Kim nie zagramy w strzelaninach - słuszna cenzura czy gruba przesada?
Mylisz trochę pojęcia, według POLSKIEJ historii Rosjanie wcale nie byli lepsi od Niemców. Ale według Historii np: Angielskiej,Amerykańskiej byli bohaterami którzy wyzwolili Europę i to właśnie dla tego ich się pokazywało w takim nie innym świetle.
O tym Anglia czy USA nie napisze ci że Ruscy gwałcili polskie kobiety , grabili wsie brali co im się podobało, bo uważali już Polskie ziemię za swoje. My wiemy jak było, USA czy Anglia nie bardzo, a już tym bardziej USA gówno wie.
Prawda jest taka że Jakby Hitler dosrał stalinowi na dzień dobry (na początku wojny) to Stalin by się nie pozbierał. Bo ów Stalin przed rozpoczęciem II woj.światowej wybił swoich najlepszych dowódców ,doradców,strategów itp: bo wszędzie widział zdradę.
Co za tym szło mnie miał doświadczonej ekipy do dowodzenia i za tym szło jeszcze wiele innych czynników. I to między innymi dla tego przystał do sojuszu z Adolfem, by za jego plecami nabrać siły(rozwinąć gospodarkę militarną) i potem wbić mu nóż w plecy.
@MaXXii - Zgadzam się. Dlatego powiedziałem na początku, że największą rolę w interpretacji historii odgrywa przynależność do danego narodu. A że gry przedstawiają historię napisaną przez zwycięzców, to jest jak jest.
Szczerze mówiąc gry w ogólnie mnie nie ruszają, także bez problemu mógłbym najeżdżać Polskę jako SSman, o ile byłoby to przedstawione mniej więcej zgodnie z prawdą. A znając zachodnich twórców, raczej by nie było.
Trzeba też pamiętać o tym, że gra przede wszystkim ma dostarczać rozrywki, a strzelanie do uciekających cywilów i niezbyt silnego wojska to raczej nie jest materiał na porządną grę.
I na koniec trzeba by się liczyć z bandą tępych, przewrażliwionych pajaców, którzy oczywiście nie generują zysku ze sprzedaży gry.
Dlatego właśnie gry to kiepskie medium do przedstawiania takich tematów.
Oczywiście, teraz mamy niby przyjazń z zachodem to nikt nie powie złego słowa na nich, a prawda jest taka że USA nie była lepsza od Rosji. Prezydent USA nie chciał nikomu pomagać, a jak by mu się to opłacało to możliwe, że nawet by pomógł Niemcom ale te zaczęły swoimi ubotami ostrzeliwały każdy statek wchodzący w strefe walk w tym statki USA i właśnie dlatego USA wkroczylo do wojny. A ta przujazń to daje tyle, że pewnie jak byś gimnazjaliste zapytał o kilka żeczy, które się dowiedział o 2 wojnie światowej to by ci nic nie powiedział
Przecież nikt nie musi od razu robić Kampanii Wrześniowej po stronie Wehrmachtu. Bardzo chętnie bym zagrał jako Niemiec broniący swojej ojczyzny przed czerwoną zarazą, bo mieli do tego naturalne prawo, a nawet zasrany obowiązek. Tam też służyli ludzie, którzy uważali pójście na front po prostu jako swój patriotyczny obowiązek, albo dostali wezwanie do wojska i nie mieli innego wyjścia niż iść i walczyć. Nie robi to z nich automatycznie morderców strzelających do cywili, to po prostu żołnierze. I ich historię można by bez problemu przedstawić, nie dorabiając do tego żadnej ideologii.
PS. Nie wybielam Nazistów, tylko staram się przedstawić inny punkt widzenia, bo historia nigdy nie jest czarna, albo biała. Nie każdy Niemiec był zły. Tyle.
