Poznaliśmy daty premiery kolejnych filmów z uniwersum Star Wars. Star Wars Rogue One to oficjalny tytuł spin-offu sagi
Ci goście ze screenu w newsie nie posiadają szlachetnych twarzy Jedi albo Sithów ;) Mogą grać co najwyżej padawanów albo droidy.
Za to ta laseczka całkiem.
Matko Mastyl nie ogarniasz?
Ci faceci to reżyser i scenarzysta, a nie aktorzy.
Autor newsa ma dziwne poczucie czasu skoro dla niego rok i poltora to "zaledwie".
Poprzednie części sagi wychodziły w 3-letnich odstępach czasowych, więc biorąc pod uwagę kontekst, półtorej roku to jak najbardziej "zaledwie".
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Potencjał jest, więc mam nadzieję, że tego nie zmarnują i każda kolejna część będzie co najmniej dobra.
"the film will take place before the events of Star Wars: Episode IV - A New Hope (1977). It will follow a group of Bounty Hunters working with Rebels to get the blueprints to the Death Star."
Takie tam plotki z IMDB.
Wait, wait, wait... Premiera 8 części już za dwa lata, a oni są na etapie planowania scenariusza? :I
yarqp - fabuła Dark Forces ;)
No i wyjdzie kolejny średni tasiemiec naładowany efektami. Sam nie wiem co o tym myslec, moze dobrze, moze zle, czas pokaże.
"Jak widać, Disney bardzo serio podchodzi do swoich zapowiedzi o serializacji Star Wars na wzór filmowego uniwersum Marvela. Przez najbliższe lata będziemy mogli co roku wybrać się do kina na nowy odcinek sagi, co jeszcze niedawno było całkowicie szaloną ideą."
Szalona to może być chęć upłynnienia tak gigantycznych pieniędzy z kolejnego tasiemca. Myślę, że nawet gdyby nowe Star Wars było w pewien sposób przełomowe (a ktoś wierzy, że nie pójdą w tanie efekciarstwo? pierwsza część sagi już to dobitnie pokazała) to starsi fani się załamią znajdując pierdółki dyskwalifikujące film jak jeden kłaczek więcej u Wookie'go, a cała reszta i tak na to pójdzie (w tym ja :P). Bo to przecież Star Wars... ekchm... to znaczy $tar War$, nie?
the film will take place before the events of Star Wars: Episode IV - A New Hope (1977). It will follow a group of Bounty Hunters working with Rebels to get the blueprints to the Death Star.
Problem w tym, że Rogue Squadron powstał już po bitwie o Yavin, kiedy z Gwiazdy Śmierci został tylko pył.
Wcześniejsze plotki (zły Luke i coś tam z odciętą ręką) przedstawiały miks fabuły The Last Command i Dark Empire. Ludzie, którzy wymyślają te głupoty, mogliby choć raz bardziej się wysilić.
W przedwczesnym narzekaniu na nowe filmy brakuje tylko argumentu, że "to już nie to, co Lucas". Ale i on niekiedy w podobnych komentarzach się pojawia.
Cokolwiek by nie wyszło, gorzej niż spod ręki Lucasa nie będzie.