Witam w dwudziestej trzeciej części karczmy pod tytułem "Nasze Książki", gdzie spora rzesza czytelników może nie tylko pochwalić się swoimi kolekcjami, ale i porozmawiać na temat samych książek, autorów, jak i na inne tematy związane z tą dziedziną. Oprócz tego jest to miejsce, w którym możemy publikować swoje ogłoszenia, dyskutować na temat czasopism, komiksów oraz magazynów. Z każdym kolejnym tomem pojawia się coraz większa liczba czytelników, dzięki czemu dyskusje są jeszcze bardziej interesujące oraz zacięte.
Wirtualne biblioteczki:
$ebs Master - http://lubimyczytac.pl/profil/1511/sebs/polka/5181/przeczytane/miniatury
$erek47 - http://lubimyczytac.pl/profil/168132/serek/polka/1073308/posiadam/miniatury
Agent_007 - http://lubimyczytac.pl/profil/271944/jaqman/polka/1737891/przeczytane/miniatury
Bezi2598 - http://lubimyczytac.pl/profil/226454/bezi2598/polka/1449541/przeczytane/miniatury
Cartoons - http://lubimyczytac.pl/profil/154461/skandal/biblioteczka/miniatury
Cros1sman - http://lubimyczytac.pl/profil/106436/garry/polka/678401/przeczytane/miniatury
Deton - http://lubimyczytac.pl/profil/155180/filip/polka/990019/posiadam/miniatury
djforever - http://www.biblionetka.pl/user_ratings.aspx?id=63755&order=author
EnX - http://www.biblionetka.pl/user.aspx?id=133779
Fokus25 - http://lubimyczytac.pl/profil/203682/phillip/biblioteczka/miniatury
Garret Rendellson - http://lubimyczytac.pl/profil/145343/joseph/polka/929522/przeczytane/miniatury
HUtH - http://lubimyczytac.pl/profil/134929/huth/biblioteczka/miniatury
jarekao - http://lubimyczytac.pl/profil/286023/jarekao/biblioteczka/miniatury
Jeh'ral - http://lubimyczytac.pl/profil/156026/tevahr/polka/995309/posiadam/miniatury
kluha666 - http://lubimyczytac.pl/profil/133695/kluha666/polka/858413/posiadam/miniatury
Lilus - http://lubimyczytac.pl/profil/71464/okjutna/polka/450923/przeczytane/miniatury
Lux Gentium - http://lubimyczytac.pl/profil/229480/karolreal/polka/1468613/przeczytane/miniatury
matiz87 - http://lubimyczytac.pl/profil/160232/matiz/polka/1022576/posiadam/miniatury
Megera_ - http://lubimyczytac.pl/profil/161128/aen-ka/biblioteczka/miniatury
Mutant z Krainy OZ - http://lubimyczytac.pl/profil/33282/farben/polka/172397/posiadam/miniatury
NeroTFP. - http://lubimyczytac.pl/profil/375036/bartek/polka/2402444/przeczytane/miniatury
NewGravedigger - http://lubimyczytac.pl/profil/266119/damiangrabarski/polka/1700401/przeczytane/miniatury
nutkaaa - http://lubimyczytac.pl/profil/160245/beesarch/polka/1022672/posiadam/miniatury
Playboy95 - http://lubimyczytac.pl/profil/2844/patryk/polka/9917/przeczytane/miniatury
poltar - http://lubimyczytac.pl/profil/155701/shatter/polka/993273/posiadam/miniatury
raziel88ck - http://lubimyczytac.pl/profil/153394/raziel88ck/polka/978984/posiadam/miniatury
Saul Hudson - http://lubimyczytac.pl/profil/161031/szypon/polka/1027745/przeczytane/miniatury
Shadowmage - http://lubimyczytac.pl/profil/59114/shadow/biblioteczka/miniatury
Skiter16 - http://lubimyczytac.pl/profil/134988/skiter/polka/866767/przeczytane/miniatury
SpecShadow - http://lubimyczytac.pl/profil/166076/specshadow/biblioteczka/miniatury
szarzasty - http://lubimyczytac.pl/profil/202647/szarzasty/biblioteczka/miniatury
SzymX_09 - http://lubimyczytac.pl/profil/175713/cliffhanger/polka/1121408/przeczytane/miniatury
tygrysek - http://lubimyczytac.pl/profil/489044/porywacz-zwlok/biblioteczka/miniatury
wujo444 - http://lubimyczytac.pl/profil/97194/wujo444/biblioteczka/miniatury
X@Vier455 - http://lubimyczytac.pl/profil/263648/xavier455/polka/1684701/przeczytane/miniatury
Xinjin - http://lubimyczytac.pl/profil/430314/xinjin/polka/2785518/przeczytane/miniatury
xMATEN - http://lubimyczytac.pl/profil/252061/maten/biblioteczka/miniatury
Interesujące księgarnie:
http://www.aros.pl
http://www.bonito.pl
http://www.bookinista.pl
http://www.empik.com
http://www.gandalf.com.pl
http://www.ksiegarniawarszawa.pl
http://www.matras.pl
http://www.merlin.pl
http://www.profit24.pl
http://www.ravelo.pl
http://www.selkar.pl
http://sklep.powergraph.pl
http://www.solarisnet.pl
http://www.swiatksiazki.pl
Skala ocen:
0 - Dno i metr mułu
1 - Beznadziejna
2 - Bardzo słaba
3 - Słaba
4 - Może być
5 - Przeciętna
6 - Dobra
7 - Bardzo dobra
8 - Rewelacyjna
9 - Wybitna
10 - Arcydzieło
Poprzednie części:
TOM I-XX - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13356349#
TOM XXI - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13457138#
TOM XXII - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13558887#
Czytałeś je w ogóle? Wszystko wygląda na nietknięte, żeby nie powiedzieć sterylne :D
Czytałem. Oprócz dzisiejszego zakupu. :D
Swoją drogą. Ile dacie za 7 tomów bordowego Wiedźmina. Stan jak nowy.
Widzę, że wszyscy się pozbywają swoich egzemplarzy Wieśka.
Oto mój na sprzedaż, seria biała superNOWA ---> http://olx.pl/oferta/krew-elfow-CID751-ID8HfUf.html
Nie no... rozumiem, że można wykorzystać jakiś dziwny wzrost cen, ale używka taka jest warta 20-max 30zł.
Zresztą... Za ile ty to kupiłeś? :D
No co się tak dziwicie, przecież razielek czyta książki w białych rękawiczkach ;P
I o co chodzi z tym zbiorowym pozbywaniem się Wiedźmina? Przecież to literatura całkiem wporzo..
Hutek, byłbyś bardziej użyteczny, centówo, jakbyś powiedział, gdzie w internetach można znaleźć tanie mieszkania na śląsku, bo koniecznie muszę, a nie ogarniam ;P
@HUtH - nie pamiętam za ile, też coś koło 40 dyszek, fakt używka ale stan igła :)
Nawet z linku, który podesłałeś w [9] wynika, że 75% osób sprzedaje taniej niż Ty. Już nie wspomnę, że w wielu sklepach za 39,99 zł nową można mieć...
Hutek, byłbyś bardziej użyteczny, centówo, jakbyś powiedział, gdzie w internetach można znaleźć tanie mieszkania na śląsku, bo koniecznie muszę, a nie ogarniam ;P
Nie mam pojęcia. Pewnie w "nowej"-starej płycie, familokach i kiepskich dzielnicach :P Fakt też, że ostatnio sporo w K-ce pobudowano nowych osiedli.
Krasnoludy ostatnio protestują, wylazły z kopalń, może w którejś ze śląskich Morii dałoby radę tanio zamieszkać.
^ bardzo śmieszne!
Inna sprawa, że te spółki górnicze mają jeszcze sporo nieruchomości
No ale straszny offtop. Spójrz, Megero jakie te K-ce ukulturalnione, "twój" Żulczyk w bibliotece! http://www.mbp.katowice.pl/images/imprezy/2015-03-19--14.jpg
Jeśli chodzi o HUtHa to prawdopodobnie był to niezwykle inteligentny i zawoalowany osobisty podjazd.
Ja się nie pozbywam, tylko zamierzam sprzedać bordowe, a kupić najnowsze wydanie, pasujące do Sezonu Burz.
No to za ile mógłbym sprzedać 7 tomów bordowego wieśka w stanie sklepowym? :P Na nowe wydanie będę musiał wydać z co najmniej 240-280zł.
Kończę czytać Ojca chrzestnego i już nie mogę się doczekać moich 2 kolejnych książek.
Będzie to Andy Weir - "Marsjanin" i Dmitry Glukhovsky - "Futu.re".
Mam nadzieję że wciągną mnie chociaż w połowie tak jak "Ojciec chrzestny".
Weir jest fajny, co do "Futu.re" to nie czytałem, ale pewnie Głuchowski sam siebie nie przeskoczy.
Sprawozdanie z lutowych lektur, udało mi się przeczytać 11 książek i jeden komiks.
http://shadowmage.nast.pl/2015/03/raport-czytelniczy-022015/
W marcu chyba tak dobrze nie będzie, po przedzieram się przez "Księgi Jakubowe" Tokarczuk - dobre, ale idzie bardzo powoli.
Rok 1984 skończony. Długo, bo przez cały luty byłem praktycznie w pracy.
I nie wiem tak na prawdę od czego zacząć. Jest to jedna z tych książek po przeczytaniu których człowiek się zastanawia, na jakim etapie jest teraz świat w którym żyje. Mamy przecież Koreę, którą można porównać do Oceanii. Jeden wódz, jedna myśl oraz kara za to, że jednostka ośmieliła się posiadać własne zdanie. Manipulacja informacjami wedle własnego uznania. Ale i u nas, w niby demokratycznym kraju, czasami zdarzają się ludzie, którzy chyba wzięli sobie do serca świat z książki napisanej w 1949 roku.
Druga sprawa nad którą się zastanawiam, to w jaki sposób ja bym się zachował będąc na miejscu Winstona Smitha. Czy odważyłbym się wystąpić przeciwko Partii wiedząc o konsekwencjach takich poczynań, oraz co jest w stanie mnie złamać, zmusić do przyjęcia panującego ustroju i wszystkich poczynań Partii rządzącej.
Autor nie wprowadził wielu bohaterów, świat przedstawił w szarych barwach i zamknął go w dość hermetycznych granicach. Miałem wrażenie, że nie mogę się wydostać poza Ocenię, jednocześnie mając wrażenie, że w dwóch innych mocarstwach, o ile istnieją, sytuacja wygląda tak samo. Opisy poszczególnych Ministerstw kreujących rzeczywistość kojarzyły mi się z tymi topornymi budowlami ze Związku Radzieckiego, z PKiN na czele. Nie wspominając już o typowym dla komunizmu wydzielaniu produktów i wspaniałych nadwyżkach produkcyjnych.
Ta antyutopia niestety jest wciąż prawdopodobna, patrząc na to w którą stronę idzie świat. I zastanawiam się, czy rządzący świadomie czy nieświadomie podążają w tym kierunku jaki nakreślił Orwell w swojej książce. I na szczęście, jak na razie, politykom nadal zależy na stołkach i pieniądzach, a nie na władzy dla władzy.
Ocena 9, zarówno na GOLu jak i na LC.
Tych co nie czytali, zachęcam :)
Do nowego metra dodany będzie zbiór polskich opowiadań, poziomem raczej grzeszyć nie będzie, ale zawsze to coś nowego na półce :)
Moja kolekcja Stephena Kinga - Jak sami widzicie, zakupiłem Rok Wilkołaka z wydawnictwa Albatros, które posiada biały grzbiet, a nie czarny jak u Prószyńskiego.
Moja kolekcja Andrzeja Sapkowskiego - Myślę nad wymianą bordowych wydań na czarne, pasujące do Sezonu Burz.
Moja kolekcja Kennetha B. Andersena - Czekam, aż w końcu Jaguar przetłumaczy resztę jego książek.
Moja kolekcja Suzanne Collins - Dopiero raczkuje. No i mam pytanie: czy u was też na grzbietach różnią się kolory nazwiska autorki?
Jeszcze cyknę fotki książek Jarosława Grzędowicza.
No takie tam kolorowe, pstrokate.
Ale podoba mi się taka fetyszyzacja. Tylko dywan nieodpowiedni.
Raziel z kolekcjonowania gier przerzucił się na książki :) Musi to nieźle wyglądać na półce.
Musi to nieźle wyglądać na półce.
HAhahhaa, o rany, nie mogę :D
spoiler start
on nie ma półek
spoiler stop
Przeczytałem Marsjański poślizg w czasie - P.K. Dicka, cóż ciężko mi wystawić jakąkolwiek ocenę, gdyż historia jest strasznie nierówna.
Przez pierwszą 1/3 książki czytało się znakomicie, a sama historia także miała spory potencjał, jednakże im dalej tym gorzej. Gdzie tak w połowie zacząłem się męczyć przy czytaniu, zwyczajnie za dużo schizofreników i rozmów na temat tejże choroby. Sam koniec już męczyłem strasznie, a jak to u Dicka bywa, nawet nie wiem czy dobrze go zrozumiałem.
Na dodatek dochodzi słaba kreacja bohaterów, ultra biedne dialogi i sztywność ich prowadzenia, dziwne odloty, ale u tego autora to normalne, chociaż ten "ścierw" momentami strasznie drażnił.
Podsumować ją można zdaniem: Książka o schizofrenikach, pisana przez schizofrenika.
Ja z kolei zmęczyłem nowego Adamczyka. Nigdy więcej jego książek, aczkolwiek samo zakończenie historii rodziny było całkiem niezłe. Sama forma książki jednak zupełnie mi nie odpowiada.
