8 rzeczy, które Fallout 4 zrobi lepiej od Fallouta 3
Mam tylko kilka zastrzeżeń co do trzeciej częsci Fallouta:
System moralności jest do naprawy, bo wybory do podjęcia mimo starań są do bólu czarno-białe. Granie neutralnym oportunistą, który nie miesza się w nic bez potrzeby jest praktycznie niemożliwe.
Do tego dochodzi to, że po kilku zadaniach w grze stajemy się baronem pustkowi z workiem pełnym kapsli. W żaden sposób nie przywiązujemy się do kapsli i nie ma tu pola do popisu dla wybierania pomiędzy moralnością, a pieniędzmi.
Z kolei wpływ umiejętności na dialogi był tak kiepski, że ograniczało się to do podbijania sobie statystyk cukierkami i gazetami, a co gorsza można było zobaczyć ile punktów umiejętności nam brakuje. To całkowicie niszczyło klimat.
Na koniec, tryb hardcore w NV to słabizna. Ostatnio odpaliłem go sobie po raz pierwszy i naprawdę nie byłem zachwycony. Może dlatego, że gra wciąż pozwala zbierać byle chłam, rozbierać każdego NPC i scalać to wszystko w rękach. W końcu gramy jucznym mułem, który nawet z minimalną siłą udźwignie złom z całej okolicy. Oczekiwałem wyzwania, dostałem popierdółki.
Lekko ponad 100 dni? To 150 dni do premiery ;) Liczę ze i ta część dostanie 4-5 dużych DLC a sama gra będzie miała sporo zawartości, bo już teraz chcę w nią wsiąknąć na wiele godzin.
Jeszcze materiały z Deusa nowego i chyba mamy najlepsze E3 od wielu lat, pomimo tego że ostatnie miały Wieśka :)
No to teraz czekam na edycję kompletną i można kupować :D
Nie mogę się doczekać. Bethesda wygrała już targi. Dishonored 2, Fallout 4, Doom=pozamiatane. Jeszcze tylko z przyjemnością prezentację Podzielonej Ludzkości.
Autorze filmu: wymowa tytułu to [FOLAŁT] a nie [FALOŁT], tak na przyszłość. Co do samej gry- martwi mnie trochę to napieprzanie na lewo i prawo, oby tylko moja ukochana gra nie zamieniła się w kolejną bezmyślną rąbankę TPP.
Nigdy więcej nudnego przeglądania długich kwestii [...]
No jesli ktos nie lubi czytac to na pewno. A widac, ze autor 'artykulu' czytac nie lubi, bo strona ma 3 zdania na krzyz
Czy to satyra?
Kreator? Ok, spoko, ale naprawdę po co to komu? Animacja rzęs podczas gdy będziesz miał maskę spawalniczą, hełm czy power armor? Chyba ważniejszy jest gameplay i fabuła.
Dynamiczne dialogi? Jak w ME? Przypominam tylko, że ta gra stała się klasyką bo można było przegadać ostatniego Bossa i nie oddać ani jednego strzału. Nie z racji "dynamicznych' czyli uproszczonych na maxa dialogów.
Pies? Jako npc, niech będzie. reszta to wodotryski. Powinien być kompletnie opcjonalny. A nie czekać przy głównej drodze, niemalże z napisem "Chce być twoim kompanem". Ciekawe czy reszta NPCów będzie tak dopracowana.
Nowy, lepszy... naprawdę? Animacje itemów są zbędne, mam nadzieję, że będzie można je wyłączyć. Co do gierek na holotaśmach to są tylko zapychaczami.
Gierka na smartfona to gierka na smartfona, nie F4.
Tower defence trochę dziwi, chociaż były już takie mody do NV. Dobre do zabawy w farmera i karawaniarza, ale mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że będziemy developerem pustkowi. Mam nadzieję, że dodadzą opcję raidowania.
Crafting? Broni spoko, chociaż robienie z 10mm czy plasma pistola broni długiej jest śmieszne. Broń palna wyglada plastikowo. Budowanie chatek i osad w pojedynkę nasuwa pytanie czy to jeszcze fallout czy już simsy... Co do broni to mam nadzieję, że przeciwnicy tez będą biegać ze zmodyfikowaną.
