Nasi ulubieni towarzysze z gier RPG BioWare'u
No nie wierzę...
Dopiero teraz zobaczyłem że w ME3 tak można, co prawda był tam na pokładzie gej że hej, ale mnie od niego odrzucało. A tu nagle Kaidan i Shepard, obrzydlistwo...No chyba że to jakiś mod był podmieniający postacie, bo nie sprawdzałem i nie mam zamiaru...
Szkoda że UV nie uzasadnił dlaczego ich lubi...
Jan Jansen, Minsc, Imoen, Sarevok
Dziwne, że w tym materiale postacie z Baldura zostały aż tak zapomniane. Przecież tam jest cała plejada ciekawych towarzyszy.
BG: Edwin, Minsc, Korgan. ME: Tali, Jack, Kasumi, Legion. DA: Morrigan, Isabela (nie grałem jeszcze w Inkwizycję).
UVI zrobil to dla jaj co pokazuje koncowka gdzie pisze ze dana muyka uzyta dla jaj + no trudno by to nie było dla jaj.
Obecnie od 3 miesięcy katuje SW: TOR - jakby nie patrzeć, grę Bajołer.
W linii fabularnej Sith Inquisitora są całkiem nieźli towarzsze: Khem Val & Xalek.
Z KOTORa zdecydowanie Bastilla, natomiast z ME Garrus i Liara może dlatego że towarzyszą nam od samego początku po końcówka ME3
UV mistrz!
O poprzednich grach Bioware mówiło się już dużo to ja tylko powiem, że z najnowszej gry BW czyli Inkwizycji Iron Bull był całkiem spoko.
W BG to Korgan i Edwin, Seria ME: Garrus, Mordin i Miranda W DA: Odpowiednio: Morrigan, Varrick i Sera. W KOTOR Bastilla Shan i HK47 :)
Jolee Bindo był rewelacyjna postacią - to w tej produkcji po raz pierwszy pojawili się Grey Jedi (chyba BioWare lubi kolor szary xD); w KOTORze jedyna lepiej napisana postacia jest HK-47... meatbags!
Jesli chodzi o Dragon Age, nigdy nie rozumialem fascynacji Morrigan, mnie ona irytowała - dla mnie najlepszymi towarzyszami byli Leillana i Sten; Leillana's Song jest powalajacym kawalkiem do ktorego czesto wracam, a Sten i jego "kodeks" quanari sa fascynujacy
W DAII w sumie jedyna postacia, ktora pamietam jest... hmmm... Varric, bo prowadzil narracje i Merril bo pozostale postacie nie mialy nic ciekawego do powiedzenia... coz slaby wybor; Anders był spoko w Przebudzeniu, ale niestety w II zrobili z niego dramat :<
Serie ME kocham za ilosc towarzyszy, zaluje ze w pozostalych grach nie ma takiego wyboru
W tej serii nigdy nie rozumialem zachwytu nad Garrusem, ale pozostali prezentuja sie wybornie:
Urdnot Wrex... no jak go nie kochac za jego soczysty jezyk, Mordin Solus i naukowe podejscie do zycia, Miranda i jej wdzieki, Jack i jej... szalenstwo, Thane, religijny zabojca, Legion, Tali, Kasumi....
A wisienka na torcie jest Proteanin Javik, jak dla mnie jedna z najlepiej napisanych postaci w całej serii
W calym filmiku wszyscy zapomnieli o jednej grze BioWare - Jade empire, a tam byla cala gama sympatycznych postaci z ktorych chyba najlepiej zapamietalem olbrzyma Black Whirlwind oraz Wild Flower, która umarla i byla naczyniem dla jednego z dwoch demonow
Dla mnie najlepszą postacią DAI był Iron Bull a co do Mass Effecta to Liara T'soni :* i Garrus :)
Lubie to w jaki sposób BioWare kreuje w swoich grach niektóre kobiece postacie. Mowa tu głównie o Morrigan, Mirandzie Lawson i Kasandrze Pentaghast. Wszystkie te postacie od samego początku wydają się dość mocno emanować antypatią szczególnie do głównego bohatera, nie dają lub po prostu nie chcą się bliżej poznać, skupiają się tylko na sobie niekiedy zbyt mocno angażując się w otaczające je wydarzenia co czyni z niektórych nich takie typowe służbistki. W grach BioWare to czasami dość skomplikowany i wymagający cierpliwości proces który przypomina nieco zdobywanie góry lodowej jednak gdy zdołamy rozkochać w sobie taką postać jej wizerunek i spojrzenie na otaczającą ich rzeczywistości diametralnie się zmienia co pozwala na poznanie je od zupełnie innej strony. Z drugiej strony są postacie typu Sera czy Izabela które są całkowitymi przeciwnościami wspominanych wyżej charakterów, co stanowi fajny kontrast i czasami jest źródłem wielu zabawnych sytuacji. Jeśli chodzi o postacie męskie to zdecydowanie Varick, Alistair, Urdnot Wrex, Iron Bull i Dorian którzy stanowią takiego dobrego ducha drużyny i potrafią od czasu do czasu sypnąć kwiecistym komentarzem który powoduje uśmiech na ustach gracza.