Zabrałem się za audiobooki :) nie traci się czasu przynajmniej w korkach czy podróży. Nie rozumiem tylko dlaczego wydawnictwa marnują kasę na takie osoby jak Opania czy Iza Kuna, które mimo dobrej dykcji nie wczuwają się w opowieść (Kuna) albo nie pasują zupełnie do otoczki opowieści (Opania i Wilbour Smith czyli pseudo romantyczno erotyk) :)
W audiobookach lecą Kuzynki Pilipiuka.
Wieczoram Sensacje XX wieku i Krąg Ciemności
Nowy Dukaj niezły, ale szumne zapowiedzi o książce cyfrowej 2.0 można śmiało wrzucić między bajki. Niemniej warto, tym bardziej że kosztuje dyszkę.
Hutek, nooo wiem, śledzę działalność kulturalną Żulczyka na bieżąco, aczkolwiek do 19tego to na bank nie zdążę z przeprowadzką :(
Aczkolwiek celuję raczej w Mysłowice, chociaż ceny na tym ślunsku to macie co najmniej wrocławskie..
A żeby nie było off topu, skończyłam Archiwum Burzowego Światła Sandersona i.. no w sumie to na nowy tom czekam bardziej, niż na Martina. Niesamowicie się dzieje /i przynajmniej nikt aż tak często nie umiera/
W tym tygodniu na kindlu: Antologia reportaży 100/XX jak na razie bardzo dobre teksty. A na papierze "Before Watchmen" nareszcie uzupełniłem zaległe zakupy komiksowe. Do końca miesiąca będę chyba żarł fasole z puszki:)
Przypomniałeś mi, żeby wrócić do tych reportaży. Przeczytałem kilkanaście, a potem odłożyłem na rzecz pilniejszych lektur. Też mam na kundelku, bo jednak to potężne cegły są.
Shadow==> Reportaże na kundlu to świetna lektura dojazdowo-poczekalniowa:)
W oczekiwaniu na paczke z "Long Halloween" i "Dark Victory" przekopuje stare zeszytówki Batmana. Nie pamiętałem już że Alan Grant i Norm Breyfloge pisali tak świetne historie. Lata 90 to jednak były piękne czasy nikt nie dziwił się ze dziesięciolatek czyta komiksy przepełnione okultyzmem czy anarchistycznymi ideami.
Kończę Wypychacz Zwierząt - Jarosława Grzedowicza. Wrażenia ze zbioru bardzo pozytywne.
Następny w kolejce Rok Wilkołaka - Stephena Kinga.
Przeczytałem "Dar" Nabokova. Z literaturą rosyjską nie miałem do czynienia, poza Nabokovem właśnie, czy epizodami ze "Zbrodnią i karą" i "Mistrzem i Małgorzatą", zatem mój odbiór tej książki jest wybrakowany. Jednak jest pięknie napisana co nawet ja mogę docenić :D Jednocześnie bardzo ciężko mi się ją czytało, jeszcze nie spotkałem się ze zdaniami na 3/4 strony, wymaga to pełnego skupienia nad tekstem,jak tylko myśl gdzieś ucieka na bok to się gubi sens i trzeba wracać.
Teraz zacząłem "Deus Irae" Dicka, na początku trudno było się przestawić na jego prosty styl:P, ale sama historia mnie intryguje.
Mutant, to poczytaj sobie w wolnej chwili "Wojnę i pokój" lub "Annę Kareninę". Po przeczytaniu stwierdziłem, że jednak Lew Tołstoj wielkim pisarzem był.
Bardzo przyjemnie się czyta. Ten język ...
Deus Irae to niesamowicie pokręcona wizja świata po zagładzie nuklearnej. Pomijając wątek religii, jest to książka pełna zwariowanych pomysłów, które wzajem się nie gryzą (u Dicka często jego pomysły nie tworzą spójnej wizji) i przedstawiają ciekawy obraz zniszczonego świata, gdzie mamy do czynienia z bezrękim i beznogim głównym bohaterem jeżdżącym wózkiem zaprzęgniętym w krowę (!!), jaszczuroludźmi czy oszalałą stacją mechaniczną.
Historia ma drugie dno, które zmienia wydźwięk całości, ale i bez tego jest to dobre postapo :)
I słaba książka Dicka, słaba Zelaznego (jakoś totalnie go pomijasz, a to świetny pisarz był). Zresztą imo z tego drugiego jest więcej, ale akurat z tego działu twórczości, który oceniam słabiej.
No tak, pominąłem Rogera. Dlatego, że żadnej jego innej książki nie czytałem i nie potrafię odróżnić co jest jego, a co jest Dicka.
Ale że słaba? Fajna :)
Bardzo mnie smuci, że Zelazny jest tak zapominany i nieczytany. A wcale nie jest pisarzem od Dicka gorszym. Ba, jest lepszy, chociaż rzecz jasna chałturek też ma na koncie sporo. No ale nie ćpał przesadnie i nie miał choroby psychicznej, więc nie zapada w pamięć jako postać.
Chętnie go poczytam, podaj tytuły naprawdę warte uwagi, które mnie zachęcą do czytania całej reszty.
"Pan światła", "Kroniki Amberu", większość zbiorów opowiadań. Z postapo "Aleja potępienia".
Ja mam wersję Atlantisu (tłum. Robert Reszke) i nie przypadła mi do gustu.
Aj, coś mi zjadło, więc jeszcze raz:
Atlantis miał fatalne tłumaczenia Zelaznego, nie tylko "PŚ", ale też "Pana snów" (długo uważałem za najgorszą rzecz Zelaznego... aż przeczytałem oryginał) czy "Oko kota". Zresztą Cholewa, na długo przed własnym przekładem, znęcał się nad tłumaczeniem Reszke: http://tlumok.republika.pl/reszke.htm
Do przeczytania raczej przez osoby znające książkę, bo na początku trochę spojlerów jest. A, i chyba od momentu powstania tekstu trochę się w ortografii zmieniło, więc to już aktualne nie jest.
Szanowni Państwo,
przepraszam za ten spam, ale skoro wchodzę do tego wątku, wypadałoby przedstawić moją kolekcję książek. Kocham czytać książki, ale jakiś czas temu stwierdziłem, że troszkę mi jest szkoda oddawać je do biblioteki, więc postanowiłem je także kolekcjonować. Moja przygoda z kolekcjonowaniem książek rozpoczęła się w listopadzie 2013 roku.
Poniżej przedstawiam wam moją kolekcje. Jest to jeszcze niestety nieposegregowane tematycznie, dlatego się troszkę miesza, ale pewnie to kiedyś zrobię..
Zaczynam od książek najcenniejszych i najdroższych, a także najważniejszych w mojej kolekcji.
>>>
No i cała reszta kolekcji. Tutaj leciałem już, jak się wzięło :)
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
No i ostatnia część :) Książek w sumie jest około 90 sztuk, jakoś zawsze dokładnie zapominam. Objętość? Jedne mają mniej stron, drugie więcej. Sporo jest takich, które liczą sobie przedział 1000-2000 stron. Także jestem zadowolony bardzo z kolekcji i planuję ją sukcesywnie powiększać :)
Ps: Bardzo przepraszam za tak dużą ilość postów :)
To ze Zelazny jest zapomniany (choć wznowienia Amberu jakoś wychodzą) i pomijany uważam za skandal. To jeden z najlepszych pisarzy swojego okresu. Kto nie zna niech sie nie przyznaje tylko kupuje na allegro za grosze jego książki (Amber i Pana światła koniecznie).
Miałem dziś kupić tylko rzeczy na obiad... kto by przypuszczał ze w supermarketowym koszu znajdę "Sierpniowe salwy" Tuchman i "Lata wojen" Englunda (i jeszcze kilka reportaży z wydawnictwa WaB). Oczywiście w cenie mocno poniżej okładkowej.
Swietłana Aleksijewicz - Krzyk Czarnobyla
"Książka jest bardzo trudną pozycją z dwóch powodów. Pierwszy jest prozaiczny, bo dotyczy prostego języka, który zmienia się zależnie od monologów. Trudno złapać rytm czytania a i ten rytm jest przerywany drugim powodem czyli ilością emocji od których trzeba regularnie pauzować.
Mino wszystko szczerze polecam książkę, dla emocji prawdziwych ludzi."
Xinjin -> To "Kronika Sportu"? :)
NeroTFP. ---> jawohl.
Wracając do Twojej ciekawej kolekcji, to zawsze chciałem mieć tzw. skarby kibica (uwielbiam wszelkiego rodzaju statystyki nie tylko sportowe) ze wszystkich piłkarskich Mundiali i Euro w historii. Pomimo tego że pierwszymi moimi świadomie oglądanymi były te w Anglii w 1996 r. i we Francji w 1998 roku :)
Hehe, a jednak trafiłem :)
No jeżeli właśnie chodzi o bazę danych, że się tak wyrażę, to książki są lepsze od internetu. Bardziej rzetelne i wyszczególnione. Biorąc pod uwagę "Encyklopedię mundiali", to jest tam każdy mecz wyszczególniony, jedenastki, rezerwowi, masażyści czy nawet fizjoterapeuci, dokładna minuta każdej bramki. No i wszystko w jednym miejscu. Wystarczy otworzyć książkę i znaleźć interesujące misrzostwa z wybranego roku.
Tak samo jak ta książka o medalistach i lekkoatletyce. Wchodzę w daną konkurencję z wybranego roku, jest tam cała lista uczestników danego konkursu z dokładnymi wynikami, czasami, stratami, itd. Bez zbędnego szukania, wystarczy zajrzeć do wybranego roku. Całe Igrzyska Olimpijskie z dokładnymi wynikami, uczestnikami i pięknymi zdjęciami :) Lepsze niż internet!
Wracając do Twojej Kroniki Sportu, to jak ją oceniasz? Jeżeli chodzi o warstwę informacyjną, na jakiej zasadzie jest ona zrobiona, są wyniki i inne takie rzeczy czy raczej tylko biografię w formie encyklopedycznej?
Ps: Poluję na to. To chyba najaktualniejsze wydanie. Nie ma chyba uzupełnionego o Londyn i Sochi. Jeżeli ktoś by się spotkał, niech da znać :)
http://sklep.kronikasportu.pl/index.php?route=product/product&product_id=65 Chyba się skuszę :) Na używkę oczywiście, gdyż taniej wychodzi :)
Nero ---> ogólnie oczywiście oceniam pozytywnie, choć napewno inne pozycje są o wiele bardziej szczegółowo napisane jeśli chodzi o same artykuły. Ale z drugiej strony patrząc sama Kronika jak wiadomo nie skupia się wyłącznie na jednej dyscyplinie sportu a zarysowuje całą historie sportu począwszy od prehistorii do roku 1992 włącznie a więc samo to wymusza niejako jej pobieżny styl. To co mi się podoba to aneks na końcu "Wyniki sportowe". Chcesz wiedzieć kto zdobył w 1550 r. szczyt Llullaillaco w Chile? Proszę bardzo ta książka to umożliwia.
kolekcja imponujaca, prawdziwy z ciebie pasjonat.
ja zabrałem się w koncu za czwarty tom pomnika cesarzowej achai, jak na razie bez zmian, ziemianski mógłby lać te wodę bez końca
Achaję jakoś potrafił skończyć, ciachnął wszystkie wątki jednym ruchem, subtelności w tym brak, ale jakie to skuteczne.
Pomnik rozrósł się straszliwie, czyta się to szybko i przyjemnie, ale rozpoczynanie coraz to nowych wątków dobrze nie wróży na przyszłość.
Dzięki. Myślę, że będę na nią polował, jeżeli będzie w rozsądnej cenie. Większość tych starszych książek kupiłem w granicach od 1-5 zł, jedynie te z pierwszego posta, albo były mi sprezentowane lub wydawałem większą kwotę :) Często robiłem tak, że robiłem duże zamówienie na allegro.
Kronikę Sportu też zamierzam mieć w swojej kolekcji. Dawno nic nie kupowałem jednak, więc chyba skuszę się na początku na tą "... Vancouver" :)
Andy Weir - "Marsjanin" - książka w iście amerykańskim stylu. Dużo można się z niej dowiedzieć, ale momentami może nudzić. Na 99% do niej już nie wrócę. Dziwi mnie tak wysoka średnia ocen na LC, ale każdy ma inny gust.
Ostatnio coś zatęskniłem za Metro 2033 i 2034. A i jeszcze muszę dokończyć trylogię Diakova (została mi 3 część, chyba "Za horyzont" czy jakoś tak).
Są gusta i guściki, jednym się "Marsjanin" podoba, inni chcą wrócić do "Metra 2033". Nie mnie oceniać ]:->
Z drugiej strony 7 to dobra ocena.
Skończyłem "Księgi Jakubowe" Tokarczuk. Wchodziłem w lekturę opornie, ale jak już się wdrożyłem w lekturę, to nie zauważyłem, jak mi kilka godzin minęło. Wielka powieść? Nie. Ale na pewno dobra.
Dwie książeczki zamówione. Jakie? Jak będę je mieć, zrobię zdjęcie i się pochwalę. Nie mogę się ich doczekać!
Zostalo mi ostatnie opowiadanie Wypychacza Zwierząt, wiec za 80 stron bedzie koniec zbioru.
Przy okazji czytam Rok Wilkołaka i jestem przy 50 stronie. Jeszcze 90 i koniec.
U mnie ostatnio posucha, bo wziąłem się za czytanie książek branżowych. W międzyczasie przeczytałem tylko nową powieść Esselmonta, która jest mocno meh, nawet jak na niego.
Skończyłem Rok Wilkołaka. Potencjał na prostą historyjkę o wilkołaku był. Niestety nie został on należycie wykorzystany. Wielka Szkoda.
