Zakradamy się w świat Metal Gear Solid V: Phantom Pain - pierwsze Gramy!
Wy to macie zapłon wstyd tak pozno dawac gramy bez komentarza sapdliscie na psy
O rajuśku! Ale ta gra wygląda dobrze. Kupiłbym ją gdyby wydali normalną, pudełkową (z grą na płycie), PCtową wersję. Uwielbiam takie skradanki.
Na początku gdy pierwszy raz usłyszałem o tej grze myślałem, że jest sobie popularna gierka, która jest sobie i sobie będzie, ale gdy dowiedziałem się, że ta jest produkcji Japończyków to pomyślałem, że to pewnie będzie jakieś gówno, ale gdy zobaczyłem ten materiał i świetne oceny innych serwisów to powiem tylko jedno szacun dla tych Japończyków, bo zrobili grę, która może konkurować z Wiedźminem o tytuł gry roku, ta gra tak mnie zachwyciła, swoją realistycznością, to prawda gra może być mozolna i bardzo może wydłużyć rozgrywkę, ale ja lubię skradanki i sandboxy, więc Konami trafiło w mój gust, tak więc loguję się na Steamie i ją kupuję, to znaczy kupiłbym, ale niestety mam dopiero 14 lat. więc będę musiał poczekać jeszcze z parę lat, ale warto, naprawdę warto. Tak więc wielki szacunek dla Hideo Kojimy, Konami i Japończyków, dzięki nim nauczyłem się, że gry z innych kontynentów też mogą być naprawdę świetne.
Sorry, że piszę 2 komentarz, ale zrób jeszcze materiał z Mother Base.
Jak w tej grze wygląda system zapisu? Czy gra sama wybiera z góry zaplanowany moment zapisu czy może to gracz decyduje o tym kiedy zapisać stan gry?
Gracz w 36-milionowym państwie w centrum Europy nie może pójść do sklepu i kupić Metal Gear Solid w wersji PC, czyli platformie pod względem ilości sprzedawanych egzemplarzy dominującej w Polsce. Musi albo kupić grę w dystrybucji cyfrowej, albo śledzić serwisy aukcyjne i patrzeć na okazje. Największe portale growe w naszym kraju nawet się nie zająknęły na tę sytuację. "Zawalił dystrybutor? Wydawca? A co nas to interesuje. Dostaliśmy grę w wersji na PS4/XOne i statystyczny polski gracz nas nie obchodzi". To absolutny skandal, że taki tytuł został potraktowany w polskich mediach growych w taki sposób. Jeszcze większy skandal jest taki, że owe media zachowują się, jakby nie było problemu. Czy ktoś w ogóle próbował tę sprawę poruszyć? Czy polski dystrybutor faktycznie miał związane ręce przy sprowadzeniu wersji PC do Polski? Czemu nikt nie próbuje zadać takich pytań akurat przy okazji tak dużej premiery gry?
Fragment wywiadu z szefem cdp.pl, Michałem Gembickim:
Eurogamer: Pozostańmy na chwilę przy MGS 5. Brak pudełka na PC też może zaskakiwać. W Polsce pojawiają się pudełkowe wersje nawet gier niezależnych. Jest jeszcze szansa na tradycyjne wydanie, tak mile widziane przez pecetowców?
Michał Gembicki: Za brakiem edycji pudełkowej gry w wersji PC stoi prozaiczny fakt, a mianowicie koszt tego wydania. Gra w wersji PC musiałby w Polsce kosztować około 250 zł. Uznaliśmy, że nie możemy w takiej cenie zaoferować gry polskim graczom i zrezygnowaliśmy z możliwości jej dystrybucji.
Wygląda na to, że Konami nie było skłonne do obniżenia ceny dla naszego rynku i gra byłaby sprzedawana za 60 euro, tak jak w Europie Zachodniej.