Jetpack? Rather not.
Co do "humoru" to mam nadzieję, że "moirowania" z f3 będzie jak najmniej.
Brzmię jak Polak-malkontent, ale wolę sie pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować po pierwotnym entuzjazmie.
Meh, liczę że czegoś się nauczyli po F3 i Skyrimie.
Czworonożny towarzysz
A co to w F3 nie było czworonożnego towarzysza?
Na takiego Fallouta czekam. Poczatek gry? lepszego nie moglem wymarzyc.
A co to w F3 nie było czworonożnego towarzysza?
Byl nawet w Fallout 2
Echm a to redakcja grała w Fallout 4 że może twierdzić, że coś będzie lepsze lub gorsze? Bo jak nie to się pytam skąd takie wnioski? Wróżbita Maciej wam powiedział? Bowiem jak na razie dostaliśmy tylko bełkot marketingowy Epickiego Todda i nic więcej.
Wygląda jeszcze bardziej żałośnie niż na trailerze. Dialogi są tak ubogie i lakonicznie napisane, że szkoda słów, do tego mamy simsowanie i nędzną walkę z ubogą grafiką. W porównaniu do Underrail, Age of Decadence, Wasteland 2 czy Fallout: New Vegas wygląda tragicznie.
Po przeczytaniu artykułu i obejrzeniu gameplay mam parę obawy.
Dynamiczne dialogi mają swoje plusy i MINUSY. Czemu długie dialogi są gorsze? Nie muszą być nudne, jeśli są dobrze napisane. Dynamiczne i uproszczone dialogi są traktowane jako zalety to śmiech na sali. Odnoszę wrażenie, że autor nie grał w Pillars of Eternity czy nawet Fallout 1-2.
Budowanie osad i Tower Defence Post-Apo... Fajnie... Pytanie, czy będą dobrze dopracowane? Czy fabuła gry i wiarygodność świat nie ucierpią przez to? Budowanie własny dom w Skyrimie to zbędny dodatek według mnie i nie miał ciekawa fabuła. Gram w RPG dla PRZYGODY, a nie dla zarządzeniu domu a la Sims! Co ważniejsze, czy pozostałe elementy w F4 (świat, postacie i questy) nie będą traktowane jako drugorzędne? Wolę normalny Fallout 4, a nie hybryda Fallout-Sims-Minecraft-strategia! Jest zasada "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Coś za coś.
Lubię humory, ale bez przesady. Uniwersum Fallout ostatecznie to ponury świat, a nie śmieszny.
A gdzie są najważniejsze elementy w Fallout 4 czyli fabuła i misje? Czy będą ciekawe i satysfakcjonujące? :/ Czy Bethesda wyciągnął właściwe wnioski po Skyrimie i Fallout 3? Nie muszą być na poziomie Wiedźmin 3, ale muszą być interesujące, a nie w stylu "idź, zabij i przynieś 100 surowce" a la zadanie poboczne Dragon Age: Inkwizycja. Losowane misje w Skyrimie to zbędny dodatek i strata czasu według mnie.
Ostatnia sprawa. Czy wreszcie zrezygnowali z skalowanie lvl potworów do poziomu bohatera? Tego nie cierpię!
Czekam na premiera Fallout 4, ale mam sporo obawy co do tego. Pocieszający fakt jest taki, że Fallout 4 miał DŁUGI czas produkcji w przeciwieństwo do wielu części Assassin's Creed, a więc ma większa szansa na sukcesu. Oby Bethesda wie, co robi. Oby!
@kęsik i @messias -> [10] [11] Był również w Fallout 1.
Mam wrażenie, że tekst pisał fan TES'ów, a nie Fallout'ów. Dynamiczne i uproszczone dialogi to śmiech na sali, przecież to dzięki ścianom tekstu ta seria była taka cudowna. W dodatku nie wiadomo, czy będą się dostosowywały do statystyk, co było przecież wizytówką serii - można było wykreować zarówno ćwierćinteligentnego półgłówka, jak i geniusza. Ja się tej części boję, naprawdę, bo może ona zerwać ze swoimi cudownymi protoplastami nawet radykalniej niż Fallout 3.
