Fallout: New Vegas - mod Fallout: Project Brazil ukaże się w tym roku
Muzyka dla uszy fanów Fallout. ;)
Mam bardzo brzydkie wrażenie że fabuła w tym modzie postacie i dialogi mogą pobić Fallout 4........ W sumie to nie było by aż takie dziwne.
Mam nadzieję że ten mod będzie dopracowany ze strony "technicznej".. Nie mam najlepszych wspomnień z instalacji i zachowywania się zmodowanej gry, jeżeli chodzi o Fallout 3 a także (niestety) Fallout New Vegas. To była stała walka o zachowanie stabilności gry..
Powtarzam w tej chwili Fallout New Vegas - gra się nadspodziewanie dobrze i płynnie ale też funkcjonuje tylko jeden mod..
Flyby --> przyznam że mocno mnie zdziwiły Twoje problemy z modami. Osobiście mam ich zainstalowane kilkanaście i gra jest absolutnie stabilna. Używałeś jakiegoś mod managera do instalacji czy podmieniałeś pliki ręcznie?
Ja grałem tylko w New Vegas, ale korzystałem z mod managera i problemów nie miałem. Niestety jak się chce mieć więcej niż kilka modów to trzeba spędzić sporo czasu na czytaniu opisów każdego z nich. Dowiedzieć się z czym może kolidować, czy wymaga innych modów itd.
Albo @Flyby ma za mało pamięci RAM...
Używałem Neksus Mod Managera, mam 8 GB RAM, kartę AMD HD 7800 i wielordzeniowy procesor o przeciętnej 3,30. ..taka DAI wygląda pięknie i śmiga na wysokich ustawieniach..
Najmniej kłopotu sprawiają mi mody do Skyrima aczkolwiek jeżeli mam około 70 modów - muszę uważać z ustawieniami graficznymi (też wysokie)
Mam też sławny SKSE, w wersji na Fallouta NV także ;) Niestety po ponownej instalacji Fallouta NV, NMM raczył odmówić współpracy (z nieznanych mi przyczyn nie podobała mu się wersja gry)
Machnąłem ręką, zdałem się na Steam, gra chodzi i wygląda ładnie, z jednym rozbudowanym modem typu "vanillia" - ten mod zresztą dodaje oprócz NPC-a dużo ciekawych rzeczy ;)
..i jeszcze, coby Was oświecić że ten jeden mod to potęga ;)
Gram dziewczyną, - NPC (Willow) to też dziewczyna, więc mam prawdziwą parę "papużek nierozłączek" - bo obie już były razem w dodatkach "Old World Blues" i "Honest Hearts", mogłem też dodatkowo wziąć sympatycznego i bojowego psiura ..Obawiam się że co do "Dead Money" i "Drogi przez Pustkowia", to będą się musiały rozstać, chociaż nie sprawdzałem ;) Niemniej musicie przyznać że to ciekawe urozmaicenie (przestałem walczyć o perki na nadwagę ;))
..jak chodzi o jakość grafiki to wygląda nawet trochę lepiej niż screeny z modu Brazil ;)
New Vegas to byla techniczna tragedia, tak kiepskiej technicznie gry ze swieca szukac. Gralem z modami i niby tymi poprawkami co poprawialy milion bledow, a i tak co chwila ladowalem w pulpicie. Skyrim zmodowany dzialal bez problemu, a tutaj nie dosc ze wszystko gryzlo sie ze wszystkim inny, to po jako takim ogarnieciu tych modow i tak ciulowo dzialal. Bardzo lubie i szanuje Obsidian, bo fabuly robia najlepsze, ale w tym wypadku dali ciala i wcale nie zaluje, ze za taka chalture nie dostali 85% na MC i tym samym premii.
Niby jaki bug techniczny, występujący w New Vegas, nie został odziedziczony po Bethesdzie? Przecież z F3 było dokładnie to samo. Pretensje do Obsidianu za to, że nie sprzątają cudzego syfu, są "trochę" nie na miejscu.
Mam obecnie zainstalowane NV z ok. 4 GB modów (przy czym prawie 3 GB poprawia grafikę, więc nie wiem, czy to się liczy). Jeśli chodzi o kwestie techniczne, gra działa bez zarzutu. Na ponad 100 godzin rozgrywki naliczyłem tylko kilka pomniejszych bugów, które faktycznie wynikają z niedopatrzeń Obsidianu. Póki co najpoważniejszy z nich to "zacinający się" dialog z Rangerem Andym, przez który nie dało się ukończyć questu z Rahulem. Musiałem posiłkować się wpisem z Fallout Wiki i odpowiednim poleceniem spod konsoli.
DOdać też należy, że przynajmniej część absurdalnych błędów z F3 została w NV poprawiona. Jak dotychczas po wczytaniu save'a, gra nie wskrzesiła wokół mnie hordy przeciwników, których pokonałem 5 minut wcześniej. Ja tu widzę raczej zmianę na plus.
No ja w F3 zwiech w ogole nie mialem, w zmodowanym Skyrimie na 100h jedna zwiecha, w New Vegas crashe co 15-20 minut to standard, gralem cos kolo 90h, you do the math. To chyba jednak nie wina Bethesdy. Nie wiem, moze cos z tymi modami bylo nie tak, w kazdym razie NV milo nie wspominam.
Brak problemów z F3 wynikał z faktu, że został on wydany gdy na komputerach królował Windows XP. I owszem, pod "ikspekiem" trójka działała bardzo stabilnie. New Vegas to już czas zyskującej na popularności "siódemki". Problem? Zastosowany silnik nie był pod tę wersję systemu zoptymalizowany, więcej, pamiętał czasy 32 bitowego XP, podczas gdy ludzie instalowali go na 64 bitowej 7. Więcej. Fallout 3 pod siódemką to dramat nieporównywalny nawet z New Vegas (który w tej sytuacji jest stabilny jak skała), o czym ostrzegają nawet na karcie Steam.
