Wirtualne szaleństwo Cthulhu
gray ktore najidealniej oddaly klimat lovecrafta to seria DARKNESS WITHIN a niewiele ustepuje tutaj SCRATCHES - takie np dark corners of the earth w ogole nie ma klimatu lovecrafta
O Lovecrafcie po raz pierwszy usłyszałem dość dawno temu dzięki grze Necronomicon. Zresztą wpadałem na niego dość często czy to podczas gier (Warcraft III, Ethan Carter, Wiedźmin - zresztą Sapkowski w swojej twórczości też odnosił się do samotnika z Providence, podobnie jak Martin) czy słuchania muzyki (Metallica). O Cthulu, Wielkich Przedwiecznych i całej mitologii doczytałem później aż doszedłem do wniosku że warto by się zapoznać z oryginałem od którego się zaczęło. Kupiłem zbiór opowiadań 'Zgroza w Dunwich' w mocno zachwalanym nowym przekładzie Płazy. Z czystym sumieniem mogę polecić jeśli ktoś nie czytał nic z tego autora, jednak z zastrzeżeniem że na pewno nie jest to literatura dla każdego. Styl jest dość siermiężny, autor ma tendencje do nadużywania pewnych słów oraz powtarzalności motywów co sprawia że nie da się przeczytać całego zbioru 'na raz'. Na pewno też nie straszy tak jak kiedyś, bo w czasach efektów specjalnych i brutalności nie robi to już takiego wrażenia. Ale to wciąż klasyka, warto się zapoznać choćby z uwagi na fakt jak wielu twórców różnych dziedzin czerpie pomysły i inspiruje się Lovecraftem.
Szkoda że już nie mam takiego parcia na powieści Lovecrafta :( a swojego czasu to wciągnął mnie nie miłosiernie.
Też mocno polecam Dark Corners of the Earth - gra dosłownie GENIALNA.
Szkoda, że nie ma kontynuacji ;(
Mroczne Zakątki Świata - atmosfera grozy fantastyczna - szczególnie na początku. Ucieczka z hotelu to niezapomniane przeżycie (dosłownie). Potem tylko Amnesia: Mroczny Obłęd i długo długo nic. Co do literatury to wg mnie najlepsze są opowiadania Lovecrafta, które nie dotyczą Cthulhu, bo nie mają tej, wspomnianej zresztą przez Lukasza1991, powtarzalności motywów i wydaje się niekiedy, ze znowu czyta sie to samo opowiadanie. Warto też wspomnieć o dwóch filmach: Call of Cthulhu i Szepczący w Ciemności - najlepsze filmy oparte na twórczości HPL.
Ja polecam opowiadanie "W górach Szaleństwa" tegoż autora. Wybija się moim zdaniem z reszty (chociaż pozostałe też są ok, jeśli komuś nie przeszkadza wiktoriański charakter oraz wszelka odmiana słów "bluźnierczy" i pochodnych)
Życzyłbym sobie grę w/g tej opowieści.
Ja polecam opowiadanie "W górach Szaleństwa" tegoż autora.
Ja wymiękłem czy tym opowiadaniu, zwłaszcza w momencie opisu tego "miasta".
Ja czytałem tylko kilka najbardziej znanych opowiadań, ale zdecydowanie najbardziej podobało mi się "Widmo nad Innsmouth". Tajemnicze, rzadko odwiedzane miasteczko nad morzem, ciężki klimat, samotny bohater, dziwni mieszkańcy. I legendy o potworach. Idealne zawiązanie akcji :)
Mam w swoich zbiorach 3 tomy prozy wydane u nas w latach 90 (chyba pierwsze polskie wydania): Dagon, Reanimator i W poszukiwaniu nieznanego Kadath. Jeśli ktoś zna twórczość HP Lovecrafta wyłącznie z gier nią inspirowanych, to może doznać szoku zapoznając się z jego dość specyficzną prozą. Ja bym chętnie zobaczył w grach spod znaku Cthulhu więcej obłędu, za to mniej macek.
W tym roku ma wyjść coś nowego opartego na mitologii Lovecrafta, ale skoro poza zapowiedzią jeszcze nic nie ma, to coś czuję że Frogwares się z tym nie wyrobi. A szkoda, bo twierdzili że robią coś, co ma być duchowym następcą Mrocznych Zakątków Świata, który miał mieć dwa sequele ale zostały anulowane :(