Mam tylko kilka zastrzeżeń co do trzeciej częsci Fallouta:
System moralności jest do naprawy, bo wybory do podjęcia mimo starań są do bólu czarno-białe. Granie neutralnym oportunistą, który nie miesza się w nic bez potrzeby jest praktycznie niemożliwe.
Do tego dochodzi to, że po kilku zadaniach w grze stajemy się baronem pustkowi z workiem pełnym kapsli. W żaden sposób nie przywiązujemy się do kapsli i nie ma tu pola do popisu dla wybierania pomiędzy moralnością, a pieniędzmi.
Z kolei wpływ umiejętności na dialogi był tak kiepski, że ograniczało się to do podbijania sobie statystyk cukierkami i gazetami, a co gorsza można było zobaczyć ile punktów umiejętności nam brakuje. To całkowicie niszczyło klimat.
Na koniec, tryb hardcore w NV to słabizna. Ostatnio odpaliłem go sobie po raz pierwszy i naprawdę nie byłem zachwycony. Może dlatego, że gra wciąż pozwala zbierać byle chłam, rozbierać każdego NPC i scalać to wszystko w rękach. W końcu gramy jucznym mułem, który nawet z minimalną siłą udźwignie złom z całej okolicy. Oczekiwałem wyzwania, dostałem popierdółki.
Trochę mi przypomina ostatnie CoD'y, mam ndzieje że bedzie dobra, bo na razie zapowiada się średnio.
A co to w F3 nie było czworonożnego towarzysza?
To juz nawet w Falloucie 1 byl pies.
liczylem na to, ze ktorys z tych powodow to np, powrot do turowego systemu walki, lub np powrot do rzutu izometrycznego, no ale sie przeliczylem :D
Sir Xan
Nie wiedzialem ze mozna bylo nabyc psa-przyjaciela w pierwszej czesci Fallout 1 (albo nie pamietam, fakt faktem ze nigdy nie przepadalem za towarzyszami, jestem wolnym strzelcem)
Uniwersum Fallout ostatecznie to ponury świat, a nie śmieszny.
To akurat nie prawda, albo nie dokonca, Fallout 2 nie byl tak mroczny jak pierwsza czesc, mial duzo humoru, z dużą dawką czarnego humoru, za co go cenie.
a czy wybory z fallouta 3/new vegas będą miały jakiś wpływ na fabule 4 bo nie wiem czy nie zagrać sobie?
Defense, nie defence. A gra zapowiada się być super świetnym tytułem. Ciułam kasę na kolekcjonerkę.
Jeżeli spełni się większość tych zapowiedzi o których czytałem - to już wiem że będzie to obok Skyrima, gra której poświęcę wiele tysięcy godzin - bez robienia sobie wyrzutów że tracę resztki żywota ;))
hm, patrzę na to, potem patrzę na Wiedźmina III, hm, F4 wygląda jak produkcja jakiegoś ruskiego studia które zbiera pieniądze na kickstarterze, a jedyne co dokonali wcześniej to gry pokroju łada driver. Mam nadzieję że strasznie się pomylę ale W3 obecnie postawił tak wysoko poprzeczkę, że inni muszą się jednak trochę wysilić.
Kompletnie mnie Twoje uwagi nie poruszają, A.l.e.X ;) ..po prostu nie znam Wiedźmina 3.
--->Bramkarz - takie czasy co u niektórych, przypomnij sobie Dragon Age Początek, i część drugą, albo inaczej BG serię i ostatniego Mass Effect III. Zamiast wracać do tego co dobre, wszyscy patrzą w kierunku młodego pokolenia i zamiast myśleć o nich jako naszych następcach tak samo dobrych, albo i lepszych to nowe młode pokolenie traktuje się jak idiotów. Mam tylko nadzieję że w następnych grach Bethesdy przypadkiem nie zostaną usunięte książki, bo po co czytać w grze książki ;)
@messias -> [21] Spoko. Minęło dużo czasu, odkąd ostatnio grałem w Fallout 2, a więc nie pamiętam dokładnie. ;)
@A.l.e.X -> [25] Znam i gram Wiedźmin 3, ale to nie powód, by zrezygnować z Fallout 4. Jak nie chcesz, to twoja sprawa, a nie nasza. :)
A.l.e.X
Wystarczy wspomnieć F1 i F2 gdzie każdy punkt włożony w INT miał znaczenie, i gdzie nikt nam nie podpowiadał jakiej umiejętności nam zabrakło.
