Marka Jagged Alliance została przejęta przez Nordic Games
DO YOU SEE THE LIGHT? [...]
YES! YES! JESUS H. TAP-DANCING CHRIST... I HAVE SEEN THE LIGHT!
Najważniejsza wiadomość dzisiejszego dnia!
Wiadomość z całą pewnością ważna, może nawet kapkę budująca. W każdym razie na pewno bardziej pozytywna niż doniesienia o nowym Falloucie, którego Bethesda promuje (od miesiąca-dwóch), właściwie tylko i wyłącznie jako strzelankę, nie RPGa.
Szkoda tylko, że na przestrzeni ostatnich 15 lat wyszły spod tej marki tylko dwie gry warte jakiegokolwiek wspomnienia. JA2: Wilidfire było hm... kontrowersyjne, a JA: BIA było co najwyżej średnie. Pozostałe dwie (HG i Flashback), nie są warte splunięcia (podobnie jak i wersja Online). Fajnie by było gdyby za temat zabrała się ekipa z poczuciem misji, tonami cierpliwości i łbem na karku...
Biorąc więc pod uwagę tragiczną historię tej marki, średnio chce mi się wierzyć, że firma taka jak Nordic Games jest w stanie odpowiednio się nią zająć. Ci goście specjalizują się głównie w wykupywaniu licencji i wydawaniu gier innych, mniej lub bardziej niezależnych developerów. Wszystko więc zależy od tego jakie studio wykonawcze zajmie się produkcją następnego tytułu spod znaku Jagged Alliance. Liczy się wszystko: wielkość studia, umiejętności, doświadczenie, serducho i zasoby finansowe. Jeżeli NG potraktuje JA jak jakiegoś pierwszego lepszego, niskobudżetowego szrota i przekaże na cel minimalną ilość gotówki, mając nadzieję, że zadziała tu magia marki, to przeliczą się dokładnie tak jak wszyscy swoi poprzednicy. Wyniki sprzedaży pozwolą im na zakup miesięcznego zapasu ołówków, zreanimowana legenda zemrze na dobre, a fani będą wkurwieni jeszcze bardziej niż poprzednio (o ile w ogóle to możliwe).
Wszelkie doniesienia o tworzeniu nowej gry spod tego szyldu będę więc traktował z dużą, bardzo dużą rezerwą. Nie uwierzę, że zabrali się za to odpowiedni ludzie, dopóki nie zobaczę paru pierwszych pozytywnych i naprawdę pochlebnych recenzji. Śledzić będę, ale wolę być nastawiony ambiwalentnie, niż w nocnych koszmarach nasyłać na ich budę (zwaną HQ), Iwana z bratem i paroma innymi koleżkami wyposażonymi w rkmy;-)
Jest, było tak źle, że gorzej już być nie może. JA osiągnęło absolutne dno może być już tylko lepiej. Szkoda, że za tak ważną serie nie bierze się jakiś wydawca AAA ale jako fan wierze, że tym razem los się odmieni.
PS. Swoją drogą kogo innego mogłem spodziewać się w odpowiedzi na post jak nie Lemura ;)
@_White_
Nom, JA leży zakopane w metrze mułu. Pojawia się NG i albo wciśnie markę w epokę prekambryjską z której przez lata nikt jej już nie wyciągnie, albo będziemy mieli (przynajmniej połowiczny) sukces.
Też widzę nowe JA jako grę AAA, nie powinni schodzić niżej. No chyba, że zaoszczędzą na czymś (grafice?) i zejdą jedną kategorię w dół.
Smuci mnie trochę, że minęły prawie 24h od opublikowania tej wiadomości, a odzew ze strony GOLa ograniczył się do 3 komentarzy. Trochę zabawne jest natomiast to, że ja się nie uznaję, że jakiegoś uber-fana tej serii. Po prostu cholera lubię tę grę (a takich na tym forum jest przecież sporo).
W dupie to mam.