White Night | PC
nasz protoplasta musi nauczyć się ...
Wypadało by autor rozumiał znaczenie słów, których używa. Bo w tym wypadku najwyraźniej próbował błysnąć elokwencją a niestety błysnął indolencją.
Protoplasta (gr. próton plastós – najpierw ukształtowany) – najstarszy znany przodek, od którego wywodzi się jakiś ród. Inaczej osoba, poza którą nie sięga historia danego rodu.
Protoplasta jest najstarszym antenatem, ponieważ urodził się najwcześniej. Natomiast najdłużej żyjąca osoba w rodzinie nazywana jest seniorem rodu.
Protagonista – główny aktor
Gra trzyma w "niepokoju" - ma na to wpływ oprawa graficzna oraz genialne udźwiękowienie. Gdy gaśnie zapałka, niepokojące dźwięki narastają tak, że w całkowitej panice odpalam kolejną, gorzej, gdy kolejnej brak w łapie, a charakterystyczny "obślizgły" dźwięk zjaw pojawia się gdzieś koło nas w całkowitych ciemnościach. Gra straszy atmosferą i klimatem.
W recenzji pojawiły się zarzuty co do pracy kamery - faktycznie, lubi sobie poskakać, ale po paru takich szalonych przeskokach moje palce automatycznie zaczęły reagować na te fanaberie, więc to nie skoki kamery były najczęstszą przyczyną moich zgonów w grze. A zgonów było kilka...
System zapisu jest... hmmm... wyzwaniem :) ale ileż tych foteli można było napakować w tym domostwie? Gdyby taki się trafiał na każdym kroku to chyba by się tak czujnie nie stawiało kroków w każdym kolejnym pomieszczeniu.
Gra przypadła mi do gustu, historia - może nie jest jakaś wymyślna i zaskakująca, ale chciało mi się brnąć dalej, chciało mi się czytać znalezione listy, gazety i pamiętniki.
Dobra, solidna gra z "duszą". No i ta grafika!