Ja bym nie miał nic przeciwko grania żołnierzem Wermachtu, a jakbym miał strzelać do Ruskich, to już w ogóle ;-)
Wielokrotnie grając w gry II wojenne grało się Czerwonoarmistami i nikt w tym problemu nie widział, a to, że Ruskie byli takimi samymi zbrodniarzami jak Niemcy, to Zachód stara się nie zauważać! Jak szla Armia Czerwona to mordowała, gwałciła i łupiła co i kogo popadnie, zarówno Niemców jak i Polaków oraz obywateli innych krajów; zresztą 17 września 1939 razem z Niemcami rozpoczęli inwazję na Polskę, a w 1940 roku wymordowali ponad 21 tysięcy polaków (Zbrodnia katyńska), a po wojnie okupowali całą Europę od Berlina na wschód! Mało kto wie, ze Stalin miał od ponad 2 do 3 razy więcej ludzi na sumieniu niż Hitler (Hitler wymordował 17-20 milionów ludzi; a Stalin 40-62 miliony!). Stalin wymordował więcej swoich obywateli, niż Hitler Żydów! I granie taką stroną konfliktów, jest "ok" wg twórców gier oraz świata zachodniego, ale granie żołnierzem Wermachtu było by "be"?! Absurd, absurd i jeszcze raz ABSURD!
Co do FPSów wojennych które pozwalały na granie "tymi uważanymi za tych złych przez Amerykanów" to warto wspomnieć Vietcong 2, który miał również kampanie partyzantki Wietkongu, tylko niestety ta gra, w odróżnieniu od poprzedniej części była śmierdzącym crapem.
Trochę piep... w bambus, przecież Niemcami w multi można było już grać w Medal Of Honor AA i było to jedno z najlepszych w tamtym czasie multi. Moim zdaniem to idiotyczna poprawność polityczna doprowadziła do tego że mamy obecnie zero II WŚ i CODa z jakimś debilnym skakaniem gdzie najlepszym przyjacielem jest murzyn ratujący świat, będący połączeniem geniusza z wybitnymi zdolnościami kierowania półidiotami o białym kolorze skóry do tego musi być waleczna kobieta kierująca przynajmniej helikopterem (Battlefield 4) lub osobą od której zależą losy wojny i świata (nomen omen najlepiej żółta - BF4). Identycznie przecież zaczyna wyglądać pokrewna branża czyli filmy, seriale.
Stawianie Rosjan i Niemców na równi, tylko dlatego, że po wojnie Rosjanie okupowali Polskę i inne kraje - bełkot! ZSRR po wojnie to partnerzy świata zachodniego - bełkot! "Mityczni" naziści w Niemczech? Człowieku, poznaj osobiście paru Niemców, zanim zaczniesz bełkotać, o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia...
Dalej nie oglądałem. Dno!
Chciałoby się pograć Niemcami, popodbijać inne narody w czasie drugiej wojny. A tu dupa, albo brytole, albo amerykańcy albo ruskie. Nie żebym lubił nazistów. Ale dlaczego by nie pograć choć raz tymi złymi? Dlaczego tak mało gier ogólnie pozwala nam się w nich wcielić. Bo tak lekko odbiegając od tematu - dlaczego tak rzadko możemy wcielić się w symbol zagłady, siać chaos i zniszczenie? Dlaczego nie można zostać Hitlerem (wracając do drugiej wojny) i poprowadzić niemieckie armie ku chwale, by świat skończył jak w Wolfenstein:The New Order? Albo Overlord, Dungeon Keeper? Dlaczego ja się pytam????
@12
Teoretycznie możesz, w grach takich jak Hearts of Iron. Ale to jednak nie to samo.
Bardzo fajna uwaga o nazistach. Szkoda, że w Polsce (spora część polskich mediów jest w rękach kapitału niemieckiego) zamiast o Niemcach, też coraz częściej mówi się o jakiś nazistach.
Rozumiem autora, ale i zarazem popieram resztę. Da się zrobić kampanie z niemcem, będącym wcielony do armii niemieckiej jako nazista. To proste nie każdy niemiec chciał iść na wojnę (jak polska by zaczęła wojnę to też nie każdy by chciał na nią iść). Kampania niemieckim żołnierzem który ma rozterki moralne, nie chce walczyć, ale musi bo albo on albo śmierć. A z drugiej strony ma przyjaciół z kompani (agresorów) ale będąc agresorem nie chcącym walczyć, walczy bo musi i pomaga innym którzy walczą. A rozterki które miałby bohater tej złej strony im. zabijanie niewinnych ludzi atakowanych krajów, przekładamy by się na nasze rozterki i było by dość interesująco... więc też bez przesady że była by to przesada :)
@mateo91g
Hitler i Stalin mordowali tę samą grupę ludzi, a to czy akurat byli to środkowoeuropejscy Żydzi, nie miało znaczenia. Historia to ciężki temat, bo w szkołach łatwo interioryzować, więc ci, którzy uczyli się przed 1990, będą mieli zupełnie inny pogląd od tych, którzy tego poglądu po prostu nie mają - są zgubionymi dziećmi Internetu. II woja światowa to straszny okres i kulminacja polityki rozpoczętej jeszcze w XIX wieku.