Roku wilkolala jeszcze nie czytalem, chociaz ciezko mówić o czytaniu w przypadku kalendarza :D Zamierzam kupić teraz te cudo.
Shadow - leje wodę od początku, jednak, jak ktoś wspomniał, fajnie nawet pisze i ma czasem dobry pomysł, jednak zbyt te wodę rozciencza, robi z tego telenowele której nie zamknie sensownie, co powoduje niechęć w czytaniu.
Pierwsza odebrana dzisiaj w Matrasie... Teraz czas czekać, aż druga przyjdzie :)
Miałem ją dosłownie chwilę w ręce, ale nie mogłem się oprzeć i zacząłem od razu czytać, co sprawiło, że póki co zatrzymałem się na 62 stronie. Przede mną jeszcze 200, więc myślę, że szybko ją machnę, a naprawdę jest na razie ciekawie.
Jakość zdjęcia bez rewelacji, robiłem telefonem.
Powoli wymieniam wydania z Wiedźmina. Już nie mam pierwszego tomu bordowej okładki. Za to po niedzieli przyjedzie do mnie najnowsza czarna edycja, pasująca do Sezonu Burz.
Przy okazji zamówiłem sobie Kosogłos, czyli ostatnią część Igrzysk Śmierci.
W tym roku King wyda dwie książki. Jedną będzie zbiór, a drugą kontynuacja Pana Mercedesa, Znalezione nie kradzione.
Pytanie czy Król napisze w koncu cos strasznego. Niezle ma te ostatnie książki, ale dobrego horroru to juz chyba nie upichci
Pytanie czy Król napisze w koncu cos strasznego.
Jak mu nie wyszło przez 40 lat, to czemu nagle miałoby się to zmienić?
He he he :)
fajnie się ten pomnik cesarzowej czyta, ale wątków nie zamyka a wciaz nowe otwiera, humor mu się stepil do tego
Kelley Armstrong Ugryziona - Miało być o wilkołaczej watasze, a wyszło że to "bajka" o wilczkach. Fajny mógłby być z tego horror, gdyby nie napisąła tego kobita :) Żartuję, ale być może coś w tym jest, bo w takim kształcie nie wiem dla kogo jest tak książka. Może troche dla miłośników lipy spod znaku Zmierzchu. Co tu mamy po krótce? Wewnętrzne spory "polityczne" w świece ludzi zamieniających sie w ....wilki. I już samo to okrada tę książke z ewentualnych obrzydliwości związanych z wyglądem wilkołaków. Jakiś taki martwiący panuje ostatnio kierunek aby z kultowych postaci horroru robić "cioty". Widziałem nawet że film "Ja, Frankenstein" wpada w kategorię horro. Hmmm
Wiedźmin to klasyka. Mój ulubiony cykl. A Igrzyska Śmierci też mi się podobają.
Czwarty, albo i siódmy, zależy jak spojrzeć, tom achai za mną. Tasiemiec ma się całkiem ok, pomysłów Ziemianskiemu nie brakuje, co widać po objętości kolejnych książek serii, co wiąże się jednak z rozmydlaniem wątków, ktore dodatkowo się mnożą. Po dodaniu kolejnej tajemnej siły konfliktu otworzył sobie furtkę na kolejne trzy tomy, co prawda ma talent i pisze zgrabnie, kolejne strony lecą jak papier w toalecie, ale ileż można :D
Ostatnio miałem juz w łapie futu.re ale obok leżała w fajnej cenie ksiazka w twardej oprawie, zulczyka chyba, cos tam o narkotykach w warszawie, nie mam jak tego teraz zweryfikować:D i autor metra wciaz musi czekać na swoja kolej
Mutancie, "coś tam o narkotykach w warszawie"?! No bardzo jestem zawiedziona że nie czytasz moich hurraoptymistycznych recenzji! Gdybyś czytał to byś wiedział, że chodzi o "ślepnąc od świateł" i że jest to lektura 9,5/10! ;)
Tak myślałem, że to ten tytuł, ale nie chciało mi się szukać potwierdzenia na telefonie bo by mi to zajęło pół roku, wiedziałem że mnie poprawisz.
Od Metra obiłem się po 220 stronach.
Futu.re wciągnęło mnie niemiłosiernie.
Może dlatego, że cały czas czuję swąd "Łowcy androidów", "Apostezjonu"
i zajdlowskiej socjofantastyki.
Poza tym jakoś łatwiej mi uwierzyć w megapolis pnące się do góry,
niż w to tkwiące pod ziemią.
IMO warto uważnie czytać, bo nie jest to li tylko i wyłącznie historyjka o
przeludnionym do granic świecie z uprzywilejowanymi kastami.
200 strona za mną i jeszcze się nie odbiłem :D:D:D
Jest dobrze.
Przejrzałem kilkadziesiąt książek, z czego zainteresowało mnie parę z nich.
Stephen King:
- Uciekinier
- Blaze
- Pan Mercedes
- Przebudzenie
- Pod Kopułą
Andrzej Sapkowski
- Żmija
J.K. Rowling
- Trafny Wybór
- Wołanie Kukułki
- Jedwabnik
Jarosław Grzędowicz
- Księga Jesiennych Demonów
Philip K. Dick
- Trzy stygmaty Palmera Eldritcha
- Czas poza czasem
Andrzej Ziemiański
- Achaja, tom I
- Achaja, tom II
- Achaja, tom III
J.R.R. Tolkien
- Hobbit
_________________________________
Hobbit tłumaczony przez Paulinę Braiter jest dobry do czytania?
Jak oceniacie powyższe pozycje?
Czy warto zakupić trylogię Achai w trójpaku za 80zl?
Lepiej przeczytaj almanach fantastyki czyli Władcę Pierścieni, dopiero po zapoznaniu się z legendą zabieraj się za współczesnych autorów.
Achaję za osiem dych się opłaca jeżeli idzie o kwotę, jednak jako seria jest to takie sobie, tzn pierwszy tom super, potem zaczyna bredzić. Aż dziw, że kontynuacja jest na lepszym poziomie.
Z Kinga bierz Kopułę i Blaze.
Poza tym EnX ma trochę racji, ale ja bym polecał Władcę czytać jak najwcześniej, bo im mniej się zna nowszą fantastykę, tym lepiej się odbierze Władcę.
@raziel ---> interesuje Cię takie wydanie?
http://olx.pl/oferta/hobbit-czyli-tam-i-z-powrotem-unikat-CID751-ID8HfCp.html
Cena nie jest ostateczna :)
Shadowmage - Chętnie bym przeczytał piąty tom Wielkiej Wojny Diabłów od Kennetha B. Andersena, ale ten w Danii pojawi się dopiero w drugiej połowie roku. A u nas prawdopodobnie jeszcze później. Ewentualnie czekam również na inne polskie przekłady od Jorga Kastnera.
EnX - Wolę zacząć od Hobbita. W końcu starszy i krótszy.
Mutant - Oki, dzięki.
Xinjin - Niestety nie. Najbardziej interesuje mnie wydanie od Amber.
A znacie jakąś książkę o słowiańskich klimatach? Prawie każdy potwór z wieśka był ze słowiańskiej mitologii i tak mnie jakoś naszlo. Chce cos dziejacego się w średniowieczu tyle ze nie z krzyżakami tylko z bebolakami, wapierzami, latawcami, wiłami i wiedźmami, istnieje cos takiego? Po chrystianizacji po słowiańskich mitologiach prawie nic nie zostalo, ale jednak Sapkowski to nic nieco ubarwił a jego saga ma wiele elementów po naszych przodkach
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/246137/minelo-1000-lat-przewodnik-historyczno-krajoznawczy-po-polsce
jeśli chcesz poczytać o tym co się działo za Mieszka. ciekawa pozycja, choć troszkę uboga
tfu, chcę powieść :)
"Lepiej przeczytaj almanach fantastyki czyli Władcę Pierścieni, dopiero po zapoznaniu się z legendą zabieraj się za współczesnych autorów."
Tak, ale tylko jak chcesz umrzeć z nudów ;)
"Władcę pierścieni" warto znać (ale niekoniecznie kochać), chociaż obecnie pewnie i tak patrzy się na niego z perspektywy filmu.
Największy minus Władcy Pierścieni to podzielenie każdej części na dwie odrębne historie (Aragorn, Legolas, Gimli - Frodo, Sam (sic!), Golum) gdyby rozdziały czytać naprzemiennie, to nudy by nie było, ale niestety tak nie jest i część dotycząca Froda wlecze się strasznie.
Jednakże tak tak jak piszę Shadowmage, Władcę warto znać.
Bardzo ciekawa książka ukazująca troszkę bardziej cywilizowaną twarz amerykańskiego społeczeństwa niż ta, którą sami zbudowaliśmy przez stereotypy. Społeczeństwo, które ponad zdrowy rozsądek bardziej szanuje wolność, która nie jest tak idealna jak nam się wydaje. Hipokryzja delikatna się w tej ocenie wkradła, ponieważ aktualna polityka po jedenastym września ma mało wspólnego z wolnością. Wartość, którą musi czuć obywatel a nie musi być prawdą. Książkę w głównej mierze trzeba traktować jak almanach statystyczny ale też jest ciekawą pozycją otwierającą troszkę światopogląd i ukazującą, że w swoich potrzebach aż tak bardzo się nie różnimy. Szczerze polecam.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/150999/walkowanie-ameryki
tygrysek-->jeżeli nie czytałeś, polecam Ameryka nie istnieje - Orlińskiego(jest jeszcze route 66 nie istnieje, ale tam głównie zdjęcia). Można kilka ciekawych informacji odnaleźć, głównie w postrzeganiu USA z perspektywy Polaka. Jak to wygląda w naszych głowach, przez pryzmat książek, filmów, seriali, a jak jest naprawdę. Książka podzielona na bloki tematyczne nawiązuje do kilku mitów ameryki np. Los Angeles, które znałem to tylko te z Ekipy i rozdania Oscarów.
Dla zachęty mogę rzucić info, że "nie ma" takiej drogi jak route 66, o czym jest cały rozdział. Oczywiście obalanie mitów to tylko zaczątek do rozważań, przy okazji akurat tego działu, jest opisany plan budowy dróg i autostrad oraz czy naprawdę te drogi tak mocno różnią się jakościowo od naszych (albo czy tylko my popełniamy błędy projektowe- minięcie się dwóch ekip budowlanych kładących drogę wyniosło kilka kilometrów).
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/62407/ameryka-nie-istnieje
bardzo ciekawe. dziękuję :)
fanem ameryki nie jestem, ale ciekawość rzeczywistości bierze górę
Żulczyk to jest jednak przegość.
Radio Armageddon skończone, jak dla mnie najsłabsza z jego dotychczasowych pozycji, co i tak stawia ją znacznie powyżej średniej. Bardzo "aktywna" powieść, dużo biegu, hałasu i jakiejś takiej trochę histerii, dużo brudu i mnóstwo inteligencji.
Musiał strasznie dużo ćpać jak to pisał.
http://i61.tinypic.com/zxk2uf.jpg
A oto najnowsze nabytki! :D Genialna promocja... Każda z tych książek w granicach 6-8 zł... Nowe! Interes życia za nowe książki dać po 8 zł... :D
Zgadzam się ze [132]. Próbowałem przebrnąć zanim stało się to modne ;) Ale znudziłem się i jakoś nigdy nie powróciłem. A film po prostu darowałem sobie.
Ponoć ma niedługo wyjść kontynuacja trylogii Milenium S. Larssona. Imo to skok na kasę tylko.
Przeczytałem "Koniec świata w Breslau", w końcu kupiłem drugi tom, pierwszy, trzeci i czwarty kupowałem na początku tej dekady dla ojca w formie prezentów (pochodzi z wrocławia) ale jakimś cudem pominąłem tom drugi, co uniemożliwiało* mi przeczytanie tych książek, które w domu zbierały kurz na półce.
Nie lubię głównego bohatera, jest odpychającym typem, Krajewski dodatkowo ma nieciekawy sposób pisania, czyta się to momentami jak teksty bystrzejszego licealisty. Niemniej jakoś mnie do tych książek ciągnie mimo wszystko, podobają mi się opisy Wrocławia z tamtych lat.
Wątek kryminalny całkiem interesujący, "zabójca z kalendarza" motywy mordu miał ciekawe, jednak rozgryzanie jego sprawy to już słabszy element książki. Za dużo w dodatku stron poświęconych degeneracji żony głównego bohatera.
Czytam teraz trzeci tom serii, w dalszym ciągu to takie przeciętniaki jak na moje gusta.
*Okazało się, że mogłem śmiało czytać, bo każda książka to odrębna historia, niekoniecznie następująca jedna po drugiej.
Kupiłem całą trylogie Niezgodnej mojej 13-letniej siostrzenicy :p Wydaje mi się, że taka jest grupa docelowa tych wszystkich nowych dystopii.
(żeby nie było, to czytałem Igrzyska śmierci, nawet spoko, ale te naiwne rozkminy nastoletniej dziewczyny mnie wkurzały..)
Kto nie czytał polecam wszystko Huntera S. Thompsona. Fear and Loathing in Las Vegas mega, Rum Diaries oczko niżej. Obecnie czytam Fear and Loathing on the Campaign Trail '72. Później Hells Angels.
