Czy was tez irytuje sytuacja gdy jestescie schorowani, a przed wami do przychodni w kolejce siedza zdrowe, plotkujace ze soba babcie? Czy naprawde nie maja innego miejsca do rozmow? Na domiar zlego sa to w kolko jedne i te same osoby. Zajmuja miejsce tym, ktorzy naprawde sie przeziebili.
Na dodatek jak lekarz przyjmuje od godziny 8 to te babcie zajmują miejsca na dobrą godzinę wcześniej.
A skąd wiesz, że są zdrowie i że nie przyszły np. na wizytę kontrolną czy po receptę?
Bo to widać po ich zachowaniu. Pelne zycia, z rumiencami na twarzy w trakcie plotkowania. Chodza, bo sie nudza w domach.
Pozory mogą mylić. To, że ktoś nie wygląda jakby umierał, nie znaczy, że nic mu nie dolega.
Mnie nie irytuje, chodzę prywatnie, jak człowiek. Umawiam się na konkretną godzinę i nie ma problemu.
Rownież nie korzystam z publicznej służby zdrowia, pracodawca opłaca mi prywatny abonament.
Z tymi babciami jest taki problem, że one naprawdę są chore, najczęściej na wszystko lub prawie wszystko. Inna sprawa, że lekarze już nie bardzo mogą im pomóc, ale to nie ich wina.
Świetny materiał na artykuł!
Czy was tez irytuje sytuacja gdy jestescie schorowani, a przed wami do przychodni w kolejce siedza zdrowe, plotkujace ze soba babcie? Czy naprawde nie maja innego miejsca do rozmow? Na domiar zlego sa to w kolko jedne i te same osoby. Zajmuja miejsce tym, ktorzy naprawde sie przeziebili.
Jak ci to przeszkadza to idź prywatnie.
Będzie szybciej.