Cartoon Wars - odc. 65 - Jesteśmy w domu
Jakoś ten komiks mnie nie bawi się. :/
Dobre ;-) Ale na szczęście Harrison dba o formę i nawet pomarszczony wypada przekonująco w swoich rolach ;-)
Jest ok, ale możliwe, że w drugim kadrze dymki są zbędne. ;)
BTW. to teraz czekam na komiks z BB-8 :D
To co mówi Harrison w ostatnim trailerze nie oznacza "Czułi jesteśmy w domu" tylko: "Czułi wróciliśmy do gry" lub jak kto woli "Znowu jak za starych dobry czasów".
No ale jak pada słowo home ot musi być dom.
Longwinter --> LOL, nikt nie zaprzecza, że taką wymowę ma to, co powiedział Ford w zwiastunie. Co więcej, w kontekście samego trailera tak naprawdę nieistotne jest to, co chodziło Hanowi po głowie w danym momencie. To tylko zabieg humorystyczny, mający na celu oddanie odczuć fanów oglądających zwiastun. Na takie właśnie liczył Disney w chwili publikacji materiału i, jak widać, w większości przypadków odniósł sukces.
Poza tym, ani ja, ani Ty, ani reszta ludzi nie widziała całej sceny. Więc skąd możesz wiedzieć, o co chodziło Harrisonowi?
Kaiserek ---> Nigdy nie miałem daru bycia dobrym nauczycielem, nie mam również żadnych papierów potwierdzających moje umiejętności językowe.
Jeszcze raz nieśmiało powtórzę że zdanie "Chewie, we’re home." wypowiedziane przez Hana Solo w tym trailerze nie oznacza że wrócili do domu, nie oznacza również że są w jakimkolwiek domu.
Oznacza natomiast że są w miejscu swojego pochodzenia, w miejscu do którego należą. To taki żart w kontekście filmu że z powrotem pojawili się w miejscu do którego przynależą i z którego pochodzą, czyli do filmu.
Prędzej więc można to przetłumaczyć jako żart "Chewie znowu jesteśmy w filmie".
A słowo "home" nie oznacza w tym wypadku domu tylko miejsce pochodzenia, miejsce do którego należysz.
Nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć. Han i Chewie nie pochodzą z domu starców.
Longwinter --> A czy ja gdziekolwiek napisałem, że owy fragment (w ramach trailera, nie filmu) informuje o powrocie Hana i Chewiego do domu?
Najwyraźniej interpretujemy ową końcówkę na dwa różne sposoby. Ja mniejszy nacisk kładę na odczucia Hana Solo, a większy na fanów Gwiezdnych Wojen, którzy od lat wyczekują kontynuacji Starej Trylogii. Moja analiza skręca w stronę symboliki, ale wciąż pasuje do możliwego, potocznego użycia wyrażenia "I'm home". W ostatniej scenie, zamiast Chewiego i Hana, mógłbym być np. ja wraz z kimś innym. I gdyby ktoś poprosił mnie o ocenę zwiastuna za pomocą jednego zdania, powiedziałbym: "Stary, teraz jestem w domu".
Zwiastuny to też sztuka, choć niedoceniana. Więc jeśli interpretacji pojawia się więcej, znaczy to, że montażysta odwalił dobrą robotę. Jednak wszystko powyższe na dzień dzisiejszy ma sens tylko w przypadku trailera, który zazwyczaj potrafi być osobną historią. I raz jeszcze powtórzę, że w kontekście całej filmowej sceny wypowiedź Hana wciąż może oznaczać, że faktycznie wrócił do miejsca (np, fizycznej bazy, budowli, lub społeczności), które uważa za dom.
Ostatnia sprawa - autor komiksu ma prawo zmienić kontekst wypowiedzi Harrisona na taki, jaki mu się podoba.
A słowo "home" nie oznacza w tym wypadku domu tylko miejsce pochodzenia, miejsce do którego należysz.
A miejsce pochodzenia, miejsce do którego się należy można nazwać domem.
http://sjp.pwn.pl/sjp/dom;2453213.html
A przecież Harisson Ford sam mówił że nigdy/nie będzie grał roli Hana Solo, woli Indiana Jonesa. A Tu bach jednak gra ^^
@Longwinter -> Cytat: "Nigdy nie miałem daru bycia dobrym nauczycielem, nie mam również żadnych papierów potwierdzających moje umiejętności językowe." -> Nie tylko Ty. XD
Ja tylko wtrącę tak dla porządku:
https://www.youtube.com/watch?v=8LX04UJM5e8
Polski zwiastun Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy. Tłumaczenie Disney Polska. 1:29.
