Kule w zwolnionym tempie - Max Payne po latach
a moze by tak materiał o fpsach ponownie? .
kolejna gra o ktorej nawinolem i juz material zawsze mie xerujecie na grach online
10/10 payne
ale faile valkirja a nie valkir i 3 lata pozniej to sie gra konczy a nie cos zaczyna sie dziac ale failowiec ten arashkiewicz...
Max był moim idolem w okolicach gimnazjum. Wziąłem po nim imię na bierzmowaniu :D
co jaki nuup wlasnie fabula jest miazdzaca w maxie co ty czlowieku gadasz wez wyjdz nie gadaj juz o tym serio
Oceny pomiędzy 7-8? Ciekawe gdzie
Srednie ocen
MP1 - 89%
MP2 - 86%
MP3 - 87%
Czyli większości same 9/10
Pierwsze dwie częsci mialy kiepskie porty na konsolach (szczególnie PS2) stąd gorsze oceny (chyba nimi autor się zasugerowal)
Nie zgodzę się też z tym, że gdyby nie bullet time to gra zostałaby zapomniana. Nawet bez tego by się świetnie obroniła ;)
no i wlasnie jak patrze ze po latach na gorsze gry np: the last of us sa takie oh ah to zawsze sobie przypominam ze wlasnie max mimo wieku jest lepsza gra a no i ladniejsza w swoich czasach de lascik bedzie zapomniany bo nic oryginalnego nie posiada i jest plytki
I to jest stara kultowa gra, czekamy na materiał z dwójki, to była miodność strzelania dopiero
Redakcjo ogarnijcie się! Od czasów gdy Gonciarz odszedł, poziom contentu na TVGRY leci na łeb, na szyję. Dobrych materiałów o Max Paynie już było dość, po co kolejny, nudny i nic nie wnoszący? Arasz czy Arash, nudzisz po prostu, to nie pierwszy materiał który partaczysz. Ten swój cynizm zostaw w domu zamiast przynosić do pracy, chcemy oglądać dobre wideo, nawet do złej gry, a nie słuchać depresyjnych frazesów dwudziestolatka (skończyłeś już gimnazjum?). Nie wiem dlaczego i po co Cię zatrudnili. Popracuj nad wymową i swoim tekścikiem "nie mniej" - wciskasz go wszędzie, gdzie chcesz wprowadzić jakąś durną dygresję. Co gorsza, jak ostatnio słychać w materiałach, zdążyłeś zarazić już całą redakcję. Nie, nie jestem hejterem, po prostu przykro patrzeć jak najlepsza telewizja o grach w Polsce już nią nie jest. Jordan, Kacper - dzięki, że mimo wszystko trzymacie poziom. Ech...
de lascik bedzie zapomniany bo nic oryginalnego nie posiada i jest plytki
Nie będzie. Może nie posiada czegoś czego nigdzie nie było, ale ma za to wszystko na najwyższym możliwym poziomie. Dla mnie to równie genialna gra co MP
Max Payne to klasyk, ktorego dobrze zapamietalem. Bawilem sie przy tej grze swietnie ,a ten klimat dawal to cos... Obok Maxa zaliczam do hitu tego gatunku serie Hitmana,ktory różnił sie od Payna sposobem rozgrywki ,ale dawał taka sama frajde.Max 3 odbiegl od tego klimatu ,ale mimo to gralo mnie sie swietnie.
Obie części ukończyłem całkiem niedawno po raz pierwszy. Wg mnie "dwójka" jest lepsza głównie za sprawą fabuły (romans w stylu noir), poziomów (lunapark Mony) czy muzyki. A i strzelanie było o wiele przyjemniejsze głównie za sprawą dłuższego "bełt" time'a. Pierwsza część też nie jest zła, choć gdzieś w połowie zaczyna wiać lekko nudą, w końcu to klasyczna opowieść o zemście jakich wiele. Seria została zapamiętana głównie za sprawą jednej sztuczki - bullet time'a co nie jest naturalnie niczym złym. Max Payne dzięki temu stał się kultowy i do dzisiaj wspomina się go przy różnych okazjach.
Czy można prosić o materiał z Manhunta? Też gra kultowa, a jakoś cicho o niej.
Może jestem zrzędliwy, ale CZĘŚCIOWO zgadzam sie z krytyką wyżej, jeśli już robić materiał o grze którą wszyscy znają (a nie o jakiejś mało znanej perełce sprzed lat, chociaż wtedy też...) można by przynajmniej wpleść jakieś ciekawostki związane z omawianym tytułem jak np. w Archonowym "w pigułce", bo tak to materiał sprawia wrażenie zrobionego na zasadzie - "Kultowa i znana marka ? O tak ! powiem tylko pare banałów i materiał do farmienia kliknięć gotowy". Ani sie człowiek niczego ciekawego nie dowiedział, ani nie pośmiał, ani nic..
