Diablo III i nowa Kostka Horadrimów – czy z patchem 2.3.0 gra nie staje się zbyt prosta?
Pograłem przez weekend, ubrałem Crusadera na młotki, stwierdziłem że to glass cannon i czekam na nowy patch i sezon,heh.
Nie staje się prostsza bo dodano nowe Tormenty 7-10, gdzie poziom 10 jest przy nawet bardzo dobrym gearze dłuższy (bo od dawna nie można powiedzieć, że na Tomentach można zginąć) do pokonania. Greater Rifty też się nie zmieniły - po prostu łatwiej robimy te które do tej pory dawały w kość a i tak się w końcu zatrzymamy, ale najważniejsze jest to że można wybierać poziom GR od razu a nie przechodzić po raz tysięczny tej całej krainy prób. Ogólnie gra się przyjemnie i na odpowiednim poziomie trudności każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie wiem, czy staje się zbyt prosta ale znowu, przy pełnym zaskoczeniu dla siebie, grałem przez pół nocy i nie mogłem się oderwać ;(
Na dokładkę, zupełnie pogubiłem się w możliwościach gry, co mnie zresztą cieszy ;) Bo gra dla mnie awansuje, na takiego "swoistego Skyrima" - można do niej wracać i bez modów (o te starają się twórcy gry ;) wciąż świetnie się bawić (także solo ;)) Oczywiście, trzeba trochę "przymrużyć oko", jak o fabułę chodzi, to akurat może nudzi ale nie przeszkadza ;)
praktycznie nie musimy ruszać się z miasta, by przyzwoicie ubrać naszego bohatera.
Gówno prawda. Jak chcesz używać kostki bez materiałów z bounties? Jak chcesz używać kostki bez Death's Breath i Forgotten Soul? Jak niby chcesz się ubrać nie wychodząc z miasta?
GOL padł i nie zdążyłem zedytować.
Wykonanie jednej legendarki w kostce to 25x Death's Breath. Na wyższych tormentach to jest 1-2 rifty, na niższych ze 3-4. Uśredniając kostka daje ci jedna dodatkową legendarkę na każde dwa/trzy rifty.
Zmiana itemu setowego to 10x Death's Breath i 10x Forgotten Soul.
Kompletny reforge itemu to 50x Forgotten Soul i matsy z bounties.
Zapytam jeszcze raz - jak chcesz z wykorzystaniem kostki ubrać sie bez wychodzenia z miasta?
Żeby był jasność. Co do miodności Diablo III nic się nie zmieniło. Jest to wciąż, moim zdaniem, najlepszy tytuł z gatunku H&S. Poza tym nie pisałem, że gra stała się prostsza bo dodano nowe poziomy trudności. Napisałem, że mimo dodania takowych, dla sporej rzeszy starych wyjadaczy, co to mają 1000+ paragon i setki przegranych godzin, ta cała Udręka X nie robi wrażenia. Owszem jest trudniej, elity nie składają się na dwa hity, ale daleko tu jeszcze do uskuteczniania ćwiczenia "padnij-powstań".
Cyniczny Rewolwerowiec: tekst pisałem w oparciu o własne doświadczenia z tym tytułem, w który gram od dnia jego premiery; byłem, świadkiem wszystkich łatek, patchy, aktualizacji, tych udanych i tych kompletnie z czapy i po prostu dla mnie gra dzięki Kostce Kanaiego stała się łatwiejsza. Albo inaczej: Kostka ułatwia całą zabawę. Zatem dla kogoś, kto ma już za sobą grubo ponad 1000 godzin, te całe 25 Oddechów Śmierci czy 50 Zapomnianych dusz naprawdę nie robi wrażenia. Z prostej przyczyny - we własnej skrzynce można to liczyć w tysiącach. Poza tym materiały z bounties, nie używa się do tworzenia legend (a chyba właśnie w nie każdy chce się ubrać) tylko do pozyskania legendarnego affixu oraz do przekucia legendy. Zresztą nie bierz tego jednego zdania z całego tekstu tak do siebie. Specjalnie trochę podkoloryzowałem. Napiszę jeszcze raz - teraz jest jeszcze łatwiej o sprzęt niż przed wprowadzeniem Kostki.
