Ewolucja Batmana
Może jako autor (były autor?) Gameplaya nie powinienem wypowiadać się, ale... o co w tym chodzi? Czuję się tak, jakby ktoś wyciął mi losowo 99% tekstu i zostawił jakieś ochłapy, do tego z dużą ilością błędów. :/
Ostatnio na pojawił się pierwszy trailer „Suicide Squad”, który zawierał w sobie właśnie kilka postaci z uniwersum nietoperza. Warto o tym wspomnieć ponieważ jest to pierwszy serial, który ruszę, a nawiązuje do Batmana, który nie jest tym razem na pierwszym miejscu.
Whaaaa?
Ciekawy pomysł, ale ciężko się czyta, kiedy pojawiają się błędy, brak wielu przecinków, tak jakby to była wersja robocza, napisana i nie sprawdzona. W każdym tekście zdarzają się błędy (oby ich było jak najmniej), ale chyba potrzebna pilna korekta :)
Suicide Squad to nie będzie serial...
(...) bo to jest jak widzicie po tytule dopiero pierwsza część.
Nic nie widze. Nic nie rozumiem... o co chodzi? Gdzie jest qwa osoba odpowiedzialna za korekte/kontrole przed publikacja!?
Może jako autor (były autor?) Gameplayanie powinienem wypowiadać się, ale...
Tez pisalem dla Gameplay i az w oczy kole, widzac co sie tam dzieje. Dobrze, ze mam ten okres za soba...
Jedyną kreskówką, którą warta jest tutaj wspomnienia jest „Batman Beyond”
Przestałem czytać.
Gameplay to przecież serwis blogowy, więc to od samych autorów zależy, czy szanują czytelnika na tyle, żeby chociaż raz przeczytać swoje dzieło po napisaniu i wkleić tekst do Writera czy Worda, żeby co bardziej rażące błędy wyłapać. Jedni wyraźnie dokładają starań, aby ich teksty czytało się możliwie jak najlepiej, a inni nawet nie próbują udawać, że przykładają do tego wagę. A szkoda, bo reputacja całego serwisu na tym cierpi. Wrzucanie wszystkich autorów do jednego wora, jak niektórzy koledzy wyżej zrobili, jest zatem trochę niesprawiedliwe.
Przy okazji: "Batman & Robin Batman, Filmy, Nolan, Ewolucja, gry" -- jestem pod wrażeniem tego taga. Czy autor zadał sobie w ogóle trud przeczytania gameplayowego FAQ i elementarnych tematów na wewnętrznym forum? :-)
I wreszcie: ja i moja dziewczyna również jesteśmy wielkimi fanami twórczości Improbite! Polecamy zwłaszcza bloga Ukryty w Cieniu.
Uojezusmaria, niezły potworek. Zero interpunkcji, zero składu, ładu, to się czyta jak słabą rozprawkę ucznia podstawówki. Taką na 3. Z minusem.
KoRReq - byłbyś łagodnym nauczycielem. ;)
Meehovv zwrócił uwagę na ważną rzecz, dobrze o tym pamiętać. Gameplay to serwis blogowy i wrzucanie wszystkich autorów do jednego worka jest krzywdzące. W przypadku Improbite'a widać dobitnie, że mu nie zależy, skoro wrzuca takie teksty, w takiej formie i nawet nie odnosi się do komentarzy.
Mając w pamięci wyczyny Skuzy i siwego, to może i lepiej, kiedy tacy natchnieni autorzy nie reagują na komentarze.
Był już taki jeden na gamplayu, co właśnie wrzucił taki wpis jak ten, tylko o wiedźminie. Soulcatcher (albo ktoś inny, nie pamiętam) z miejsca go wywalił z gameplaya.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Czy aby autorzy niebędący współpracownikami/redaktorami GOL-a nie muszą przysłać tekstu próbnego (patrzę na zakładkę "Zostań Autorem")? Jeśli nie zawodzi moja umiejętność czytania ze zrozumieniem, to jakość tego i dwóch poprzednich tekstów nieco kłóci się z tym, co można przeczytać w wymaganiach stawianych nowym autorom.