@ materiał
Czas wrócić na poletko gier, bo historia to ślepy zaułek - kłótnia pomiędzy rzeczywistością własną różnych stron (tak jakby kłócić się o to, który z bogów jest ważniejszy). Może odpowiedzią są mechaniki. Red Orchestra nie ma problemu z udostępnieniem graczom państw osi, ale jest drobna różnica pomiędzy nią a innymi grami. Twórcy postawili na realizm, a większość zabić pada z daleka (ostrzał artyleryjski, karabiny maszynowe, miny). Nie strzelamy do Niemca/Amerykanina/Japończyka, tylko ustawiamy współrzędne ostrzału lub strzelam do czegoś, co jedynie przypomina sylwetkę człowieka, ale flagi czy twarzy raczej nie widzimy. Już samo to jest straszne, chociaż nie tak daleko posunięte jak w symulatorze współczesnego pola walki (Operation Falshpoint; Arma). Kiedy w RO2 dokonuję zabicia kogoś z bliska, czuję się dziwnie - jedne nabój i „wróg” pada sparaliżowany na ziemię, zwijając się z bólu i wydając ostatnie jęki.
Kiedyś gry dojrzeją i przyjdzie czas na pokazanie wojny w szarym świetle, tylko patrząc na BF czy CoD, to kiedyś wydaje się bardzo odległe.
Co za gowniany material, gosciu chyba nie odroznia rzeczywistosci tej prawdziwej od tej wirtualnej. Ciekawe czy np w gta jezdzi zawsze zgodnie z przepisami a jak potraci, a nie daj boze zabije pieszego to zglasza sie z placzem na policje ze zabil niewinna osobe? Ludzie, kurwa to sa tylko gry, ty nie strzelasz do polakow, niemcow czy rosjan tylko do zlepku pikseli poruszanych kodem.
@$ebs Master
a filmy to tylko ruchome obrazki, książki to tylko zadrukowane kartki (papieru)... Jak widać - chyba tak, bo język polski u ciebie to tylko zlepek znaczków...
[19] --> Hmm filmy, gry czy ksiazki to forma rozrywki, najczesciej nijak majaca sie do rzeczywistosci. Polecam czasami pozyc troche prawdziwym zyciem, moze zaczniesz odrozniac fikcje od rzeczywistosci.
Kiedy w RO2 dokonuję zabicia kogoś z bliska, czuję się dziwnie - odstaw gry. To nie jest dla ciebie.
bo język polski u ciebie to tylko zlepek znaczków a gdzie ja tak niby napisalem? Wyciagasz wnioski z dupy?
Zgadzam się z przedmówcami. Graliśmy Jankesami, Brytolami i Ruskimi. Dlaczego nie móc zagrać taką kampanię jak w CoD2 tyle że Szwabami, Makaroniarzami i Japońcami? Ponownie: Nie wybielając morderstw Niemców w Polsce czy Japończyków w Chinach, chętnie zagrałbym tą drugą stroną i naprawdę nie rozumiem gdzie miałyby być te kontrowersje? Nie musimy przecież mordować Polaków i Żydów w Auschwitz, tylko walczyć na froncie wschodnim z Sowietami, albo na Okinawie z Amerykanami. Ja jako deweloper główną postacią zrobiłbym osobę która tej wojny nie chciała ale została zmuszona do walki, a jej przełożonego jakiegoś fanatycznego niemieckiego nazistę czy imperialistę japońskiego, aby pokazać kontrast między fanatykami, a przeciętnymi żołnierzami.