Tym samym teksty o tym jaka to trójka stabilna a jaki niestabilny NV są jakby nie patrzeć interesujące.
Bethesda (nie Obsidian, a właśnie Bethesda) dała ciała, że nie przystosowała silnika do pracy na nowych systemach operacyjnych.
btw - czy GfWL wciąż jest wymagany w Fallout 3? :>
btw 2 - Fallout 3 w porównaniu do New Vegas ssie po całości
btw 3 - coroczny zwyczaj przechodzenia New Vegas zastąpi Project Brazil, czekam.
Jest więc dość duża rozbieżność ocen jak chodzi o stabilność Fallouta 3 i Fallouta New Vegas w grze - bez modów i z modami ;) Stąd moja pierwsza uwaga w wątku że twórcy Brazil powinni to wziąć szczególnie pod rozwagę ;))
Poza tym, słyszałem, że Fallout 3, ma być dodawany za darmo (na jakiś tam warunkach) dla tych, co kupują Fallout 4.. Jeżeli tak, to coś mi się wydaje że w Bethesdzie zdają sobie sprawę że grę trzeba "podrasować", na nowe sprzęty i systemy..
[13]
Ja miałem dokładnie na odwrót. Ile bym się nie namęczył, F3 po jakimś czasie i tak wywalał się na pulpit. Pamiętam, że razem z dodatkami spędziłem w grze ponad 200 godzin. Dodajmy do tego, że średnia długość życia pojedynczej rozgrywki wynosiła może ponad godzinę, więc nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że gra wysypała się u mnie setki razy (choć bliżej dwóch niż trzech setek, chyba). Całe szczęście, że F3 uruchamia się i wczytuje zapisy bardzo szybko, więc ostatecznie okazało się to dużo mniej irytujące, niż można by się spodziewać. W niejednej grze samo wczytanie save'a potrafi bardziej się przedłużać.
Obydwie gry mocno zmodowane, uzupełnione o najnowsze patche (oficjalne i nieoficjalne), uruchamiane na Win7 (F3) i Win8 (NV). Podejrzewam, że ta ostatnia kwestia przeważyła o tak kolosalnej różnicy, ale w sumie cholera wie. Czytając komentarze na forach można dojść do wniosku, że nie ma jednej konkretnej przyczyny stabilności (lub jej braku) działania tych gier. Obstawiam kombinację faz księżyców Jowisza, przebiegu żył wodnych w mieszkaniu i okresu lęgowego sójki zwyczajnej. Ma tyle samo sensu, co wszystko inne.
Nie wiem o co kłótnia, skoro komp kompowi nierówny i system systemowi. U każdego działało to pewnie inaczej.
F3 u mnie nie wywalił się ani razu (grałem na premierę na 32 bit Viście), choć bugów trochę miał. Generalnie jednak stronę techniczną wspominam miło, a grałem w wersję bez patchy, bo zanim Cenega je wydała do wersji rozprowadzanej w PL to zdażyłem grę przejść ;-)
New Vegas przechodziłem już na Win 8.1 (64 bit) ze wszystkimi dodatkami, maksymalnie spatchowanego. Czasem lubił złapać zwiechę (głównie podczas loadingów), ale też jakiejś tragedii nie było. Bugi ? W silniku te same co w F3 (wina Beth) plus Obsidian dołożył kilka własnych (też żadna nowina - w Kotorze 2 były bugi, które BioWare załatało w pierwowzorze plus takie, których w pierwszym KOTORze nie było). Jakbym Obsidianu nie lubił za stronę merytoryczną, to nijak z F3 nie pamiętam tylu lewitujących przedmiotów, marnej detekcji kolizji i kiepskiego pop-upu tekstur. W New Vegas tekstury na drugim, trzecim planie ładowały się w gorszej jakości (normalna sprawa) i czasem niestety w takiej jakości już pozostawały (a to już wyglądało źle ;/) jak się podeszło blisko (problem silnika, który w F3 NIE WYSTĘPOWAŁ).
Merytorycznie natomiast New Vegas robi z F3 to co na obrazku wklejonym przez Mephistophelesa :). Pod tym spokojnie mogę się podpisać oburącz ;-)
[16]
"Czytając komentarze na forach można dojść do wniosku, że nie ma jednej konkretnej przyczyny stabilności (lub jej braku) działania tych gier. Obstawiam kombinację faz księżyców Jowisza, przebiegu żył wodnych w mieszkaniu i okresu lęgowego sójki zwyczajnej. Ma tyle samo sensu, co wszystko inne."
Bardzo trafna uwaga.
[17]
Co do postu lordpilota, to w tej chwili Fallout NV, zachowuje sie zgodnie z jego opisem (mam Win7) ;)
Co zaś do obrazka, to "merytorycznie" ;) ani on mnie ziębi, ani grzeje ;) Obie gry pod kątem fabuły i questów dostarczyły mi mnóstwo zabawy - obie w jakimś sensie, uzupełniały się treściami i atmosferą..
Sporo chyba zależy rzeczywiście od systemu.
Pod XP nie miałem problemów z F3, teraz pod 8.1 nie da się go odpalić za to FNV chodzi znośnie.
Inna sprawa, że niestabilność i wywalanie do pulpitu to problem gier Bethesdy od wielu lat.
I f3 i nv u mnie na 7x64 stabilne jak skala,kilkanascie modow zainstalowanych,opad szczeny jak czytam jakie ludzie maja problemy,bo mnie gry wysypaly sie moze pare razy.