Testujemy wersję alfa gry Tom Clancy's Rainbow Six: Siege
W tej grze przydala by sie jedna fajna rzecz ktora juz widzialem i to chyba nawet w GTA Online. System reputacji gracza. Naliczal by sie po wyrzuceniu gracza z meczu. Po dolaczeniu do jakiejs gry, host i inni gracze widzieli by swoja reputacje i mogli by stwierdzic sami czy chca grac z gosciem ktory psuje zabawe czy tez nie. Mysle ze dzialalo by to sprawnie. Boje sie ze dojdzie do sytuacji gdzie terrorysci wybiegna z tego samolotu i zabija caly oddzial. Mysle ze gra bedzie sie lekko roznila w zaleznosci od tego po ktorej jestesmy stronie.
Wtedy matchmaking trwałby godzinę..
Nie mozna wybiec z samolotu, gdy się broni, ale można strzelać na zewnątrz, gdy nieostrozny szturmowiec paraduje przed oknami
Ten artykuł doskonale podsumowuje jak obecnie wygląda gra. Jeśli o grafikę chodzi to mi się wydaje, że celowo zjechali z jej jakością aby większa ilość graczy mogła cieszyć się grą, a na opcje graficzne może im zabrakło czasu/chęci. Obecnie jedyne co mnie denerwuje w alfie to bardzo częste crashe na początku rund - co 3-4 rundy crash, mega irytujące.
Nowy R6 na pewno nie będzie tym czym kiedyś była seria, nie będzie też SWAT'em 4 ale będzie czymś co i tak będzie wyróżniało się stylem na tle Codów, Bfów itp. gier. Chciałbym przede wszystkim aby zrezygnowali z hit markerów oraz zmniejszyli prędkość poruszania się i animacje. I tak większość osób porusza się powoli na kucaka albo patrząc przez przyrządy, a mamy 2 tryby poruszania się które są szybkie a wystarczyłby jeden.
Denerwuje też trochę nieczytelność przyrządów celowniczych i to co przez nie widać ale to z pewnością problem alfy. Przypuszczam, że finalna gra w trybie hardcore w jakiejś zgranej ekipie podchodzącej do rozgrywki poważnie, będzie czymś na prawdę świetnym i prosperującym do nazywania gry "taktyczną". Obecnie różnie bywa, ogólnie nie jest źle z graczami.
Bardzo dobry tekst!
Ciągłe gadanie twórców o próbie wprowadzenia nowych graczy jest po prostu śmieszne. Gra, to ma być gra - w tym przypadku trudna, zachowawcza i w miarę realistyczna. Ustępstwa zubożają rozgrywkę, a przydają się tylko małej garstce początkujących - którzy i tak, zakładając, że są w miarę kumaci - zrozumieliby zasady rządzące grą w przeciągu kilku, ew. kilkunastu meczy. Czy taki CS:GO zrobił się casualowy? Właśnie nie bardzo. Zamiast tego oferuje inne tryby, przypominające ten główny, turniejowy. Wszystko po to, aby zapoznać się z grą. Widać twórcom wygodniej jest wprowadzić masę uproszczeń i tłumaczyć się takimi farmazonami, zamiast przysiąść i stworzyć jakieś oddzielne tryby, szkolenia, itd.
[1] Takie coś funkcjonuje, np. w NBA2K15. Kończy się to tym, że ci którzy dopiero zaczęli (nawet jeśli wcześniej "wymaksowali" postać w trybach SP i wiedzą o co chodzi, ale obowiązuje ich najniższy ranking, bo w MP nie grali) - nie są w stanie znaleźć partnerów do drużyny, bo mało kto chce z nimi grać.
Szczerze mówiąc, trochę się zawiodłem. Z tego, co słyszałem po E3 wyrobiłem sobie opinię, że będzie to świetna gra z dużym naciskiem na taktykę. Wyobrażałem sobie takiego CSa, tylko na mniejszych przestrzeniach, bez trybu rozbrajania bomby, z większym realizmem i większą liczbą sposobów przeprowadzenia akcji przy jednoczesnym zachowaniu hardkorowości. A co mamy? 3 minuty na całą akcję to moim zdaniem trochę za mało. O hit markerach nawet nie wspomnę, bo mnie krew zalała jak o nich przeczytałem, tak samo jak z kill camem. Podnoszenie kolegów z ziemi jestem w stanie jakoś wybaczyć, chociaż po strzale w głowę powinno nie być takiej możliwości, tak jak w Call of Duty na multi nie można było strzelać z ziemi po śmierci od headshota, noża lub granatu.
Liczyłem na to, że to będzie tytuł który zadowoli hardkorowych graczy i w którym zmagania będę z zapartym tchem oglądał na turniejach, a kiedy dorobię się lepszego komputera, od razu kupię. Ale jeśli rzeczy, które wymieniłem, się nie zmienią, to obawiam się, że Siege będzie w moich oczach spalony.
Akurat te 3 min to realizm biorąc pod uwagę jak małe są mapy. Oddział AT swoją akcję musi przeprowadzić błyskawicznie, w mgnieniu oka a nie się czaić, inaczej zakładnik może zginąć.
