Moja historia gier platformowych - część 2
"Ostatnią grą, którą chciałem Wam przedstawić jest Donkey Kong Country 2: Diddy Kong's Quest. Produkcja została wydana w 2004 roku, po tym jak pierwsza część tej serii okazała się lekkim niewypałem."
Donkey Kong Country to druga najlepiej sprzedająca się gra w historii SNES'a i klasyk gatunku. W jaki sposób była ona niewypałem?
Crash Bandicoot, ale dla mnie tylko jedynka. Spore wyzwanie by ukończyć na 100% i jedne z najlepszych sekcji zręcznościowych "na styk" w ogóle w gatunku. Różnorodne, charakterystyczne środowiska i kupa nowatorskich pomysłów. Kolejne odsłony to już bardziej scasulowana rozgrywka, odtwórczość i głupie wypełniacze. Oczywiście to nadal bardzo dobre gry, ale pierwowzór to dla mnie ideał (jedyne drobne wady to taka sobie muzyka i dziwaczny system sejwów).
Brak Super Mario 64? Imo najlepsze Mario i chyba najfajniejsza platformówka w jaką grałem.
TheGlocKPL, nigdy nie lubiłem za bardzo mario, dlatego się tutaj nie pojawił, ale byl za to w poprzednim tekście...