Siemka,
W jakim zawodzie można zaraz po studiach zarabiać duże pieniądze?
A ile to "duże pieniądze"? Dla jednych dużo to jak dostaną 2k brutto, a dla innych 20k będzie mało.
Po studiach związanych z IT "łatwo" znaleźć pracę z (jak dla mnie) przyzwoitą pensją, ale uważam, że nie warto iść na konkretne studia tylko dlatego, że "potem się dużo zarabia". Dużo lepszym wyborem jest pójść na to co człowieka interesuje. Bo co z tego, że zarobisz więcej jak będziesz się męczyć całe życie.
jest dokladnie na odwrot, zrob studia, ktore zagwarantują ci pracę, a nie takie co cię interesują; jak nie ma takich to idź do pracy bez studiów
mamy kryzys na rynku spowodowany przez pasjonatów politologii i socjologii, a ten jeszcze wymyśla [4]...
jak chcesz rozwijać pasję to czytaj książki po nocach
mamy kryzys na rynku spowodowany przez pasjonatów politologii i socjologii, ciężko mi zrozumieć to zdanie. Czyli gdyby wszyscy absolwenci takich mało perspektywistycznych kierunków skończyli informatykę to nagle kryzysu by nie było, i rynek przyjąłby 2 mln programistów.
po co studiowac kierunek studiow, o ktorym wiadomo, ze nie ma zapotrzebowania na jego absolwentow
przedluzanie dziecinstwa
moze uczelnie powinny pomyslec o stowrzeniu rzeczywiscie potrzebnych kierunkow, np. projektowanie gier komputerowych, cd projekt i chmielarz od 5 lat płacza, że nie mają kogo zatrudniać w Polsce
A jakie studia najlepiej skończyć jak już się w miarę dobrze zarabia? Bo w sumie po 20 latach pora wyjść poza technika :D
Czyli gdyby wszyscy absolwenci takich mało perspektywistycznych kierunków skończyli informatykę to nagle kryzysu by nie było, i rynek przyjąłby 2 mln programistów.
No tak nie do końca wszyscy by skończyli w sumie. :)
[6] Miałem to samo napisać. :D
yasiu - moze na takie ktore sa zwiazane z obecna praca i dadza mozliwosc awansu ?
Na studiach produkuje się matołów, którzy po tych studiach niewiele potrafią a już na pewno nic wartościowego. Z drugiej strony, są ludzie, którzy sami się kształcą, pracują i dla nich jest praca. Stąd nie ma bezpośredniego przełożenia studia-zarabianie.
Przede wszystkim znajdź zawód, który będzie dobrze płatny i będziesz się czuł w nim dobrze. Pieniądze zaczniesz zarabiać, jak będziesz dobry w swoim zawodzie. Na studia się idzie wtedy, kiedy zawód tego wymaga, np. jak chcesz być lekarzem.
Informatyka, ale tylko po dobrej uczelni. Chyba jesteś pasjonatem programowania, do tego bardzo inteligentnym, wtedy w ogóle można nie iść na studia i już dziś można rozsyłać CV i przebierać w ofertach.
rynek przyjąłby 2 mln programistów
Myślę, że nie jest to wykluczone.
W ogóle należy pamiętać, że programowanie jest trudne - a w każdym razie dobre programowanie - i na dobrych programistów (albo przynajmniej - niezłych) zawsze będzie duży popyt.
cd projekt i chmielarz od 5 lat płacza, że nie mają kogo zatrudniać w Polsce
Bo z różnych przyczyn w game devie są bardzo słabe zarobki, przynajmniej w porównaniu do umiejętność, które trzeba posiąść, żeby się tym parać, i ludzie naprawdę uzdolnieni często wybierają inne branże, nawet jeśli zawsze marzyli o pisaniu gier.
Co to są duże pieniądze wg Ciebie? Jak ktoś wyżej napisał, dla każdego może to oznaczać coś innego. Największe zarobki mogą czekać Cię we własnej firmie :)
Co do studiów - poniżej zestawienie uczelni z najwyższymi zarobkami. Nie ma konkretnych kierunków, ale wystarczy zadać sobie trochę trudu i poszukać najlepszych profili na tych uczelniach:
1. Zestawienie wynagrodzeń absolwentów wybranych uczelni wyższych w Polsce w 2014 roku
http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.503/wpis.3175
2. Wynagrodzenia absolwentów kierunków technicznych i humanistycznych w 2014 roku
http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.503/wpis.3072
Poniżej jeszcze wynik badania wysokości wynagrodzenia osób z różnym wykształceniem:
http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.503/wpis.3060
2014 - rok Panie :) dawno temu nie prawda, teraz jest niesamowite ssanie na rynku IT, ludzie sa... tylko kompletnie nic nie umia...
