Król szpiegów wiecznie żywy. Za co pokochaliśmy Splinter Cell: Chaos Theory?
Żadko przechodzę gry dwa lub trzy razy a jednak ta część splintera mnie to tego zmusiła . Genialna :D
Program ok. Tylko mógłbyś sobie wrzucić jakiś green screen za sobą, np. z piramidami, te czarne tło jest nudne :(
Król skradanek... tylko thief. A jeżeli chodzi o splinter cella to tylko cześć pierwsza :P
@Zorgalt
Kwestia gustu z tym królem skradanek. Natomiast biorąc pod uwagę wszystkie części SC, Chaos Theory niszczy doszczętnie części powyżej a co do 1 i PT to znacznie z nimi wygrywa. Po prostu najlepsza, najbardziej dopracowana, mega klimatyczna i z ogromem możliwości. Przechodziłem ją z 4 razy i chyba nadszedł czas na 5 :)
Świetny materiał, miło się ogląda, szkoda że tak mało o muzyce bo dla mnie ona wraz z grą światłocienia budowała najlepsze wrażenie napięcia. Mam nadzieję że ubi na nowej generacji sięgnie do starego stylu gier stealth...czekam w następnym odcinku na Hitmana oczywiście ;)
Genialna gra, jedna z moich ulubionych, szkoda tylko że kolejne części nie dorastają nawet do pięt Chaos Theory.
Najlepszy SC pod względem mechaniki i najbardziej klimatyczna część serii - zgadzam się w stu procentach :) Kacper, fajnie rozbroiłeś temat i zwróciłeś uwagę na istotne elementy gry. Dobra robota, zacny materiał :)
Próbowałem podchodzić do SC kilka razy do różnych części, ale jakoś nie podeszła mi ta gra. Thief i Hitman no i przede wszystkim Deux EX - najbardziej mi się podobały :)
Ach stary, w sumie jeszcze wtedy młody poczciwy Sam :) Z pewnością lepszej skradankowej produkcji nie ujrzymy. Grę znam na pamięć jak i wszystkie zakamarki którędy można się dostać do celu jak i na pamięć znam kolejność misji, bo w sumie grę przeszedłem ok.30 razy, pozostałe części tylko kilkakrotnie ( teraz tylko gram raz do roku no czasami dwa razy :) Gra/część w swojej kategorii jest mistrzostwem świata, no i bardzo dobry materiał.
Pozdrawiam
Warto wspomnieć jeszcze o:
- trybie kooperacji lokalnej, niedostępnym na PC;
- dwóch wersjach gry:
1) tworzona z myślą o XBox, wydana także na PC;
2) tworzona na PS2, wydana również na GameCube;
Problem polega na tym, że wersja pod PS2 to niemalże inna gra. Poza aspektami wizualnymi, które w tej grze mają znaczenie (cień itd.), okrojono także niektóre zachowania przeciwników i gdzieniegdzie poucinano poziomy.
Ale szczerze - szkoda że takie praktyki są dziś rzadkością. Każda gra na PC mogłaby być dużo lepsza od swoich konsolowych portów... a jest wręcz odwrotnie.
Mam nadzieję, że ta seria będzie kontynuowana, bo skradanki to mój numer 1. Kacprze mam pytanie czy zrobiłbyś materiał o Obcym Izolacji? Zwłaszcza o poziomie trudności, pozdrawiam.
Dobrze się słuchało i materiał był rzeczowy i opisowy :) Szkoda, że nie cierpię skradanek ; p
Splinter Chaos Theory to najlepsza skradanka w ogóle. Mógłbyś wspomnieć o kontrowersyjnym trybie multi. Dobrze że uderzyłeś z grubej rury w drugim odcinku. Koncentrowanie się na cechach gatunku na przykładach najlepszych gier jest trafione i ciekawe. Warto zrobić materiał o Thiefie 3: Deadly Shadows, do którego mam osobisty sentyment. W mojej ocenie to gra, która najbardziej zbliżyła się do poziomu Trzeciego Splintera. Kiedy przerobisz gry z "panteoniku" polecam omówienie nieoczywistych przykładów skradanek: Riddick, Batman Arkham 1,2; Manhunt. :)
Riddick to nieoczywista skradanka? Bez odbioru.
Dobrze zrealizowany i ciekawy materiał o Splinter Cell: Chaos Theory. Osobiście grałem we wszystkie pierwsze 3 części serii, ale Chaos Theory uważam za najlepszą. Na następną skradankę do omówienia proponuję grę Thief: The Dark Project (1 część serii Thief).
Bardzo dobry materiał Kacper. Aż chciałoby się po raz kolejny zagrać w Chaos Theory. Szkoda że tak kiepsko u mnie z czasem, ale jak go w końcu wygospodaruje to na pewno sobie ChT odświeżę.
Wszystko co najlepsze w pierwszych dwóch częściach podniesione do nowego poziomu - za to ja pokochałem Chaos Theory.
widze ze mnie posłuchaliscie z tym by oprócz sidequesta innym gatunkom robic podobne serie.
Wciągnąłem się :D No to kolejna gra leci na listę gier do przejścia w tym roku :)
Wg. mnie Double Agent był mimo wszystko lepszy.
Ciekawsze postacie drugoplanowe, zróżnicowane lokacje (lodowe klimaty były świetne), szpiegowanie własnych towarzyszy w przerwach między misjami (i to na czas), lawirowanie pomiędzy zaufaniem do dwóch wrogich agencji, wybory moralne, dużo pobocznych misji itp.
Oczywiście pod względem mechaniki DA dużo nie wniósł, w porównaniu do "trójki", ale gdyby te gry wyszły w tym samym czasie, to w mojej opinii wygrywa Double Agent.
