Mamy ochotę z partnerką na weekend wyskoczyc gdzieś na 2 lub 3 dni, nieopodal Wawy. Chciałbym żeby była przyroda, spokój, zalew czy inny zbiornik wodny mile widziany :)
Chciałbym niezbyt dużo tracić na dojazd autem, więc chciałbym 150-200 max km od Wawy.
Chodzi by wypocząć,odpocząć, może wypożyczyć rowery i sobie pojeździć po okolicach. Polecicie jakieś miejsce, region lub nawet niedrogi nocleg ?
Pojezierze Brodnickie ?
Z wawy na mazury się wyrobisz w tych granicach 200km. Miejscowość Karwica jest fajnym dość spokojnym i cichym (ostatnio tam byłem klka lat temu, to mogło się zmienić) miejscem z dostępem do jeziorka i jakieś 180km od wawy.
Polecam Mazury, np. ten hotel: http://www.hotelmarinaclub.pl/
Tuż nad jeziorkiem, dobre warunki hotelowe, spa i pole golfowe obok (nawet do nauki dla poczatkujacych).
Po krótkiej przerwie, będę wdzięczny za kolejne propozycje na nabjliższy weekend :)
To na dzien dobry up!
Czy ktoś jeszcze poleci jakieś okolice oprocz wspomnianych wcześniej ? Chętnie jakis zalew,jeziorko, plaza,lasy... :)
My ostatnio wyskoczyliśmy z żoną i dzieciakami do Łodzi. To nie lasy czy jeziorko, ale i tak miło ;)
Jest niedaleko fajne zoo - http://zoosafari.com.pl/ - można poklepać żyrafę po pysku :D Klimatycznie to zoo w Wawie się umywa. Tygrysy na wyciągnięcie ręki :O
Wieczorem browarek i pizza na klimatycznej Piotrkowskiej. Na drugi dzień pobliskie termy http://zoosafari.com.pl/, wieczorem kino. Nocleg w hotelu, w centrum na Piłudskiego jest Novotell i Ambasador (wybraliśmy ten drugi, 250zł za noc, basen, sauny, jacuzzi). Dłużej nie ma co, bo ogólnie Łódź oprócz tej jednej ulicy jest zwyczajnie brzydka. Ale czas w weekend spędzony miło ;)
Do Łodzi to ja z kolegami na weekend mogę skoczyć ale dzięki za propozycję ;)
Zacząłem się już nawet zastanawiać czy nie skoczyć może gdzieś na Podlasie, Białystok i okolice...
Zalew Siemianówka przy granicy z Białorusią. Ludzi mało, infrastruktura na polu namiotowym za djengi z UE postawiona, a jest w okolicy co odwiedzić. Np. ok 50 km do meczetu, w którym bardzo fajnie opowiadają o kulturze tatarskiej i można sobie ich kuchni w pobliskiej restauracji spróbować, albo zobaczyć cmentarz muzułmański. Puszcza Białowieska, Białystok. Sam zalew jak najbardziej kąpielowo-żeglarski jeśli cię to interesuje. No i jest most kolejowy przez sam środek jeziora. Niesamowity widok.
Nie zastanawiaj się tylko wal na Podlasie. Ja z kumplem zrobiłem sobie w zeszłym roku taki weekend z namiotem. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o hodowlę alpak. Jak masz dzieciaki, to będą wniebowzięte.
No i zatrzymywaliśmy się przy każdej cerkwii i synagodze. Jak ktoś myśli, że Polak to tylko katolik, to niech jedzie na wschód.
Och, Warszawiaki, wszyscy do 200 km albo nad morze a Olsztyn leży aż 214 km od Warszawy (z tego przez ostatnie lata duża część trasy Warszawa - Olsztyn to 4 pasy, a za kilka lat praktycznie większość), cisza, spokój, jeziora, turystów nie ma, bo prawie nikt tu nie przyjeżdża, akurat jutro będę jechał w odwrotnym kierunku niż Ty i mogę śmiało polecić.
Cainoor, gratulacje, prześledź historię hotelu, między wierszami wyczaisz o co tu chodzi (fundusze europejskie i koneksje z bardzo wpływowym politykiem znanej partii), nie wiem czy zauważyłeś, ale pracownicy tak jakby nie są w tym miejscu za bardzo zadowoleni, podwójny etat 800 zł, true story (biedne wioski warmińskie i można jechać z byznesem), właściciel lubi rzucić "kurwą" na pracownika nawet przy gościach, pomijam fakt, że sporo rzeczy pozlecali na mieście różnym firmom i nigdy za nic nie zapłacili. Miejsce słynne na całe miasto z dojenia frajerów z Warszawy. Nigdy więcej nie wspieraj takich inicjatyw, już lepiej i 4x taniej wynająć od lokalsa na AirBnb. Sam hotel rzeczywiście ładnie położony, ale co z tego :)
Swoją drogą był kiedyś fajniejszy hotel całkiem niedaleko, facet coś pięknego zbudował i to pod płotem własnego domu, skończyło się tak, że go paru partyjniaków z bankami do spóły przewaliło: http://newsbar.pl/227/zejmo-walczy-o-manora Nie ma to jak pchnąć hotel wart baniek 70 za 2 i jeszcze go oszpecić wymieniając chyba największy dach ze strzechy w Polsce w tamtym czasie na blachę.
tl;dr nie przyjeżdżajcie do hoteli, to wypoczynek dla frajerów.
"No i zatrzymywaliśmy się przy każdej cerkwii i synagodze. Jak ktoś myśli, że Polak to tylko katolik, to niech jedzie na wschód."
Jak już jechać w tamte rejony to na pewno trzeba odwiedzić Kruszyniany i Bohoniki, wtedy dopiero można się zdziwić :)
Bytom
Ja bym poleciła okolice Lichenia - np. Jezioro Ślesińskie. Ładnie, czysto, jest co zobaczyć :)
Jak ktoś myśli, że Polak to tylko katolik, to niech jedzie na wschód.
No tak, bo w Warszawie nie ma przecież cerkwi, synagog, meczetów, ani zborów.
Wolbórz a tam Hotel Magellan a tam to wszystko o czym piszesz co chciałbyś robić. Jezioro, możliwość pożyczenia łódek lub rowerów, piękny park ścieżki rowerowe, tylko jechać i korzystać.