EDIT:
Nieaktualne ;p, po opublikowaniu postu poszedłem jeszcze na google, pokminiłem z nazwą i znalazłem ;p
Trzecia część o Eberhardzie Mocku przeczytana. "Widma w mieście Breslau" podobały mi się najbardziej z całej trójki, ciekawy wątek, fajne zakończenie, chociaż i tak rewelacji nie ma. Mocka wciąż nie lubię, ale się do niego przyzwyczaiłem. Teraz przede mną czwarta książka z serii, Raziel by się załamał, cztery książki i trzy różne wydania :)
W gruncie rzeczy Igrzyska Śmierci to takie dojrzalsze Wormsy. Jest arena, przeciwnicy, ekwipunek i spadajace z nieba spadochrony z różnymi rzeczami.
jeśli ktoś nie czytał Silos - Hugh C. Howey
to polecam z czystym sumieniem:) wciągające, chociaż momentami przydługie, ale naprawdę jedna z lepszych książek, po tomie 2 czekam z niecierpliwością na tom 3;) ciekawe w ogóle jak wyjdzie Ridleyowi ekranizacja;)
wiesz z czego to wynika? Z tego pewnie ze wiele tajemnic się rozwiązuje i niema już takiego dreszczyka skąd, jak i dlaczego;)
ja chciałbym żeby było więcej o tej kobiecie, i liczę że w 3 tomie o tym będzie szerzej;)
Czwarta część serii o Eberhardzie Mocku zaliczona, następnych nie mam na półce, zabrałem się póki co za Żulczyka.
Festung Breslau to z jednej strony ciekawa książka, czuć klimat oblężonego miasta, z drugiej strony to co się tam dzieje, to jeden wielki przypadek. Nie znam się na historii na tyle, by przez jej pryzmat oceniać to co Krajewski pisze o ostatnich dniach walk o miasto, ale nawet jako literacka fikcja wypada nieźle. Niesamowicie podobały mi się brutalne opisy tortur, czy pobić (wdychanie odłamków szkła raniących śluzówkę nosa opisane bardzo sugestywnie), ogólnie klimat jest ciężki. Chociaż sam główny wątek jest taki sobie, to otoczka jest okej, za to szóstka :)
Dawno mnie tu nie było :)
Żebyście nie myśleli, że przestałem czytać. Niestety, o ile czasu na książki jeszcze troszkę znajduję, tak już nie bardzo mi go wystarcza żeby bawić się profilem na LC czy brać aktywny udział w tym wątku. Choć staram się przeglądać jak najczęściej.
Co powiecie ciekawego nt. Gwiazdozbioru Psa? Kiedyś chyba była tu wzmianka o tej książce ale teraz nie mogę znaleźć. Warto kupić, przeczytać? Coś w stylu 1984 Orwella albo Drogi Cormaca - przytłaczające, szare, zostawiające po sobie ślad na czytelniku jeszcze długo po lekturze, czy jednak to coś luźniejszego?
Gwiazdozbiór to dobra książka, nieco zmarnowany potencjał, nie jest to coś na miarę orwela czy drogi, ale to wciąż dobre postapo, którego siła jest położona bardzo daleko od szeroko pojętej akcji.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/52252/rambo-pierwsza-krew
Wiedząc, o tym że książka była prekursorem filmu z Sylvestrem Stallone z dużym zaciekawienie sięgnąłem po pozycję. Czytając też niektóre oceny książki nabrałem błędnego przekonania, że w książce pojawi się psychika żołnierza i wojownika, który nie potrafi sobie znaleźć miejsce w społeczeństwie po powrocie z wojny. Książka jest dobrą pozycją sensacyjną a pod koniec główni bohaterowie, są nosicielami jedynie śmierci. Jak zaznaczyłem, bohaterów jest dwóch i autor sprytnie przeskakuje między nimi dając nam całościowy ogląd sytuacji. Książka kończy się inaczej niż film i w ostateczności jest to dobre zakończenie. Dla każdego miłośnika książek sensacyjnych jest to obowiązkowa pozycja.
ale mimo wszystko zabiorę się za drugą część :)
I jeszcze jedno… Świat według Clarksona 2 to kontynuacja zbioru felietonów napisanych prze Jeremy’ego Clarksona dla The Sun. Według opisu mamy do czynienia z „niepoprawnym, obrazoburczym i prześmiewczym” tytułem. I tak jest. Druga część jest tym co prawdopodobnie wszyscy chcieli przeczytać będąc już zakochanymi w części pierwszej (sam ją przeczytałem w weekend, bo do tamtej pory nie miałem okazji czytać tak skonstruowanego tytułu). I dostałem dokładnie to samo tylko… gorzej.
Przy felietonach faktycznie można się uśmiechnąć, są napisane przyjemnie i przede wszystkim, autor nie traktuje nikogo jak świętej krowy (u nas naśmiewanie się z premiera zapewne skończyłoby się pozwem). Jednakże, to co mi nie pasuje, to niejaka monotematyczność która się wdała w tą część. Ok. 1/3 książki jest poświęcone ekologom lub inspektorom BHP. Ok, można im poświęcić trochę uwagi (obu po równo IMO), ale gdzieś w połowie zniechęciło mnie to do kontynuowania czytania. Jednak nie lubię zostawiać niedoczytanych książek więc zmusiłem się do dokończenia. I dobrze, bo końcówka wraca w tempo początkowe.
Fani pana Clarksona na pewno będą świetnie się z tą pozycją bawić. Ci, którzy nie czytali wcześniej pierwszej części, również. Ja niestety się trochę wynudziłem. Co nie zmienia fakty, że jest to pozycja dobra i zapewne w przyszłości sięgnę po część trzecią.
I jeszcze jedno… świetnie się czyta takie książki w drodze do pracy. Felieton ma 3-5 stron, więc niezależnie od czasu poświęconego na dojazd, da radę coś skubnąć.
„I jeszcze jedno… Świat według Clarksona 2” to kontynuacja zbioru felietonów napisanych prze Jerremy’ego Clarksona dla The Sun. Według opisu mamy do czynienia z „niepoprawnym, obrazoburczym i prześmiewczym” tytułem. I tak jest. Druga część jest tym co prawdopodobnie wszyscy chcieli przeczytać będąc już zakochanymi w części pierwszej (sam ją przeczytałem w weekend, bo do tamtej pory nie miałem okazji czytać tak skonstruowanego tytułu). I dostałem dokładnie to samo tylko… gorzej.
Przy felietonach faktycznie można się uśmiechnąć, są napisane przyjemnie i przede wszystkim, autor nie traktuje nikogo jak świętej krowy (u nas naśmiewanie się z premiera zapewne skończyłoby się pozwem). Jednakże, to co mi nie pasuje, to niejaka monotematyczność która się wdała w tą część. Ok. 1/3 książki jest poświęcone ekologom lub inspektorom BHP. Ok, można im poświęcić trochę uwagi (obu po równo IMO), ale gdzieś w połowie zniechęciło mnie to do kontynuowania czytania. Jednak nie lubię zostawiać niedoczytanych książek więc zmusiłem się do dokończenia. I dobrze, bo końcówka wraca w tempo początkowe.
Fani pana Clarksona na pewno będą świetnie się z tą pozycją bawić. Ci, którzy nie czytali wcześniej pierwszej części, również. Ja niestety się trochę wynudziłem. Co nie zmienia fakty, że jest to pozycja dobra i zapewne w przyszłości sięgnę po część trzecią.
I jeszcze jedno… świetnie się czyta takie książki w drodze do pracy. Felieton ma 3-5 stron, więc niezależnie od czasu poświęconego na dojazd, da radę coś skubnąć.
Ocena na GOL i LC: 6.
Mutant z Krainy OZ-->W sumie nie wiem która część o Mocku (z 4 pierwszych, bo tyle czytałem) jest moją ulubioną. Czytałem dawno temu, w dodatku w dość przypadkowej kolejności. Chyba "Festung...", bo była pierwsza i najbardziej rozbudowana. Ale ogólnie mi się zlały w jedno i w sumie najlepiej wspinam opisy jak Mock wsuwa żarcie w knajpach. Mistrzostwo :)
Byłem na chwilę w kraju z okazji świąt, więc pora pochwalić się książkowymi nabytkami:
I część ostatnia.
Więcej na blogu (także o dwóch rzeczach cyfrowych): http://shadowmage.nast.pl/2015/04/ksiazkowe-zdobycze-styczen-marzec-2015/
Razem z Gwiazdozbiorem Psa zamówiłem Folwark Zwierzęcy Orwella i Milion małych kawałków Jamesa Freya. Wczoraj dostałem paczkę i od razu połknąłem Folwark. Świetnie się przy tym bawiłem, książka łatwa i przyjemna w odbiorze, wręcz zabawna. Orwell doskonale przeniósł całą Mateczkę Rosiję na teren gospodarstwa Pana Jonesa. Zdecydowanie polecam tym, którzy jeszcze nie czytali.
Teraz na tapecie Gwiazdozbiór. Jestem po pierwszym rozdziale i jak dla mnie zapowiada się dobrze. Plus za narrację, uwielbiam ten styl, zupełnie jakbym McCarthy'ego czytał ;)
Gwiazdozbiór Psa ukończony. Książka niesamowicie specyficzna. Rozśmiesza, by kilka linijek później zdołować. Miejscami wstrząsająca, miejscami budząca nadzieję, miejscami zachęcająca do głębszych przemyśleń o nas samych. Świetnie ukazane ludzkie zachowania, słabości, lęki. Do tego to wszystko napisane imo w fajny sposób, o czym wspominałem już w poprzednim poście. Naprawdę dobry tytuł.
[ed] Swoją drogą, nawet niezły materiał na ekranizację. Niezbyt łatwy, ale gdyby podjął się tego ktoś kompetentny, można by zrobić z tego też fajny film.
Polecacie jakiś dobry kryminał w stylu Chemii śmierci (i pozostałych części) ? Przeczytałem drugą książkę z bohaterką Lancey Flint - Sala samobójczyń (pierwsza Ulubione rzeczy). Obie świetne :) Podobne do Chemii śmierci. Zostały mi jeszcze dwie, ale pytam o inne tytuły. Niekoniecznie muszą to być kryminały skandynawskie :)
Dzisiaj za całe 8 zł kupiłem "Czas nieutracony" Lema - "Szpital przemienienia" już wcześniej przeczytałem (to chyba jedna z najlepszych rzeczy, jakie Lem napisał) i dopiero po skończeniu dowiedziałem się, że to element trylogii, której w całości Lem zakazał wznawiać.
Strasznie ciekawi mnie czego się spodziewać, bo "Szpital..." jest wybitny.
W kwietniu przeczytałem 3 książki i bardzo je polecam. Każda z nich dostała na LC ocenę 9. A były to:
-Futu.re - Dmitry Glukhovsky
-Kroniki marsjańskie - Ray Bradbury
-451° Fahrenheita - Ray Bradbury
Ocena Futu.re trochę naciągana, ale 2 kolejne pozycję w pełni zasłużone.
Aktualnie czytam "Osierocone światy" - Michael Cobley i mogę stwierdzić, że autor ten stworzył bardzo przyjemny cykl z ciekawym światem. Pierwsza część trochę bardziej mi się podobała, ale przeczytałem dopiero 20% więc jeszcze wiele się wydarzy.
Przekopiowane z wątku uniwersum Metro 2033.
Przeczytałem najnowszy pakiet z Uniwersum Metro 2033.
Ciemne Tunele
Powrót do Moskwy nie okazał się tak dobry jak miałem nadzieję, ale nie jest źle. Czyta się szybko, nawet przyjemnie, styl ogólnie bez większych zgrzytów. Książka na dwa, max trzy wieczory. Główny wątek fabularny to takie niewykorzystany potencjał, zbyt to wszystko kameralne i takie jakieś nijakie, a wręcz proste i strasznie wtórne, ale niestety ciężko wymyślić jakąś dłuższą historię w tym uniwersum, która nie będzie wtórna. Wędrując z bohaterem po metrze miałem dziwne odczucie że nie jest to stan z 2033/2034, a autor korzystał z innych książek dziejących się w moskiewskim metrze.
Ogólnie książka trzyma poziom swoich odpowiedników z uniwersum, nie jest źle, ale też nie jest dobrze, ot taki typowy średniak.
Szepty Zgładzonych
Był to mój pierwszy kontakt z opowiadaniami fanów uniwersum, wcześniejszy e-book mnie ominął.
Jak to w zbiorze bywa, raz lepiej, raz gorzej, a i można znaleźć perełkę, a nawet mały, drobny diamencik. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy podczas czytania, to mniejszy poziom infantylizmu wśród bohaterów, a także bardziej dojrzała treść. Opisane historie raz są lepsze, raz gorsze, jak to bywa w tego typu zbiorach, trafią się opowiadania zupełnie nijakie, a i także trafiają się opowiadania świetne, który byłyby doskonałą bazą do rozpoczęcia czegoś większego.
Rozrzut geograficzny także jest spory, od Moskwy po Jasną Górę ;)
Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że dwa/trzy opowiadania ze zbioru okazały się lepsze od Ciemnych Tuneli.
Jeffery Deaver - Przydrożne Krzyże - pierwsza ksiażka tego autora jaką przeczytałem. Bardzo fajny thriller i na tyle pokręcony, że nie udało mi sie wytypować przestępcy praktycznie do samego końca. Myśle, że jeszcze sięgne po jego książki, szczególnie że na półkach aktualnie leży Kolekcjoner Skór, kontynuacja Kolekcjonera Kości na postawie którego zrobiono całkiem udany film.
Ukończyłem wreszcie "slepnac od świateł", ksiazka bardzo nierowna, pierwsza połowa (tak z grubsza) mnie wymeczyla, szczególnie filozofia zyciowa głównego bohatera. Druga część historii ratuje książkę, szczególnie zamknięcie całości jest bardzo dobre. Nie podoba mi się jednak styl Żulczyka, takie fifa rafa, taki chamski i wulgarny coelho, teksty imetafory akurat na szkolne korytarze.
Widze to jako brutalny polski film, jakby ktoś odpowiedzialny zabrał się za ekranizację to by bylo ciekawie.
