Resident Evil Revelations 2 - wrażenia po pierwszym epizodzie
Ukradłem żeby sprawdzić co jest 5. Straszne problemy techniczne. Warpowanie, klatkowanie, doczytywanie na pc ofc. Poczekam sobie cierpliwie na wszystkie epizody i rozwalę z kumplem w coopie.
RE 5/6 w mercenaries grało się fajnie. Ostatnio mieliśmy mielić, ale ten bydlak usunął z dysku :( W ogóle RE6 to beka jak 150 :D Już takie COD, ale to ciągle RE i coop. Niepisana moja ulubiona zasada, jeśli w jakiejś części RE pojawia się śmigłowiec lub samolot, to możesz być pewien, że zaraz się o coś rozbije :D
Boże jaki ty masz tok myślenia to, aż głowa boli. W RE6 prawie w każdej kampani to jeden wielki rozpierdol. Full auto, wszędzie wybuchy, spadające heli i samoloty, czołgi bewupy. Czas rozgrywki nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeśli przechodziłeś tą grę 25h to chyba na alt tab. Szukałem w niej każdej popierdułki i zajęło mi to 10h+ mniej.
Gra ma chyba jeden z najbrzydzych interfejsów... Czcionka masakra i te pomarańczowe ikony chyba wygooglowano w pospiechu. Sama rozgrywka odrzuciła mnie po pierwszych momentach - zombie mutant gryzie nas wielokrotnie, ale od razu mozna wyleczyć sie sadzonkami radośnie rozstawionymi w plenerach filmu Hostel... Jak juz sie wzorowali na Last of us to mogli zrobić to dobrze...
Co za durnowata recenzja. Revelations 2 to arcydzieło. 10/10
"Fabuła chociaż prosta jest świadoma swojej serowatości"
Serowaty to ty masz łeb.
W dodatku Raid Mode! mnie w ogóle nie interesuje. Również piszesz jakieś idiotyzmy jakby lokacje były złe, a wszystkie są świetne i urozmaicone.
"Ten za to ma tatusiowe żarty tak suche, że aż potrzeba oceanu, by ugasić pragnienie."
No i co ty znowu za brednie wypisujesz? Jakie żarty? On nic nie żartował w pierwszym epizodzie.
" I póki co tyle, jeżeli chodzi o zarys pierwszego epizodu - który oferuje około 2h rozgrywki dzielonej między Claire i Moirę oraz Barrego i Natalię. "
Jakie 2 godziny? I rozdział to 5 godzin gry.