[27]
Z tego co widziałem, dialogi nie muszą być "uproszczone". Mają tylko więcej zmiennych opcji - które takie "uproszczenia" umożliwiają. ;) Jak to będzie wyglądać w praktyce? Za mało wiemy..
Mam zastrzeżenia do samego tekstu. Nie był pisany chłodny okiem i podzielenie tekstu na 10 stron to przesada. Rozumiem, że musicie zarobić z reklam, ale by wystarczyło 3-4 strony. Trochę zdrowego rozsądku.
Co do gry na plus:
- Dialogi podobają mi się, jak w mass effect gdzie działało to dobrze tylko, aby fabuła trzymała poziom i będzie w porządku.
- Grafika jest lepsza niż na pierwszy zwiastunie. Mamy skarima który jest podrasowany i potrzeba tylko klimatycznych miejsc!
- Tower Defency da się lubić tylko jedno zastrzelenie, że można je olać bez utraty np. swojego domku.
- Ulepszenie broni i pancerza to jest to! Tylko niech będą unikalne części które dają jakiegoś fajnego bonusa na przykład!
Minusy:
- Mimika twarzy jest dziwna jak by chcieli a nie mogli.
- Inteligencja przeciwników w stylu "kupą panowien, KUPĄ!" niech biorą przykład z pierwszego "Far Cryaja".
- Owczarek niemiecki och naprawdę ?! A nie jakaś bestia owczarka po wirusie FEV.
I tak na koniec, cieszę się, że bethesda robi fallout'a ( i mam nadzieję, że nauczyli się trochę od obsidian i ich F:NV) bo to jedna z fajniejszych serii i ma swój ciąg a nie leży gdzieś martwa. Widzie, że dużo jest bólu o to iż wygląda i działa jak the elder scrolls jak dla mnie to plus bo to też spaniała seria. I trzeba się pogodzić, że stary fallout nie powróci a nawet jeśli to w tych czasach może swoją formą rozczarować.
Tekst bardziej pasuje do fanportalu Fallouta niż do serwisu informacyjnego. Autor dorabia jako PRowiec Bathesdy. Na razie nie zobaczyliśmy żadnego dłuższego fragmentu rozgrywki, żeby móc ocenić nową odsłonę tej serii. Mam nadzieję, że niebawem zaczną się pojawiać teksty jakieś sensowniejsze teksty, bo tego potworka wstydziłbym się wrzucić nawet na bloga. To, że wrzucono wiele fajnie wyglądających elementów nie znaczy, że będą one dobrze działać. Obawiam się, że dostaniemy udanego sandboxa w stylu Bathesdy, ale niekoniecznie udanego Fallouta i cRPG. Obawiam się, że dialogi pójdą w stroną Dragon Agea i Mass Effecta, zamiast rozwinąć całkiem udany system New Vegas. Ja na razie mam mieszane odczucia dopóki nie zobaczę jakiejś misji fabularnej.
Jeśli zaserwowane przez twórców gry poczucie humoru jest dla Was zbyt mało kuriozalne, zawsze możecie zmontować w garażu prywatną wyrzutnię pluszowych misiaków czy przebrać swojego ociekającego testosteronem herosa w damskie ciuszki.
To tylko pogłębia moje negatywne odczucie. Fallout był satyrą i różne groteskowe postacie i absurdalny humor miały jakiś cel w sobie, nie były po prostu zwariowane i odjechane. Pakowanie kolejnych kuriozalnych pomysłów nie tworzy bardziej klimatycznego Fallouta. Wręcz przeciwnie te wszystkie pomysły zabijają klimat klasycznych odsłon.
Odniosłem wrażenie że zamiast rpg otrzymamy mieszaninę strzelanki i simsów. Jak na razie same zniechęcające wiadomości. Wygląda na to że moja przygoda z serią Fallout skończyła się na New Vegas.