Przeczytałem Igrzyska Śmierci. Ciekawa przygoda, choć jak na tak brutalny świat, zbyt dziecinnie przedstawiona. Przynajmniej jak na mój gust. W gruncie rzeczy wolę Harry'ego Pottera, bądź Ucznia Diabła.
Aktualnie czytam Doktor Bluthgelda i przyznaję, że czyta się to lekko i przyjemnie.
druga pierwsza krew za mną. średnią mam ochotę na trzecią część, ale przeczytam bo darowanemu rambo w zęby się nie zagląda
Książka nie jest górnolotną pozycją i wręcz momentami traktuje temat sensacyjny bardzo prozaicznie. W pierwszej "Pierwszej Krwi" spodziewałem się poważnego rysu psychologicznego żołnierza, który musi się zderzyć z amerykańską rzeczywistością a znalazł się w książce bohater słusznie notabene kończący. W tej części liczyłem na jeszcze więcej sensacji a tutaj dość monotonna akcja, którą jedynie uratował ciekawy zwrot akcji. Książkę oceniam jako dobrą, ponieważ czyta się ją szybko i przyjemnie a dość płytko potraktowana kwestia militarna nie zanudza czytającego. Lekka w odbiorze sensacja.
Kupiłem Ciemne tunele i Zmianę (drugi tom Silosu). Na razie czytam bonus do Ciemnych tuneli - Szepty zgładzonych, opowiadania pisane przez polskich fanów serii. Zgodnie z oczekiwaniami jest jak na razie słabo, przebrnąłem przez połowę i tylko dwie historyjki mogę uznać za zadowalające. Ale darmowemu książkowi się w kartki nie zagląda.
Jak się męczysz, to po co czytasz? :)
Chociaż w sumie głupie pytanie, bo sam właśnie czytam "Kłamcę 2.5" - a miałem sobie już z Ćwiekiem spokój dać, ale miałem potrzebę na coś nie wymagającego myślenia... ale i tak marnie mi wchodzi.
Czasami Kłamca nie miał jakiegoś zakończenia w tomie 4? Czy to jakiś prequel/sequel/reboot/restart lub inna machinacja jak w cyklu inkwizytorskim?
Miał, miał. Sam autor zarzekał się, że to już koniec. Dlatego numeracja 2,5 - czyli gdzie mniej więcej fabularnie się dzieje. Trzy teksty, w sumie raczej niepowiązane z główną osią, tylko z postaciami.
Ale mało tego, w maju wychodzi kolejny tom, który też jest jakimś inquelem.
Nadchodzi Kłamca 3,5. Potem jak już napisze 1.5, to zaczną się numeracje w stylu Kłamca 1 i 1/3.
Shadow nawet nie bylo tak źle, im bliżej końca tym lepiej, albo po prostu się przyzwyczaiłem do niskie jakości. Książkę skończyłem, żadne opowiadanie nie wywołało efektu wow, ale część historii byla nawet ciekawa. Najlepszy autor ze zbioru to Jedliński, ogólnie jak na darmoche, amatorów i w ogóle, to bylo nienajgorzej.
Shadow nawet nie bylo tak źle, im bliżej końca tym lepiej, albo po prostu się przyzwyczaiłem do niskie jakości. Książkę skończyłem, żadne opowiadanie nie wywołało efektu wow, ale część historii byla nawet ciekawa. Najlepszy autor ze zbioru to Jedliński, ogólnie jak na darmoche, amatorów i w ogóle, to bylo nienajgorzej.
"Szczury Wrocławia", ktoś czytał, jakies opinie na temat tej wariacji na temat zombie?
Proszę: http://katedra.nast.pl/artykul/6991/Szmidt-Robert-J-Szczury-Wroclawia-Chaos/
Chociaż obiektywnie w pełni ocenić nie jestem, bo z jednej strony w książce ginę, z drugiej za zombiakami w literaturze nie przepadam.
Ja ostatnio nie miałem czasu na czytanie, ale teraz mi się zrobiło trochę luźniej. Dzisiaj idę do Empiku, bo jest promocja -30% na książki. A dobrze byłoby mieć co czytać w trakcie majówki, spędzanej na dodatek w domu :)
Jak się czujesz z faktem, że mogłeś przeczytać o swojej śmierci? :) Czyli warto się za to zabrać.
Nie mam z tym większych emocji. Po prostu kiedyś kliknąłem, bo wszyscy znajomi to robili, a później okazało się, że zostałem wylosowany. Poza tym Szmidt zrobił ze mnie ślepo-głuchego emeryta, więc się nie utożsamiam specjalnie :D
Warto. Jakbyś chciał szerszą opinię, to jest spora recka w aktualnej Nowej Fantastyce. A tak w skrócie, to moim zdaniem lepsze niż "Niebo ze stali".
jakie ksiazki Neila Gaimana warto przeczytac? oprocz "Chłopaków Anansiego" i "Amerykanskich bogow".
Zależy ile masz lat, bo większość pozostała to raczej młodzieżowa jest. "Nigdziebądź" można, niezłe urban fantasy. I jakiś zbiór opowiadań, np. "Dym i lustra".
skończyłem Rambo III i powiem szczerze, że jest to moje trzecie spojrzenie na sensację w życiu i chyba najciekawsze. powieść jest prosta ale czyta się ją jednym tchem a dotyczy przyjaźni oraz męskich wartości. a w dzisiejszch czasach przyjaźń amerykańskiego buddysty i islamskiego mudżahedina brzmi dość dziwacznie. notabene jestem bardzo ciekaw czy książka jest z racji niepoprawności politycznej dostępna w bibliotekach w usa. z punktu widzenia świeżego czytelnika polecam, choć trzeba mieć dużo zaparcia by przez pierwsze dwie części przebrnąć
I ja, w końcu, przeczytałem "Ciemne tunele". O ile idea na stworzenie ludzi odpornych na promieniowanie jest dobrym motywem na napisanie książki, to już sposób w jaki to zrobił Antonow zostawia wiele do życzenia. Czyta się to szybko, ale jest to wszystko jakieś takie bez specjalnego polotu. Do tego finałowe sceny dzieją się za szybko i są oderwane od poprzednich wydarzeń, wygląda to jakby autor po prostu nagle zapragnął skończyć książkę i poszedł na skróty. Sama podróż przez metro też jest mocno naciągana, na plus że nie ma co kawałek mordobicia, wymyślonych na siłę mutantów i ciągłej akcji, ale te cudownie odkryte tunele, mało znane jego nitki etc. to by było jeszcze do przyjęcia gdyby akcja książki działa się miesiąc po katastrofie a nie kilkanaście lat po niej.
Ogólnie to taki średniak, nie wyróżnia się na plus, ale też były słabsze książki w serii.
Ludu
po zagraniu kolejny raz w The last of us szukam jakiejś pozycji na modłę tej gry :)
Oczywiście jest droga, ale ilość zawartej w niej akcji jest stanowczo za mała. Coś innego?
Pamięć wszystkich słów będzie dostępne od jutra? Przeglądam net, a tutaj cicho i pusto?
Premiera ma być 6 maja tak? Cóż, empik się nie przyznaje do nowej książki Wegnera.
Znając Empik równie dobrze mogli ustalić wyłączność na sklepy stacjonarne... w każdym razie pytałem się wczoraj wydawcy i takie info otrzymałem.
Seria "Malowany Człowiek". Kto czytał ? Jakie opinie ?
Siedzę nad 4 tomem (polskie wydanie) i jak na razie bardzo mi się podoba.
Faktycznie, nowy Wegner już się pojawił. Szkoda że cena taka mało przystępna, jak będę w pobliżu to zajrzę i się zastanowię, czy warto dopłacać 15 zł ;p
To obejrzyj jeszcze raz :P Nawet te słabe są lepsze od tego, co Harris napisał w "Milczeniu owiec".
"Gdyby cała Afryka.." bardziej mi się podobała niż "Heban" ale to też możliwe, że między Hebanem a "Gdyby cała Afryka.." przeszedłem już przez parę książek o Afryce. Reportaże Kapuścińskiego pisane były w latach 60 ale wciąż w ciekawy i przystępny sposób pokazują procesy dekolonizacyjne jakie następowały w Czarnej Afryce.
Przypomnijcie mi, co należy myśleć o "Futu.re" Glukhowskiego? Bo zaczęłam czytać i jestem w dość ambiwalentnym nastroju...
Przypomnijcie mi, co należy myśleć o "Futu.re" Glukhowskiego?
Tę książkę napisał bóg postapo, czytaj z namaszczeniem, spijaj każde słowo z czcią i bij pokłony przed każdym podejściem do lektury.
A tak na powaznie, moja kobieta mowi, ze slabe. A metro jej sie o dziwo podobalo.
Wyłączność dla Empiku? Tydzień katorgi zanim się kupi na necie za 2/3 ceny. Powinni spalić wszystkie empiki.
Skończyłem właśnie "Przebudzenie Lewiatana t.1" i nie wiem czy sięgnę po t.2, bo czuję się lekko oszukany. Na kilku portalach zachwalano tą książkę pod niebiosa a tu taki zawód. Wysyłam do Was małe ostrzeżenie :)
1. Czuję że podzielenie tej książki na 2 tomy to skok na kasę ponieważ łącząc te dwa tomy w jedną książkę nie powstałoby przesadnie opasłe tomisko.
2. Dawno nie czytałem tak niechlujnie przetłumaczonej i zredagowanej książki.
3. Podobno skopała dupę samemu G. Martinowi... mi nie dała nawet delikatnego pstryczka w ucho - brak klimatu, postacie przeźroczyste niczym woda w Morskim Oku, historia płytka i przewidywalna.
Z braku niczego innego można machnąć ale bez emocji.
AD1. Owszem. Fabryka Słów już tak ma.
AD2. Niestety to u nas coraz częstsze, wydawcy tną koszta, gdzie mogą.
AD3. Skopała czy nie skopała, to trudno powiedzieć. W każdym razie jego asystent jest współautorem. Poza tym nie wymagaj za wiele od space oper :D
Doktor Bluthgeld ukończony. Historia ciekawa, choć jak na mój gust mało tu inteligentnych zwierząt. Oczekiwałem czegoś na miarę Planety Małp. Bohaterowie wyraziści, lecz większość z nich darzyłem dosyć negatywnymi odczuciami. Najbardziej na nerwach działał mi Hoppy oraz Bonny. Polubiłem za to Stuarta, Billa, Eddie, psychiatrę oraz astronatuę.
Do gustu przypadła mi wizja autora, ponieważ wpasowała się w mój gust. Cieszę się, iż duża część historii rozgrywa się na wsi, ponieważ miasta mam powyżej uszu. Ogólnie rzecz biorąc książka zdołała przypaść mi do gustu i całkiem nieźle mnie wciągnęła.
Oczywiście nie jest to poziom znany mi z Blade Runnera czy Płyńcie łzy moje..., aczkolwiek lepiej się przy Doktorku czułem, aniżeli przy Człowieku z Wysokiego Zamku, tudzież Ubiku.
Czytając powyższe mam wrażenie, że idealną książką dla ciebie byłby "Folwark zwierzęcy" :D
Do gustu przypadła mi wizja autora, ponieważ wpasowała się w mój gust.
Popracuj nad argumentacją :P
Ponawiam pytanie z postu [175]. Czytam ostatnią książkę Bolton (a raczej powoli ją kończę) i nie wiem jaką pozycje następną można by wziąć :)
Karin Fossum
Katie Reichs
Patricia Cornwell
Asa Larsson
Tak podpowiada moja żona, a trochę tych kryminałów ogarnęła.
Shadowmage - Było lekko, przyjemnie, wręcz sielankowo. Co mogło zaskakiwać w obliczu nuklearnego zagrożenia. A ja lubię czasem takie odprężające sielanki. Folwark zwierzęcy jest bardzo fajny. Jedna z niewielu szkolnych lektur, która przypadła mi do gustu.
Obecnie czytam w Pierścieniu Ognia, a więc drugim tom Igrzysk Śmierci.
Planuję również kolejny zakup książek na dwie raty.
Stephen King jako Richard Bachman - Uciekinier
Stephen King jako Richard Bachman - Blaze
Andrzej Sapkowski - Żmija
Andrzej Ziemiański - Achaja, tom I
Andrzej Ziemiański - Achaja, tom II
Andrzej Ziemiański - Achaja, tom III
W sumie nic zaskakującego.
Pierwsze słyszę, że Folwark Zwierzęcy to szkolna lektura.
Teraz jeszcze bardziej nienawidzę swojej polonistki z technikum.
Ja to miałem w gim, z tego co pamiętam. W podstawówce najbardziej polubiłem Tajemniczy Ogród, natomiast z liceum Konrada Wallenroda.
Ja z tego co pamiętam ze szkolnych lektur najlepiej bawiłem się przy Dzieciach z Bullerbyn. Stare czasy, już nawet nie pamiętam o czym ta książka dokładnie była ani czym wówczas urzekła. Co jakiś czas myślę sobie żeby ją gdzieś dorwać i przypomnieć, ale trochę się boję, że uszkodzę tym swoje dzieciństwo. To takie moje literackie Frugo :)
Ostatnio zabrałem się za "drogę królów" Sandersona (swoją drogą, szalenie oryginalna powieść, chociaż się dość wolno rozkręca). Nie mogłem się oprzeć i poczytałem o kosmologii świata- natrafiłem na pojęcie Cosmere, które odnosi się też do innych książek Sandersona. Czy to znaczy, że wszystkie te historie toczą się w jednym uniwersum?
Wlasnie skonczylem Braci Karamazow. Ocena ocena, ale cos innego mnie niepokoi...
