Electronic Arts kwitnie – dystrybucja cyfrowa motorem napędowym firmy
dlc kurwa 40% ?? i wiadomo dlaczego wrzucaja te smieci wszedzie gdzie sie da bo idioci kupuja! zajebiscie .............
Przychód zwiększył się o 25% - to redukcja kosztów spowodowała taki duży zarobek, do tego możliwe że poniesiono we wcześniejszych latach (roku podatkowym) koszta produkcji gier, które zysk przyniosły głównie ostatnio.
Również zdziwienie z mojej strony.
Potem jest lament, że DLC niszczą grę, ale co z tego, skoro tylu ludzi to kupuje?
No z tymi dlc to faktycznie niezłe jaja. Narzekają wszyscy ale pewnie ponad 75% to to kupuje... To tak jakby narzekać na wybór prezydenta na którego się głosowało. Genialne ! :)
Przyznaję się bez bicia i posypuję głowę popiołem - jedyne DLC, jakie w życiu kupiłem osobno (a nie w jakimś zbiorczym wydaniu typu GotY) dotyczą właśnie gier Electronic Art$ (konkretniej rzecz ujmując wszystkie do Dragon Age i wszystkie do Mass Effect 2). Wybaczcie.
Częściowo jednak się rozgrzeszam, bo było to dość dawno jak na tę branżę, bo 3-5 lat temu i od tamtego czasu jestem grzecznym i przykładnym graczem.
Jakie 40% DLC, przeczytajcie dokładnie, 40% z cyfrowej sprzedaży, a ta wynosi ~52%, a więc całkowicie to jest ~21% DLC.
Alt3ir [4]
ale pewnie ponad 75% to to kupuje...
I tak tworzy się mity i bzdury, około 21% kupuje.
A jakby jeszcze odliczyć gry mobilne to wyjdzie jeszcze 20% mniej, a wtedy spada do ~17%.
@wert
doucz sie najpierw co to jest przychod, jak chcesz pisac cokolwiek -_-;
realsolo
Ogółem odnotowano 4,5 miliarda dolarów przychodu – o 1/4 więcej niż przed rokiem
W odróżnieniu od Ciebie wiem co to jest przychód, dochód, koszta etc oraz wiem że 1/4 = 25%
Sam się najpierw doucz jak chcesz pouczać innych.
EA to gigant tego rynku, ale mało kto wie, że nie jest to wcale nr 1 pod względem przychodów. Proponuję zerknąć w ten link by sięprzekonać, kto taki kozak. Niektorzy moga byc zdziwieni :)
http://www.newzoo.com/free/rankings/top-25-companies-by-game-revenues/
kaszanka9 - nie tworzę żadnych mitów bo tak o napisałem sobie "pewnie". Chyba nikt tego poważnie nie weźmie. Nie mam pojęcia jaka to jest liczba i nie wierzę także w te 21%. Poza tym ja pisałem o liczbie ludzi a nie o % z całej sumy - a to są dwie BARDZO różne rzeczy. Więc także radze czytać dokładniej. Chodzi o sytuację gdzie prawie każdy na to narzeka, ale co drugi i tak kupuje chociaż to jedno dlc na jakiś tam czas. W ten sposób napędza się rynek i rozwija ten idiotyczny pomysł.
Wiem tylko jedno na pewno - że wystarczająco dużo osób to kupuje aby nie dość iż twórcy nadal praktykowali ten zwyczaj, to jeszcze go rozwijali. Premiera gry 1 maja, ale 15 kwietnia wiemy już że będziemy mieli 3 dodatki wycięte z gry ( a tak - to nie są dodatki, tylko wycięta treść z gry ). Wiadomo że kupować nie trzeba ( i tak też robię ) ale jest to już zwykła bezczelność.
P.S. Jasne na początku też zdarzało mi się kupić ja to zaczęło wchodzić. Ale szybko uświadomiłem sobie co za strata pieniędzy. Ostatnie co kupiłem to był season pass do Shadow of Mordor. Gra jest rewelacyjna, a dodatki ? 15 śmieci i 2 "duże" dodatki trwające po 1,5-2h zrobiona wyraźnie bardzo na siłę. Jak to mnie ma zniechęcić do kupowania gier to robi to bardzo skutecznie.