Thane i Garrus, zaraz potem Liara, Legion i Grunt
Gdy Gambri mówił o HK47 i tym, że nazwa przypomina AK47 myślałem, że zakończy to symbolami 'H47' czyli jako skrót od 'Hitman 47' które też pasuje do pozbawionego uczuć robota zabójcy (może potrójne dno?), ciekawe, że wcześniej na to nie wpadłem :)
Fajny materiał, a tekst UV niszczy :)
KOTORa przeszłam niedawno i jak dla mnie jedną z najfajniejszych postaci jest Canderous.
Dragon Age:O to zdecydowanie Leliana. Świetna postać z całą masą historii do opowiedzenia(całkiem zniszczona w Inq),na drugim miejscu jest u mnie Wynne.
Druga część to tylko i wyłącznie Izabela. Pozostałe też są spoko, ale miałam wrażenie że wszyscy są typowymi cierpiętnikami i coś im leży na wątrobie i przy okazji muszą to okazywać co 5 minut.
Inkwizycja: Zdecydowanie Sera. Przy bliższym poznaniu okazuje się na prawdę świetną postacią.
Ogólnie z ME lubię najbardziej Liare. Na drugim miejscu jest Jack, co poradzić lubię dziwne i świrnięte postacie :) Wielka szkoda że BW całkiem olało relacje Sheparda w trzeciej części z tymi, z którymi był w dwójce no ale cóż...
Oby BW nie wyszło z wprawy i w nowym ME dali nam tak rozbudowane relacje jak w poprzednich odsłonach. Inkwizycja miała barwne postacie, ale fakt jest taki, że za wiele z nimi nie można było porozmawiać. Jakieś wydarzenie po głównym queście, personalnym i romansie. Koniec.
Poprzednie gry od tego studia dawały nam towarzyszy chętnych do rozmowy w bardzo różnych okresach rozgrywki i co najważniejsze mieli oni bardzo dużo do powiedzenia. Od swojej przeszłości, do tego co obecnie robimy. Inkwizycja została wykastrowana pod tym względem i pod wieloma innymi.
W ME bardzo różnie wybierałem, zawsze lubiłem Tali, Garrusa, w me3 zawsze zabierałem Javika, międzygalaktycznego trolla numer 1, aż dziwiło mnie, że EA za jego wycięcie z podstawki nie został zrównany z ziemią, to było jak strzał w mordę, widać albo ludzie sobie nie zdawali sprawy albo tak bardzo lubili ME, że olali. (obstawiam to pierwsze)
Tytuł tej piosenki w tle to Careless Whisper, a nie "I'm Never Gonna Dance Again". xD
HK-47 nie jest robotem, tylko droidem. Roboty to takie mechaniczne łapy, które chwytają towar na taśmociągach. Poza tym, jak wspomniano, jego imię może pochodzić od gry Hitman: Codename 47. Droidy w SW mogą posiadać osobowość. Domyślnie jest ona zaprogramowana, ale może rozwinąć się w nieoczekiwany sposób, jeśli danej jednostce przez długi czas nie czyści się pamięci.
W The Old Republic każda z ośmiu klas dostaje po pięcioro kompanów, ale z ich poziomem bywa różnie. Ponieważ jest to MMO, na ich rozwój przeznaczono mniej czasu niż w przypadku zwykłych RPGów, dlatego najrozsądniej jest oceniać ich nie z osobna, a właśnie jako drużynę.
Bounty Hunter ma zdecydowanie najlepszą ekipę, której charaktery świetnie się uzupełniają. Przede wszystkim mistrzowsko przedstawiono takich (anty)bohaterów, jak psychopata Skadge, walnięty Jawa, Blizz oraz deveroniański oszust, Gault. Odpowiednikiem tego ostatniego po stronie Republiki jest niedoszły Jedi, Guss Tuno, którego teksty autentycznie potrafią rozbawić. Dość ciekawą i zróżnicowaną ekipę ma też Jedi Knight. Lordowi Scourge'owi udało się nawet nakłonić mnie do zdobycia paru puntów Ciemnej Strony.
Taki Sith Inquisitor to przykład skrajności (Khem Val jest genialny, Andronikos to jedna z najgorzej napisanych postaci w całej grze, Talos w ogóle tam nie pasuje, Xalek dołącza za późno, żeby czymś zabłysnąć). Sith Warrior boryka się z podobnym problemem, ale nie aż w takim stopniu.
