Łap co popadnie i do schronu! 60 Seconds dla fanów Fallouta i nie tylko
To czytanie gołego tekstu w kółko, mocno mnie później wynudziło klikałem większość bez czytania. Gra na 60 minut i tyle. Z początku widziałem potencjał ale szybko wkrada się nuda i cała mechanika szybko zaczyna zamulać pipę. Jako gra na jakieś zaliczenie spoko ale jako produkt to moim zdaniem padaka.
Hed, gdy ktoś jest chory, to trzeba zastosować apteczkę.
Śmieszne jest też to "obrażanie youtuberów" skoro sam jesteś youtuberem, Hed. ;P To się nazywa hipokryzja...
Hed, przepraszam za to, ale "sam jesteś bez sensu".
Wszystko tworzy logiczną całość w "60 Seconds!", wystarczy być na początku wyjątkowo szybkim żeby w przeciągu 60 sekund zebrać jak najwięcej rzeczy. Radio (żeby skomunikować się z wojskiem), apteczka (na wypadek choroby lub rany), maska przeciwgazowa (by móc na początku bez problemów wychodzić na powierzchnię), środek owadobójczy (poza domyślnym działaniem, można z niego wytworzyć np. apteczkę przy odrobinie szczęścia i dzięki poradnikowi małego skauta [ta książka harcerska]), poradnik małego skauta (ma on więcej zastosowań niż byście się tego spodziewali :D), broń to wiadomo, o wodzie i zupach wspominać nie muszę, ze są bardzo ważne (a z nimi jest zawsze największy kłopot), tak samo rodzinka, karty i warcaby przydają się do handlu... I to jest tak ogólnie, najważniejsze rzeczy, które trzeba wiedzieć... A, no i ważne jeszcze jest to, żeby słuchać się tego co każe wojsko, np. wyciąć drzewa przy użyciu siekiery, dać znak latarką na niebie, czy oddać broń (karabin); a w końcu wojsko zapuka do drzwi schronu i wszystko kończy się napisem "PRZETRWALIŚCIE" ;)
Jak dla mnie mechanika jest zbyt uboga. Oczekiwałem czegoś więcej po wejściu do schronu bo sama otoczka jest dosyć fajna.
wawszczyk - wiesz, ja nie mówię, że ta gra jest zepsuta, tylko, że ma parę niedociągnięć w zakresie "logiki". Prosty przykład: podczas wypraw i sytuacji otrzymałem chyba 3 maski p-gazowe. W kolejnym wydarzeniu maska p-gazowa została zużyta i... nie miałem już żadnej, bo gra liczy, że masz 1 maskę, niezależnie ile ich "zdobywasz".
No nie, w grze możemy mieć ograniczoną ilość konkretnych rzeczy - jedna maska przeciwgazowa, jedna apteczka, broń, siekiera, mapa, radio... Ponad standard można wyjść jedynie w zakresie zup i wody. Taka jest ta mechanika gry i to jest w niej piękne, bo dzięki temu jest trudna.
Hed nie wziął do schronu teściowej, która akurat sprzątała dom - zawsze to jedna gęba do wyżywienia mniej. I spokojniej w schronie...
wawszczyk - moim zdaniem to jednak niedopatrzenie, że uczestniczysz w kolejnych ekspedycjach i zdobywasz kolejne maski p-gazowe, a później okazuje się, że masz tylko jedną - gra powinna pisać coś w stylu "znaleźliście maskę, ale jej nie wzięliście, bo już jedną macie", albo w ogóle o tym nie pisać. Może jako mechanika gry to ma sens, ale w odbiorze czułem się robiony w konia - czemu nie zabezpieczyć się i nie zbierać po kilka sztuk przedmiotów?
Takich rzeczy dziwnych jest więcej, ale jak mówię - rozumiem, że to pomysł na mechanikę, w której jest tylko parę przedmiotów i przechodząc drugą fazę uczymy się co tak naprawdę trzeba było zabrać w pierwszej. Ogólnie gierka bardzo na plus.
Wtedy byłoby za łatwo Hed, ale ok, rozumiem ciebie z tym komunikatem, żeby gra powiadomiła o tym, że posiada się już jedną sztukę konkretnego przedmiotu. Ale w sumie sam jestem casualem, wszystkie gry przechodzę na łatwym poziomie trudności, więc nie przeszkadzało by mi przechowywanie więcej niż 1 sztuki danego przedmiotu. BTW - W przyszłości do gry mają być update'y, dodające nowe zdarzenia i przedmioty. Najbliższy ma dodać z tego co pamiętam to 2 przedmioty i około 30 nowych wydarzeń. ;)
Jest już trainer dostępny który zamraża czas i można wszystko zebrać z domu. Dodaje on także zapas 900 butek z wodą oraz puszkami żarcia.