Jedna z posłanek PO postanowiła zająć się badaniem tego jak duzo jest w bajkach nieodpowiedniego jedzenia przy okazji też sprawdzając to w grach komputerowych, ponieważ uważa że może to wpłynąć na nawyki żywieniowe ludzi. Co o tym sądzicie?
Info z https://livespot.pl/ciekawostki/zle-odzywianie-efekt-grania-gry/
Oni to niech się lepiej dalej nie błaźnią, Bronek dostatecznie to już zrobił z Tuskiem... Hahahahaha nie wierze ta posłanka to niech się zajmie rzeczami istotnymi dla polaków a nie bredniami... Ehh jak dobrze że na ta patologie nie głosuję...
Na jesieni będą wykopki.
Zamiast martwić się "hobby" posłanki PO, pomyślcie lepiej co będzie, kiedy PiS wracając do władzy, zafunduje wszystkim swoją autorską ustawę, której kiedyś nie udało mu się zrealizować:
http://prawo.vagla.pl/node/6525
No widzisz, Flyby. Może Janusz ma rację, że wszyscy siebie warci? Oto co NIK odkryło, jeśli chodzi o "ostateczne rozwiązanie kwestii śmieciowej":
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nik-krytycznie-o-skutkach-ustawy-smieciowej,118,0,1835894.html
Rzadko się zdarza, żeby efektywność wydatkowania pieniędzy zwiększała się, gdy wprowadzimy państwowego pośrednika.
U mnie po reformie za więcej pieniędzy, dostaję mniej wywozów tych odpadów, których mam więcej, a nawet śmieciarka zbiera mniej odpadów niż przed reformą (wprowadzili ograniczenia na pewien rodzaj śmieci, na które wcześniej wystarczyło mieć worek).
Przecież od zawsze tak było, że im mniej w czymś państwa tym lepiej. Prywatne kopalnie czy dawny sposób wywozu śmieci doskonale to potwierdzają.
Pewnie ludzie by się na to nie zgodzili, ale trąbili w TV, że UE tak chce więc musimy też iść razem z duchem 'zachodu' ! Jestem ciekaw ile czasu musi minąć, żeby ludzie zobaczyli jaka to jest obłuda i paranoja (mówię stricte o UE. Wszystkie traktaty o wolnym handlu, Schengen itp są dobre, tylko parlament europejski + wszystkie biurokratyczne dodatki, które wprowadzają te kretyńskie 'ustawy' są do zmiany/likwidacji).
Nawet p. Bieńkowska to pośrednio stwierdziła (co prawda mówiła tylko o biurokracji ale dało się wyczuć, że UE nie lubi).
Przecież od zawsze tak było, że im mniej w czymś państwa tym lepiej.
Najwidoczniej nie słuchasz redaktorki Lichnerowicz oraz jej gości w studiu TOK FM. Nie czytasz też jedynie słusznych socjologów czy ekonomistów jak Guy Standing czy Thomas Piketty. Zapoznaj się chociażby z artykułem tego ostatniego pt. practical vision od a more equal society. Dowiesz się zeń, że to państwo najlepiej rozporządza pieniędzmi. Jest w tym o wiele bardziej sprawne niż przedsiębiorcy czy nawet gospodarstwa domowe. Państwo wie lepiej od ciebie czego sam chcesz i potrzebujesz!