Ferrou
najbardziej aktywnym trybem już od dawna są sezony. Niewielka ilość graczy w ogóle łupie na non season. Stąd możesz nie rozumieć, że startując od zera wszystkie materiały trzeba dozbierać na nowo. Nie ma tak ładnie, pięknie gdzie wszystkie zakładki w skrzynce masz pełne +kilka altów z ekwipunkiem wypchanym po brzegi, a do tego jak wypadnie Ci legenda na ziemię to już nawet nie podnosisz bo forgotten souls masz już tyle, że za dużo czasu zajmuje zmielenie tego u kowala
Oho, to ile jeszcze przede mną - nawet nie wiem gdzie tej kostki szukać i w jakim trybie gry, co może i lepiej ;)
Najwyższy poziom, jednej z moich ulubionych postaci (mniszka) to poziom 64 - choć grę skończyłem i w jej wypadku (z ciekawości) powtarzam ją w trybie fabularnym.. Na wszelki wypadek, w trybie przygodowym, zwiedziłem owe "szczeliny nefalemów" (?) i inne atrakcje, tyle że podobno tam też są zmiany ;)
Jak o sprzęt chodzi - to rzeczywiście, mam teraz sporo różnego sprzętu (n.p. "krowie berdysze") i z pięć markizowych klejnotów - tyle że tego nie używam - kompletuję "zestawy", bo to mnie bawi ;)
Mam chęć zwiększyć poziom trudności na maksa, bo taka "mniszka" jest praktycznie "nietykalna" - jednak podobno i opcje trudności uległy zmianom. W sumie, jak pisałem wyżej pogubiłem się, tyle że to mnie nie martwi..
..a co do przedmiotów (łupów ;)) zbieranych - to o zwykłe dba goblin a niebieskie czy żółte, raz przerabiam u kowala a raz sprzedaję - legendarne, to już inna "bajka", szkoda że miejsca mało.. Wszyscy rzemieślnicy są wyszkoleni na maksa, tyle że podobno i w ich wypadku są jakieś możliwości rozwoju..
Strasznie ta gra wciąga, brawa dla twórców, uparcie i z powodzeniem, dłubiącym przy grze ..
Dobry artykul. Ale to zdanie o niewychodzeniu z miasta wyjatkowo glupie,nie bron tego bo to nie do obrony.
Mnie ta gra cieszy jak diabli (hłe hłe) a i tak od początku gramy tylko non sezon i tylko Barbem i nie mam dość :D Jedynym mankamentem dla mnie jest za mała skrzynka - dla jednej klasy się to wszystko nie mieści a co dopiero jakbym grał kilkoma :(
Gra mi się bardzo dobrze po tych zmianach - ubrałem mnicha, teraz robię Wizzarda :D
Nie zgodzę się, że zmiany w tym patchu jakoś bardzo upraszczają rozrywkę. Co najwyżej przyśpieszają zdobywanie przedmiotów, dzięki czemu ma się jakiś cel. Wcześniej rozrywka polegała na filozofii "ok, to teraz będę robił greater rifty i może ten jeden przedmiot mi wyleci, ale pewnie nie". Teraz masz jakąś szansę sterowania losowością i stawiać krótkoterminowe cele - np. zdobywanie nowych materiałów, żeby próbować dostać ten starożytny przedmiot z kostki.
Przed patchem farmiło się shardy i liczyło na szczęście u Kadali.
Teraz mając kostkę olewamy Kadalę i farmimy do zrzygania Death's Breath i liczymy na wylosowanie potrzebnego przedmiotu. Tyle z nowości.
Tak czytam wasze komentarze i współczuje ludziom którzy uważają Diablo 3 za najlepsze H&S jakie jest, może pod względem klimatu tak jest ale jeśli chodzi o gameplay to ta gra to zwyczajna kiszka.