Pierwszy Max Payne to niezapomniana gra. Wciągająca historia, niesamowicie świeży gameplay i nieziemski klimat. Nieraz wracałem do tej produkcji i uważam że nadal jest ona w pełni grywalna.
Można by wspomnieć coś o pełnym spolszczeniu, które na tamte czasy nie było oczywistością i wypadło naprawdę dobrze.
Czysta nostalgia :) Pamiętam jak biegłem do sklepu w roku 2001 po rozpoczęciu roku szkolnego aby dokupić trochę ramu. Trzeba było mieć minimum 96 pamięci ram aby gra została zainstalowana.
Ciekawym bajerem jak na tamte czasy były jeszcze widoczne kule w powietrzu podczas pauzy i (jak wyżej) polska wersja z Radkiem Pazurą. Zabrakło takich ciekawostek :)
Max Payne to najlepsza trzecioosobowa strzelanka w historii. Tak powinno łączyć się filmowość ze świetnym gameplay-em, a nie jak w dzisiejszych tytułach zapychać przerywnikami trwającymi 10 minut każdy (MP3, The Order etc.) lub dodawać masę idiotycznych QTE.
jak dla mnie to historia w tej grze biła wszystko inne co widziałem , nawet nie znałem wtedy specjalnie angielskiego ale te sceny , klimat , krew , smutna muzyka . Zasypiałem myśląc o tej grze , siedziałem na lekcjach myśląc o tej grze i budziłem się z drągalem ... nie no , myśląc o tej grze ofc . Materiał trochę dziwny wg . mnie - głównie dlatego że było podanych dużo tez i zdań pośrednich / uśrednionych . Przez tyle lat każdy sobie chyba wyrobił zdanie o tej grze więc po co takie ogólniki ? Obawiam się że ta gra w dzisiejszych czasach leży , sposób opowiadania historii i mechanika były dobre 15 lat temu , teraz można sobie niechcący zrobić niesmak.
Pierwsze 2 części były spoko ale 3 to już nie ten poziom. Udało mi się dotrwać tylko do połowy, bo gra mnie strasznie wynudziła.
jo to groł na gf 5200 1 i 2 potym mi przysło mieć gf 8800 pamiynci i procka niy pamiyntom pamiyntom ino to ze na kożdy sprzynt musiołch brać pozyczka a teraz mom coś co smigo ale next gen to to niy je i co dziwne wtedy szło spłacić i wziąs tapozyczka to tera je cizba ,to jak tu grac na nextgenowym szpilku 9hehe nojlepsze jak jakis krotki czos tymu oboczołch tytana z n-ki za 10 000 hahah rozdupcyło mie -hed pozdo łod nos !!
Gra legenda. Od kiedy pierwszy raz w nią zagrałem jest w moim top 3. Wybitny gameplay, świetna fabuła, rewelacyjne cutscenki i poziomy w śnie. Jak miałem niecałe 10 lat, gdy gra wychodziła to pamiętam jak okrzyki we śnie jeżyły włos na głowie. Czekam na kolejną część serii, bo MP2 i MP3 potrafiły utrzymać niezwykle wysoki poziom.
gra genialna legenda wyprzedzała swoje czasy a grafika jak na 2001 rok była tak zajebista jak crysisa w 2006 o gameplayu i klimacie nie wspomne + pl wersja jezykowa
Właśnie przeszedłem w tamtym tygodniu, nadal jest świetna, choć wolę Max Payne 2.
Pierwsza część Max Payne już 3 razy była na tvgry. Co zamierzacie osiągnąć robiąc to czwarty raz?
http://tvgry.pl/?ID=2422
http://tvgry.pl/?ID=1943
http://tvgry.pl/?ID=462
Zamiast zajmować się głupotami to moglibyście zrobić filmik choćby z Cities Skylines. Serio, ten filmik nie ma żadnej wartości.
I nawet nic nie napomknąłeś o polskiej lokalizacji. Ogólnie to ujowy filmik zrobiłeś, grałem w maxa w tym miesiącu (ograłem całą trylogie). Do powiedzenie jest troszkę więcej ważnych tematów.
Dobrze hed napisał pod którymś z filmików o Bloodborne "nawet Arasz udaje, że coś robi". Nie ma to jak odwalenie filmiku na odpie*dol :) takiego w zasadzie o niczym, jak praca licencjacka studenta pedagogiki, powtarzanie tego co już było.
Fantastyczny tytuł, przechodziłem go wielokrotnie zawsze z taką samą przyjemnością. Raz kiedyś zrobiłem nawet Nowojorską minutę.