Ta wersja http://smart.aanomaly.net/wp-content/uploads/2014/10/strona.jpg z 2014, tego wydawnictwa http://www.wydawnictwomg.pl/, 556 ksiazek. Od razu po przeczytaniu chcialem sprawdzic cos na wiki [http://pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_Karamazow] i ku swemu zdumieniu wyczytalem ze...
spoiler start
Epilog
Snute są plany uratowania Dymitra od lat ciężkich robót na Syberii. Dymitr chce zbiec podczas podróży na katorgę i wyjechać do Ameryki razem z Gruszeńką. Mają tam żyć przez kilka lat, ucząc się obcego języka i ciężko pracując ("będę orał w ziemi"). Po kilku latach jednak chcieliby powrócić do Rosji, osiąść dla niepoznaki gdzieś daleko od ich miasteczka i udawać cudzoziemców, byle tylko żyć w kraju ojczystym.
Do celi Dymitra Karamazowa przychodzi po usilnych prośbach Aloszy Katarzyna Iwanowna. Wybaczają sobie z Dymitrem wzajemne winy. Przypadkiem zastaje ich tam Grusza, którą Katia Iwanowna prosi o przebaczenie. Ta jednak nie odpowiada wprost.
Powieść kończy się pogrzebem Iliuszy i mową Aloszy do chłopców przy kamieniu. Aleksy Karamazow przyrzeka pamiętać chłopców i radzi im, aby i oni zapamiętali śmierć kolegi, jego dobroć i miłość. W przyszłości w trudnych chwilach lub w chwilach oszałamiających sukcesów będą mogli zawsze wrócić do tego momentu i do pamięci o Iliuszy. Na końcu chłopcy wznoszą okrzyki "Niech żyje Karamazow!".
spoiler stop
Generalnie wszystko pasuje do ostatniego akapitu. U mnie bylo tak...
spoiler start
Slowa nie bylo o Iliuszy, jedynie wczesniej wspomniene ze ciezko jest chory i raczej z tego nie wyjdzie [konkretniej wspomina to jego ojciec podczas procesu kiedy to przyszedl pijany i ubrany jak fleja]. Nie bylo pogrzebu, nie bylo mowy. Za to mam pare stron opisu jak to Dymitra wywiezli na Sybir, zas Alosza z Grusza przekupili straznikow, Alosza podmienil Dymitra i teraz on byl sadzony, po czym uniewinniony [wczesniej sni mu sie Zosima]. Na same sadowa wlazi Liza, ta niepelnosprawna co sie kochala w Aloszy, krzyczac ze moze chodzic i jest to cud. Ostatnie 2 akapity u mnie to:
Tegoz dnia odbyly sie zareczyny Aloszy z panna Chachlakow. Katarzyna patrzyla na Alosze ze czcia prawie, on zas miewal dziwne usmiechy i glebokie spojrzenia w dal, jakby przewidujac przyszle swe losy.
Iwan wolno bardzo powracal do zdrowia.
spoiler stop
Wiec tu moje pytanie - jaka ja wersje przeczytalem? Jakas okrojowa?
[edit]
Kurcze, chyba wiem.
spoiler start
Rozdzialy u mnie sa nieco inaczej nazwane, np 4. to "Ostatnie chwile sprawiedliwego" zamiast "Szarpanina", zas 5. to "Za i przeciw" a nie "Pro i Contra". Nie przypominam sobie abym czytal historie o Inkwizytorze i Jezusie.
Co gorsza moj 10. rozdzial to "Brat Iwan", nie przypominam sobie niczego co wedlug streszczenia powinno byc w tym rozdziale. Ksiega 11 to "Szatan - halucynacje Iwana". Wyglada na to jakbym nie mial wogole 10. rozdzialu a ten co powinien byc 11. rozbito na 2, dajac Szatanowi osobny rozdzial kosztem szkolnych dzieci....
spoiler stop
Co ja przeczytalem w takim razie... ?
[edit2]
Dobra, zajrzalem w komentarze na empiku gdzie kupilem i co mam...
spoiler start
Choć forma wydania jest zadowalająca to wybrany, dość swobodny, przekład "Braci Karamazow" autorstwa Barbary Beaupre pozostawia wiele do życzenia. Z powieści w Jej tłumaczeniu zabrakło m. in. Wielkiego Inkwizytora, a wiele wątków uproszczono, wręcz zminimalizowano. Zdecydowanie odradzam ten przekład.
spoiler stop
spoiler start
Książka wybitna, ale przekład - kompletnie wypaczający sens powieści, kaleki wręcz... Z całych sił odradzam i żałuję, że do tak ładnego, kolejnego wydania, wybrano stare i z pewnych powodów bardzo mocno poskracane tłumaczenie. Masakra na arcydziele. Brać w ciemno przekład Adama Pomorskiego, w jeszcze piękniejszym wydaniu (w tej chwili dostępny).
spoiler stop
Ja wale, tragedia, czyzby skonczylo sie tym ze bede czytal ponownie w bardziej sensownym tlumaczeniu.... ?
Ogłoszenie parafialne:
http://olx.pl/oferta/hobbit-czyli-tam-i-z-powrotem-unikat-CID751-ID8HfCp.html
http://olx.pl/oferta/krew-elfow-CID751-ID8HfUf.html
http://olx.pl/oferta/gra-o-tron-starcie-krolow-nawalnica-mieczy-stal-i-snieg-CID751-ID8HgST.html
http://olx.pl/oferta/odrobina-falszerstwa-i-gwiazdy-i-gwiazdki-CID751-ID8Hhsx.html
http://olx.pl/oferta/david-eddings-kopuly-ognia-CID751-ID8HhK1.html
http://olx.pl/oferta/bogowie-demony-herosi-leksykon-CID751-ID8HhU7.html
http://olx.pl/oferta/assassins-creed-renesans-oliver-bowden-CID751-ID8HwWr.html
Polecam szczególnie Martina oraz Hobbita :)
Polecam ze swojej strony Marsjanina :) lekkie i znośne
Z kolei Black out wlecze się niemiłosiernie. Omijać.
Nie udało mi się też skończyć Cień Wiatru Zafona. :/
Xinjin -> Ile byś chciał za samą 'Grę o Tron'? Mam wydanie serialowe, które nijak nie pasuje do reszty i zużyło się trochę bardziej niż reszta.. :)
@ Dryf
Współczuję. Zwykle przed czytaniem takich dzieł zwykle sprawdzam jakie sa przekłady i co wybrać.
Ale chociaż teraz już wiesz :P
@ Raziel
Ja z Bluthgelda prawie nic nie pamiętam, dziwaczne i jakieś nieskładne to, ale wrażenie mam dobre :P
Ja czytałem Braci Karamazow w takiej okładce -> i nowym przekładzie z 2004 r. autorstwa niejakiego Adama Pomorskiego. To jedna z niewielu książek, przy których zachwycałem się językiem, jakim jest napisana. Pamiętam też, że wtedy krążyło takie śmiesznie tanie, okrojone wydanie.
A tu artykuł o przekładach BK (m.in. Pomorskiego i Beaupre):
ZARYS PROBLEMATYKI TŁUMACZEŃ BRACI KARAMAZOW FIODORA DOSTOJEWSKIEGO NA JĘZYKU POLSKI
http://www.ifp.uni.wroc.pl/data/files/pub-7893.pdf
@sapc_io ---> 30 dychy bez przesyłki. Jak jesteś zainteresowany to podaj mejla, ustalimy szczegóły.
30 dychy bez przesyłki.
300 złotych za książkę to dosyć sporo. Z autografem Martina chociaż?
pod wplywem impulsu kupilem World War Z. dobrze zrobilem? czytać zaczne pewnie za miesiąc, ale ten egzemplarz mnie wolal, a ja nie moglem mu odmowic.
Wreszcie kupiłem Kindle :) Trochę ciężko jest się przyzwyczaić do dotykowego ekranu, ale dam radę. Pierwsza książka na moim kindelku to Metro 2033.
[246] Niezła książka, jeżeli widziałeś film, to wiedz, że wspólnego nic w zasadzie nie mają.
[241] @Huth
Dzieki za wspolczucie, ale sprawdzanie przekladu... Jak dotad najwiekszym hardkorem byly Skrzaty od Lozinskiego we WP, pierwszy raz sie spotkalem z przypadkiem ze ktos az tak zniszczyl ksiazke.
Teraz bym sie zorientowal chyba ze to lipne wydanie, nie ma zadnego spisu tresci, ale nie ma tez zadnej informacji ze to kastrat.
http://www.taniaksiazka.pl/bracia-karamazow-dostojewski-fiodor-p-228076.html chyba sie teraz na to wykosztuje, niekoniecznie na tej stronie.... 916 stron, powinno byc ok :|
"Bracia Karamazow" mają nowe wydanie z "Ossolineum" w twardej oprawie, więc ja zainwestowałem właśnie w to wydanie, mimo, że ksiązkę mam już na Kindle. Tłumaczenie Wata, bardzo ładne wydanie + komentarz.
Sam co do zasady nie kupuję nowych wydań wychodząc z założenia, że lepiej kupić używane, bo wychodzi znacznie taniej, ale dla Dostojewskiego w Ossolineum zrobiłem wyjątek :)
[249] Jak dotad najwiekszym hardkorem byly Skrzaty od Lozinskiego we WP
Krzaty :)
http://home.agh.edu.pl/~evermind/tlumaczenia_TAO.htm
Popieram xanat0sa jeśli kupować klasyke to tylko z Biblioteki Narodowej! Sam chcę nabyć Boską Komedie z tej serii.
http://www.taniaksiazka.pl/bracia-karamazow-fiodor-dostojewski-p-444014.html?gclid=CjwKEAjwg7yqBRCu5NmlgMm6i08SJADDEudZrKEJTE9LWURCZnlMk9og8PwwSVgmcPtyRg8BDBqaMxoCpRfw_wcB Ok, czyli mam rozumiec ze ta wersja bedzie na pewno ok?
Myslalem nad ta http://www.taniaksiazka.pl/bracia-karamazow-dostojewski-fiodor-p-228076.html ale drozsza, chociaz mi format bardziej pasuje.
To co, lepsza pierwsza?
:(((( Mam to samo wydanie Braci Karamazow, co Dryf.. czytając wasze wypowiedzi zastanawiam się, czy w ogóle warto to otwierać :/
Ja bym nie otwieral. Teraz jestem po lekturze czegos co nie wiadomo jak sie ma do oryginalu, wiem ze sporo wycieto, i czeka mnie poznawanie ksiazki na nowo... Tylko ze tym razem znam juz fabule :(
Jeśli chodzi o polskie przekłady, to czasami można się nieźle naciąć, ale z tym, co zrobiło Wydawnictwo Burda z "Milion małych kawałków" Freya, jeszcze nigdy się nie spotkałem. I nie chodzi mi akurat o tłumaczenie samo w sobie.
Pierwszy raz widzę, żeby tekst książki nie został wyjustowany. Strasznie irytujące, męczące, nieprofesjonalne. Podczas lektury ma się wrażenie, jakby w wydawnictwie pracowało dwóch 16-latków po lekcjach żeby sobie dorobić. Nie mam pojęcia czy to zabieg celowy czy jakieś żałosne przeoczenie, ale litości, nie można tak wydawać książek. Przecież to aż boli gdy się widzi całą stronę tekstu (jeszcze napisanego przesadnie małą czcionką) pourywaną z prawej strony jakby ją pies podgryzał. Jakość papieru też "takase". Na szczęście treść książki jakoś te wszystkie niewygody rekompensuje. Dziś zacząłem i zapowiada się naprawdę obiecująco.
Ze smutkiem stwierdzam, że chyba wyrosłem z Clarksona. Wczoraj skończyłem piąty zbiór jego felietonów i tęsknię za radością, jaka towarzyszyła mi podczas czytania choćby pierwszych dwóch części. Jego poczucie humoru coraz słabiej do mnie trafia, a jego lekceważące podejście do niektórych spraw i wieczne narzekanie na wszystko, co się tylko znajduje poza terenem jego działki, zaczynają mocno irytować. Nie wiem czy to ja tetryczeję z wiekiem czy on, ale kiedyś słysząc "Clarkson" miałem przed oczami szurniętego, zabawnego i bystrego faceta w średnim wieku, a teraz widzę go jako podstarzałego, zdziwaczałego malkontenta. Być może zbyt dużo już tekstów spod jego pióra w siebie wlałem i po prostu nastąpiło zmęczenie materiału, ale gdybym teraz usłyszał, że wychodzi 6 część "Świata wg. Clarksona", to bym najzwyczajniej w świecie machnął na to ręką. Kilka lat temu to by było nie do pomyślenia :P
Witam serdecznie!
Poszukuję jakiejś serii książek, która mocno by mnie wciągnęła i sprawiła, że chciałbym czytać kolejną stronę, kolejną książkę, aby dowiedzieć się, co jest dalej.
Warunek jest jeden, niezbędny oraz konieczny. Te książki muszą być ze sobą powiązane, bardzo ściśle, jakaś cała historia powiązana w jedną, na przykładzie kilku książek tego samego autora.
Coś, jak Harry Potter, gdzie tak naprawdę każda część łączyła się z kolejną oraz poprzednią, by na samym końcu rozwiązać zagadkę. O takie powiązania mi chodzi.
Tylko teraz jedna rzecz. Czytałem Harrego Pottera i czytałem Władcę Pierścieni. Byłbym niezmiernie wdzięczny, gdyby teraz jednak te książki nie były z gatunku fantastycznych i fikcyjnych, ale byłoby to coś prawdziwego. Harry Potter był dla mnie genialny, ale mimo wszystko wolałbym coś prawdziwego, bardziej realnego. No, ale jeżeli znajdziecie i polecicie mi coś genialnego fantastycznego, też nie odmówię.
Pozdrawiam serdecznie!
