Ancestors: the Humankind Odyssey | PC
Na to akurat czekam. Bardziej podobne do Popa i..... Crysisa niż Asasyna, czyli coś dla mnie.
widziałem trailer i powiedziałbym że to taki Primal Creed bo strasznie zajeżdza assasynem i far cry primal
Ja wiem.. ? nie jestem pewny czy zalatuje FarCryem i AC.. możliwe, aczkolwiek uważam, że na pewno pomysłem i interpretacją świata ATHO jest trochę podobne.. hmm.. wynika to przede wszystkim z tego, że to w końcu ojciec serii AC II tworzy tą grę.. :D Tak czy owak gra zapowiada się dosyć ciekawie i warto będzie tą prehistoryczną epokę i świat poznać xD Zastanawia mnie tylko jakie epoki ewolucji tegoż małpoluda naszego zobaczymy..czy tak jak na początku producenci zapowiadali że zobaczymy każdą dosłownie KAŻDĄ epokę.. aż po lot na księżyc i odkrycie DNA czy tylko jak to od niedawna wiadomo akcja będzie się toczyć 10. 000 000 B.C. do 2. 000 000 B.C. i tyle.. a załóżmy że następne epoki np: Ancestors: The Humankind Odyssey 2 itd.. jestem ciekaw.
Brak multi to nara. Granie małpiszonem i tracenie takiej możliwości aby grać multi to syf i tyle.
Gra jest bardzo bardzo dobra o ile ktoś lubi trudne gry sandboxowe próg wejścia do niej jest ekstremalnie wysoki a jak się już opanuje i zrozumie mechaniki to człowiek bawi się z uśmiechem na twarzy. Polecam !
Gdzieś wyczytałem ( tu na gry-online tego nie mogę wyczytać), że ta gra zajmuje tylko 8 GB dysku. To znaczy że jest albo strasznie krótka albo strasznie słaba graficznie. Dziś dobre gry mają minimum 20 GB chyba. Wiem, że wielkość nie jest wyznacznikiem stosowanym w ocenie gry ale piszę to z własnego doświadczenia.
Jeśli miałbym grę porównać do innej to kojarzy mi się z State of Decay tylko zupełnie inny klimat.
.............
Doczytałem jeszcze, że w teorii pełna eksploatacja zajmuje 40-50h.
Grafika jest wystarczająca, nie są to może fajerwerki, które zagotują kartę, ale do stworzenia klimatu zupełnie wystarczy. Co do długości gry, to możesz spędzić nawet 50h nie wykonując pierwszego skoku ewolucyjnego. W tej grze mnóstwo rzeczy z długością włącznie zależy od decyzji gracza.
Też to zauważyłem i miałem podobne myśli, ale gram już dość długo, a grafika jest zadowalająca. Ja polecam.
Na start OGROMNY MINUS dla tej gry, za brak możliwości przypisania wszystkich klawiszy. Jestem leworęczny, gram na laptopie i używam takich przycisków jak ; ' . , i nie mogę ich w tej grze przypisać. Muszę grać na niewygodnych ustawieniach. Takie coś jest niedopuszczalne, zwłaszcza w grze, która kosztuje 180 zł. Z oceną się wstrzymam, aż trochę pogram.
W ogóle opcje sterowania chyba jakiś kretyn robił, bo ustawienie klawiszy jest tak uciążliwe i irytujące, że szlag człowieka trafia. Przykładowo Jak jedno jest na U, drugie na J chcesz zamienić jedno z drugim to nie możesz, bo jak na U będziesz chciał dać J, to się będzie pluć, że J jest już zajęte i nie można zmienić.
Dlatego masz informacje na poczatku gry, ze pad jest rekomendowany. Osobiscie uzywam myszki i klawiatury. I tak tez jestem leworeczny.
Mam pada, ale gram myszą i klawiaturą. Jakoś mi wygodniej. Przyzwyczaiłem się.
Ogarnąłem sterowanie i jest git. Póki co wszystko na plus, naprawdę dobra gra. Jak przejdę to ocenię, ale już teraz mogę powiedzieć, że dawno nie grałem w tak dobrą grę.
