The Sims 4: Spotkajmy się nowym dodatkiem do gry
Na konferencji był element kabaretu z tańczącymi na scenie ludźmi, ale nikt się nie śmiał ;)
Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że EA powinno robić mocno 'sprecyzowane' dodatki tj. do poprzednich części (np. Zwierzaki, Supernatural, etc.), a zamiast tego wydają nie wiadomo co, a sam tytuł nie sugeruje nic innego, tylko obecność rzeczy/interakcji, które zdrowo myśląc powinny być obecne w podstawce a nie jako dlc. Bo w simsach o interakcje pomiędzy simami głównie chodzi...
btw i tak w 4 nigdy nie grałem i nie zagram, więc niech robią co chcą; jak ludzie i tak to kupią... ;)
Mam nadzieje że w końcu wydadzą jakieś porządne dodatki ze zwierzętami i porami roku, bo na razie to same patch'e, oczywiście płatne ;) nawet nie można tego nazywać dodatkami czy DLC. A gra sama w sobie wydaję się dobra, dla mnie osobiście jest lepsza od trójki, ale znów do dwójki bardzo dużo jej brakuję, choćby dlatego że zawartość w podstawce jest bardzo okrojona . . . Takie czasy że wydaję się "demo" płatne, a później dodatki, akcesoria i inne aktualizacje też płatne. I wychodzi na to że na pełnoprawną grę nie wydaję się ponad stu złotych . . . tylko ponad tysiąc ;) czy więcej . . .
MUUUUUUU!
I to wszystko !? Pływanie w stawie, trochę ciuchów, fryzur, stanowisko DJa i szafa, w której można uprawiać seks ? To ma być za darmo rzecz jasna ? Bo jak chcą za to chociaż złotówkę to nie wiem czy mam się śmiać z ich nieróbstwa czy płakać z głupoty ludzi, którzy to kupią...
A kiedy dodatek pt: The Sims 4: Wydójmy krowę?
Dlaczego nie ma konkurencji do tej gry skoro jest gwarantowanym sukcesem? Na przerwaniu monopolu EA gracze na pewno by nie ucierpieli.