kiepski materiał. same banały. podsumować go można bardzo prosto. historię piszą zwycięzcy
slaby material, zarowno montaz jak i zawartosc merytoryczna leży . Passa dobrych materiałow na tv przelamana
Materiał ogólnie słaby ale bardzo dobry temat został poruszony. Od kilku dobrych lat era strzelanek nie jest najlepsza chodź znajdą się takie gdzie da się jeszcze pograć jak za dawnych czasów. Co do tego tematu, nie widzę problemu żeby zrobić kampanie z Niemcami nie musi to być konflikt w Polsce może być gdzie indziej np. Afryka, Front Wschodni czy gdzieś indziej bo tak szczerze powiedzmy sobie nudzi już się ta Ameryka, Anglia i Rosja.. W każdym konflikcie tylko oni.. Jeżeli ludzi by to ruszyło to już ich problem to tylko jest gra nic innego, to nie jest życie, przed monitorami siedzi takie grono ludzi że ich nie interesuje kogo zabiją i czy nacisną spust. Temat naprawdę dobry powinno się o tym rozmawiać bo to nie jest temat tabu..
Zawsze mnie wkurzało w Call of Duty granie ruskimi. Chętnie bym pognał tą hołotę dalej na wschód grając jako żołnierz niemiecki. Materiał niezbyt dobry ale tematyka daje dużo do przemyśleń. Niestety mamy za dużo poprawności politycznej i takie tematy są niewygodne.
Niestety zgadzam się z przedmówcami - słaby materiał. Nie ma co się na takie tematy porywać bez solidnego przygotowania. Co prawda nie tworzy się kampanii dla Niemiec w FPS i grach akcji, ale to tyle. W multi często można było pograć po stronie Wermachtu.
A przywołanie Codename: Panzers – Faza pierwsza zupełnie z dupy. Kontrowersje dotyczące tej gry nie polegały na tym, że prowadziliśmy Niemcami kampanie wrześniową, ale na tym jak przedstawiono w niej Polaków (swoją drogą była to mocno naciągana afera). Kampanie niemieckie i scenariusze są raczej czymś powszednim w grach strategicznych, a nawet więcej, trudno znaleźć grę strategiczną o II WŚ, w której nie gralibyśmy Niemcami. Wrzucanie takiego przykładu do materiały było zupełnie bez sensu. Nie dość, że materiał traktuje o strzelaninach, więc co ma piernik do wiatraka, a ponadto jest wyrwany z kontekstu i sugeruje, że nawet w strategiach granie Niemcami wzbudza jakieś niesamowite kontrowersje.
Temat może i ciekawy, ale raczej na porządny artykuł po odpowiednim gruntownym przygotowaniu, a nie na 5 minutowy filmik.
Nie wiem o co wam chodzi materiał spoko, a temat jeszcze lepszy... w ogóle gościu robi obecnie najlepsze materiały pod przemyślenia. Obecnie wszyscy gnają na przód i mało kto zastanawia się na prawdę czy to dobre czy złe... I to zdanie "są granice, których przekraczać się nie powinno" - tak ważne i jednocześnie tak bardzo lekceważone, trywializowane. Najprostszy i najbardziej znany tego przykład to wyśmiewanie się z religii i ludzi wierzących, bo przecież "co w tym złego? Nie bądź pradziad! Trzeba umieć śmiać się ze wszystkiego". W każdym razie wielki szacun za poruszenie kolejnego ciekawego tematu i proszę częściej ;)
Jakoś mi nie przeszkadzało torpedować bezbronne statki pod polska bandera w SilentHunter. A bawiłem się przy tym świetnie. Mógłbym niemcem postrzelac. Gra to tylko gra. Nie mieszajcie polityki z rozgrywką
Istnieje FPS w którym jest kampania niemiecka i gra się żołnierzem Werhmachtu BA ! sąnawet dwie takie gry! Przede wszystkim IRON FRONT w którym istnieje pełnoprawna kampania niemiecka i strzelamy do rosjan ( na terenie polski ) kampania niemieka była teżw red orchestrze 2 ale był to raczej slepek map multiplayer z botami więc można sobie darować wyliczanie tej gry.