[256] "Patrole" Lukjanienki, 5 na razie wydanych. Nocny, Dzienny, Zmroku, Ostatni, Nowy. Fantastyka we wspolczesnej Moskwie, nie wiem na ile Ci to by odpowiadalo. Zaznaczam ze akcja jest silnie osadzona we wspolczesnym swiecie, nie jest to typowa fantastyka z calkowicie fikcyjnym swiatem.
Ja polecam.
Podobno Trylogia Pogranicza Cormaca McCarthy'ego jest niezła. Z tym że sam niestety jeszcze nie czytałem, więc osobiście polecić nie mogę.
A wiesz ze w czerwcu bedzie kolejny Patrol?
http://katedra.nast.pl/ksiazka/13893/Lukjanienko-Siergiej-Szosty-patrol/
Seria pogranicza jest rewelacyjna, ale nie wpisuje się w wymagania, książki nie są typowa seria.
Dryf, nie wiem, czy mnie ta informacja aż tak cieszy.. Nocny patrol był absolutnie genialny. Dzienny... w sumie też. Ale przy Patrolu zmroku już się trochę zmęczyłam. Pierwsza historia była przewspaniała, ale potem jakoś tak zdechło, rozpłynęło się w sielance, na dodatek
spoiler start
zmasakrowanie Kostii było bardziej brutalne, niż uśmiercenie Eddarda Starka :(
spoiler stop
No ale to wciąż Łukjanienko i wciąż Rosja, więc na pewno sobie nie odmówię.
Megaro, chyba rozumiem. Problem jest taki ze Anton ostro poexpil i teraz... No, jego moc wymaga odpowiednich wyzwan.
spoiler start
Kostia faktycznie, niezle oberwal. Umrzec bez zadnej mocy w prozni kosmosu....
spoiler stop
Co do zas czesci 4...
spoiler start
Zapadl mi w pamiec Edgar, mimo iz nie pasowal mi do konca w swojej roli... Zal mi go, lubilem tego Ciemnego.
spoiler stop
Zas 5
spoiler start
Sarkofag Czasow rozwalil mi banie, myslisz ze Arina wyjdzie?
spoiler stop
Jesli zas chodzi o Dzienny Patrol...
spoiler start
Czy jestem jedynym ktoremu strasznie jest zal Rogozy? Zostal wykorzystany jako narzedzie i oberwal naprawde mocno, mimo iz sam z siebie nic zlego nie zrobil.
spoiler stop
Dryf
Najbardziej w Patrolach zaczęła mnie irytować Swietłana
spoiler start
która miała początkowo spory potencjał, jeeezuś, przecież tyle można było zrobić z tym charakterem.. a po urodzeniu dziecka zacierpiała na chroniczne pieluchomózgowie i histerię :/
spoiler stop
Staram się niczego nie spodziewać po fabule, bo już parę razy mocno mnie zaskoczyła ;)
spoiler start
Jak dla mnie Rogoza był takim dość sztucznym wytworem, nie odbierałam go jako "człowieka" zasadniczo, może dlatego nie zapałałam sympatią
spoiler stop
A filmy widziałeś? :) IMHO bardzo udane produkcje, nadspodziewanie dobre jak na kino rosyjskie. Super rozwiązanie jeśli chodzi np o przedstawienie Zewu. Tylko jednego nie mogę zrozumieć w zamyśle reżyserskim - jak to jest możliwe, że mając do dyspozycji tyle prześlicznych, charyzmatycznych aktorek, Swieta jest kreowana tak nieudolnie, płasko i zwyczajnie... brzydko, w konwencji rasowej bibliotekarki z czasów głębokiego komunizmu. :/
Megero
Swietlane ja rozumiem, gigantyczna moc, nie tylko jej, gigantyczne zagrozenia. Nie odbieram jej tak jak Ty opisalas, wydaje mi sie dosc wiarygodna w swoich obawach, biorac pod uwage jej historie
spoiler start
konkretniej, blyskawiczne podciagniecie do Wielkiej i to ze sie boi o meza i corke
spoiler stop
Rogoza
spoiler start
fakt nic o nim nie wiemy, ale dla mnie jest wiarygodny i w pewnym sensie bliski w tym swoim poznawaniu swojej mocy. Stracil wlasne wspomnienia, mozliwe ze i osobowosc, stal sie narzedziem, a na koncu... Po zakonczeniu:
Jestem tylko duchem. Tylko zwierciadlem. Zwierciadlem, ktore odbilo wszystko co mialo odbic. Ale nie moge nie prosic i nie wierzyc. Odchodze, zeby zniknac, ale prosze, mam nadzieje, chce wierzyc - zabierzcie mnie ze soba! Zabierzcie!
Wierze.
Mam nadzieje.
Wierze.
Mam nadzie...
Przez dluzsza chwile nie moglem dojsc do siebie, BARDZO do mnie przemowilo.
Podobnie rozwalil mnie Bialy Miraz... i to co zostalo z Ciemnych
spoiler stop
Z filmow widzialem tylko Nocny - dobry jako film, tragiczny jako ekranizacja, Anton filmowy ma inna osobowosc, bardziej marudna, odrzucal mnie, z ksiazkowym czuje pokrewienstwo. Swietlana podejrzewam ze jest celowo zrobiona jako bibliotekarka i troche taki stulej - w Nocnym bylo wprost napisane ze to typ kobiety ktora kazdy lubi a malo kto sie zakochuje.
Czytam "Milion małych kawałków" Freya. Naprawdę świetna książka. Ciężko mi opisać mój zachwyt. Zacząłem więc nieśmiało szukać w internecie jej kontynuacji, "Mój przyjaciel Leonard". Szukałem chyba wszędzie, i jedyne co znalazłem to...
http://allegro.pl/moj-przyjaciel-leonard-james-frey-i5330305272.html
Wcześniej szukałem Władcy Much Goldinga. W naziemnych antykwariatach nie było, w księgarniach nie było. W końcu dorwałem jakiś w internetowym antykwariacie, w o dziwo niezłej cenie (bo egzemplarzy za 4 dychy + wysyłka było jak na pęczki na allegro, ale odkładałem to rozwiązanie jako ostateczność), za to niestety w żałosnym wydaniu... Myślałem, że tamte poszukiwania były ciężkie, ale teraz to dopiero czeka mnie zabawa...
Ja to mam kuźwa farta do książek. Czego bym nie szukał to to jakieś unikaty są :x
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/103137/moj-chlopiec-motor-i-ja
choć mocno kobiece spojrzenie na świat to bardzo ciekawe i całkiem zrozumiałe. niesamowita przygoda
Dziennik, który notabene jest książką drogi. Punkt spojrzenia na otaczającą rzeczywistość lat trzydziestych zeszłego wieku jest bardzo kobiecy. Nad niektórymi częściami tekstu trzeba się pochylić kilkukrotnie by spróbować odczytać świat z perspektywy uczestniczki tak karkołomnej wyprawy. Niemniej czyta się naprawdę przyjemnie, bo przez porównania można łatwo poczuć klimat tamtych miejsc. Podziwiam państwa Bujakowskich za ich wyczyn.
Na koniec wypowiada się i sam Stanisław bo choć spóźnioną o siedemdziesiąt lat to rzeczową poradę przygotowania się do takiej wyprawy nam prezentuje.
Na domiar wszystkiego motocykliści na samym końcu mogą przeczytać, krótki dziennik samego motocykla i dowiedzieć się co dręczyło go przez tą całą wyprawę.
Polecam.
Jakie jest wasze TOP 3 Dicka? Moje to:
1. Blade Runner: Czy androidy marzą o elektrycznych owcach
2. Płyńcie łzy moje, rzekł policjant
3. Doktor Bluthgeld
Jeżeli juz poruszamy dicka to powiem, że wczoraj skończyłem zabawę z najgrubszym, lecz krótkim szczesliwym zywotem brązowego oksforda. Zbiór opowiadań na tle książek wypada nadzwyczaj dobrze. Mimo że sporo jest takich sobie lub zwyczajnie głupich (jak te o zwierzętach będących żywym nośnikiem-zapisem muzyki), to jednak większość jest dobra. W zasadzie można je podzielić na dwie kategorie: klimat postapo i podróże miedzygwiezdne. Jak to u dicka bywa, najważniejsza jest sam zamysł na historię, gorzej z wykonaniem, jednak dla fana jest to norma wiec dla mnie najważniejsze były same pomysły, a te są przeróżne. Ogólnie warto się tym zainteresowac :)
Książka napisana prostym językiem, ale nie trudnym by złapać rytm czytania. Przeczytałem ją w jeden wieczór z czystej ciekawości jakie piekło można zobaczyć w raju ale dość szybko zdałem sobie sprawę z tego, że nie uraczymy w niej żadnych analiz przedstawionych osób czy sytuacji. Cała treść prześlizguje się po powierzchni wszystkiego. Książka sprawia wrażenie dziennika pokładowego ... z pokładu piekielnego więzienia.
w sumie nic innego dodać nie mogę o "12 x śmierć. Piekło w raju"
dla ciekawskich tamtego świata. nic więcej
@Mutant - dzieki za opinie, Oxforda nie czytałem teraz wiem, że warto będzie to wypróbować.
[268] Jakie jest wasze TOP 3 Dicka?
1. Ubik - po stokroć a dalej...
2. Trzy stygmaty Palmera Eldritcha.
3. Blade Runner/A teraz zaczekaj na zeszły rok.
Warto po ten zbiór sięgnąć. Co prawda są to najwcześniejsze Dickowskie opowiadania, gdzie widać jeszcze sporo minusów, jest wiele mankamentów, od nielogicznego podróżowania w czasie, po typowe dla niego przenoszenie technologii ze swoich lat do przyszłości, śmiesznie wyglądają komputery oparte na lampach elektronowych w statkach podróżujących między planetami :) Jednak wszystko broni się zwariowanymi pomysłami, od armii mrówek planującej podbicie świata, po inteligentny statek kosmiczny, czy Wielkie K, który odpowiada co roku na 3 pytania, od których zależy los resztek ludzkości.
Większość z tych historyjek kończy się na jedną nutę, inaczej niż sobie to wyobrażają bohaterowie tych opowiadań. Nie są to jakieś trudne do przewidzenia zaskoczenia, jednak wszystko czyta się bardzo dobrze, strony same się przewracają.
Co do top3, ciężko mi wybrać :)
Za 9,90 zakupiłem Blackout. Zobaczymy czy było warto :) Na Kindle komfort czytania jest świetny. Może później wezmę się za Władcę Pierścienia.
blackout jest tragiczny, zatrzymałem się w 1/3. Liczyłem na sytuację po "końcu świata", a dostałem jakąś pseudodetektywistyczną opowieść
Umarli mają głos - Mark Krajewski, Jerzy Kawecki
Efekt współpracy najbardziej znanego polskiego autora kryminałów i medyka sądowego. Czyta się błyskawiczni i ciężko się oderwać mimo iż każdy rozdział to osobna historia, to są one tak ciekawe, że kończąc jedną od razu zaczyna się kolejną. Mocno polecam.
Ameryka po kaWałku, Marek Wałkuski
Bardzo subiektywna i troszkę wylukrowana pozytywem wizja Ameryki. Pod koniec już troszkę męcząca choć od początku sprawiała wrażenie ta książka ciekawszą część kontynuacji "Wałkowania Ameryki". Polecam jako źródło wiedzy ciekawostek.
Paul Rusesabegina "Zwykły człowiek" - autobiografia człowieka który postawił się ruandyjskiemu szaleństwu w 1994 roku, na której podstawie powstał film "Hotel Rwanda". Film jest dobry a książka jeszcze lepsza bo porusza także wątki które były zarzewiem ludobójstwa oraz pomija różne ubarwienia które występują w filmie. Czyta się łatwo w odróżnieniu do "Dzisiaj narysujemy śmierć" Wojciecha Tochmana, bo nie występuje w niej tak skrajna brutalność.
No nie mogę tego "Futu.re", idzie jak krew z nosa. Coś w tej książce jest bardzo, bardzo nie tak. Jeszcze nie wiem, co konkretnie, ale może w końcu wykrystalizuje.
W międzyczasie dorwałam "Domofon" Miłoszewskiego - maestro horrorów to z niego żaden i dobrze, że się przesiadł na kryminały...
...ale jak ktoś chce przeczytać polską wariację na temat "Lśnienia" i "The Others", to polecam ;)
Taki tam przyjemny, mało straszny filler.
No nie mogę tego "Futu.re", idzie jak krew z nosa.
A zastanawiałem się nad kupnem, bo prezentuje się dosyć ciekawie.
Ja parę dni temu skończyłem Słowa Światłości Sandersona. Na początku miałem obawy, że druga część już nie będzie tak świetna jak Droga Krolów, ale jednak seria cały czas trzyma wysoki poziom. Jak ktoś jest fanem fantasy to te dwie książki są obowiązkowe do przeczytania. Zresztą wystarczy zobaczyć opinie w necie, praktycznie każdy jest zachwycony :)
Teraz to sam nie wiem czy nie czekam na nowy tom Archiwum Burzowego Światła bardziej niż na nowy tom od Martina.
Bezi
Hm, moją opinią to się tak raczej nie przejmuj, tym bardziej że jak na razie nie umiem jej sprecyzować. "Futu.re" ma zajebistą koncepcję, świat przedstawiony jest mega, ale główny bohater jakiś taki "niedorobiony", i jeszcze jakieś dziwne wplatanie polityki, WTF...
"Słowa światłości" są lepsze, niż "Droga królów" :) Dzieje się niesamowicie. I ej, proszę nie kopiować moich stwierdzeń, to ja pierwsza bardziej czekam na Sandersona niż na Martina! ;)
Future i tak jest gdzieś daleko na mojej liście książek do przeczytania. Poza tym niedawno czytałem Witajcie w Rosji, a nie lubię czytać cały czas książek jednego autora więc pewnie coś innego sobie w międzyczasie przeczytam.