10 Kaiserek [ 26 ] - Chorąży
Poza tym, ani ja, ani Ty, ani reszta ludzi nie widziała całej sceny. Więc skąd możesz wiedzieć, o co chodziło Harrisonowi?
Ta scena przedstawia powrót Hana i Czułiego na pokład Sokoła Millenium. Dlatego mówią "jesteśmy w domu".
@Łosiu
No i teraz jesteśmy już w domu. :)
BTW. nie słyszałem (i wiedziałem) że jest polski dubbing...
Osobiście preferowałbym lektora (przynajmniej słychać oryginalnych aktorów i ew. babole w tłumaczeniu, lub wszelkiego rodzaju gry słowne, bądź żarciki) Tak więc fajnie gdyby był wybór w postaci angielskiej wersji z napisami lub z lektorem PL.
--->Łosiu - Polski zwiastun odarty z szat, dubbing fatalny i całkowicie zabijający klimat - nie da się tego słuchać.
@longwinter a czy to ma jakieś znaczenie ,czy jest tak czy inaczej? fajnie ze nam o tym powiedzialem ale po co wogole tyle sie nad tym rozpisywać?
Łosiu ---> znasz język angielski wystarczająco dobrze aby sprawdzić sobie znaczenia słowa "Home". Możesz się również zapytać o to swoich anglosaskich przyjaciół. Ale powoływanie się na "oficjalne" tłumaczenie niczego nie wnosi. Wiadomo że home przetłumaczą jako dom jest dosyć oczywiste. Tyle że home po angielsku ma również znaczenia które w języku polskim są mało używane.
Dlaczego o tym piszę? Bo to najważniejsze zdanie w całym trailerze, zdanie które wywołało wśród fanów SW na całym świecie radość i emocje.
Han mówi, jesteśmy z powrotem razem, jesteśmy tam gdzie nasze miejsce, razem z wami w filmie.
A ze nasze upośledzenie językowe nie pozwala nam tego zrozumieć, to dlatego o tym piszę.
Jak napisałem wcześniej - ja tu jestem tylko w celach czysto neutralnych/porządkowych. Nie chcę uczestniczyć w dyskusji. Pokazuję czym inspirował się autor.
Tyla.
A co powiedział Solo szczerze mi obojętne :D
Dzięki, nie domyśliłbym się o co chodziło autorowi.
Ja chcę uczestniczyć w rozmowie.
Nie jest mi obojętne co mówi Han.
[25]
Moze od dawna nie uzywasz jezyka polskiego, moze za dlugo przebywasz wsrod "anglosaskich przyjaciol" ale znaczenie ma identyczne w jednym jak i w drugim jezyku i w obu przypadkach mozna je rozwinac tak jak to opisujesz. Serio, nie mam pojecia o co tyle krzyku.
A ze nasze upośledzenie językowe nie pozwala nam tego zrozumieć, to dlatego o tym piszę.
Nie nasze tylko twoje. Jak wyzej (zreszta chyba ktos to wczesniej podal):
http://sjp.pwn.pl/sjp/dom;2453213.html
Polski jest BARDZO bogatym jezykiem i w wiekszosci przypadkow pozwala wyrazic znacznie wiecej/ przekazac informacje dokladniej niz jezyk angielski. To wlasnie dla anglosasow sporo rzeczy trzeba upraszczac. Ale jak mowie: sa wyjatki (np. cholerna krewetka - oni maja tego z 5 rodzajow a u nas tylko "krewetka" i "krewetka koktailowa")
Nie ma człowieka przez chwilę, a tu taka dyskusja :)
Tłumaczenie oczywiście zinterpretowałem sobie tak, by pasowało do kontekstu, który ze zwiastuna nie wynika. Jak już ktoś wcześniej pisał to specjalny zabieg Disneya, a ja go sobie przerobiłem po swojemu. Ponoć w satyrze tak można :)
W dubbingu (BLEH!!!) jak widzę też tak przetłumaczyli.
Spoko, twoja seria o SW jest bardzo dobra.