A co do sprawy z Codename Panzers to z innego powodu wywołał kontrowersje - ni dlatego, że można było grać niemcami ale zpowodu ( prawdziwego ) rozkazu jaki dostali niemieccy żołnierze, że jakoby polacy ich zaatakowali i odpowidali agresją poprzez inwazję ( taka była propaganda chociaz to długa niewarta wspominania historia )
Od kiedy ruscy to Ci dobrzy? OK "wyzwolili" nas od nazizmu (zostawiając za to przezajebisty komunizm) ale wcale tacy dobrzy nie byli. Pamiętam jak moja świętej pamięci Babcia zawsze mi mówiła jak Wermaht wracał "spod Moskwy" zatrzymali się u niej w domu. Poprosili o coś do zjedzenia więc babcia dała im rosołu. Przespali się i rano dziękując i płacąc (!) za wikt, opierunek i trochę jedzenia (chleb, kury, jajka itp) ruszyli w drogę. Podobna sytuacja zdarzyła się im gdy wspaniała krasna armia przebijała się do Berlina. Wtedy ruscy nie prosili tylko żądali a dziadek bał się na tyle o życie rodziny, że spał z siekierą pod poduszką. I taka właśnie zajebista jest Armia Czerwona którą to w grach pokazują jako ucieleśnienie bohaterstwa. Ja na przykład chętnie zagrałbym żołnierzem Wermahtu strzelając do tej czerwonej swołoczy.
Temat genialny, ale materiał wydaje mi się za krótki i czuję pewien niedosyt. Widziałbym jeszcze do niego dodatkowy filmik, w którym biorą udział inne osoby z redakcji i wyrażają swoje zdanie na temat powiedzmy gry, która całkowicie byłaby poświęcona jedynie niemieckiej kampanii. Uważam, że ma ona bardzo duży potencjał, ale nie w kontekście zwykłego FPSa "zabij wszystkich i idź dalej". Widziałbym bardziej większe wgryzienie się w temat i pokazanie okrucieństwa wojny zarówno po stronie niemieckiej jak i radzieckiej. Zniweczenie operacji Market Garden, ostrzał z bunkrów na plażach Normandii, próba zdobycia Stalingradu, ujrzenie holocaust oczami niemieckiego żołnierza czy nawet odkrycie katyńskich masowych grobów na terenie Polski. Rozpoczynając od chętnego żołnierza niemieckiego, który podczas inwazji na Polskę widzi, że jest to "słuszne" a później wraz z postępem działań wojennych zmiana swojego nastawienia. Temat strasznie ciężki, ale chętnie bym zagrał w coś takiego, pokazującego że podczas wojny zło jak i dobro jest po obu stronach konfliktu.
A ja chciałbym kampanię niemiecką w FPS. To byłoby coś świeżego i nowego pokazanie wojny z tej drugiej strony. I wcale nie musi być pokazane jak Niemcy mordowali cywilów czy też nie każda misja musi być zwycięska. Mogą być misje w którym odnosimy sukces ale jeszcze ciekawszym byłoby ostra walka o jakieś miasto i stopniowy odwrót z powodu przeważających sił wroga. Bohater gry nie musi być herosem. Zwykły żołnierz jeden z milionów który w trakcie gry ginie, a dalej gramy innym. Niemcy też byli ludźmi i często płacili za jajka czy mleko. Ruski przyszedł, brał co chciał i poszedł dalej...
Ja widzę problem zupełnie gdzie indziej. Lubię shootery, jak większość chłopców i prawdę powiedziawszy trochę mi z tym źle. Brzydzę się przemocą i nigdy nikogo fizycznie nie zaatakowałem (poza siostrą gdy byłem w wieku jednocyfrowym). Mimo to jakieś ciało migdałowate, gadzie kawałki podwzgórza i parę innych części mojego mózgu każe mi odczuwać przyjemność, kiedy wkurzam się na kasjerkę w markecie, wysadzam w powietrze bazę w Just Cause 2, albo szlachuję Szaranczę piłą od lancera, tudzież charatam centauury jako Kratos. Przemoc to świetna zabawa, a tu się jeszcze próbuje tą zabawą kreować u odbiorcy absurdalnie sztuczny obraz świata. My - czyt. USA dobrzy. Niemcy źli. Faceci w turbanach źli. Koreańczycy też. A w tych grach nie ma nikogo innego. Nie ma cywilów. Nie ma postronnych ofiar. Nie ma nawet realnego obrazu tej przemocy. Soldier of fortune i World at War to chyba jedyne strzelanki, które jako tako wiarygodnie oddają to, co dzieję się z trafionym z broni palnej. Podpowiadam - nie umiera od razu, tylko leży na ziemi wyjąc z bólu. I za tą wiarygodność - nie przegięcie - dostały łatkę epatujących przemocą.