Proszę o pomoc! Eksplorując dżunglę natykam się na małpy, które nie są członkami mojego klanu. Czy można jakoś je zwerbować? Czy to wymaga odblokowania jakiejś umiejętności?
Nie umiejętności, a działania :) każda ma jakiś problem. Popatrz na ich zachowanie i spróbuj temu zaradzić :)
podpowiedź - problemy nie są jakieś kosmiczne, a takie same jakie mają te w klanie.
Pamiętaj, że im więcej dorosłych małp i dzieci w klanie, tym lepiej rokujesz na przyszłość :)
Dziękuję za odpowiedź! Próbowałem już pomóc krwawiącej małpie ale nic to nie dało. Widocznie robiłem coś źle.
Jeśli wiesz jak u siebie zatamować krwawienie, to inna małpa może to zrobić tylko w taki sam sposób ;)
Jak nie chce jedzenia ani tego włókna na krwawienie, to możliwe, że chce się jej pić. Wtedy bierzesz kokosa z palmy, nie obierasz go, tylko walisz kamieniem aż się otworzy i dajesz małpie.
PS: Troche już w to gram, jakby ktoś chciał coś wiedzieć to piszcie na PW (o ile tu jest coś takiego :D)
Witam,gra świetnie hula wszystko fajnie,lecz mam mały problem dotyczący kopulacji..gdyż podchodzę do miejsca snu,mam parę lecz mam tylko opcję ewolucja i sen,pomimo wszelkich prób dalej to samo.Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną?
Para nie może być tej samej płci ;) A po drugie
W parze musi być dorosła samica, czarne futro, płodna - nie stara z szarą sierścią
Najpierw dwie małpy muszą zostać parą. W tym celu wybierasz dorosłą samicę (stare nie mogą mieć dzieci) i znajdujesz samca, który nie jest spokrewniony. Podchodzisz do niego i masz opcję "przeczesz". Małpa czochra go po plecach, a wskaźnik rośnie. Jak pojawi się komunikat, że para utworzona, to idziesz do legowiska, kładziesz się i masz opcję "wezwij partnera", a gdy ten przyjdzie, jest opcja "kopupuj", musisz przytrzymać przycisk, a potem "urodź", też musisz przytrzymać. Samica może mieć max dwójkę dzieci.
Na to czekałem od wielu lat, świetnie się w to gra, choć jest pare niedociągnięć. Czekam na dobre DLC, a będzie o to trudno, bo łatwo zepsuć specyficzny balans, dzięki któremu gra jest dobra.
Przeszedłem w 56 godzin.
Gra jest ogólnie dobra, ale po ogarnięciu mechaniki i odkryciu co i jak (zajmuje to kilka godzin), staje się bardzo monotonna, powtarzalna i banalnie łatwa, bez żadnych wyzwań
Wszystko sprowadza się do wykonywania tych samych czynności, w celu rozwijania sieci neuronowej i ewoluowania do kolejnego stadium. Trzeba też dbać o podstawowe potrzeby małp i chronić je przed niebezpieczeństwami. Rozwijanie sieci neuronowej i uczenie małp nowych rzeczy (zwłaszcza chodzenia na dwóch nogach) daje dużą satysfakcję.
Jest też eksploracja, teren jest rozległy i różnicowany (dżungla, las, sawanna, pustynia, brzeg oceanu, jaskinie), na każdym rosną inne rośliny, żyją inne zwierzęta. Nie ma mapy, są tylko znaczniki, które można stosować w ograniczonej ilości (zależy od stopnia rozwoju gatunku). Eksploracja jest fajna.
Nie jest to raczej gra z tych, do których się wraca, bo i po po? Żeby robić dokładnie to samo co wcześniej? Po ukończeniu otwierają się wprawdzie dwa dodatkowe tryby gry - przetrwanie i gra własna, ale to nadal robienie tego samego w kółko
Gra jest powtarzalna, ale mimo to nie nudzi, nie odpycha i nie irytuje, jeśli się ją odpowiednio dawkuje. Ja te 56 godzin grałem ponad dwa tygodnie. Warto zagrać, choć zdecydowanie nie jest warta swej obecnej ceny (170 zł).