@13
Jest dokładnie na odwrót. Klimat od czasów D1/D2 podupadł, ale pod względem gameplayu, dopracowania i funu rzezania hord stworków jest to najlepszy H&S obecnie dostępny. Torchlight 2 jest jedyną inną opcją która choć trochę zbliża się do tej jakości, ale to nadal nie to. Później jest przepaść i reszta hack&slashy.
Poe klimatem miazdzy i D3 i pewnie dwojke tez.D3 moze ssac pauke poe jesli chodzi o ciezki klimat.
@ up - Poe jest bieda H&s -em który wychwalają gimby bo nie mają kasy na Diablo - jeszcze powiedze o "multum" możliwości rozwoju postaci czyli o ogromnym drzewku ze zdolnościami z serii "+1 do siły" itp. ... weź się nie kompromituj i idź właśnie ssać pauke czemu czy komu tam chcesz :D
up mam przegrane gimbusie ponad 1000godzin w d3,idz pobaw sie siusiakiem,jesli juz mozesz.
PoE bazuje na innej mechanice niż D3, a która gra jest lepsza wynika raczej z preferencji niż jednoznacznego werdyktu.
Oczywiście zawsze lepiej jest się obrzucać guanem jak małpki w ZOO ;)
^ +1
A ubrać się w mieście to mogą tylko normalne postacie, na sezonie już tak różowo nie jest.
Nie rozmawiamy o mechanice ,tylko klimacie,ale Gimbus tego nie zrozumial :)
Ogólnie dużo jest zmian na lepsze miedzy 1.0.6 a obecnym patchem ? Mam zamiar wrócić do diabełka bo wcześniej do upadłego łupałem w grę.
gothmok obecny patch odnosi się do dodatku, więc jeśli go nie masz to zbyt wielu zmian nie odczujesz. Ale jeśli zdecydujesz się go kupić to przygotuj się na odkrywanie Diablo na nowo.
Kolejny news o Diablo, kolejna okazaja aby dowalic Poe. No to jedziem:
PoE sroe, Diablo niszczy je w 5 sekund. Przede wszystkim mechanika samej walki i grywalnosc jest super w grze Blizza, czuc moc, czuc ze jak Barb przypier...li to nie ma co zbierac. Tego w Poe nie ma, jest wolne, nudne, szarobure. Drzewko umiejetnosci w Poe to pomylka, jakies excelowe statystyki +2% do tego, +3% do czegos innego. A jest tego setki w calym drzewku, po prostu masakra. W Diablo dostajesz aktywne skille i sobie mozesz do woli experymentowac.
Tu nie ma nawet co porownywac, Poe jest cienkie jak barszcz (nie dziwota ze jest darmowe) i przede wszystkim nudne, a Diabolo3 to najlepszy i najbardziej miodny hns jaki wyszedl.
No, juz mi lepiej ;)
Ja się ciesze bo sprzedałem to gówno i kupiłem dodatek do guild wars 2.
Jest może trochę łatwiej, ale bez przesady. Ogólnie granie wygląda identycznie, jedynie jest teraz większy sens w robieniu zleceń i można zajść o parę poziomów dalej w głębokich szczelinach. Dla mnie patch na plus.
Co do porównań PoE i Diablo to są trochę bez sensu. oba to H&S ale jakże różne. Rozegrałem sporo godzin w obie gry i jeśli ktoś nie jest trollem/fanboyem jednej z dwóch gier to wnioski są jasne. Diablo jest łatwiejsze i przystępniejsze, ale żeby bić rekordy trzeba siedzieć, farmić i eksperymentować. Do PoE jest łatwo wejść, ale trudniej zaczyna się robić dużo szybciej, jest dużo więcej możliwości i ogólnie gra jest trudniejsza. Po dłuższej przerwie od grania nie ma problemu z powrotem do DIII, natomiast w PoE jest znacznie trudniej się odnaleźć.
Jeśli chodzi o klimat to PoE>DiabloIII, jeśli chodzi o grywalność, gameplay DiabloIII > PoE. Obie gry mają swoje wady i zalety i obie gry są bardzo dobre. Jeden będzie wolał PoE drugi DIII i tyle.
Każdy gimb którego nie stać na diablo 3 musi zhejtować co by jego darmowe gierki nabrały fejmu