Tajemnicze opowieści w służbie gier komputerowych
Genialnie się czytało! W kwestii Eksperymentu Filadelfia, nie powinien dziwić fakt ulokowania Einsteina w grze Red Alert jako twórcy... Chronosfery:) W przytoczonym programie jest nawet cut-scenka gdzie Albert prezentuje moc wynalazku... własnie na podstawie statku, był to chyba krążownik. Musi być więc coś na rzeczy,
Kolejny świetny wpis tego typu. Ale mimo wszytko bardziej mi się podobał poprzedni - zwłaszcza dlatego, że "historie, które wydarzyły się na prawdę, ale nie ma pewności co do ich przebiegu" są po prostu ciekawsze i bardziej intrygujące.
Takie przynajmniej moje zdanie. I, w sumie, wolałbym żeby kolejny wpis z serii (o ile się ukaże) był zbliżony do pierwszego.
@timex550:
Niestety, problem w tym, że wbrew pozorom niewyjaśnionych, sugerujących paranormalne rozwiązanie historii, które zostałyby solidnie udokumentowane wcale nie ma tak wiele. A jeszcze mniej jest takich, którymi inspirowano się przy produkcji gier. Dlatego co artykuł muszę zmieniać nieco klucz doboru historii, bo poprzedni zostaje wyczerpany - tym razem poszedłem mocniej w kierunku fantastyki. Kolejny tekst jaki planuję, o ile uda mi się zebrać dość materiałów na wypełnienie całego, powinien natomiast być znacznie bardziej przyziemny :)