Krzycztow , wczoraj obdzwoniłem chyba wszystkie znane mi sklepy/sklepiki/serwisy/magazyny komputerowe i elektroniczne mogące mieć choć trochę do czynienia z grami .. niestety bardzo się zawiodłem, w jednym sklepie facet w ogóle nie wiedział że wersja PC MGSa wychodzi, w następnych zostałem odesłany z kwitkiem do konkurencji i tak w koło Macieju. Jeszcze więcej sklepów obszedłem i w ani jednym nie zauważyłem oznak pojawienia się MGS na PC. Owszem wersja pudełkowa z klientem Steam ukazuje się 15 września ale niektórzy to już kupili, więc liczę na to że w końcu ją znajdę. Polscy dystrybutorzy mają wyje**ne na PCtowców bo przecież PS4 i XBO to jedyny sprzęt grających w Polsce, a prawda jest taka że komputer do grania średniej klasy (jeśli wpakujemy w niego nieco grosza, ale bez przesady) pokonuje te konsole o pół długości. Sami gracze konsolowi wykazują się chamstwem w stosunku do nas PCtowców i przechwalają się w jakie gry to oni nie grają ...j
Recenzja wideo była by spoko jednak takie gry jak ta nie wychodzą co roku
Truskawa1991: czytałem wcześniej te wypowiedzi pana Gembickiego, ale mnie, jako konsumenta, w żadnym wypadku nie zadowalają. Czy faktycznie dyktat Konami był tak bezwzględny, że jeden z większych wydawców w Polsce nie mógł na niego wpłynąć? Ostatnio podano też cenę Deus ex: rozłam ludzkości. Cena wersji podstawowej (na szczęście pudełkowej)? Jedyne 189,90. Nikt mi nie każe kupować gier na premierę, wybór innych tytułów jest gigantyczny, ale nie zmienia to faktu, że na rynku gier w Polsce robi się co najmniej niepokojąco.
Nie rozumiem w czym problem - kupujesz grę, ściągasz, grasz. To wygodniejsze, szysze i tańsze, nie zaśmiecasz środowiska plastikiem.
Jeśli ktoś ma argument, że nie każdy ma szybki net to niech kupi konsolę 2x tańszą od kompa do nowych gier i gra z płyty. No i wersje konsolowe są przynajmniej dobrze zoptymalizowane w porównaniu do portów, dam za przykład TPP na moim kompie, który kosztował 2x tyle co konsola PS4 a gra na troszkę lepszej grafice lubi się zacinać co jakiś czas.
TPP jest super, czekałem tak mocno że drugi dzień z rzędu nic nie robię tylko gram!
niech Hed zrobi Gramy z wersji na konsole poprzedniej generacji, tak samo jak z Cieniem Mordoru. ładnie proszę :(
CortexXPL:
Taniej to może jest ale dla wydawcy, który nie musi się bawić w tłoczenie płyt pudełka i dystrybucję do sklepów, ale pod jakim względem kupno nowej gry na Steamie za 60 euro dla nas Polaków jest tańsze niż kupno pudełka za ~30 euro pozostaje dla mnie zagadką. Przypomnijmy, że średnia krajowa w Polsce wynosi poniżej 1000 euro, a w rozwiniętych krajach zachodnich około 3000 euro. To jest bardzo ważny aspekt. Skoro wydawca ma nas w dupie i traktuje na równi z zachodem to dlaczego my mamy się z nimi cackać. Znaku równości póki co nie ma i nie zanosi się, żeby wkrótce miało się to zmienić, natomiast ceny gier w Polsce w stosunku do zachodnich coraz bardziej się zmniejszają na naszą niekorzyść.
W ogóle to Konami tak poskąpiło na wydaniu tej gry, że to woła o pomstę do nieba. Zaczynając od 7mb na płycie, poprzez kosmicznie nieadekwatną do ceny nikłej jakości zawartość edycji kolekcjonerskiej na olaniu mniej ważnych rynków kończąc.
Żenada. Tego typu akcje powinny być mocno piętnowane i wytykane palcami, a zamiast tego ludzie jeszcze popierają, czy starają się wytłumaczyć za wydawcę dlaczego tak się dzieje.
Sposób wydania tej gry woła o pomstę do nieba, a na jej sposób wydania w Polsce to już brak mi słów...
Jest źle i jest coraz gorzej, a ludzie wciąż tylko tłumaczą sobie, że tak musi być i koniec.
