Najlepsze misje w skradankach -Splinter Cell, Hitman, Thief...
Misje Jamesa Gastovskiego z Operation Flashpoint, szczególnie ostatnia, w której kradliśmy dokumenty z wrogiego terytorium. Z Teorii Chaosu dodałbym jeszcze misję na Maria Narcissa, a z pierwszej części rafinerię naftową. No i Petersburg z Hitman 2.
Sory, sory, ale gdzie jest Okradając przytulisko z Thiefa Deadly Shadows? Przecież to jedna z najbardziej klimatycznych misji, w jakie grałem. Ogólnie gra była cała klimatyczna, ale jednak bym to dodał. Może jeszcze ze Splinter Cella Pandora Tomorrow misję z pociągu, a z Hitmana tą misję chyba na Syberii, czy gdzieś. Nie pamiętam, czy z Kontraktów to było czy z Silent Assassin, tam gdzie był śnieg, tunel z torami i statek na powierzchni lodu.
w oryginalnej wersji Codename 47 również była strzelba w pudełku z różami :)
@damianyk: niestety, Operation Flashpoint bardzo słabo siedzi mi w pamięci. Teoria Chaosu to ogólny problem, ponieważ cała gra mogłaby mieć swój osobny artykuł, to samo tyczy się w zasadzie serii Hitman :P
@manhunt170: właśnie się zastanawiałem, czy pojawiło się to dopiero w rimejku, czy było w oryginale, pamięć szwankowała i się kłóciła :) rzeczywiście, masz rację, było ;)
A ja bym dodał, troche na wyrost misje w Prypeciu z CoDa 4 - jest skradanie, ukrywanie, pamiętna misja. Szkoda że ostatniego Hitmana nie wspominam zbyt dobrze, a niedawny Splinter Cell także wyraźnie osłabł, chociaż idą w kierunku pierwszych trzech częsci
FanGta
To jest zupełnie inny typ skradania. Tam idziemy po cichu za dowódcą i eliminujemy dokładnie wskazane cele, a gdy w końcu już nie musimy za nim podążać to mamy olbrzymią strzelaninę. Faktem jest, że to jedna z najlepszych misji w historii gier, ale do takiego zestawienia się nie nadaje.
Co do nowych Splinter Celli to Blacklist jest u mnie na drugim miejscu w serii, zaraz za Chaos Theory (oczywiście styl przechodzenia na ducha). Conviction też było spoko, ale jako gra akcji z elementami skradania. Każda część ma swój styl i jest według mnie bardzo dobra.