W kinie miewamy durne propagandówki pokroju Black Hawk Down, czy Pearl Harbor, ale taki Pluton, Sztandar Chwały, czy Cienką Czerwoną linię mogli w hamburgeryce też nakręcić. A z shooterów będziemy przez 15 lat wymieniać tylko nomen omen niemiecki Spec Ops the Line, bo już Six Days in Falluga dostało bana. Zanim zagramy wermachtem w CoD zastanówmy się, dlaczego nasza ukochana branża ma taką niechęć do traktowania nas, jak dorosłych i unika poważniejszego spojrzenia na trudne tematy. Bo wojna to cholenie ciężki temat. Z pewnością nie na zabawę dla dzieci. A z tego co wiem te gry mają 18 na pudełkach.
Mati1126
Not gonna happend. Ale przeczytaj "Łaskawe" Littela. Zryje ci mózg.
Jak szla Armia Czerwona to mordowała, gwałciła i łupiła co i kogo popadnie, zarówno Niemców jak i Polaków
Armia Czerwona w 1945 roku na terenie Niemiec, zgwalcila ok 1 miliona kobiet, po czym Niemki w dlugich kolejkach ustawialy sie do skrobania.
Niemcy na terenie ZSRR przez cala wojne na tych terenach 1941-45 zgwalcili ok 10 miliona kobiet z czego urodzilo sie ok 1 miliona dzieci.
spoiler start
Nie lubie jak sie wybiela Niemcow.
spoiler stop
W Vietcongu 2 były z 4 misje dla złych w postaci retrospekcji, może i mało, ale gra nie pokazywała że my jako partyzant Vietcongu mordujemy cywili, dopiero na koniec tych misji dowiadujemy się że ma dokonać ataku w mieście Hue, a z misji Jankesem wiemy jak to się skończyło.
Ja tam nie mam nic przeciwko pokazywaniu tych czy innych wydarzeń w grach, jestem stanowczym przeciwnikiem wszelkiej cenzury. Jak kogoś razi treść tego, czy innego tytułu może go po prostu nie kupić. Sam np. bardzo lubię pograć np. w 7554 grę fps rozgrywającą się w pierwszej wojnie w Indochinach gdzie wcielamy się w Wietnamczyka. Nie mam nic przeciwko temu by w grach wojennych czy to strategiach czy to w FPS'ach można było się wcielać w tych złych.
Są zeznania Polaków o b. dobrym traktowaniu przez czerwonoarmistów, są zeznania o gwałtach czynionych przez amerykańskich Marines, są zeznania o ludzkim traktowaniu więźniów w obozach śmierci przez niemieckich strażników - wojna nie jest czarno-biała. Pewne jest jedno - wojna jest okrutna i wydobywa na światło dzienne to co najlepsze, ale przede wszystkim: to co najgorsze w ludzkiej naturze.
Gry powielają stereotypy - amerykanie są OK, Rosjanie, Arabowie są źli bo to jest "OK" dla głównej masy nabywczej produktów jakimi są gry. Opinia publiczna, poza historykami i pasjonatami, ma bardzo ograniczone i uproszczone postrzeganie świata, relacji pomiędzy narodami, historie wojen - dlatego też gry, które muszą się sprzedawać, nie burzą tych stereotypów tylko kultywują je w kolejnych odsłonach.
Wystarczy przypomnieć sobie jaka burza była wokół gry, która REALNIE miała opowiadać wydarzenia szturmu Marines na Faludże, w irackiej wojnie - w wątpliwość miał być poddany etos amerykańskich Marines, niosących demokrację i pokój. Rozpętała się burza medialna i wydawca, wycofał się z pomysłu szybciej niż się za niego zabrał. Dlaczego? "For money"!
Dlatego też, jeśli i uświadczymy kiedykolwiek "alternatywną" wizję wydarzeń historycznych w grach, to będzie to zdecydowanie niszowe dzieło.
