parę miesięcy temu komuś w kancelarii prezydenta strzelił do głowy pomysł by wojnę symbolicznie ''skończyć'' tam gdzie się rozpoczęła, okazja dobra bo rocznica okrągla zasługuje na dobrą oprawę
ale pomysł tak dziwny, że ae wstydliwy, przyszedł jednak dzień majowy i mamy obchody w wersji zaproponowanej przez kancelarię Prezydenta
2-3 tygodnie temu prezydencki doradca zdradził , że wie kto przybędzie na te obchody a listę znamy od niedawna, politycy i urzędnicy z różnych krajów ale w większości jednak to ''drugi garnitur''
jest mi lekko wstyd że z chęci dania prztyczka w nos Rosji nasze obchody zamieniono w panele dyskusyjne o tym jaka to wojna jest zła i składanie kwiatów na Westerplatte
jak podała gazetka w której jak ponoć jak się sama chwali, pierwszy raz Prezydent ogłosił swoja inicjatywę:
''Jak podaje kancelaria prezydenta Bronisława Komorowskiego, udział w obchodach potwierdzili już m.in. prezydenci Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Litwy, Rumunii, Ukrainy, przewodniczący parlamentów Hiszpanii i Łotwy, premier Słowacji, były prezydent Niemiec Horst Köhler, zastępca przewodniczącego parlamentu Węgier oraz minister obrony Francji. Swój udział zapowiedzieli również Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon i szef Rady Europejskiej Donald Tusk.''
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,17861450,Polska_swietuje_koniec_wojny_na_Westerplatte__Kto.html
czyli SUKCES jest? i to jaki jakościowoe wielki w porównaniu z balem organizowanym z okazji odzyskania niepodległości?
tylko że tamten odbywał się w miejscu historycznie uzasadnionym a tu coś-komuś się pop.. pomyliło i zabrakło woli by z tego pomysłu się wycofać
i tu kolejna sprawa, jeśli komuś strzeli do głowy pomysł zły, obciachowy prawie wprowadzający w zakłopotanie partnerów, sojuszników oraz własny naród a brnie w tą ślepą uliczkę z uporem, czy zasługuje na mój-twój głos?
po kandydacie chłopskiej partii bym się spodziewał takiego ''chłopskiego'' uporu ale tu mnie Komorowski zaskoczył, negatywnie niestety
a na zdjęciu - tak się wygląda robiąc dobra minę do złej gry?
''zamyślenie'' widoczna na twarzy, jeszcze wstydliwy rumieniec by się przydał ;->
czyli nasi najwieksi ukochani sojusznicy z zachodu maja nas w dupie i mimo szumnych prostestow odwiedza pana wladka?
ilprincipino - właśnie nie, tam chyba nie pojadą, do nas też się nie wybierają by na śmieszność się nienarazić, a jednocześnie by Bronka (jak mówi Kopacz) nie urazić - jakieś delegacje na te ''panele dyskusyjne'' wysłali
ale pomysł był głupi, oby wykonanie nie było tak samo tandetne jak ta inicjatywa
A teraz przytulcie się do siebie i dajcie sobie całusa.
Interesujący zestaw zagranicznych gości zważywszy iż w zasadzie wszyscy reprezentują ówczesnych sojuszników Hitlera bądź rządy/społeczeństwa państw mniej lub bardziej ochoczo z nim kolaborujących.