oGRYzki - odc. 17 - Sposób na stres
Miałem tak w piątek z Battlefieldem 4 ;p Powrót po paru miesiącach nie był lekki...
Dobry komiks. Ten kubek wydaje się żywy :)
Dobre. :)
Dlatego nigdy nie gram w multiplayer poprzez "losowany" przeciwnika oraz kolejny powód, by nie zagrać w MMO. Smutna prawda. Wolę grać z znajomymi i kolegami.
@Gambrinus84 -> Współczuję Ci.
Dlatego właśnie gry pokroju armored warfare oparte na ludziach głupszych niż boty trzeba sobie dawkować. W takim battlefieldzie zawsze ustrzelę coś dla siebie i nawet jak przegrywamy to i tak mam satysfakcję.
Dlatego właśnie od paru lat tylko single i co-opy. Wtedy gry dostarczają czystą przyjemność oraz relaks i zero poczucia straty czasu :). Dobrze pamiętam za czasów szkolnych granie w multi/pvp. Po paru latach dopiero zdałem sobie sprawę jaka to była strata czasu ^^.
Piszecie tak, jakby nerwowe akcje się nie zdarzały w singleplayerach...
Mam wam przypomnieć o misji z helikopterem w gta vice city?
Wspomnienia z lola. Co prawda nadal jest tak samo, ale postanowiłam zwyczajnie to olać. Gdybym tego nie robiła to bym chyba była zestresowana.
He he he, dobre sama prawda. Dlatego lepiej czasami pograć w jakąś gierkę single player.
A jak wyglądał by komiks o graczu LOL znawcy wiedzą o czym pisze
ale przecież w Battlefield niestety nie ma komunikacji głosowej :(
Nikt nie wspomniał o prześmiewczym logo (gównianym nowym logo) Windowsa to ja wspomnę, coby autor poczuł, że pomysł nie poszedł na marne :)
Ja jak się zaczynam wydzierać to sąsiedzi się srają że ja robie awantury w domu, dlatego gry na multi omijam szerokim łukiem ;< Patologia hard.
Tak zawsze zachowuje się mój młodszy brat (lat 17) jak przegrywa w CS:GO albo w Leauge of legends.
So true :> Tylko w moim przypadku zawsze kończy się na "jeszcze jednym" rankedzie w LoLu, bo przecież "tym razem będzie lepiej" i "nikt nie pójdzie afk" ;)
Samo życie. I te cioty, którym w CS "zepsuł" się odrzut... na samą myśl się wkurzyłem, idę na spacer.
W lolu się spróbujcie odstresować z tą całą gimbazą w drużynie :D
W lolu nawet bez gimbazy ciężko się odstresować. Jak jest dobry mecz, to tym większa spina i nerwy, żeby wygrać ;)
Dlatego ja dla odstresowania odpalam takie Diablo 3 i rozpierdzielam hordy potworów, do tego muzyka i browar i jest git hehe