Ps. Spójrzmy choćby na wydanie Wiedźmina 1,2,3- da się? Da- tylko trzeba mieć trochę jaj, godności i nie lecieć na kasę jak mucha do gówna.
Jeśli Konami faktycznie nie pozwoliło na obniżenie ceny z 60 euro, a do tego zabroniło przygotować spolszczenie to w pełni rozumiem decyzję CDP - popyt na pudełkowe wydanie angielskiej gry PC za 250 zł byłby stosunkowo niewielki, a do tego naraziliby się na równie duże głosy krytyki jak w przypadku braku tego wydania. Ludzie w takim wypadku i tak częściej decydowaliby się na wersję Steamową (m.in. klucze z allegro).
Pamiętajcie, że CDP to nie organizacja charytatywna tylko firma dążąca do zysku i z tego punktu widzenia ich decyzja wydaje się jak najbardziej racjonalna.
Dupy ta gra nie urywa..Jest jak większość gier w stylu Splinter Cell tyle,że z więszką ilością opcji skradankowych.
Oj juz nie placzcie, jakbyscie na pc dostali gre za 250zl (czyli mniej wiecej tyle ile konsolowcy zaplacili) to tez byscie pisali ze skandal, ze za drogo i nikt by tego nie kupil (za to kazdy by gral na tanszym kluczu albo piracie), a to wydawca bylby w plecy na tym calym wydarzeniu. Jak nie wydali na plycie to tez zle, bo trzeba sciagac, a u nas internet slaby. Za cholere nie dogodzi. Moze sie do roboty wezcie, to i kasa na gry bedzie i na lepszy internet.
O LoL. Sam uważam że gry generalnie powinny chociaż mieć polskie napisy, przynajmniej te potencjalnie masowe tytuły. Niemniej nasza super młodzież, która tak się wysoko ceni, ale dalej ma problemy z angielskim - żenada. Nie podoba się komuś to nie kupuje. Prosta sprawa. Tak działa rynek. Wydawca będzie sobie mógł samemu ocenić czy liczba potencjalnie nie sprzedanych z tego powodu sztuk jest na tyle znacząca, że koszty lokalizacji byłyby mniejsze i ostatecznie okazałoby się, że warto by było zrobić lokalizację.
BTW wydanie konsolowe jest bardzo ok. Za 239 dostałem grę z papierową mapą i do tego steelbook. W wielu przypadkach te dwa elementy byłyby użyte do nazwania gry wersja limitowaną i sprzedawania jej za 280.
WTF, potrzeba tłumacza żeby zacząć przesłuchiwać rusków?
Sokolov do Snake'a w MGS 3:
"By the way. Your russian is superb"
WTF, potrzeba tłumacza żeby zacząć przesłuchiwać rusków?
Sokolov do Snake'a w MGS 3:
"By the way. Your russian is superb"
Ocelot na początku MGS5 to wyjaśnia - uszkodzenie mózgu spowodowane tkwiącymi odłamkami.
Oj to coś czuję, że mnie ta scena zaboli, bo trochę neurologii na studiach było...
Kompletnie na mnie coś ta gra wrażenia nie robi. Może nie podoba mi się ten nietypowy "sznyt" tej produkcji. Skradanie dużo bardziej podoba mi się w serii SC - nie wiem czemu ale nie leży mi jak bohater MGSa poruszaniu się w kuckach. Tutaj we wrześniu Mad Max jest dla mnie sporym bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Super że jak jest noc to i tak wszystko widać...Po co im te światła? Pierwsze co bym zrobił to ustawił jasność i kontrast tak żeby w nocy było ciemno...Bo jeśli ktoś gra na takich usatwieniach to po co mu latarka, czy noktowizor?
Ostatnio to chyba tylko Dying Light pokazał jak ciemne noce powinny być w grze...