A ja bym zobaczył chętnie jakąś drugo wojenną grę od strony nazistów, ale np. nastawioną na fabułę nie na akcję, na pokazanie ich okrucieństwa od środka. Ale sam pomysł fps'a przedstawionego z oczu nazisty też był by ciekawy, jestem ciekaw jakie byłyby emocje gdyby po prostu w zwykłej grze bylibyśmy zmuszeni zabić rodaka. Nawet nie koniecznie żebyśmy my jako gracz to musieli robić, a naprzykład widzieć jak inny kompan ze swastyką na ramieniu to robi i niemóc zareagować. Chciałbym taką grę tylko ze względu na emocje jakie by mogła wywierać. Za kilka lat to pewnie będzie możliwe, bo póki co konflikt wydaje się wciąż zbyt świeży i wciąż są kontrowersje gdy choćby sam znak Hitlera jest gdziekolwiek przedstawiony.
Moim zdaniem to kolejny słaby materiał tego autora. Bez urazy, ale fajny, charakterystyczny głos nie wystarczy. Wszystkie podejmowane tematy są opracowane na szybkiego, powierzchownie, bez żadnej głębszej analizy. Takie materiały jeśli chodzi o treść, sprawiają wrażenie jakby mógł je pierwszy lepszy z brzegu opracować, bez konkretnej wiedzy czy informacji.
Naprawdę oczekujemy więcej...
Grajmy dalej w gry jako dzielni amerykanie, rosjanie czy anglicy zeby potem jakis potomek pasterzy z afryki wypowadal sie o polskich obozach zaglady.
Dorosły i głęboko liźnięty temat. Wykonanie profesjonalne, lecz mogłeś trochę jeszcze minut więcej przeznaczyć na film, gdyż końcówka wyraźnie zaniża poziom.
Pozdro
Ja chętnie bym zobaczył historię w stylu Shtiglica z filmu ,,Bękarty wojny" fajnie by było zobaczyć jak zabija tych oficerów i następnie np. uciec z więzienia. PS: Nie wiem czy dobrze napisałem Shtiglic.
W Red Orchestra 2 jest kampania niemiecka i nikt nie miał o to pretensji...
W Valiant Hearts mogliśmy grać po stronie niemieckiej i jak dla mnie dobrze było móc zobaczyć konflikt z drugiej strony.
Gość porusza tematy nieco inne niż standardowe o grach, mówi z sensem i dobrze się go słucha. Ta tematyka akurat nieco słabsza niż poprzednie ale czemu tyle negatywnych opinii wciąż?
Poważnie @Kettger nie wiesz jak można nie nazwać Armię Czerwoną bohaterami?, przecież oni pozostawiali za sobą tylko śmierć i zniszczenie, gdy wchodzili do miast to mordowali ludzi a miasta rozbierali i niszczyli żeby odbudować Stalingrad i inne zniszczone przez Niemców miasta w ZSRR, i ty chcesz nazywać ich bohaterami?
@Kettger pisałbym pisał, prędzej czy później alianci by Niemców rozwalili, a jak ruscy by chcieli żeby ich nazwyać bohaterami to trzeba było nie rozwalać miast i nie mordować ludzi, a mam Ci przypomnieć kto nie pomógł powstańcom w Warszawie. Wiem zaraz mi tu wyjedziesz że USA i Wlk. Brytania też nas sprzedała w Teheranie w 1943 zgadzając się na to żeby Polskę objąć strefą radziecką, ale tu jest rzecz o rosjanach. Jedna decyzja i powstanie by nie upadło i możliwe że reszta kraju nie doświadczyłaby okrucieństw rosjan.
Gdyby nie oni, nie pisałbyś na tym forum.
Gdyby nie Niemcy dzisiaj cala europa pisalaby po rosyjsku.
Od 1900 roku:
Niemcy wymordowali wiele milionów istnień w czasie 1 i 2 wojny światowej, w imię znanej od tysiącleci chęci władzy, podbojów, rozwoju, i ekspansji. Po 2 wojnie światowej cisza.
USA natomiast:
Użycie broni atomowej.
Wietnam - bezsensowna wojna która pochłoneła miliony bez celu.
Wojna w zatoce perskiej
Irak
Afganistan
W każdej z tych wojen, łącznie z 1 i 2 swiatową wiele jest głosów świadczących o tym, że amerykanom zależało by te wojny trwały, bo miały w tym biznes. Bron biologiczna w Iraku której nie było. Finansowali sami talibów by pozniej z nimi walczyć.