Szkoda tylko, że historia całej serii to niestety równia pochyła. Druga część zła nie była, ale jednak "to już nie to samo". Być może z powodu niczym tak naprawdę nieuzasadnionej decyzji o zmianie twarzy bohaterów, przez co przypomina to sytuację, gdy aktorzy z pierwszego filmu nie chcą grać w sequelu bo widzą, że będzie tandetną i kiepską próbą żerowania na wyrobionej marce. Serio, aż tak aktorstwo ludzi z ekipy Remedy na STATYCZNYCH zdjęciach kogoś uwierało, że zdecydowano się ich zastąpić profesjonalistami? Głupia decyzja i absolutnie niepotrzebna. Sama gra też miała kilka minusów, z fatalną misją eskortową na czele.
O trzeciej części nie warto już w ogóle wspominać, bo to totalna porażka. To znaczy, to jest całkiem niezły shooter TPP z mechaniką osłon i bullet timem ale zwyczajnie fatalny Max Payne.
32 - absolutnie się z tobą nie zgodzę. Dwójka właśnie poszła w dobrą stronę, bohater wreszcie wyglądał tak jak powinien, a historia była jeszcze ciekawsza i nieco bardziej przygnębiająca. Poza tym poprawiono gameplay i ogólnie nie było już czuć, że gra się w coś 'budżetowego'.
Trójka jest równie świetna, co dwójka. Zmiana klimatów wyszła na dobre, bo trzeci raz w NY byłby po prostu nudny. Trójka jest chyba najbardziej melancholijną grą serii. Standardowo największą zaletą trójki jak i całej serii jest historia, klimat, grafika i mega miodny model strzelania (nawet gears of war nie ma tak dobrze zrobionego systemu osłon i tak świetnego feelingu broni).
Cała seria ma oceny na podobnym poziomie czyli mniej więcej same 9/10 co mówi samo za siebie (więc z tą równią pochyłą to nieźle pojechałeś)
Co by nie mówić jedynka swojego czasu była rewolucją, ale dziś czuć że się postarzała w przeciwieństwie do dwójki.
Świetny materiał. Nie wiem, czemu niektórzy się czepiają... Czekam na kolejne części o Maksie Payne'ie!
Bullet time na Komputerze spełniającym wymagania ?? ppppfffff to było szybkie spowolnienie czasu :D. Ja na ówczesnym PII 200MHZ, 32Mb ramu, zintegrowana karta graficzna miałem dopiero Bullet Time !! taki że przy jednym skoku mogłem bez problemu rozwalić 5 przeciwników i wszyscy dostali HED Shooty :D to był bullet time :D
Nie wspominam już o tym że sama gra była bardzo podatna na modyfikację i to różnej maści. A nie wiem czy ktoś zauważył (miały to wszystkie postaci wraz z Maxem), jak nie strzelały to miały zwyczajny wyraz twarzy, a jak strzelały to miały zazwyczaj jakiś grymas na twarzy :D.
No i same twarze już 2 lata po premierze gry czyli w 2003 były powodem do śmiechu bowiem wyglądały jak nałożona tapeta na teksturę (postaci nie miały nosów :D )
Świetna gra, jedna z moich ulubionych 1 i 2 przechodziłem kilkakrotnie, ostatni raz całkiem niedawno. Jeśli ktoś nie grał lub grał dawno polecam sobie odświeżyć Max Payne prawie się nie zestarzał i nadal gra się bardzo przyjemnie.
Pamiętam dobrze jak zagrałem po raz 1szy w 2002r kiedy to kumpel dostał na świeta kompa z internetem ;) grało się i potem po przejściu gry znów grało ale z nudów demolowało otoczenie.
Ale najbardziej zapadł w pamięci taki moment, w jednej z lokacji trzeba doprowadzić pewnego gostka pod pralnię, w tym samym bloku gdzie ten typek siedzi, jest ćpun co sobie grzeje łapska przy rozpalonej beczce.
Jeśli staniemy dość blisko i walniemy mu z obrzyma z całego magzynka w jego głowę :P to jest szansa że jego ciało odleci przez pobliskie okno.
"Strzelaniny, które udawały horrory" ;/ A na pudełku Alana W. pisało Psychologiczny Thriller Akcji ;] Nie wiem dlaczego tak wiele osób na siłę chce zrobić z Alana horror???