Cóż, kiedyś pisałem o tym fenomenie. Przykleiłbym mój komentarz pod wpisem od Karola Kopańko, ale trzeba się powtórzyć. Wy wszyscy myślicie (komentujący tutaj i ja sam przeto), że jesteście wspaniałymi pogromcami nijakości i przeciętności, ale to Wasz głos oraz chęć oburzenia (dzisiaj tak popularna) podbija te "teksty". Większości z Was nie widzę pod tekstami Gawełka, Czarnego Wilka, MaKaBa, Imperialisty, Brucevskyego itd. - a piszą oni ciekawe teksty, które bardzo często nie maja ani jednego komentarza czy znacznika z mediów społecznościowych (ugh...), które dzisiaj są wyznacznikiem splendoru i bycia kimś w wirtualnym świecie. Chociaż, jeżeli ktoś naprawdę w to wierzy, to - cóż...
Co do tekstu. Opowiem o wrażeniach z poprzedniego tekstu zatytułowanego: "Problemy z tymi związkami!". Mam nadzieję, że autor jest zadowolony, bo po lekturze postanowiłem poćwiartować tasakiem swoją żonę. Jej resztki wrzuciłem do niebieskiej beczki na kiszoną kapustę. Czasem, gdy mi jej brakuje, to wychodzę na pobliskie pagórki z beczką, wchodzę do niej i każe swoim na wpół osieroconym dzieciom zepchnąć mnie ze zbocza. Gdy toczymy się razem jak bęben pralki odświeżony Calgonem i widzę niebieskie przebłyski światła przez szadź plastiku, to myślę, że byłem szczęśliwy. Teraz, gdy aresztuje mnie policja, to będę musiał im opowiedzieć co doprowadziło mnie do skraju i boję się, że zareagują podobnie i cały świat stoczy się w szaleństwo turlania beczek z organicznymi resztkami żon i nadejdzie Apokalipsa albo Ragnarok, którego żadna religia się nie spodziewała. Byłoby to zabawne i dziwne, a to wszystko czego chcę od życia, a poza tym ta historia ma więcej sensu niż ten wpis.
Zazwyczaj nie krytykuje ludzi i nie jest to krytyka, ale wypada się przyłożyć do tekstów. Wyobraź sobie, że ludzie czytają co piszesz (mi osobiście zawsze jest trudno uwierzyć, że ludzie czytają moje teksty i poświęcają temu swój czas) i to w jaki sposób piszesz jest zupełnym brakiem szacunku do czytelnika pod prawie każdym względem: intelektualnym, składniowym itd. Poza tym, czas ludzie, czas. Koniec końców wszyscy zostają pożarci przez Wielkiego Boga Rozkładu i marnowanie czasu jest złe, ale dajcie chwilę, bo muszę zmienić mp3 (Rhubarb) z Aphexa Twina na coś bardziej optymistycznego. Trochę głupio pewnie dobrym autorom, że się starają, a nic z tego nie wychodzi, ale zazwyczaj dostajemy taki świat na jaki sobie zasłużyliśmy
Spoko autor zajął już swoje miejsce na moim panteonie gwiazd GP zaraz koło Skuzy i Matio.K. Ogólnie to gdyby nie tacy autorzy to nie wchodziłbym na gameplay.pl w ogóle, tak więc czekam na więcej plox!
PS Blog "Ukryty w cieniu" to moja nowa strona startowa. Jesteś naprawdę da best.
@myrmekochoria: Te "lajki" i komentarze to albo ciśnięcie beki z autora lub jeśli zdarzają się jakieś pozytywne (no niech będą nawet neutralne) to pewnie od znajomych/rodziny. Coś w stylu komentowania zdjęć znajomych gdzie dziewczyny często wypisują pozytywy mimo, że osoba na zdjęciu nie bardzo na nie zasługuje. Nie wiem czy to grupa wsparcia czy coś innego. Natomiast tak jak napisałeś, te ostre i negatywne komentarze czy "lajki" dla jaj podbijają takie teksty tak samo jak ego autora, który myśli sobie, że coś robi dobrze. A prawdziwie dobrze napisane rzeczy nieraz giną pod ludźmi puszczającymi w sieć coś takiego.
Zresztą Improbite wszedł chyba na wyższy poziom gwiazdorstwa (chyba). Tak bardzo wziął sobie do serca tytuł swojego bloga, że nie odpowiada nawet na komentarze. :p
Co nie zmienia faktu, że Improbite może się jeszcze nawrócić. Pewnie już pod innym nickiem czy adresem ale cały czas może zacząć robić coś porządnego.
Ja to jestem tylko zawiedziony MSTAT, że nikt mnie nie pochwalił za moją historię z beczką, bo teraz ją przeczytałem po czasie i jest całkiem niezła.