Co to ku#wa jest!? Elementy towerdefence, budowanie domków dla ludzików!? itp. Na krótkie kwestie dialogowe jeszcze można przymknąć oko. Ale już na brak wpływu umiejętności na nie (i w domyśle uproszczony pod tym względem cały system oddziaływania na świat gry) już nie!
Poza tym ja tu nie czuje falloutowego klimatu brutalnego, niebezpiecznego, pełnego beznadzieji, postnuklearnego świata. Już pod tym względem ta koślawa trójka była lepsza.
A chyba najlepiej tą odsłonę podsumowuje tak mocno promowany pies. Już ch#j z tym ,że z tego co widać jest on chyba tylko po to ,żeby było... sympatyczniej?, bardziej rodzinnie? I tak oczywiście powiecie,że w klasycznym falloucie też można było przygarnąć psa, tak ale on nie był z góry narzucony przez kod gry, mógł się nam przydać, ale mogliśmy go w każdej chwili stracić w walce czy w inny sposób (nie wiem może nawet zjeść, sprzedać:)
I już teraz doskonale widać ,że pies będzie musiał być nietykalny ku#wa pancerny (jak w COD) bo tego będzie wymagał z góry narzucony scenariusz.
Nie wiem też czy ktoś zauważył jeszcze jedną kwestię związaną z pieskiem... To jest jak najbardziej rasowy owczarek niemiecki!? Rasowy owczarek niemiecki po ku#wa 200 latach od zagłady cywilizacji!
Pies dobitnie pokazał ,że na powrót starego dobrego fallouta z ramami narzuconymi tylko przez wykreowany świat i ograniczenia własnego bochatera (a nie scenariusz) jak i duże przywiązanie do spójności i detali postapokaliptycznej rzeczywistości są marne szanse.
I pewnie będzie to dobra wysokobudżetowa gra, niestety z ideą pierwszych dwóch falloutów mająca mało wspólnego. Jako gra moje oczekiwania w okolicach 8/10 Jako fallout 4/10
Już w poprzednich częściach mieliśmy właściwie nieśmiertelne psy, w F3 dzięki levelowaniu i ogromnej liczbie HP, a w New Vegas takie było domyślne ustawienie dotyczące towarzyszy.
[36]
"Już w poprzednich częściach mieliśmy właściwie nieśmiertelne psy" ;)
Mój Pikuś jest za psią nieśmiertelnością ! I za utrzymaniem rasy mimo mutujących pcheł! Za przynoszeniem swojemu panu czegoś więcej niż kapcia do łóżka.. Szkoda że pokojówki nie udźwignie, chociaż kto wie, mutacje potrafią cuda!
Co za syf. Simsy, Dead Rising, Saints Row? Chyba coś im się pomyliło. "...prywatną wyrzutnię pluszowych misiaków...", co to k&#%a ma być? Gdzie w tym wszystkim jest Fallout? Gdzie historia, gdzie klimat? Wzięli się znowu za robienie tej gry partacze z Bethesdy i zarżnęli temat do końca. Co za dno.
A gdzie tutaj mamy te zalety? Ja tam widzę głównie znaki ostrzeżenia, w tym artykule.
Wszystkie znaki na niebie wskazują że gra jako gra będzie naprawdę dobra, ale jako następny fallout morze polec bardzo szybko zbyt szybko, obyśmy wszyscy się mylili i nasze obawy zostały zażegnane w dniu premiery (Ale każdy wie jak jest. Czasy idą do przodu, technologia też a graczy traktuje się jak coraz większych niedorozwojów serwując produkty, gry które już nawet nie są proste gdyż same się przechodzą i żeby tylko to było wadą współczesnych gierek. No ale cóż bydło traktowane będzie jak bydło...).
Uproszczone dialogi jako zaleta cRPG, no ku*wa szczyt, kto to pisał...
ja powiem tak, wiedźmin podniósł poprzeczkę do tego stopnia, że teraz nie jestem w stanie odpalić gta5 - bo tak wydaje mi się drętwy i płaski na jego tle - nowy f4 skoro już wiadomo, że nie będzie miał grafiki, to musi mieć chociaż fabułę, musi mieć dialogi - bo sama eksploracja świata i strzelanie do przeciwników, którzy nadal nie nauczyli używać osłon i od tak wyskakują na nas kupą - da radości na kilka godzin, a później to tylko nuda i zbieranie lotu.
