Problemy z tymi związkami!
Wszedłem tu tylko po to, by zobaczyć, czy ten obrazek psuje tylko stronę główną.
Ale dostałem... sam nie wiem co, ale to chyba sztuka.
@3 warto było tu wejść chociażby dla tego posta
Jeśli czyta ten tekst facet, który jest właśnie w związku i nagle poczuł zew dawno nie widzianej, lecz skrycie upragnionej wolności, to przepraszam z tego miejsca jego kobietę, która teraz straciła część swojego pewnego gruntu pod stopami. Ale patrząc na to od strony kobiet, to czy przypadkiem właśnie nie odkryłem takich, które same chciałby posmakować życia bez tego użerania się z gatunkiem idiotów zwanym inaczej mężczyznami?
EJ W OGÓLE DZIĘKI. Przeczytałem ten artykuł na głos mojej dziewczynie i ona nagle zaczęła płakać, jak sie pytałem co sie stało to nie odpowiadała, leżała tylko cały czas i płakała na wersalce. Więc powiedziałem żeby wstała bo muszę ją złożyć bo nie lubie jak w dzień jest rozłożona. Wstała z zapłakaną miną i teraz siedzi na ganku i rozmawia z wężem ogrodowym, ale jak za każdym razem podchodze to ten wąż się tak na mnie groźnie patrzy więc powiedziałem tylko "chodź, ziemniaki same się nie obiorą" i poszedłem na wersalke bo zaraz familiada.
Myślisz że to koniec naszego związku? Myśle że powinieneś się czuć też za to odpowiedzialny.
Co ja wlasnie przeczytalem?
Chlopie nie pisz juz wiecej, serio. Zajmij sie np gniciem.
Pozwolę sobie nabić Ci wejścia i zadam całkiem poważne (serio) pytanie: ile masz lat i jaki jest Twój docelowy target wśród czytelników? Naprawdę jestem ciekawy.
Jesteście okrutni, może właśnie zniszczyliście przyszłego Paulo Coelho? :D
A propos tematu: https://www.youtube.com/watch?v=U1xgMEaYRjI
Nie czepiając się już tego wszystkiego co moi przedmówcy (?), przejdę do samego tekstu, a dokładnie do pierwszego akapitu. Już na samym początku piszesz głupotę, przytaczając jako najważniejszy argument za nie bycie singlem brak drugiej osoby "z którą można pogadać o wszystkim i o niczym". Moim zdaniem można o tym pomówić np. z przyjacielem, kolegą, bratem lub siostrą, a niekoniecznie trzeba mieć od tego drugą połówkę. Mogłeś przytoczyć coś innego, bardziej sensownego, a wybrałeś coś co łatwo można zakwestionować i przedstawiasz to niejako jako warunek sensu bycia w związku. Tak to zrozumiałem.
btw Dzięki za tekst, którego przez skomplikowaną gramatykę i interpunkcję nie jestem w stanie w większości zrozumieć...
Pozdrawiam
PS Sorry za tak późną 'reakcję' ale dawno nie wchodziłem na gp.
Ja tutaj widzę spadek formy. Weź się następynm razem postaraj, bo przestanę cię czytać.
http://gameplay.pl/news.asp?ID=91453