Musi, ale to jest gra i jej założenia są trochę inne
Oddział broniący w zasadzie nie przetrzymuje zakładnika (choć tak on wygląda), a chroni VIPa
Broniący nie mogą sobie zabić zakładnika i wygrać rundy - muszą go chronić! przez 3 minuty
Jeśli oddział atakujących jest zgrany, jeśli w 1 fazie znajdą zakładnika i wiedzą jak iść prosto do tego miejsca - to czas jest OK
Jeśli są słabi i nie wiedzą gdzie znaleźć cel - jest miotanie się po obiekcie i strzelanie na ślepo, wchodzenie na pałę do pokoju bo zostało 30 sekund itp.
tak krótki czas można porównać trochę do respawnów, których niby nie ma, ale są - przez to, że to tylko 3 minuty - wielu graczy nie szanuje swojego życia, atakuje jak rambo, bo nawet jak zginie, to przeciez za chwilę nowa gra - gdyby czas był dłuższy - kara za stratę życia byłaby dotkliwsza, ludzie mogliby zacząć grać o wiele ostrożniej i mądrzej
Chciałbym takiej opcji realizmu (choć dla wielu zabiłoby to grywalność), żeby na akcję było 20-30 minut, przy dobrej komunikacji atakujących - broniący musieliby mieć te 30 minut nerwy na wodzy, nie wiedząc, czy atak odbędzie się błyskawicznie, pod koniec rundy, czy jakoś pomiędzy - jak w życiu :)
Ogólnie fatalnie, chyba, nie jest. Mocno dziwi tłumaczenie braku drzwi. Lagi? Problem z synchronizacją? Czemu SWAT w 2005 r. nie miał takich problemów, a dekadę później jest to niemożliwe?
Grafika zdecydowanie ogołocona dla płynności rozgrywki w fazie alfa, mimo tego fatalnie nie jest. Nadzieja w tym, że zmienią sposób celowania i poruszania z bronią, bo jak na razie przypomina to CS:GO a nie taktyczne człapanie ze spluwą.
Trochę wkurza brak możliwości aresztowania (ach ten SWAT) ale może dzisiejsza policja woli wpakować kulkę w łeb rannemu bandycie zamiast narażać podatników na koszt utrzymania go w pudle ;)
Zrobiłem sobie weekendową, sentymentalną wycieczkę po wszystkich częściach R6. Mam kompletną kolekcję, łącznie z częściami ekskluzywnymi dla konsol. Ograłem trochę alfy tego czegoś i za cholerę nie mogę tego wyczuć.
Możliwe że team był słaby, możliwe że 'to tylko alfa' ale zwiastuję kolejny skok Ubisoftu, na banię do pustego basenu. Czuję że skończy się jak z każdymi dziwactwami (the Crew, SC Conviction etc.) od nich.
W zeszłorocznym updacie do America's Army Proving Grounds które jest w fazie bety dodano mapkę gdzie są drzwi, co prawda rozsuwane na bok (pociąg) ale technicznie raczej nie ma różnicy. Dodatkowo w starciach bierze więcej graczy niż w Rainbow Six i żadnego problemu z lagami itp. nie ma. Po prostu bez drzwi rozgrywka jest dynamiczniejsza i są dzięki temu miejsca do barykadowania, a te lagi to zwykła wymówka dla nie-kumatych.
W poprzednich częściach też nie krzyczało się jak w SWAT 4, tylko waliło. To nie gra o typowym oddziale antyterrorystycznym policji jak w SWAT 4, ale gra o dwóch grupach jednostek specjalnych które rywalizują ze sobą.
Na forum pojawił się ciekawy pomysł aby można było dowolnie zmieniać położenie zakładnika. Ze wszystkich zawartych tam propozycji najciekawsze są dwie:
- Dowolne przenoszenie zakładnika podczas czasu przygotowawczego;
- Ustalanie pozycji zakładnika w wybranym pokoju, czyli przenoszenie go tylko w obrębie wybranego pomieszczenia.
Obie te opcje z zaznaczeniem, że zakładnik nie mógł by zostać umiejscowiony przy ścianie podlegającej destrukcji. Pomysł bardzo ciekawy i znacznie urozmaicił by rozgrywkę. Teraz po paru rundach wiadomo gdzie dokładnie znajduje się zakładnik, nawet jeśli nie mamy go zaznaczonego na Hudzie. Można więc rzucać granatami i strzelać na ślepo bez obaw, że go trafimy i to jest problem.
Kolejna beznadziejna gra Ubisoftu. Ależ zaskoczenie!
zajebista bedzie okladka gry jak swat'y wchodza do terrorystow
chyba najwieksze zaskoczenie targow E3 a nie najlepsza gra targow E3 co za bzdura nawet jak by byla gotowa a nie jest (juz bzdura) to musialy by wyjsc wszystkie gry targow E3 2014 co do jednej zeby mozna bylo zbudowac takie zdanie tak wiec marketingu marketinguj...
a dodam jeszcze ze wiele gier z E3 2013 nie wyszlo jeszcze... :D
Gra ma bardzo spory potencjał, ale musi przynajmniej po części zniwelować te wszystkie ułatwienia, żeby nie okazało się, że gra sama się przechodzi.
mordo nie sama sie przechodzi bo to jest multiplayerowa gra jak juz to sama sie gra