Szczerze? Pomijając to, że niektóre z tych elementów są - cytując klasyka - oczywistą oczywistością i w takiej czy innej postaci miały zakichany obowiązek się znaleźć w grze, to absolutnie nic z tego, co zostało tu opisane, nie przekonało mnie, żebym z niecierpliwością czekał na Fallout 4. Niektóre wręcz mnie zniechęciły do tego tytułu! A jeśli dodać do tego, że Bethesda nie potrafi tworzyć dobrych fabuł, postaci i dialogów i jej gry na dłuższą metę są dla mnie nużące, to...
Zamiast chociaż chwalić się, że "tym razem zrobimy dobrą fabułę", "to będzie pierwsza nasza gra, która nie będzie nużąca i po 50h", "obiecujemy, że niemal każde zadanie poboczne zapadnie wam w pamięć", "tym razem stworzymy masę charyzmatycznych postaci, do których bohater, a więc gracz, na pewno się przywiąże emocjonalnie", "a dialogi tym razem nie będą megadrętwe i wcale nie chodzi o mimikę postaci, lecz o wypowiadane przez nie teksty" itp. itd., to twórcy się chwalą jakimiś pierdołami pokroju tower defense, simsowością, aplikacją mobliną czy "hektolitrami frajdy" - jak zauważył autor tekstu - kojarzącymi się z Saints Row i Dead Rising (których to serii osobiście kompletnie nie trawię) przyprawionymi momentami mało kojarzącą się z falloutową postapokalipsą pstrokatą kolorystyką (choć ta, dzięki modom, będzie akurat najmniejszym problemem tej gry). Teraz myśląc o Fallout 4 przed oczami mam Saint Row: Postapo... A grając w Fallouta nie chcę grać w Saints Row!
Co prawda jeszcze nie skreślam tej gry z mojej listy "Czekam!", ale wrzucam ją na jej margines.
https://www.youtube.com/watch?v=aBWqFZFjJkA
Treść nieważna jeśli forma kompletnie zidiociała - nie idźcie drogą rozbijania artykułu na 20 stronek - to jest dla mnie kompletnie nieakceptowalne. Niech to będzie dłuższy tekst + kilka obrazków - nie róbmy z tego komiksu.
To co tu jest opisane to są popierdółki, a uproszczone dialogi ciężko uznać za zaletę :) Owszem, lubię jak postać główna ma głos, ale jednak wolę widzieć pełną kwestię która ma być wypowiedziana. Te uproszczone, jeśli źle zrobione potrafią wprowadzić w błąd zmuszając do wczytania i powtórzenia dialogu.
Główna moja wątpliwość to czy Bethesda podoła fabularnie. Samo bieganie, budowanie baz, eksploracja i crafting są fajne, ale to za mało. Liczyłbym głównie na ciekawe zadania poboczne. Inaczej gra po prostu się szybko znudzi.
Ja mam nadzieje że w polskiej wersji będzie Dubbing ale naprawdę dopracowany coś jak w Wiedźminie. Oczywiście nie wszystkim to będzie odpowiadać ale kto zabroni kupić wersje eng
Szykuje się fenomenalna gra. W końcu coś z duszą, ciekawego, o wiele bardziej niż te wszystkie battlefieldy, far kraje i reszta nudnych wyrobów.
Badziew, jak wszystko od tej firmy od 2004-2005 roku wzwyż. Jak zwykle skupiają się na duperelach, a produkt końcowy okaże się grą ze światem po którym się tylko bezcelowo łazi i od czasu do czasu odpiera ataki spawnujących się mobków. Symulator łażenia i podziwiania "widoczków", jak Oblivion, Skyrim i F3, kreacja postaci strasznie rozbudowana, świat też, ale elementy RPG leżą i kwiczą.
@rzaba89nae - na tę chwilę tak, ale questów i fabuły nie pokazali. Mam nadzieję, że będzie można zostać blade runnerem dla Instytutu, napadać razem z Raiderami albo skończyć MQ bez sojuszu z Bractwem.