Co do Martina to pewnie wiele osób myśli podobnie po przeczytaniu książek Sandersona :P
Im dłużej Martin zwleka tym mniej się czeka na kolejną część. Na szczęście Sanderson przy wydawaniu kolejnych tomów zamierza utrzymać odstęp maks 2 lat, miejmy nadzieję, że mu się uda.
Jak dla mnie obie części są świetne. Druga część może wydawać się lepsza, bo każdy jest już zaznajomiony ze światem. W pierwszym tomie można poczuć się trochę zagubionym, w ogóle nie wiadomo o co chodzi, świat wydaje się skomplikowany, nawet sceny walk są niezrozumiałe (pierwszy rozdział Szetha). Chociaż w sumie ja tak mam z każdą większą serią fantasy. Nie lubię procesu zaznajamiania się ze światem, ale potem jak już wsiąknę to czyta się bardzo szybko. Ostatnie 200 czy 300 stron Drogi praktycznie na raz przeczytałem.
Megera -> A jaki ma być ten bohater skoro ...
spoiler start
... przez całe dzieciństwo był prześladowany i indoktrynowany w "Internacie"?
Skoro nie było nikogo, kto wyjaśniłby mu co naprawdę dobre, a co złe? Skoro sam musiał sobie to wykoncypować? IMO własnie takie było zamierzenie autora. Pokazać bohatera, który jako jeden z nielicznych (o ile nie jedyny) z Nieśmiertelnych zaczyna rozważać kwestie ceny jaką płaci się za nieśmiertelność. Do czego doprowadzą go owe rozważania przeczytasz na przedostatniej stronie ;))
spoiler stop
A "wplatanie polityki", to moim zdaniem jeden z atutów FUTU.RE
spoiler start
Kapitalna antycypacja tego, do czego najprawdopodobniej doprowadzi przerost państwa w znaczeniu instytucjonalnym, na którego czele stoją coraz potężniejsi i coraz bardziej bezkarni "wybrańcy narodu".
spoiler stop
Być może gdyby było tego ok. 400. stron, czytałoby się lepiej.
"Akcja" by nie ucierpiała,ale nastrój niewątpliwie.
Bezi -> Witajcie w Rosji i FUTU.RE to baaaardzo odległe półki.
Przy lekturze tej pierwszej pewnie nie raz się uśmiechnąłeś.
Zaręczam, że przy tej drugiej raczej nie będzie Ci do śmiechu
PIL
jestem na ok 200 stronie, więc wybacz uchybienia, ale...
spoiler start
jak na razie to cała ta inność głównego bohatera bierze mi się z faktu, że był w tym "internacie" gejowsko gwałcony - jest trauma, są wątpliwości, tak mniej więcej ta machina się nakręca - jakoś mam mimo wszystko wrażenie, że to jest nieznośnie płytkie.. trochę w stylu "wpuśćmy pederastę i sprawdźmy, jak się tworzy inny"
spoiler stop
Mam nadzieję, że to wszystko jeszcze nabierze rozpędu i sensu. Niemniej uciekam się ciągle, podświadomie, do porównań z "Metro 2033", gdzie mogliśmy obserwować wspaniałe przeobrażenie i dojrzewanie głównego bohatera. W Futu.re mam, póki co, głęboki niesmak.
Duch króla Leopolda - Adam Hochschild to wstrząsająca książka o skrajnym wyzysku terenów i ludzi podlegających i zamieszkałych w obecnym Demokratyczej Republice Kongo - skalę mordów na tamtejszych terenach pod koniec XIX wieku można bez wątpienia przyrównać do Holokaustu, a wszystko działo się przynajmniej początkowo z przyklaskiem całego świata "cywilizowanego".
Edzio:
Pośpiesznie kończąc posta zapomniałem wystawić oceny..
8.5/10
jestem na ok 200 stronie
Rozumiem ;))
Zatem nie będę spoilował.
Powiem tylko, że
spoiler start
wątek homoseksualny (o ile w ogóle można o czymś takim mówić)
nie ma znaczenia. Gdzie indziej pies pogrzebany ;))
A przeobrażenie i dojrzewanie głównego bohatera przed Tobą.
spoiler stop
Przebudzenie Stephena Kinga to książka nierówna. Nie wiem za bardzo jak ją ocenić. Książka przeczytana dość szybko, bo stosunkowo lekko była napisana :) Nie mniej przez 3/4 czułem się jakbym czytał obyczajówkę. Grozy w niej na pewno nie było (w moim odczuciu). Książka przypominam mi "Joyland" w szerszym wydaniu. Nie trudno się było domyśleć do czego fabuła zmierza. Mocne: 6 ode mnie.
Z najnowszych powieści został mi do przeczytania "Doktor Sen", ale chyba poczekam na razie ... Po słabym według mnie "Lśnieniu" jeszcze muszę poczekać ...
http://www.wuj.pl/page,art,artid,2606.html
Hal Gold - Jednostka 731
szarpią mną rozterki czy czytać czy zapomnieć o tej historii. gdyby nie pewien film to książka już byłaby w mojej biblioteczce. a wy co myślicie? skrajne okrucieństwo w książce ma sens?
Megero
Jesli dalej sie zastanawiasz czy czytac swoja wersje Braci Karamazow - NIE ROB TEGO.
Roznica w stronach czystego tekstu - 550 vs. 992. Jesli chodzi o ilosc linijek na strone - 35 vs. 35. Jak latwo policzyc, "Twoja" wersja ma 55% objetosci oryginalu.
No i ta grubsza jest lepiej wydana, sa te tytuly podrozdzialow i spis tresci :P
Zalaczam tez probke roznic w stylu, po prawej wersja grubsza, po lewej kastrat --->
I dla pelnego obrazu ogromu kastracji -->
Jedyna wada wiekszego wydania jest taka ze pojecia nie mam jak mam teraz uzywac tej cegly jako ksiazki do autobusu/tramwaju, nie dosc ze sama w sobie wielka to jak wsadze w plecak boje sie zniszczyc :D
wtf, jak można wydać książkę okrojoną o połowę, to przecież jest streszczenie a nie książka.
To nie jest streszczenie, to jest przestępstwo :(
Dryf, na szczęście udało mi się dorwać tę "słuszną" wersję bez większego bólu, więc zaczynam lekturę spokojnie.. tylko szkoda, że okładka brzydsza ;)
Drugi tom silosu za mną, "Zmiana" podobała mi się bardziej niż "Silos", niewiele, ale jednak w moim odczuciu jest to lepsza książka. Nie ma takiej tajemnicy jak w przypadku "Silosu", ale forma prequelu sprawdza się bardzo dobrze. Cieszy mnie fakt, że poznajemy historię z perspektywy sprawców całego zdarzenia, podoba mi się rozwleczenie fabuły na kilkaset lat. Czegoś takiego brakuje w serii metro, tutaj nie ma eskapad na zewnątrz, a mimo to od książki ciężko się oderwać. Ciekawy jestem jak się wszystko zamknie w trzeciej części.
Milion małych kawałków - szczegółowo przedstawiona walka z nałogiem i proces zniszczenia ciała i umysłu narkomana i alkoholika. Książka strasznie dołująca, momentami makabryczna. Mało co w niej idzie tak, jakby czytelnik sobie tego życzył. Historia napisana niesamowicie naturalnie, wywołująca sporo wrażeń i emocji. Dla mnie bomba. 10/10
Ale żeby nie było zbyt kolorowo, następna książka, za którą się wziąłem, okazała się być... em... powiedzmy, rozczarowująca. Postanowiłem przeczytać Carrie Kinga. Książka zalegała od dłuższego czasu na półce i czekała na swoją kolej. I w sumie cieszę się, że mam już ją za sobą i nigdy nie będę musiał do niej wracać. Dosyć krótka i niesamowicie nudna opowiastka dla zbuntowanych nastolatek. Pierwsze miesiączki, seks w samochodach, szurnięte mamusie i szkolne bale. W to wszystko wmieszana "cudowna" dziewczynka robiąca rozpierduchę. Absolutnie nie moje klimaty... 4/10 - a ocena i tak w sumie trochę podciągnięta z sentymentu, bo dostałem tę książkę od bliskiej mi osoby.
Mutant-->Ja mam odwrotne wrażenia. Po "Zmianie" nie jestem przekonany czy chcę sięgać po trzeci tom. Pomysł może i nie najgorszy, ale wykonanie kiepskie. I ten główny bohater o osobowości omułka...
Widziałem właśnie po ocenie na LC, że raczej nie byłeś zadowolony z kontynuacji :) Mnie Howey kupił "Zmianą".
Jak ciebie kupił, to mnie chyba sprzedał :)
A tak poza tym polecam "Sweetland" Crummeya. "Dostatek" był co prawda nieco lepszy, ale to i tak literatura na wysokim poziomie.
Natknąłem się ostatnio na reklamę Królów Przeklętych Maurice'a Druona. Przyznam, że o serii, jak i o autorze nie
mam najmniejszego pojęcia, a sam cykl jest jak widzę przedstawiany jako taka Gra o Tron przed Pieśnią Lodu i
Ognia. Miał ktoś z tym styczność? Warte uwagi?
Świetna rzecz historyczna. Teraz wszystko jest "Grą o tron". Nie przywiązuj wielkiej wagi do tego porównania, ale owszem, sporo jest tam spisków i wbijania sobie noża w plecy. Ale to zupełnie inna narracja.
Po obejrzeniu tych filmów naprawdę ktoś serio bierze pod uwagę możliwość przeczytania książek?????
sapc_io ==> Ta jak napisał Shadow Duron to świetne książki historyczne dodatkowo teraz w bardzo ładnym wydaniu, ale jak się spodziewasz Pieśni Lodu i Ognia będziesz bardzo rozczarowany.
Ostatnio przeczytane: 1945 - Grzebałkowskiej - czytało się dobrze ale raczej nic odkrywczego jak się choć odrobinę w temacie siedzi.
Yey... przyjechały komiksy:) Sprawiedliwość, Daredevil, Avengers i Superman:) Moja odrodzona obsesja postępuje:)
Przeczytałem nowego Wegnera, i jak to bywa u tego autora, jestem zachwycony. Książka świetnie napisana, rewelacyjna historia, ciekawi bohaterowie, ot czego chcieć więcej?
Nie ukrywam że miejscami miałem problem z ogarnianiem wydarzeń, ale w żaden sposób nie rzutuje to na odbiór historii jako całości.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to że na następny Meekhan będzie trzeba czekać z 3 lata ;(
Nie potrafiłem przebrnąć przez początek 'ruchomych obrazków' Pratchetta... chyba na jakiś czas muszę to odstawić, bo chyba powielanie schematu kontrukcji fabuły mi się znudziło, poza tym bardzo wymuszone się to wydawało. Natomiast poprzedni chronologicznie Eryk całkiem niezły, choć oczekiwałem znacznie więcej.
A mi nowy Wegner podpasował jakoś mniej niż Niebo ze Stali. Jakiś był taki... z mniejszym rozmachem? No ale to nadal bardzo solidne fantasy.
Katane-->Tak, jest nieco bardziej kameralnie i mniej epicko, ale jak dla mnie to plus. To lepiej Wegnerowi wychodzi (jak na razie).
HUtH-->Raczej chodzi o ten konkretny tytuł. Też przy pierwszej lekturze odpadłem w połowie, zupełnie mi nie podchodziło.
Ja nie wiem co Pratchettowi strzeliło do głowy, żeby brać się za tak oklepany temat jakim jest Holywood... że niby Świętygaj.. i całą książkę temu poświęcać... dla mnie to jest taki egzotyczny temat na wspomnienie czy wplecenie przy okazji przygód bohaterów, a tu cała książka...
W ogóle sam pomysł za bardzo zalatuje mi Gaimanem :P
To była chyba jego pierwsza próba z rewolucją przemysłowo-kulturalną na Dysku, jeszcze mu wszystkie pomysły nie okrzepły. Późniejsze z tej serii są już znacznie lepsze.
A ja wlasnie skończyłem czytać "Xavrasa Wyzryna". Tytulowa historia jest kapitalna i gdyby oceniać tylko to, to może i dałbym dyche. Pozostałe opowiadania zawarte w książce są dobre, ale przy wyzrynie nie mogą dobrze wypaść. Dawno tak mnie do książki nie ciągnęło jak do wyzryna, gdybym miał więcej czasu to bym to na raz przeczytał a tak to musiałem po kilka stron sobie dawkowac.
A o jakim wydaniu piszesz? Ja mam jakieś stare i razem z Xavrasem jest tylko Zanim noc.
Pewnie o wydaniu WLu, tam jest jeszcze "Gotyk", "Przyjaciel prawdy: Dialog idei" i "Sprawa Rudryka Z."
Przy okazji "Zanim noc" wspominam całkiem nieźle, ale Dukaj zdaje się jest z tego tekstu niezadowolony i nie chce, żeby go wznawiać.
Pewnie o wydaniu WLu, tam jest jeszcze "Gotyk", "Przyjaciel prawdy: Dialog idei" i "Sprawa Rudryka Z."
To chyba jakieś opowiadania z drugiego sortu :P Zresztą, ja z Dukajem nie jestem na bierząco
Zanim noc miała fajną atmosferę, ciekawy 'setting' i normalniejszy bohater, ale trochę przynudzała. No i w kwestii sci-fi bardzo delikatnie, właściwie to taki horror w stylu Grzędowicza bardziej, więc się nie dziwię dzisiejszemu panu D... Przerósł własne aspiracje, nie? :P