@PortalGta
"pod względem mechaniki DA dużo nie wniósł, w porównaniu do "trójki""...Double Agent KOMPLETNIE NIC nie wniósł do mechaniki gry a wręcz okroił ją z tych wszystkich najważniejszych elementów jakie były w Chaos Theory. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie że nawet Blacklist jest lepszy od DA. Niewierze że znalazł się gracz który napisał "Double Agent jest lepszy od Chaos Theory"... Świat się kończy ;_;
Double Agent byl dobry, ale ten wydany na PS2/Xboxa/Gacka. Ten z X360/PS3/PC byl duzo slabszy.
@FloMeisster
Może uwierzysz, gdy znajdzie się drugi. Teoria chaosu to oczywiście świetna gra, ale moim zdaniem Double Agent lepiej pokazuje pracę szpiega - kogoś, kto udaje przyjaciela, a tak naprawdę pracuje dla wroga. W kwestiach mechaniki obie gry były podobne, ok, Chaos Theory byłą lepsza, bo skupiała się głównie na pozostawaniu w ukryciu. Aczkolwiek było kilka rzeczy, które mi się nie podobały: gorszy niż w poprzednikach noktowizor, zniekształcający pole widzenia, wpadki w scenariuszu pod koniec gry (najpierw Lambert na odległość stwierdza że "jego stan jest stabilny", chociaż gość przed chwilą popełnił harakiri, a potem błyskawiczne wynurzenie z kilkudziesięciu metrów, bez choroby dekompresyjnej), i słaby polski dubbing, tzn. Baka świetny, ale NPC miały takie infantylne głosy.
Siema, tu Kacper. Do chłopaków, co o Double Agent gadają, mnie też się podobała ta gra! Na pewno potencjał nie był w pełni wykorzystany, bo np. pomysł na misje w siedzibie JBA był super, a z realizacją było już trochę gorzej... ale i tak atmosfera + całkiem ciekawe misje dawały radę.
Muszę sobie odświeżyć tę grę, bo pamiętam też co mi nie pasowało i nie wiem jak to wypada teraz po latach. Na pewno mi podpadło to, że chociaż Double Agent ewidentnie wyglądał jeszcze jak Chaos Theory i sprawiał wrażenie kontynuacji, to niewypałem była próba uproszczenia mechaniki. Zniknął przede wszystkim wskaźnik widoczności i dźwięku, ciężko było ocenić jak bardzo strażnicy są czujni itp. To wciąż była gra bazująca na poprzedniczce, ale uboższa o elementy które były niezbędne do poprawnego funkcjonowania całego systemu.
Kacper
Jak mozesz to ograj sobie wersje na PS2/XBOXA/GC jest to ten wlasciwy Double Agent. Zrobiony przez Ubisoft Montreal, a druga wersje robil Szanghaj.
W tej wlasciwej wersji, wszystko jest lepsze, misje sa calkowicie inne (oczywiscie lepsze), jest tez wskaznik widocznosci i slyszalnosc, jak w CT. Bardzo polecam, jest to na prawde godna kontynuacja Chaos Theory.
@damianyk
Sam pomysł na fabułę w Double Agent był dobry ale niestety panowie z Ubi nie potrafili go wykorzystać i nie bójmy się stwierdzenia że po prostu go zmarnowali. Główne moje zarzuty dotyczą właśnie mechaniki gry bo gdyby ich nie usunięto gra by była naprawdę dobra. Niepotrzebnie zaczęto kombinować z czymś co było praktycznie idealne i nie rozumiem czemu miało służyć spłycenie np motywu chowania się w mroku itp. Widać już wtedy zaczęto celować w casuali co kompletnie nie wyszło marce na dobre. Najlepszym tego przykładem jest następny Conviction. Na szczęście seria powoli zaczyna wracać do korzeni co widać po wyżej wymienionym przeze mnie Blacklist. Mam nadzieję że z kolejnymi częściami Splinter Cell będzie ponownie zbliżać się do ideału jakim był Chaos Theory :)
Pamietam rozczarowalo mnie chyba zakonczenie, fajna za to misja w Panamie. Gra dobra i chyba tylko tyle.
Według mnie, część 3 była niezła, ale najlepsze części to klasyczna 1 i 2. W 3 dobre było "pojawienie się" noża, ale nowa fizyka ruchu Sama Fischera była beznadziejna i kompletnie nieintuicyjna.
"Światło i cień". Warto przypomnieć, że lata 2002-2005 był sporym skokiem w technologii kart graficznych. Dlatego tzw. obsługa cieni w nowych kartach nVidia była tym, co rozruszało rynek, a "Splinter Cell" w sposób idealnie zsynchronizowany z cechami kart to zapotrzebowanie stwarzał. Wtedy ludzie kupowali nowe komputer, bo stare płyty główne nie obsługiwały starych slotów i tak dalej.
Co do samej rozgrywki, to dziś "Chaos Theory" wydaje się produkcją bardzo ograniczoną i niemożność zrobienie Samem tego i owego bardzo psuje klimat. Wtedy to był jednak hit na długie lata. Przynajmniej na pecetach. Jednak bardziej klimatyczna była chyba pierwsza część. Jeszcze bardziej nieudolna i liniowa, ale to ona zapoczątkowała modę na nowe skradanki.
Do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego studio zdecydowało się na odejście od klimatu i stylu serii. Produkt się nie tylko popsuł, ale wyraźnie stracił na jakości. Ostatnia część była niskiej jakości i tylko mnie zirytowała. Nawet nie dograłem do połowy i wyrzuciłem.
Ja również nie mogę zrozumieć, dlaczego od Conviction ta seria zaczęła podupadać i tak naprawdę straciłaś swoją tożsamość na rzecz dojścia do szerszego grona graczy.