Ground Branch – prawdziwy następca Rainbow Six i Ghost Recon
O grze usłyszałem już dość dawno i od tamtego czasu za wiele się nie zmieniło. Nie wiedziałem tylko, że grę tworzy jedynie dwójka ludzi. Byłem przekonany, że jest to skromny zespół kilkunastu osób, więc teraz moje obawy są jeszcze większe.
Z info o blackfoot i jakiś tam postów można wywnioskować, że ich jest dwóch, ale to nie znaczy, że np. nie zlecają komuś zrobienia modeli 3d czy coś,
przy grze pomagają też żołnierze sił specjalnych jako doradcy itp. z którymi John ma kontakt dzięki pracy dla SOCOMu
Interesujace, ale nie robilbym sobie nadziei. Braku ludzi i pieniedzy nie da sie ot tak przeskoczyc. Beda musieli cos poobcinac w zamian.
Ee, nie bardzo.
Esencja pierwszych R6 bylo planowanie. To tu to raczej cos w rodzaju Arma'y na mniejsza skale.
Duchowym nastepca R6 jest Door Kickers. Grafika oczywiscie symboliczna, ale radocha z dobrego planu ta sama co w R6.
Ciekawy i obszerny tekst. Już wcześniej słyszałem o tej produkcji, ale dopiero teraz dowiedziałem się o zamyśle twórców podstawowych założeniach oraz historii powstawania. Dzięki! Będę śledził.
Z ambitnych nadchodzących tytułów polecam także zapoznać się ze Squad od twórców Project Reality do BF2. Dzisiaj w nocy odbywał się wywiad na żywo z twórcami określający filozofię gry, odpowiadali także na pytania oraz przedstawili livestream z rozgrywki. Mam nadzieję, że zobaczę kiedyś opis Squad na łamach gameplay.pl spod twojej ręki, bo masz talent i dobrze się to czyta.
Przymierzam się, przymierzam... :)
Może esencją R6 było planowanie, ale nie było ono aż tak konieczne, by skończyć misję. Pamiętam, że plany udoskonalałem tylko w niektórych misjach - w innych szedłem jednym zespołem po prostu.
Właśnie dziś autorzy zamieścili porcję świeżych screenów!
http://www.groundbranch.com/2015/04/screenshot-extravaganza/