Polscy youtuberzy nie potrafią albo nie chcą grać w tak porządne gry jak ta wolą cały czas pokazywać oklepane gierki nie wiem czy to już są takie czasy że brak im kunsztu. Mówienie że Mad Max (gra) ma dużo lepszą fabułę od MGS5 jest trochę bardzo przesadzonym stwierdzeniem,dlatego też najlepszym sposobem jest oglądanie filmów właśnie na tvgry macie rzetelny,profesjonalny komentarz i wiecie co mówicie dzięki :)
@Sasori666
A ja je uwielbiam. Do tego te zadania dodatkowe. Najlepsza motywacja, żeby przechodzić każdy poziom kilka(naście) razy - jeżeli oczywiście komuś zależy na wymaksowaniu gry. Poza tym te oceny są dosyć łatwe do zdobycia, jak dotąd wszędzie z automatu wpada mi A, czasem tylko B. Dopiero na S trzeba się trochę nagimnastykować i dobrze znać poziom.
@AIDIDPl
Pograj to zrozumiesz po co. Tu chodzi o to, żeby odpowiedni sfunkcjonalizować noc, noktowizor itd., a nie o to, żeby gracz cały czas palił cygaro czekając na poranek. Akurat światła rozwiązali w tej grze świetnie.
@rafau2000
No, niestety. Snake znał kilka języków perfekcyjnie, w tym oczywiście rosyjski, ale tłumaczenia to w TPP wiele nie ma. Ocelot tylko dziwi się podczas pierwszej misji, że BB powinien rozumieć, ale to pewnie wina odłamka w głowie. Takie ustępstwo na rzecz mechaniki, ale za to plus, że żołnierze rozmawiają w swoich językach. Świetnie buduje to klimat.
@JaspeR90k
Zapis automatyczny. Między misjami i czasem checkpoint w trakcie misji, ale w perfekcyjnie dobranych momentach - zachowuje swój poziom trudności a nie wywołuje frustracji (stwierdzam po 20 godzinach gry).
Na 90% w tej grze nie gramy Big Bossem tylko jakimś sobowtórem albo czymś w tym stylu... Jest cała masa poszlak w tym temacie, a brak znajomości rosyjskiego jest jedną z nich.
@AIDIDPl - a ty byles kiedys w nocy na dworze, w szczegolnosci jak ksiezyc swieci, czy tylko w domu w szafie z latarka?
@Truskawa1991
Ale zjeb@ne jest to Konami, najpierw zwalnia świetnego twórce, teraz sobie żąda jakieś kosmiczne ceny za gre. Co oni, każdą gre z osobna prosto z Japonii sprowadzaliby że aż 250zl? Nie dośc, że zółtki robią pierydolnięte głupie gry (MGSa V nie licze) to jeszcze takie cyrki odstawiają
FanGta -> Jakie kosmiczne ceny za gry? Chyba tylko dla polaczków, bo na świecie są takie same ceny jak zwykle.
Nie jestem w przypadku tej gry obiektywny. Dla mnie to więcej niż gra. To niepowtarzalny styl rozgrywki, który nie ma sobie równych w historii konsol.
Mnie ta gra w ogóle nie kręci - już Ground Zeroes pokazało, że nie jest to gra dla mnie. Do tego dochodzi straszna schematyczność, bo może bazy różnią się od siebie, itd., ale ta misja była bardzo podobna do tej w demie.
Ja również jakoś nie sikam za tą grą - powiem więcej - grając w Ground Zeroes, nie odczuwałem kompletnej satysfakcji, bardziej się irytowałem. Nie dla mnie.
Tak głośny tytuł a wieje nudą na kilometr. Nie potrafię zrozumieć jak można czerpać przyjemność z tego typu gier.
No, no, skala i rozmach robią konkretne wrażenie. Ciekaw jestem czy Ubisoft będzie się starał nawiązać walkę nowym Splinter Cellem. Oj, byłoby nieźle.
Można podczepić pod balon i wysłać do bazy: przeciwników, zwierzęta, a nawet pojazdy, ale sami siebie nie możemy wysłać do bazy tym balonem, tylko trzeba popitalać do śmigłowca? F*ck logic. A no tak, przecież grę zrobili Japończycy, a w ich grach nie ma za grosz logiki.
[43]
Nie grałem w poprzednie gry, podobno Snake/Big Boss po prostu tego nie lubi. Z drugiej strony może wspiąć się na kontener i wtedy użyć balona co podniesie postać jak i kontener.