Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Spellcrafter | PC

23.04.2015 00:26
1
FanBoyFrytek
15
Konsul
8.0

Gra ciekawa na pewno zagram dłużej jeśli będzie przyjemna dla oka i nie tylko .

21.11.2015 19:20
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend
3.0

Tytuł: Spellcrafter
Twórcy: Jujubee
Dystrybucja w Polsce: IQ Publishing/steam
Rok produkcji: 2015
Gatunek: strategia turowa/cRPG
Platformy:Apple AppStore | Google Play | Windows | Mac | Linux

Polski Spellcrafter najpierw pojawił się na urządzenia mobilne oraz na steam, teraz, w listopadzie, pojawiło się także pudełkowe wydanie na płycie dzięki czemu grę można odpalić na Windowsach a także na Macach i komputerach z Linuxem. Jako że nowych gier bez DRMów już w zasadzie nie ma postanowiłem wysłupać 40 zł i zapoznać się z tym dziełem. Pomyślałem: cRPG i to polski, bez głupiego steama? Pewnie będzie fajne. Szkoda tylko że szybko okazało się że to jedno z najgorzej wydanych przeze mnie 40 złotych w życiu...
Irytacja rozpoczęła się już przed instalacją. W pudełku oprócz płyty znajduje się tylko kolekcjonerska pocztówka (to już chyba tradycja w grach z serii Made in Poland) oraz kartka jak zainstalować grę. Poza tym nic. Żadnej instrukcji. Teoretycznie jestem do tego przyzwyczajony. Często gry zamiast instrukcji papierowej mają instrukcję na płycie w formacie PDF. No ale nie. Takowej instrukcji także nie ma.
Po uruchomieniu gry okazuje się że w zasadzie czegoś takiego jak opcje też nie ma. No dobra, można regulować głośność muzyki i dźwięku, a także ustawić jakość grafiki (średnia, wysoka, bardzo wysoka), choć o czymś takim jak ustawienie rozdzielczości radzę zapomnieć. Sterowanie? Żadnych modyfikacji, całość obsługujemy myszką/
Na pudełku jest napisane że mamy do wyboru trzy postacie: człowieka (czyli klasycznego maga z błyskawicami i fajerbolami), nekromantę oraz elfkę. Ciekawi mnie czy ludzie, którzy ów opis tworzyli grę na oczy widzieli? Żadnego wyboru bowiem nie ma. Najpierw gramy jedną postacią, potem jest epizod drugi i gramy drugą a na końcu trzecią. Narzucone jest wszystko, włącznie z imieniem więc o jakimkolwiek tworzeniu herosa należy zapomnieć.
Intro to parę obrazków z gadającą babką w tle, która gada do naszego rycerza o jakiejś przepowiedni, o jakimś magu i Zakonie. Niewiele z tego można zrozumieć, w trakcie samej gry także wiele się nie dowiesz: ani kim jest jakiś mag z przepowiedni ani kim są główni trzej bohaterowie, co ich łączy i czym jest ów Zakon. A nawet jeśli coś w trakcie gry się lekko rozjaśni to i tak większość z was weźmie cholera albo uśniecie i rzucicie grą w kąt. Bo jak wygląda rozgrywka? Ano łazimy po świecie w którym niewiele jest do roboty, o jakiejś większej interakcji z przedmiotami czy wchodzeniu do domków można znów pośnić. No więc chodzimy i spotykamy czasem (rzadko) kogoś z kim można pogadać (o tym za chwilę), ale zazwyczaj natrafiamy na potwory bądź ludzi, którzy albo z nami walczą albo za kasę się dołączą. Kasę zdobywamy pokonując wrogów pilnujących skrzyń ze złotem co bardzo przypomina Heroes of Might and Magic.
Co do walki to także jest zerżnięta z herosów. Nasz bohater się nie porusza tylko rzuca czary (chyba że ktoś podejdzie mu pod sam nos – wtedy atakuje w zwarciu). Twórcy wymyślili, że czary będziemy rzucać za pomocą odpowiednich ruchów paluchem na tablecie lub myszką na kompie. O ile na urządzeniach mobilnych może ma to jakiś urok o tyle w przypadku PieCa wygląda słabo bo rzadko owe zaklęcie udaje się rzucić a w dodatku...można to pominąć i kliknąć na pasek na dole ekranu. Cóż, historia pokazuje (Arx Fatalis czy Anvil of Dawn) że motyw z rzucaniem czarów przez ruchy myszką to niepopularny, zły pomysł. Idźmy dalej z walką. Rozgrywana jest, jak się pewnie domyśliliście w systemie turowym na heksowej planszy niemal identyko jak w herosach. Nie mam pojęcia czy kolejność w jakiej postaci wykonują ruchy jest losowa czy ustalana jakąś wartością inicjatywy. Dlaczego nie mam? Ano dlatego że...Nie istnieje, a przynajmniej nie jest to do sprawdzenia, coś takiego jak statystyki/cechy jednostek! Gracz nie ma więc pojęcia jaką inicjatywę, siłę ataku czy obrony, a także ile punktów życia mają jego jednostki! Kpina!
Po walce otrzymujemy doświadczenie. Po awansie na kolejny poziom bohater może się udoskonalić w trzech „gałęziach”: walki jednostek, magii bojowej oraz magii ochronnej (mówię o człowieku, do pozostałych herosów nie dałem rady dojść z nudów). Niewiele tego jest. Nie zyskujemy także dodatkowego ekwipunku jako nagrody gdyż...w tej grze czegoś takiego jak ekwipunek nie ma. To pierwszy cRPG gdzie nie ma tej cechy w jakiego grałem. Nawet w strategicznych Heroes of Might and Magioc czy Warlords Battlecry jest ekwipunek.
Pisałem wcześniej że to cRPG? Ano, są dialogi! Szkoda tylko że nasze postacie są głuchonieme i nie usłyszymy ich głosów, mamy tylko napisy...W dodatku owe dialogi są tak drewniane że szkoda słów zaś zazwyczaj mamy do wyboru dwie drętwe odpowiedzi. Słabo, bardzo słabo...
Spellcrafter mnie zanudził i zawiódł strasznie. Czy jeszcze jakieś minusy znajdę? Ano, np. to że nie wszystko jest przetłumaczone z angielskiego na polski więc czasem ni z tego ni z owego pojawia się tekst po angielsku. Niby to nie jest nic z czym człowiek sobie nie poradzi w tłumaczeniu ale wygląda to niechlujnie.
Ładna grafika (nie wspomniałem o muzyce – ta jest średnia i też nie zachwyca ale tragedii nie ma na szczęście) i turowy system walki nie wystarczą by gra była dobra. To jest mizerny cRPG i przeciętna strategia. A wystarczyło nakreślić świat, fabułę i bohaterów, wsadzić to choćby w instrukcję, poprawić interfejs (irytująco długi czas obracania kamery), podłożyć głosy bohaterom (jak nie stać na aktorów to można samemu z kumplami z firmy, można poprosić nawet rodzine i znajomych – lepsze to niż niemowy), dodać śladowy ekwipunek i info dla gracza z cechami jednostek. Bo tak czułem się jakbym grał w jakąś wczesną betę. Ja rozumiem indie, gra budżetowa, gra na tablety, ale jeśli wydajemy coś w pudle na PC i żądamy za to 40 złotych to wypadałoby być uczciwym wobec graczy i dać im produkt skończony i dobrej jakości. Bo tak to grać się da. Tylko po co?