Nie ukrywam że ja jednak liczyłem tutaj na coś z fajnie zarysowana fabułą. Nie zdawałem sobie sprawy że to kolejny eksploracyjny sandbox w stylu idź w dżunglę i rób co chcesz. Kompletnie nie moja bajka, a szkoda bo tematyka fascynująca i w takim settingu gier nie ma wcale.
Cóż, pograłem dwie godziny, zeżarłem jakieś owoce, powspinałem się po drzewach i to chyba byłoby tyle, bo gra ani mnie nie wciągnęła, ani nawet minimalnie niczym nie zauroczyła. Nudy, w dodatku okraszone marną grafiką i koszmarną mechaniką- chodzenie, bieganie, wspinanie (na padzie) - dramat.
Najgorsza w tej grze jest ogromna monotonność, po odkryciu wszystkich lokacji i zwierząt gracz kręci się jak przysłowiowe go*** w przeręblu po mapie, bo nie ma co robić i nie ma jak rozwijac neuronów
Ale czlowieku liczy sie fabula, robisz fabule i koniec gry , to nie GTA.
Dla mnie gra jest super. Te 40-60h na całą grę to chyba lekka przesada bo gra jest trudna. Minusem jest to że nie można wejść w interakcję ze wszystkimi roślinami itp. a reszta mi się podoba :) gram na konsoli i sterowanie nie sprawia mi problemu
Jak to jest że widzę tutaj same oceny od 7,5 do 10, czyli bardzo dobre, podczas gdy ocena gry wynosi w chwili obecnej 5,1 (6,4 na PC)? Wcześniej było fatalnie a teraz jest tak dobrze? Czy o co chodzi?
Niestety mocno średnia gra. Dziwne mechaniki przeniesione z konsol. Słabo zoptymalizowana, bo mój RTX 2080ti wył czasami jak szalony. W pewnym momencie traci się motywację, żeby grać dalej, bo zaczyna się mieć wrażenie, że jak bardzo byśmy się nie oddalili od osady, to nic ciekawego nas tam nie czeka, oprócz coraz większej obawy, że ktoś w końcu nas upoluje. Zdobywanie kolejnych narzędzi też nie jest jakieś satysfakcjonujące, ot kolejny przedmiot, który będę musiał skraftować sto razy...
Podobnie jak osoby piszące niżej uważam, że próg wejścia do gry jest dość wysoki. Humankind Odyssey to świetny survival, cały klimat buduje właśnie ten wysoki próg wejścia, gdzie nikt Ci nie podpowiada jakie mechaniki występują w tej grze - sam musisz wygłówkować jak napić się soku kokosowego lub miodu :) Gdy opanuje się już mechaniki gry sama eksploracja i przygotowania do niej przynoszą mnóstwo przyjemności.
To też świetna gra edukacyjna, można za jej pomocą wytłumaczyć dziecku pojęcie ewolucji i rozwoju gatunków.
Jedyne czego mi zabrakło to rozbudowanego systemu grupowego polowania.
Gierka z ciekawym pomysłem, miejscami wizualnie przyjemna, fajnie udźwiękowiona. Z początku rozgrywka również przyjemna, ale ...
Początkowo gra skupia się na motywach survivalowych, odkrywaniu nowych interakcji, unikaniu drapieżników, szukaniu pożywienia i ewoluowaniu. Jednakże po kilku godzinach, po ogarnięciu mechanik w grze, rozgrywka staje się monotonna i nurząca. I płytka. Elementy survivalowe nie są szczególnie rozbudowane, wszystkie niezbędne przedmioty czy pożywienie są łatwo dostępne, stado w zasadzie nie ma swoich potrzeb. Generalnie poza początkiem rozgrywki element "przetrwania" jest pomijalny. Interakcji z przedmiotami jest stosunkowo niewiele. Z czasem walka też staje się banalna.
Celem gry jest wyewoluowanie kolejnego stadium praczłowieka, a to osiąga się głównie poprzez wypełnianie, a będąc bardziej dosłownym, odhaczanie mikro - zadań. Takich typu zabij słonia, odkryj miejsce itp. Szacując, tak około 70% rozgrywki to w zasadzie eksploracja mapy.
Nie polecam, gierka z rodzaju tych przeciętnych, ale plus za pomysł