Thief 4, czyli kilka myśli, co nie nowe
Z serii Thiefa grałem tylko w dwójkę, wiele lat temu. O ile pamiętam to była moja pierwsza przygoda ze skradankami i od razu bardzo udana. Przyczajanie się, ciche zdejmowanie przeciwników z dystansu, albo ogłuszanie pałką od tyłu - świetny klimat, doskonały dźwięk przestrzenny, wciągająca mechanika rozgrywki - tak zapamiętałem grę o złodzieju. I choć w kilku innych umożliwiających takie podejście grach (np. Dark Messiah) próbowałem takiej taktyki to do stricte skradanek nie wróciłem..
..aż do wczoraj. Mając jednak w steamowej bibliotece zarówno nowego Thiefa jak i Styxa: Mistrza cieni, wybrałem jednak tę drugą pozycję. Niby oceny w sieci podobne (Styx ma 71% na Metacriticu, Thief 70%) ale różnica spora - Thiefa starano się zrobić tak by podpasował wszystkim, Styx zaś robiony był na luzie, bez oczekiwań i przegiętej poprzeczki, właśnie dla fanów gatunku. Po pierwszej godzinie zapowiada się nieźle, zobaczymy jak będzie dalej..
Dzięki za komentarz Keeeper. Przy okazji zupełnie nie słyszałem o Styx: Master of Shadows, więc pewnie się zaznajomię. Przy okazji jak już masz kupionego Thiefa 4, to warto zagrać
Akurat jest fajna oferta w Biedronce - gamebook ze Styxem za 25zł, do tej pory trzeba było wydać co najmniej 2x tyle.
Zobaczyłem kilka filmów z rozgrywki i wygląda całkiem ciekawie, więc może się skuszę na kupno
Ja sie czailem na Thiefa i go kupilem wraz z innymi grami, byl ostatnio w bundlu :) A co do samej gry to grafika swietna :) A gra powoli sie rozkreca :)
Wiarołomca gra wygląda świetnie, ale trochę krótka, jak na moje standardy. Przy okazji gra jest dobrze zoptymalizowana i nie spadków płynności, co się zdarza dzisiaj często.
Dobrze zoptymalizowana? Niby mam 60 klatek na full detalach, ale są momenty gdzie potrafi złapać freeza więc tego słowa akurat bym nie uwarzal
Pewnie to zależy od sprzętu indywidualnego gracza prawdopodobnie, ale w porównaniu do Far Cry 4 czy Rome II (itd.), to zdecydowanie lepiej. Plus spadki są podczas wczytywania tekstur w nowych lokacjach