Go4Adventure: THE WHISPERED WORLD
Akurat wczoraj skończyłem grać w The Whispered World, więc napiszę parę zdań, póki moja pamięć w tym temacie jest świeża.
Moje wrażenia po ukończeniu tytułu są umiarkowanie pozytywne. Na pewno do plusów zaliczyłbym fajną historię (z poruszającym zakończeniem, które układa się w logiczną całość z resztą fabuły, trochę kojarzące mi się z zakończeniem polskiego The Vanishing of Ethan Carter), sporo dobrego humoru w dialogach i monologach głównego bohatera oraz ładną, ręcznie rysowaną grafikę.
Było też trochę rozczarowania, częściowo związanego jednak z tym, że gra ma już dobrych kilka lat na karku. Przede wszystkim brakuje trybu szerokoekranowego, więc trzeba przełknąć czarne pasy po bokach ekranu. Główny bohater porusza się po lokacjach ślamazarnie, a animacja pozostawia trochę do życzenia. Trzeba przyzwyczaić się również do głosu głównego bohatera, który potrafi niektórych graczy mocno zirytować (czytałem na forach opinie osób, które przestały z tego powodu grać w ten tytuł...). W grze brakuje jakiegokolwiek dziennika, który chociaż jednym zdaniem informowałby grającego, jaki jest następne zadanie do wypełnienia (co pomagałoby szybciej wkręcić się w grę po zrobieniu sobie przerwy). Na koniec wspomnę, że trafiło mi się 3 lub 4 czynności, w których nawet po ich wykonaniu trudno było mi doszukać się sensu. W dwóch z tych przypadków nawet sam bohater wtrącał uwagę, że właśnie zrobił coś, co nie ma sensu, więc autorzy musieli zdawać sobie z tego sprawę.
Ogólnie czekam na The Whispered World 2, której trailer sprawił, że w ogóle zainteresowałem się częścią pierwszą. O jakość jestem raczej spokojny, bo już Chains of Satinav i Memoria pokazały, że Daedalic idzie do przodu, a ich produkcje są coraz lepsze.
Proponuję jako następną wziąć na warsztat i opisać grę The Book of Unwritten Tales. Ten tytuł swoim humorem i przystępnością sprawił, że po wielu latach przerwy wróciłem do gier przygodowych. Może Twój tekst zachęci do spróbowania przygodówek kolejne osoby, tym bardziej że właśnie pojawiła się kontynuacja.
A może coś z nieco innej beczki - jakiś tytuł Hidden Object Puzzle Adventure (HOPA), np. od polskiego Artifex Mundi - np. Grim Legends: The Forsaken Bride. Długo zastanawiałem się, czy w ogóle spróbować zagrać w grę tego typu, ponieważ nie byłem przekonany, czy mi się spodoba. Pierwszy tytuł nabyłem w jakiejś promocji steam, a ostatnio kupiłem już szóstą grę typu HOPA, bo fajnie mnie odstresowują. Jestem ciekaw zdania autora na temat tego typu gier (które jednak są nieco łatwe i raczej nie porywają fabularnie).