Jak dla mnie takie uproszczone porównania wprowadzają w błąd. Przykładowo "architektura i budownictwo" z medianą 4500 zł brutto. Potem przychodzi do biura projektowego taki świeży absolwent co ledwo AutoCADa jakoś obsługuje i woła tyle na rozmowie. Z kolei, zbliżona pensja dla świeżego inżyniera budowy siedzącego wiecznie w delegacjach to nic nadzwyczajnego.
Nawet w konkretnych branżach sporo zależy w którym kierunku się pójdzie, podobnie jak to jak wynagrodzenie rośnie z czasem. Teoretycznie dobry inżynier projektant z kilkuletnim doświadczeniem zarobi nawet ponad 10k zł brutto, a jak jest obrotny to drugie tyle na fuchach (tyle, że nie ma czasu na życie wtedy). Tyle, że aby dojść do takiego poziomu to zwykle trzeba 5-10 lat pracy za o wiele mniejsze wynagrodzenie.
Medico della Peste ---> "Na studiach produkuje się matołów [...]"
No tak, panie... A po gimnazjum, albo liceum, to same orły sokoły... A ogólnie, to najlepiej kształcić się w przedszkolu w piaskownicy, lepiąc babki z piasku...
Cainoor z całym szacunkiem - znajdź człowieka, który ma wysokie kwalifikacje jako:
1. ślusarz-spawacz - spawanie stali nierdzewnej
2. tokarz-frezer - ale NIE operator maszyn CNC pracujący jak robot
Na "prowincji" w mieście poniżej 200tys. mieszkańców zarobki brutto w granicach najwyższego słupka.
Automatyka-robotyk ... przykro mi, ale większość znajdzie pracę jako inżynier utrzymania ruchu z zarobkami na poziomie prezentowanej na wykresie filozofii. Średni absolwent (na poziomie licencjata) "elektronik-automatyk" nie wie po co używa się topnika, a "elektronika" to obsługa AutoCAD z nakładką electrical. O tym, że nieużywane piny mikrokontrolera podłącza się domyślnie do masy, bo inaczej powyżej kilku MHz będzie się wieszał dowie się, gdy pierwszy raz wyleci z pracy ;) ale za to będzie potrafił wyznaczyć transformatę Laplace'a ze skoku jednostkowego ;)
Aha zapomniałem, że ten inżynier utrzymania ruchu w chłodni na hali -15stC i śmierdzi rybami.
ZŁ - Z całym szacunkiem, ale ja te informacje opieram na wynikach badania, a nie moim wrażeniu. I wyniki dosyć jasno pokazują, że brak wyższego wykształcenia przekłada się na niższe zarobki. Oczywiście jak wszędzie znajdzie się mase przykładów, które temu przeczą, ale są one statystycznie mało znaczące...
Cytat z opracowania:
"Jeżeli przestaniemy wierzyć obiegowym opiniom i odwołamy się do faktów to sprawa jest oczywista. Wykształcenie w zdecydowanym stopniu podnosi naszą wartość na rynku pracy."
Of cuz jest też tak jak piszesz - na liście najbardziej poszukiwanych zawodów są wykwalifikowani pracownicy fizyczni, ale mimo wszystko nie przekłada się to na najwyższe pensje.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/ranking-10-najbardziej-poszukiwanych-zawodow-w-polsce,artykuly,554000.html
Ale są branże w których już od pewnego czasu można zarobić nie gorzej niż w krajach tzw "starej europy". Mam tutaj przede wszystkim na myśli branżę medyczną, informatyczną, finansową czy w międzynarodowych korporacjach. Wiadomo, ze nie płacą tam za ładne oczy tylko za konkretne kwalifikacje, umiejętności które należy cały czas podnosić. Ale są przecież ku temu możliwości. Przykład: http://www.academyofbusiness.pl/pl/szkolenia/cfa,52/
Bo studia to tak naprawdę dają nam ogólne pojęcie o rzeczywistości.