Oh. Max Payne... Ile ja to razy ukończyłem... Kojarzy mi się z dzieciństwem i jak ktokolwiek spróbuję skrytykować to od razu stanę w obronie tej gry. Pierwsza część super. Drugą wiele osób ocenia słabiej, ale według mnie dorównała jedynce. Natomiast to, co zrobił Rockstar... To nie jest Max Payne. To jest po prostu jakaś tam gra, która przypadkiem dzieli tytuł z kultową serią. Mroczna fabuła zastąpiona przygodami alkoholika. Komiksy łaskawie zrobione w ramach przypomnienia przy ekranach ładowania. Bullet time, którego używało się dawniej kiedy tylko się dało, aby podziwiać efekty, zepchnięty na dalszy plan. Mroczny zaśnieżony Nowy Jork zastąpiony słonecznym Sao Paulo. Czarny humor jakoś wyparował. Zakończenie alternatywne olane. Ogólnie wszystko, co sprawiło, że Max Payne jest wyjątkowy uznane zostało za zbędne. Nigdy nie wybaczę Rockstarowi tego, co zrobiło z tą serią.
Pamiętam Maxa Payne'a. Po tych latach, kiedy wróciłem do serii to wciąż daje rade i graficznie i fabularnie. Naprawdę przyjemnie się strzela :)
Długo się do Maxa przekonywałem i finalnie dwie pierwsze części łyknąłem dopiero z 2 lata temu, tak czy inaczej gra kultowa i nawet po takim czasie potrafiła bawić, świetnie się bawiłem przechodząc (w końcu) dwie pierwsze części.
Nigdy w pierwszego Maxa Payne'a nie grałem, ale za to drugą część przeszedłem chyba 2 razy i miło wspominam.
Troche głupio wspominać o filmowych inspiracjach Maxa Payna i pominąć jeden konkretny film, który najbardziej wpłynął na wizualia tej gry. Obroty kamery wokół postaci, pociski latające w zwolnionym tempie, zbliżenia kamery na łuski wyrzucane z pistoletu, ruch rzucania się Maxa w zwolnionym tempie i strzelanie w locie, a w dalszych etapach przeciwnicy w garniturach i przyciemnianych okularach, gdy Max Payne wyszedł to skojarzenie było bardziej niż oczywiste. Gdyby dwa lata wcześniej nie wyszedł Matrix ta gra wyglądała by zupełnie inaczej.
Ile można wałkować to samo? Już chyba trzeci materiał, który widzę "z powrotem do kultowego Maxa Payne'a"
Najlepszy klimat noir w grze, świetnie poprowadzona fabuła, niesamowita muzyka i soczysta akcja. Takich gier się już nie robi. Klasyk, legenda, obowiązkowa pozycja w karierze szanującego się gracza. Nawet dzisiaj nie straszy, a w momencie premiery to był prawie fotorealizm.
Jak sobie przypominam i mam wrażenie że dobrze, to w Maksie poza spowalnianiem czasu była jeszcze jedna super rzecz o której jakoś nikt nie wspomina. Nazwał bym to pamięcią przejścia. Gdy np. wchodziło się do lokalizacji i ginęło, za drugiem razem nie było już tak łatwo. Przeciwnicy pamiętali, że tam już byłeś i byli na to przygotowani. Nie znajdowali się już w swoich poprzednich miejscach tylko na ciebie czekali. Drugie podejście było wtedy zdecydowanie trudniejsze niż pierwsze, gdy nikt się ciebie nie spodziewał. Kojarzę taką miejscówkę z teatrem lub kinem z kasami biletowymi. Tam na pewno mi się takie coś przytrafiło.
Co do złośliwości pana Arasza pod względem Alana Wake to niby kiedy gra była promowana w mediach jako horror. Nawet hasło na pudełku to "Psychologiczny Thiller Akcji". :D Ech poziom GOLa już nie ten sam co kiedyś
"Świetna akcja" - no OK, swojego czasu na pewno. Ale "wciągająca fabuła"? Serio??? Tam były przecież jakieś bezsensowne i niezrozumiałe zagmatwane pierdoły, c'mon.
Jak Payne'a dorzuciłem flaszkę na stole, to grało się naprawdę klimatycznie. Śnieg na ekranie, śnieg za oknem i zimna wódeczka obok klawiatury. Dziś się uśmiecham, bo poziom gier tak poszedł do przodu, że większość z nas nie byłaby w stanie grać bez mdłości w coś, co ma mało klatek na sekundę, przycina i jest cholernie monotonne.
Jedna z niewielu gier ktora jak zaczalem tak odeszlem od komputera jak skonczylem oczywiscie bylem zawiedziony ze tak szybko sie skonczyla niepamietam ile gralem mowiles ze srednio przejscie zabieralo 10 godzin dla mnie to trwalo jak 4 -6 godzin moze 8,fabula i spowolnienie czasu cos niesamowitego i grafa jak na tamte czasy byla rewelacyjna
@dead men - byc moze od nrgeeka to wiesz, no fajna sprawa.
mi sie max payne wydawał byc długi.