USA od zawsze potrzebuje wrogów by ich przemysł zbrojeniowy dawał hajs.
Już samo to każe się zastanowić kim tak naprawdę nie powinniśmy grać w grach.
I tak na koniec:
Niemcy wymordowali wiele milionów bo chcieli zdobyć europę. Potępiani, do dziś się to za nimi ciągnie.
Amerykanie wymordowali miliony indian by zdobyć amerykę. Przeprosili, zamkneli ich w rezerwatach pozwalajac sie rozpić i sprawa załatwiona.
Jak dla mnie to w dziedzinie niszczenia krajów, grabienia krajów, bezsensownych wojen, oraz niesienia śmierci dla własnych korzyści ,w porównaniu z USA, Niemcy to amatorzy.
Znowu ostrość ustawiona jest na tło, a nie na bohatera filmu.
edit: a właściwie to wszystko jest rozmyte.
[54] +1
Ja jestem niemcem (bez polskich przodków) i tak naprawdę nie gram w takie kampanie gdzie mam strzelić do niemców. Mam kumpli którzy nie maja z tym problemu, ale ja z powodów moralnych nie mogę się do tego przemóc. Nie ma sprawy jak chodzi o multiplayer, ale wczuwanie się w rolę amerykanskiego żołnierza wybijającego całe oddziałe niemieckie dla mnie odpada. W każdym razie nie czuję się obrażony przez takie gry, tylko omijam w je zagrać.
[54] Nie bądź durniem, USA może i angażuje się w konflikty, ale przecież nie najeżdżają krajów które sobie tak normalnie żyją tak jak robili to niemcy, raczej mi nie powiesz że nazistowkie japońce, komunistyczny vietcong czy w końcu talibów można sklasyfikować jako dobrych.
niemcy to zaraza która powinna była zostać po II WŚ o wiele gorzej potraktowana, od wieków wieczne wojny i ekspansje, to już niemcy mają w genach zakodowane.
Stalin_SAN - USA napadało dla pieniędzy, więc w czym są lepsi od Niemców? Obie strony prezentują karygodnie, ale to tylko Niemców przedstawia się negatywnie, a nie można USA przedstawić jako rządnego pieniędzy kraju, który ma gdzieś ludność cywilną bo liczy się ropa oraz inne wpływy? Czemu nie pokazać też Amerykanów zarządzającymi plantacjami narkotyków w Afganistanie? Czemu nie pokazać jak fałszują dowody na Irak, który nie miał żadnej broni masowego rażenia, a chodziło tylko o to pieniądze? Czemu tego nie pokazać? Tylko jakieś ideologie demokratyczne, które tak naprawdę nigdy nie występowały, bo zawsze chodziło o kasę. Nawet podczas IIWŚ pomogli tylko dla kasy, bo jakby ZSRR podbiło całą Europę to USA straciłoby rynek zbytu. Czemu tego nie pokazywać?
Dobry materiał
Zauważcie iż bardzo mało jest gier pokazujących perspektywę II wojny od strony niemców.
Fajnie by było zagrać w grę fabularną w otoczce II wojny światowej pokazującą wojnę od nieco innej strony
Stalin_SAN
Poczytaj co CIA na zlecenie Kissingera wyrabiało w Ameryce Południowej. Irak też od 1990 nikogo nie atakował.
[54] Zapomniałeś o Korei :P. Z tymi milionami indian to masz jakieś konkretne dane czy tak sobie strzelasz?
[62] USA i europejskie mocarstwa destabilizowały i doprowadzały do konfliktów w Afryce na przestrzeni ostatnich 100 lat.
A ja bym chętnie jako żołnierz 6 Armii Wehrmachtu postrzelał trochę do Ruskich w Stalingradzie czy poganiał włoskich partyzantów.
[7] Jeżeli już to "rzeczy". A USA "przystąpiły" ostatecznie do walk w II WŚ po masakrze w Pearl Harbor.
Jak w Battlefield 1942 mogliśmy grać i Niemcami i Japończykami tak więc wtf?
Czemu autor w ogóle nie wspomniał o tej grze? o.O