22.02.2016 16:09
Kosiciel
😍
2.1
Kosiciel
114
Generał
1.5

Ocena chyba trochę zawyżona :) Poza tym, heksów nie uświadczysz - są tylko durne kwadraty, jak w Heroes of Might and Magic V i wyższych - czyli rozgrywka jest dużo prostsza (minus!).

30.08.2016 12:50
mastarops
2.2
mastarops
139
Generał

Gra mobilna na blaszaku. Niestety, na komórce by przeszła, ale nie za 40 zł na piecu.

24.11.2015 21:34
3
odpowiedz
Selfriz
7
Junior
0.0

UWAGA BO WAŻNE.... gra jest niezwykle ale to niezwykle słaba, skandalicznie badziewna... 9 jednostek dosłownie, kampanie ( mocne nadużycie słowa ) to tylko z nazwy, kpina i nic więcej, twórcom nie chciało się nawet dopracować jakichkolwiek dżwięków czy efketów wizualnych, całośc da się przejśc w trzy godziny i sądze że tyle samo zajęło stworzenie tej gry...OSTRZEGAM NIE KUPUJCIE TEGO W BIEDRONCE JEST ZA 40 ZŁ NIEDAJCIE SIĘ OSZKUAĆ BO WYDANIE TEJ GRY TO BYŁA CHĘĆ BEZCZELNEGO WYŁUDZENIA PIENIĘDZY OD GRACZY

08.03.2016 11:50
4
odpowiedz
wroclaw123
1
Junior

BARDZO FAJNA GIERKA ZA MALA KASE.

08.03.2016 11:51
👍
5
1
odpowiedz
wroclaw123
1
Junior

JEST OK.

10.04.2016 16:51
Margotka
👍
6
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Margotka
6
Legionista

Bardzo fajna przyjemna gra z dosyc ladna rysunkowo-bajkowa grafika. Takie przygodowe sympatyczne Heroes w wersji light, nie za trudne, w sam raz do odstresowania sie. Do tego jest wersja PL. Jak ktos oczekuje mega rozbudowanej skomplikowanej produkcji, to nie tu. Czesto jest gdzies w promo to brac smialo, kilkanascie godzin przyjemnej taktycznej zabawy.

30.08.2016 14:02
6.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Chyba twórcy tej gry założyli konta na GOLu bo widzą że gra się słabo sprzedaje i ma gówniane recenzje i przyszli tu ją chwalić xD

01.12.2016 22:39
👎
7
odpowiedz
kamellord
27
Legionista
1.5

"systemem walki oraz unikalnym sposobem rzucania czarów."
"Używamy ich, wykonując kursorem myszy na ekranie gesty, odpowiadające poszczególnym czarom."
Chciałbym wypowiedzieć się na temat tych dwóch cytatów.
Po 1: ten unikalny sposób rzucania czarów to narysowanie prostej kreski do wyczarowania kuli ognistej lub dwóch kresek do zaklęcia kolców.
Po 2: ten unikalny... jest ściągnięty z gry "Arx Fatalis" i nic nie było by w tym złego gdyby nie duże uproszczenie tego genialnego systemu.
Przykładowo do kuli ognistej trzeba było narysować 2 znaki jeden odpowiadający za ogień i drugi za kule, co wymagało kreatywności żeby odkryć wszystkie dostępne czary.
W tej grze tak jak wyżej wspomniałem wystarczy prosta linia.
Jeśli chodzi o resztę gry to spodobało mi się...
...yyy
No właściwie nic mi się nie spodobało.
Wiele rozmów które nic nie wnoszą do gry,
w walce doświadczymy gorszych animacji ataku niż w drugiej cz. Heroes,
szata graficzna nawet ładna, przyjemna dla oka, ale nie uratuje to niestety gry.
Ogólnie nie polecam.

Gra Spellcrafter | PC