Tom Clancy's The Division – gra ukaże się 8 marca 2016 roku; zobacz fragment rozgrywki
Najwyższy czas, żeby znaleźć ekipę do grania w The Division. Cholerstwo mnie kupiło po całości.
Jeszcze przed E3 balem się że gra nie będzie wyglądać tak samo jak na pierwszym pokazie (z wiadomych względów), i niestety nie myliłem się. Wielka szkoda że w Tom Clancy's The Division nie będzie kampanii dla pojedynczego gracza bo potencjał na dobrą historię jest ogromny.
JaspeR90k co ty opowiadasz ??? Na tym filmiku gra wygląda dużo gorzej niż na tym z przed dwóch lat . Ubi zrobiło jak zwykle dało się przekupić SONY i Microsoftowi by gra nie wyglądała lepiej niż na gównianych konsolach i zrobiło z grą to samo co z Watch Dogiem . http: // p c lab.pl/news58390.h t m l sprawdziły się doniesienia ;/
(Ziew)
Ja chcę World in Conflict 2, a Massive zajmuje się jakimiś pierdółkami...
Gra faktycznie otrzymała gorszą grafikę w stosunku do poprzednich gameplayów. Stary trick Ubishit. Ten film na pewno też był kręcony na jakimś kompie za 5 tysi, +pad dla zmyłki. Konsolowcy otrzymają produkt, który będzie jeszcze gorszy od tego co właśnie widzieliśmy i będzie tylko 30fps. Zrobiłem duży błąd kupując konsole. Sądziłem, że starczy na jakiś czas, a tu gry od razu wykorzystują 100% zasobów, więc potrzebna jest optymalizacja= rezygnowanie z jakości kosztem płynności. Mogłem jednak dołożyć kilka stówek i zmienić proca i grafę. Gry tańsze, celowanie lepsze i sam jestem panem mojej optymalizacji!
@Lii1989 - masz dokształć się trochę. https://www.youtube.com/watch?v=17qTXgm9esg
Dowiesz się czmu grafika wygląda inaczej niż na pierwszych zapowiedziach. Gdyby gra miała wyglądać tak jak na pierwszy trailerach to przykro mi stwierdzić 3/4 graczy nie byłoby stać na kompa który to pociągnie...
@Dewlish - wtedy dodaje się niższe ustawienia graficzne na których gra będzie chodziła jak należy. Albo należy wypłakać cenne dolary prezesa i wydać więcej na optymalizację, nie dajmy się robić w bajkę z "nie dałoby się tego zrobić na słabszym sprzęcie".
Dokładnie tak jak mówisz filas312. Czy nie tak samo czujemy się oszukani patrząc na reklamy McShitu, KFn'C itd gdzie wszystko wygląda tak dobrze, że aż nierealnie? Nie jestem zwolennikiem pokazywania dziecku loda a następnie zastąpienia go brokułem. Można brać przykład z producentów, którzy odchodzą od tego rodzaju zagrywek i dopiero na max kwartał przed premierą pokazują gameplay, który jest bardzo blisko tego jaka będzie faktyczna gra. A już perfidnym jawnym oszustwem było pokazanie Na E3 2012 Watch Dogs a potem oddanie gry która przypominała GTA 3 na sterydach. Dla jasności toczą się sprawy z ubisoftem w pozwach zbiorowych bo w końcu ktoś nie wytrzymał i poszedł z tym tam gdzie trzeba, co więcej większość dotychczasowych została wygrana przez niezadowolonych użytkowników, którzy poczuli się oszukani. Dewlish nie chciałbyś chyba otrzymać Nowego M3 z silnikiem fiatowskim silnikiem JTD?
Niby by jeździł ale czy to produkt, który testowałeś u dealera BMW?
Zawsze mnie zastanawia przy takich prezentacjach (to samo było z Destiny) gdzie są gracze, którzy tak się komunikują? Chyba nawet na raidach w WoWie nie ma tyle pieprzenia. Ja wiem, ze gra drużynowa, że komunikacja jest ważna, ale bez przesady.
BTW - parę wpadek tłumaczeniowych się trafiło w materiale, ale za "nutrie" wybaczam wszystkie.
Może zbytnio upraszczam sprawę, ale dla mnie to takie Borderlands w co-opie...
Najbardziej mi w tym wszystkim brakuje singla. Gra ma świetny setting (wielkomiejskie post-apo osadzone w teraźniejszości) i drzemie w niej ogromny potencjał na wciągającą i klimatyczną opowieść. W multi niestety nie uda się tego uchwycić, bo taki sposób rozgrywki z reguły zabija wszelki klimat w każdej grze...
Żeby wszystko "działało" jak należy, gracze powinni się wczuwać w wykreowany klimat i trzymać się konwencji danej produkcji*. Jak jest w rzeczywistości? Wszyscy wiemy... Czy to strzelanka, gra strategiczna czy typowy MMORPG, górę zawsze bierze pragmatyzm podyktowany mechaniką danej gry (nabijanie expa, punktów, rankingów, zdobywanie przedmiotów, złota itd). Większość graczy po prostu olewa otoczkę i skupia się na "klepaniu" tego, co w danej grze klepać się da...
Gra może i będzie niezła (czego jej życzę), ale moim zdaniem szybko skończy jako kolejny "klepacz" oparty na levelowaniu i grindowaniu. Ludzie skupią się pewnie na dopakowywaniu swoich postaci, ewentualnie pobawią się w PVP czy też w polowanie na słabszych i uprzykrzanie im życia - ot standard tego typu gier.
Moim zdaniem jedyną szansą na wykorzystanie potencjału The Division, jest tryb single lub przynajmniej solo. Jeżeli go zabraknie, będzie niewypał.
=====
*Inna sprawa, że "wczuwanie się" z udziałem innych graczy, zazwyczaj wypada drętwo, nienaturalnie albo wręcz żenująco (zwłaszcza, gdy ludzie starają się rozmawiać specyficznym językiem czy na siłę utożsamiać się ze swoją postacią).