Niewiem czy coś przekona mnie do tej gry:P
1,2 i FT magia moje ulubione gry
F3... 10h i koniec...
Nic tam nie było fajne:P
nic mnie niezatrzymało przy tej grze...
Ci którzy narzekają, że Fallout nigdy nie będzie jak 1 czy 2 muszą się pogodzić z Tym, że rozwiązania w 3 i New Vegas poprowadziły serię w bardzo dobrym kierunku no i twórcy już nigdy nie zrobią rzutu izometrycznego. A co do tych, którzy narzekają na pewne "pierdóły", które mają się pojawić. Przecież to nie będzie obowiązkowa rzecz, możecie przez całą grę nie korzystać z niej. :P
A fanboye Betsaidy, którzy każde nawet najgłupsze rozwiązanie wychwalają pod niebiosa muszą w końcu zrozumieć, że mi jak i innym fanom oryginalnych Falloutów wcale nie chodzi o powrót do rzutu izometrycznego, tylko o wprowadzenie do nowej formy rozgrywki więcej wysokiej klasy elementów RPG oraz zachowanie klimatu oryginału. Obsydianowi w FNV się udała, Betsaidzie w F3 nie. Co więcej te zapowiedzi wskazują na to, że znowu się nie uda, gra będzie jeszcze bardziej spłycona i jeszcze bardziej zrobiona pod Amerykańskiego nastolatka, któremu nie chce się myśleć i quest inny niż zabij 10 wilków go przerasta. W skrócie, idzie nam nie o to, że wprowadzono elementy akcji, a o to, że kosztem wprowadzenia elementów akcji, naprawdę dobrej jakości zresztą, poleciał na łeb na szyję poziom elementów RPG. Np. w wiedźminie też mamy rozbudowane elementy akcji, ale fani klasycznych RPG nie narzekają, bo elementy RPG na tym nie ucierpiały, a wprost przeciwnie są świetne. Natomiast problemem gier Betsaidy jest skupienie się tylko na jednym, drugorzędnym dla fanów RPG, elemencie rozgrywki. Dlatego te zapowiedzi tak mnie martwią, widać, że znów idą w ilość a nie jakość. Zresztą zauważ, że mało kto z nas krytykuje FNV, większość tylko F3, bo po beznadziejnym F3 widać było, że FNV jest krokiem naprawdę w dobrą stronę i gra była już zdecydowanie lepsza.
Obecnie liczą się pieniążki. Jak widać mechanika fallout 3 lepiej się przyjęła niż fallout new vegas. Zobaczymy jak wyjdzie to w czasie premiery.
Fallout 3 zabiło serię :( New Vegas już znacznie się poprawiło, a 4 nie dość, że wraca do 3, to jeszcze robi z tej gry zwykłą rzeźnię z jakimiś pierdołami w stylu settlersów.
Tyle, że ich mechanika była taka sama - różniły się za to settingiem, zadaniami, dialogami i kreacją świata. NV dostał po dupie za grafikę na poziomie F3 głównie.
Czy nie da się zrobić gry z dużym światem i bez skalowania poziomów?? Oczywiście że się da, przykładem jest Wiedźmin 3, ale komercyjne tumany z Bethesdy, idą na łatwiznę i robią gry dla jak największej ilości odbiorców, taki gimnazjalista kupi - bo się gra łatwo i przyjemnie, a fan RPG też kupi bo... - tak czy siak kupi itp;). Wiem że nie jest to nigdzie zapisane, ale gry tego gatunku moim zdaniem oprócz wczuwania się w bohatera i rozwiązywania questów, powinny zapewniać zadowolenie z pokonywania potworów oraz dawać uczucie siły po każdym levelu, tylko sory gregory lecz ja w żadnej grze ze skalowaniem tego nie czułem np. grając w Obliviona grało mi się wyśmienicie do któregoś tam levelu dopóki nie wyczułem, że coś tu jest nie tak - wyszedłem z gry i czytam, że oblivion zapewnia takie atrakcje jak lvl scalling - naprawdę się wkur.iłem.