[1] niektore dziewczyny juz w czasie studiow zarabiaja gruba kasiore, zawsze mozesz sprobowac, moze i tobie jako facetowi tez sie uda :)
Do reszty: ja wiem ze w Polsce teraz moda aby zanizac znaczenie studiow ile tylko sie da, nazywajac absolwentow matolami itp. Owszem masa takich, szczegolnie po tych wyzszych studiach elegancji i robienia dzemu. Ale na zachodzie nadal, to czy skonczylo sie studia i jakie studia sie skonczylo ma ogromne znaczenie, nawet w przypadku kiedy aplikant ma 10+ lat doswiadczenia w zawodzie.
Jako programista/devop/admin można zarobić sporo (mój rekord to jakieś 5-6k tygodniowo). Ale nie możesz liczyć, że studia wystarczą, bo bez doświadczenia gówno dostaniesz. No i musisz lubić to, co robisz.
A po gimnazjum, albo liceum, to same orły sokoły... A ogólnie, to najlepiej kształcić się w przedszkolu w piaskownicy, lepiąc babki z piasku...
Gimnazja to jest dopiero wylęgarnia debili. Nie wiadomo czemu wmówiono społeczeństwu, że każdy MUSI mieć wykształcenie. Jak widać np. po ilości studenciaków-debili piszących tutaj albo małpoludów z onetu czy interii papierek ze studiów o niczym nie świadczy. Będąc w czymś dobrym można skończyć nawet socjologię i dobrze zarabiać ale jeśli ktoś uczy się dla papierka, to i tak będzie bezrobotnym.
yasiu - nie warto robic wg mnie
Łysy Samson - ja mam tylko licencjat w informatyce na miernej uczelni i na zarobki nie narzekalem w Polsce (po 1.5 roku nabierania doswiadczenia i pracy za grosze:), nie narzekam tez za granica, wiec uczelnia nie jest warunkiem koniecznym
Medycyna... Ale tak naprawdę, to trochę głupie pytanie. Prawda jest taka, że studia niczego ci nie gwarantują, wszystko zależy od tego, co poza nimi sam dla siebie zrobisz. Oczywiście, szczęście i znajomości odgrywają tu też bardzo dużą rolę...
Cainoor => I wyniki dosyć jasno pokazują,
Zadałem sobie trud i sięgnąłem do źródła - czyli raportu tego badania.
Mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie w szkoleniu ludzi z pierwszego - najwyższego słupka wymienionego w raporcie na uczelni, która jest wymieniona w tabelce. Swoje zdanie zdanie opieram na wiedzy o moich wychowankach i to tych z "górnej półki" i twierdzę, że wiarygodność tych danych jest taka, jak danych na temat szans poprzedniego prezydenta ... tam też robili badanie.
Na własne oczy widziałem raport wg którego moje zarobki, na mojej uczelni były co najmniej dwukrotnie zawyżone i nie opieram tego na swoim kwitku, ale danych o ludziach na moim stanowisku.
Jeśli chcesz zadaj sobie trud i sprawdź na jakich danych i w jaki sposób pozyskanych powstało to badanie. Jeśli masz jakieś pojęcie o statystyce, to będzie pouczające doświadczenie.
Nie wiem kto stoi za takimi raportami, ale mi to bardziej kojarzy się z technikami stosowanymi w pozycjonowaniu w googlach, niż pracą badawczą.
ZŁ - A co jest nie tak w tym badaniu? Założe się, że już prędzej Ci Twoi wychowankowie podzielą się informacjami ile zarabiają w anonimowej ankiecie w internecie, niż Tobie na ucho :)
A znacie jakieś strony gdzie są darmowe kursy online? Najlepiej takie z certyfikatem:)
Szukam jakiegoś centrum szkoleń.
Słyszałam, że są organizowane takie darmowe kursy online dla bezrobotnych.
Sprawdź sobie szkoleniaprawne.eu/darmowe-kursy-online.php
Są tam informacje na temat darmowych kursów online. Są w różnej tematyce i z certyfikatem.
Nie trzeba być koniecznie bezrobotnym.
Tu są najlepsze kursy, przekierowanie działa tylko po zalogowaniu:
HTML & CSS za darmo tylko do 31 grudnia 2021: https://www.gry-online.pl/ajax/forum/forum-rank.asp?data_id=15825537&data_action=-1
JavaScript, Design i Influenceryzm Dla Początkujących też do 31 grudnia 2021: https://www.gry-online.pl/ajax/forum/forum-rank.asp?data_id=15825704&data_action=-1
Oszczędzasz 5000 zł, tylko do końca roku.
A kursy prawne można sobie odpuścić, jak wylądujecie na dołku to pytajcie o Jakuba Loonatyka/
Pozdrawiam.