Epickie utwory wokalne
Przyjemne, nawet bardzo. Choc sluchajac Two Steps from Hell z udzialem pani Soltvedt, odnosze wrazenie, ze rownie dobrze mogla by to byc obecna wokalistka Nightwish czy nawet Sharon den Adel z Within Temptation. Podobna barwa glosu zlewajaca sie momentami z dzwiekami i bedaca ciezko rozpoznawalna co sprawia, ze problemem jest wsluchanie sie w caloksztalt utworu.
Do mnie od lat rafia jedynie Hans Zimmer, ktory lubi w ten sposob eksperymentowac i dzieki Bogu nadal pozostaje na plaszczyznie eksperymentowania. Czasem mniej linii wokalnych, znaczy lepiej.
Injection - https://www.youtube.com/watch?v=fgIPS1IDWdw
Now We Are Free - https://www.youtube.com/watch?v=ObGYFInWrU0
No, ale kto co lubi.
Jak dla mnie niedoścignionym ideałem wokalnym jest Anneke van Giersbergen, znana kiedyś z The Gathering. Może technicznie nieco ustępuje Sharon den Adel, ale barwa głosu jest piękna. Zresztą po sieci krąży film gdy obie te panie wykonują utwór Somewhere, można sobie porównać.
O tak, Anneke van Giersbergen... Do dzis z zamilowaniem slucham albumu Mandylion, kunszt i majstersztyk w jednym - https://www.youtube.com/watch?v=SPjuuLKsGbM
Ale nie o tym ten temat :)