Darksiders – pierwsze spotkanie z Wojną
A dwójeczka lepsza pod każdym względem. Śpieszmy się wspierać fajowe serie o wyjątkowej tożsamości i potencjale, tak szybko odchodzą :/
Moim zdaniem God of War jest lepsze tylko pod względem walk z bossami. Główny bohater, fabuła, postaci i ciekawe zagadki (później jest ich trochę za dużo) przemawiają za Darksiders. Natomiast Darksiders 2 bije na głowę część pierwszą i jest najlepszą grą w swoim gatunku w jaką grałem. Jeśli God of War jest jak Total War to Darksiders można traktować jak Europa Universalis. TW ma wygląda ładniej i jest bardziej przystępna, ale cała reszta stoi po stronie mniej popularnego konkurenta. Mam nadzieję, że ktoś w końcu wykupi prawa do tej marki i zrobi grę na poziomie części drugiej. Niestety nie zapowiada się na to.
Powiem tylko tyle, na razie jestem zachwycony pierwszą częścią, a skoro kontynuację tak chwalicie to nawet nie mogę sobie wyobrazić, jak znakomita musi ona być. Przyznaję też, że odkąd zagrałem w Darksiders to z dużą uwagą zacząłem śledzić losy marki. Liczę na udaną i pomysłową kontynuację, szkoda byłoby zmarnować taki potencjał.
Dobra gra. Bardzo przypomina Legacy of Kain: Soul Reaver. Niebawem zagram w dwójkę, ale to jak ukończę Zeno Clash.
Jedynka przerasta dwójkę w jednej istotnej kwestii - klimatu i reżyserii cutscenek. Wynika to z faktu, że w dwójce deweloper zdecydował się na możliwość doboru szerokiej gamy zbroi i oręża dla bohatera, co z kolei wymusiło cutscenki na silniku gry. W konsekwencji fantastycznie wyreżyserowane przerywniki z DrSd1, zostały zastąpione przez drewniane inscenizacje dialogów a'la Dragon Age. Ogólnie DrSd2 traci dużo z ciężkiego klimatu apokalipsy na rzecz fantasy, zwłaszcza pierwszy zasadniczy etap, gdy spotyka się niby swego stwórcę... ewidentny brak konceptu. Gameplay'owo oraz jako gra DrSd2 jest jednak istotnie lepsza, a pod względem mechaniki zdecydowanie mniej frustrująca. Tak czy owak obie części to mistrzostwo. I tylko żal, że to najprawdopodobniej koniec.
Ja wciąż mam ogromną nadzieje na III i IV część z pozostałymi jeźdźcami i V część z całą czwórką.
Dwojka jest jaka jest, ale trzeba sobie powiedziec jedno: to ogromne rozczarowanie biorac pod uwage zakonczenie jedynki.
michellino - ciekawe spostrzeżenie, przy ogrywaniu "dwójki" zwrócę na to uwagę.
nagytow - teraz mnie zaintrygowałeś. A do finału jeszcze trochę mi zostało...
CyberTron - nie tylko Ty. To jest tak kozacki koncept, że byłoby niepowetowaną stratą, gdyby został porzucony.