Pogromcy bakterii
Jak zwykle świetny tekst myrmekochoria. Naprawdę szkoda, że tak rzadko dodajesz coś nowego, bo naprawdę super Ci to wychodzi.
Dzięki Red Heart jesteś jednym z moich nielicznych stałych czytelników. Nie ma czasu, ani motywacji plus lenistwo i lepiej marnować już swój wolny czas na granie niż pisanie tekstów, których prawie nikt nie czyta i ilość włożonego wysiłku jakoś czasem się nie pokrywa . W sumie mam złą wiadomość (dla nielicznych), bo niebawem przestanę pisać, ale mam jeszcze kilka rzeczy, które chciałbym skreślić przed "emeryturą". W sumie zbliża się mi okrągła rocznica i trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, ale piszą się całkiem dziwne teksty w stylu "Oda do..." - if i'm going out i'm going out blazing! https://www.youtube.com/watch?v=s9EkbAbcdGU
No to będzie wielka szkoda, bo Twoje teksty tutaj jako jedyne chyba zawsze były "o czymś", że się tak wyrażę. Niestety, jak to często bywa w dzisiejszych czasach, sprzedaje się tylko to co kontrowersyjne, a coś co mówi o naprawdę istotnych sprawach nie zostaje nawet zauważone. Przykre, ale tak to właśnie wygląda. "To jeszcze nie koniec świata, ale nieźle go stąd widać".
BTW zastanów się jeszcze myrmekochoria, gry zawsze mogą poczekać, a rezygnować z pisania, tylko dlatego, że mało kto to czyta byłoby błędem:)
Dochodzi jeszcze tak zwane prawdziwe życie do tego zestawienia, a czasem bywa nużące. Może własnego bloga poprowadzę albo dziwny podcast, w którym będę bredził do samego siebie, ale kto wie. Pisać raczej nie przestanę, ale jak miałbym pisać o czymś innym niż gry, to już zupełnie nikt nie czytałby bloga o literaturze albo historii.
Trochę czasu minęło, także kiedy można się spodziewać czegoś nowego w Twoim wykonaniu?
Raczej już przestaje pisać. Nie zdążyłem nawet rocznicowego tekstu napisać i ogólnie mi się nie chcę plus nie ma w tym przyszłości. Prawdopodobnie wrócę na jesień, ale to o filmach i serialach będę pisał, bo temat nośny - choć nie obiecuje regularności i samego powrotu. Może powinieneś spróbować założyć bloga na gp albo gdziekolwiek?
Mutant z Krainy OZ bo ja wiem, to raczej kwestia perspektywy. Wielu ludzi woli wierzyć, że niewidzialny facet czuwa nad nimi, ale jeżeli idzie o docenienie zwykłych ludzi, którzy przy użyciu umysłu i determinacji wnieśli KOLOSALNE znaczenie dla ich życia, to już raczej nie bardzo. Praca Pasteura na przestrzeni wieków (przeszłych i przyszłych) uratuje setki milionów ludzi i jak pisałem to mogłem być ja albo Ty, bo to wszystko jest tylko genetyczną ruletką w większej mierze.
Na bloga to nie bardzo będę miał od października czas, ale kiedyś kto wie... Szkoda, że skończyłeś z pisaniem bo Twoje teksty tutaj były genialne.
Do następnego razu.
Wnioskuje po październiku, że jesteś studentem, a wbrew pozorom nie ma lepszego czasu chyba na założenie bloga. Wbrew pozorom jest trochę wolnego czasu itd. Dzięki za czytanie. Prawdopodobnie tekst rocznicowy w tym tygodniu wrzucę, a reszta kto wie.
Faktycznie na pierwszym roku czasu miałem bardzo dużo. W tym roku może być trochę ciężej bo zaczynam jeszcze drugi kierunek, ale o założeniu bloga jeszcze pomyślę.