Han Solo w swoim filmie będzie miał około 20 lat. Boba Fett doczeka się własnego obrazu dopiero w 2020 roku
blah blah blah, każdego aktora da się zastąpić o ile będzie to aktor, który "czuje" rolę i jest w stanie pokazać swój warsztat.
Ja tu bym zdecydowanie widział Chrisa Pratta (jeśli będą robić odmłodzonego Indiego to tam też by się nadał)
Niestety Chris Pratt nie jest za bardzo podobny do Forda, a i mam wątpliwości czy da radę "skopiować" charyzmę Harrisona. To już w mojej ocenie Anthony Ingruber jest bardziej podobny, aczkolwiek i tutaj nie wiem czy aktorsko by podołał. Jednak tak czy siak, nikomu nie uda się "podrobić" Harrisona Forda, więc niech chociaż będzie ten ktoś podobny, żeby za bardzo w oczy nie raziło...
P.S. a najlepiej to w ogóle nie robić tego typu filmów.
Na Boga, tylko nie Chris Pratt! ;-) Koleś jest drewniany, jak stary pień, w Jurrasic World nie dało się go oglądać! :D
xsas
bez sensu podejście... od kiedy to aktor ma być podobny do swojego poprzednika? Han Solo to nie postać, która kiedyś chodziła po świecie i aktor ją odgrywający nie musi spełniać kryteriów wyglądu. Bonda grało juz tylu aktorów i jakoś nikt się nie pluje że ciągle inaczej wygląda.
A Pratt jest mega charyzmatyczny, zresztą podobną rolę zagrał w Strażnikach Galaktyki i świetnie mu to wyszło
Pratt to drewniak nastepnie wcielenie Nicolasa Cage :P
@Malaga
Nie aktor, a postać którą się odgrywa. Bond ma akurat taką, a nie inną "strukturę", więc tam postać może być ciągle inna (pewnie za jakiś czas Bondem zostanie kobieta)
Tutaj zostaną przedstawione losy Hana Solo, którego każdy fan SW dobrze zna i wie jak wygląda. Można zaakceptować drobne różnice w wyglądzie, ale nie znaczące. To tak jakby "twarzą" terminatora miał zostać np. The Rock lub Vin Diesel.
xsas
akurat ze SW jest taka historia, że Hana Solo nie było nawet w nowej trylogii co tylko potwierdza tezę, że Solo nie jest punktem centralnym sagi. Ford w nowych SW to bardziej magnes na starszych geeków żeby zostawili kasę w kinach.
Równie dobrze po niespełna 40 latach mógłby go zagrać ktoś inny, a i tak tylko najwięksi fanatycy Gwiezdnych Wojen podnieśliby sprzeciw, bo grom widzów to i tak będą nowe pokolenia, którzy nawet nie bardzo wiedzą kto grał Hana solo w '77
ps. a twarzą terminatora nie zostanie już zapewne nikt bo wątpię żeby po kolejnej klapie finansowej zdecydowali się nakręcić kolejną część
Hana Solo nie było nawet w nowej trylogii
Jeszcze tylko tego by brakowało żeby i jego postać Lucas spierdolił w tym gównie.
poczekaj do grudnia, może się okazać że nowa trylogia wcale taka zła nie była :D
Wątpię. Od wypocin Lucasa nie może być nic gorszego, a Disney robi od jakiegoś czasu dobrą robotę w tego typu filmach.
@ Jane_od_Batmana
Tyle lat trzeba bylo czekac na nowe SW wiec bez przesady. Filmow o superbohaterach wychodzi teraz kilka rocznie i to rzeczywiscie ludziom moze juz sie przejesc (sam mam dosc), ale 1 film z universum GW na rok/dwa lata jak dla mnie jest ok.