Dishonored: Definitive Edition | PC
a ja sie ciesze bo gre zaczalem po premierze odstawilem ostatnio probowalem wrocic ale grafika jakas taka licha a teraz bdzie jak znalazl definitive edition:)
Licha grafika? Brak słów po prostu.
Nie zdziwię się jak różnice będą ledwie zauważalne.Ale ludzie i tak kupią bo to przecież Definitive Edition.
To wyszła ta edycja wogóle na PC? Bo ni widu ni słychu, a sprawdziłbym chętnie co się zmieniło
Rozumiem, że jeśli mam GOTY na steamie, to dostanę to do biblioteki gratis jak w przypadku Wasteland 2 albo Divinity?
Dacie wiare, że dopiero dziś trafiłem na ten tytuł. Mega, Bioshock przy tym to dziecinada. Nie spodziewałem się po Bethesdzie, tak dobrego tytułu.
Bethesda tylko go wydała, nie miała nic wspólnego z produkcją.
BioShock jest duzo lepszy od Dishnored, ten pierwszy ma jedna z lepszych historii w grach, a drugi.. No coz, szkoda gadac
Dla niego nie jest i nie twórz problemów.
SPOLSZCZENIE - epic game
Pobieramy : https://www.mediafire.com/file/r116x4eacc7nrjw/Dishonored-GOTY-convert-INT-to-RHCP.zip - plik sprawdzony w norton 360
--------------------------------------------------
Pliki „DishonoredGame” – „ Engine” – covert INT to RHCP.bat wrzucamy do
Dysk / Epic Game/DishonoredDE /
Uruchamiamy plik .bat
-------------------------------------------------------
Właczamy epic game – ustawienia ( poniżej naszego konta )
Na samym dole znajdujemy Dishonored
Dodatkowe argumenty wiersza polecenia
-languageforcooking=pol
Po uruchomieniu gry włączamy napisy
-------------------------------------------------------------
Proszę bardzo, nie ma za co ;)
covert INT to RHCP.bat - zmienia nazwę plików z *.int na *.rus
bez zmiany menu i opisy się zmienią. jednak dialogi zostaną po angielsku.
jak ci to ma wrzucić ? Ja mam plik z tej strony, przeskanowany tak jak pisałem przez nortona, a on większość spolszczeń mi wywala. Tu nic nie wykrył.
Pilki czyste, wszystko działa jest po Polsku. Instrukcja Twoja łatwa i przejrzysta. Wielkie dzięki czorny50.
Czy tylko mi po wrzuceniu spolszczenia wyłącz dźwięk dialogów?
pokazały sie polskie napisy ale nie słychać co mówią :)
Moja ocena 6.5
Głównym moim odniesieniem porównawczym jest oczywiści BioShock, ponieważ inspiracja jest aż nad to widoczna, ale daleko temu do plagiatu.
Dishonored wybija się mechaniką sprawnego poruszania się ( wspinanie, teleportacja wślizgi, pływanie ) Przez co gameplay jest znacznie przyjemniejszy, choć mechanika skradania ( która jest zrobiona poprawnie ) troszkę wiąże nam ręce by poczuć się całkiem wolnym. Spoko patent patrzenia przez dziurkę od klucza – acz rozwinięta moc mrocznego wzroku szybko sprawia bezużyteczność tej mechaniki. Może nie jest tak satysfakcjonujące jak Hitman, ale trochę się o to ociera.
Podczas rozgrywki przeszkadzało mi że bron dystansowa, granaty oraz czary są pod jednym klawiszem.
Fabuła jest dość naiwna i do bólu przewidywalna . Poza tym niemy bohater i bardzo słabe postacie sprawą że nie wczułem się w ogóle w historie. Słynna maska Corvo tez nie ma żadnej historii. Czytanie dzienników i książek próbuje tworzyć klimat tego świata, ale czemu nie mamy odznaczenia przeczytanych już tekstów które się często powtarzają. Twarze ludzi są tez paskudne. Nie wiem co ale coś jest nie tak z tą gra w tej kwestii ( jakby tworzyła ją sztuczna inteligencja ;)
-----------------------------------
Dunwall City Trials jest tak jak w Bioshock’ach trybem pojedynczych wyzwań. Jest ich znacznie mniej lecz są bardziej zróżnicowane. Jednak po zdobyciu jednej gwiazdki nie chciało mi się ani maksować, ani robić trybu expert.
------------------------------------------------------------------------
Co do przygód Daud’a to na plus iż bohater posiada swój głos co daje mu charakteru. I to właśnie jego przygody po miałkiej podstawowej wersji sprawiły że ten świat wzbudził moje zainteresowanie. Poza tym dodano moc przyciągania przedmiotów oraz ,mine ogłuszającą która unieszkodliwia ( nie zabijając ) grupę wrogów – czemu Carvo nie miał takiego gadżetu ? Zaskoczeniem dla mine było że po każdym obezwładnieniu zlatywali się przeciwnicy zza paru ścian. Później zauważyłem że w dodatkach mają poprawiony słuch i słyszą upadające ciał.
-------------------------------------------------
Nie grałem w wersje niezremasterowaną wiec na temat aspektu wizualnego się nie wypowiem. Ogólnie dla mnie przeciętna choć za sprawa Nożownika z Danwell pewnie wrócę do tej serii. Jednak teraz jestem zmęczony tego typu grami. Aczkolwiek muszę zrobić sobię na chwile przerwę.
No dobra giereczka, skradanie bądź rozpierducha - wedle wyboru. Do tego całkiem sporo usprawnień postaci, zdecydowanie tych użytkowych podczas walki i ciekawa fabuła. Gra z naprawdę ciekawym klimatem, a w tej wersji mamy również i wszystkie 3 DLC, które moim skromnym zdaniem, wcale nie ustępują podstawówce, wszak mamy tam możliwość zagrać postacią, z którą już skrzyżowaliśmy oręż.
Chyba pierwszy raz gra za pierwszym razem kompletnie mnie odrzuciła, ale już za drugim razem bez problemu przyciągnęła. Zazwyczaj mam odwrotnie.
Ale żeby doszukiwać się tutaj jakiejś legendarnej giery? Ot, dobra, zwykła skradanka, którą wyróżnia płynne poruszanie się postaci, wspaniałe ciachanie bronią białą (tutaj rzeczywiście się popisali, walczy się aż miło), oraz brak liniowości, mnogość działań jakie tu można zdziałać jest godna zapamiętania.
Ale inne elementy jednak psują te pozytywne wspomnienia, fabuła to oklepana zemsta ze zdradami widziana w tej dziedzinie rozrywki już milion razy, wyróżnić się może jedynie klimatem świata i po części barwnymi postaciami. Barwnymi w sensie pod względem charakteru, graficznie niestety jest poniżej jakiejkolwiek krytyki, poziom początków tego wieku.