Zdecydowanie najgorszą drużyną może poszczycić się Imperial Agent. Pewnie BW zorientowało się, że to jemu przypadła najlepsza historia w całej grze (taki James Bond / Jason Bourne w kosmosie), więc postanowili to zrównoważyć, dając mu w zamian Kaliyo - najgorszą i najbardziej irytującą istotę w historii SW, całkowicie psującą całą otoczkę bycia tajnym agentem. Jakby tego było mało, jesteśmy zmuszeni się z nią męczyć przez niemal pół wątku głównego. Albo nawet dłużej, jeśli gramy jako Operative / DPS, bo jej klasa to ranged tank, a więc naturalny wybór dla tej specjalizacji. Dr Lokin i Ensign Temple zawyżają wprawdzie średnią notę drużyny, ale dostajemy ich zbyt późno, żeby byli w stanie naprawić szkody. O wiele lepszym rozwiązaniem w przypadku IA byłby ten sam zabieg, widoczny u Smugglera i Troopera - "dedykowana" drużyna, która może nie zaskakuje zbyt często, ale przynajmniej idealnie pasuje do historii. Poza tym, co to za przemytnik, który nie ma własnego Wookiego do pomocy?
Ehh.. naprawdę musieliście zniszczyć wszystkie moje dobre wspomnienia związane z Shepardem tą jedną sceną? :/ na domiar złego jadłem właśnie śniadanie.... yhhhh :p
Moją ulubioną towarzyszkom jest zdecydowanie Jack z ME, nawet przemiana jaka w niej zaszła między 2 i 3 była zdecydowanie na plus.
Fajną postacią była też Shale z jakiegoś dodatku do DA.
Jako że gram teraz w DAI pozwolę sobie na uwagi względem postu T-20 ;) [18]
Leliana..to także moja ulubiona postać z DAO. W DA 2 ledwo ją zauważyłem ale w DAI - ma swoją dobrą rolę w tle i to całkiem obszerną (pograjcie cierpliwie elfim magiem ;)) Jej zapał religijny, perypetie sercowe związane z rolą barda - muszą mieć jakiś finał, wszak przybyło jej latek i życiowego doświadczenia. I ten finał jest..
Co do roli Sery, jedna mała uwaga związana z wizytą drużyny w Pustce:
spoiler start
są tam nagrobki wszystkich postaci z naszej drużyny i napisy charakteryzujące ich cechy ;) Koszmar to demon lecz uwagi ma celne. Nie będę pisał co można przeczytać na nagrobku Sery - po części odpowiada to prawdzie
spoiler stop
Czy Inkwizycja rzeczywiście został "wykastrowana" z kwestii dialogowych i innych, dotyczących naszych towarzyszy? Zdecydowanie nie ;) Po prostu gra jest obszerniejsza i trudniej je znaleźć.
Jednego dotąd nie znalazłem, ładnej wizualizacji romansu (bo dialogi są niezłe ;)), pod tym względem nawet DA 2 było lepsze ;) Widać "krytyki", podziałały na twórców DAI, niekoniecznie we właściwy sposób.
Bioware to dla mnie przede wszystkim Baldur's Gate, Dragon Age i Mass Effect. Z tych trzech światów moi ulubieni to Minsc - zawsze go miałem w drużynie. Leliana i Sten - polubiłem od pierwszego spotkania. Z Mass Effecta to na pewno Wrex, Garrus oraz Miranda. Oczywiście tych postaci, którę lubię jest więcej ale z tymi spędziłem najwięcej godzin w drużynie.
żart czy nie żart- śmieszne, że ho.ho; wyczuwam, że tym swoistym gagiem łysy Uvał dał prztyczka w nos jordanowi. Ewidentnie coś tu konflikt węszę.,
Jako, że niedawno odświeżyłem sobie KOTORa to wymienię moje dwie ulubione postacie z tejże gry: HK-47 i Bastila Shan.
@Matekso
To chyba nie był prztyczek, to była dedykacja. ;p
====
Co do ulubionych postaci z gier Bioware, to dla mnie zdecydowanie trzy serie górują w świetne postacie.
KoTOR: Bastila, HK47, Mission Vao
Dragon Age: Morrigan, Leliana, Oghren, Sten*, Bethany, Isabela, Varric, Tallis (w DA:I jeszcze nie grałem)
Mass Effect: Garrus, Wrex, Miranda, Mordin, Liara, Tali, EDI, Javik, Thane... - tutaj ogólnie bym wymienił wszystkie postacie, bo wg mnie ta seria może pochwalić się naprawdę świetnymi postaciami, ale wybrałem te imo najlepsze.
-
*Sten ze względu na głos Piotra Fronczewskiego.
Wrex i Morrigan to zdecydowani faworyci, nie mają sobie równych. Na wyróżnienie zasługują: Alistair, Garrus, Legion, Thane.
Jeśli chodzi o Dragon Age'a to Morrigan nie ma konkurencji (grałem tylko w pierwszą część). Natomiast postacie z serii Mass Effect, które najbardziej zapadły mi w pamięć to Miranda/Ashley (z wiadomych względów ;]), a także Jack, Wrex oraz Liara! ;)
Minsc, Bastila, Jack, Wrex, Morrigan, Thane, Tali, Garrus.... Ogólnie postacie z ME to dzieła sztuki. Bioware moim zdaniem ciągle klasa sama w sobie :) A z wybornej Inkwizycji to Żelazny Byk, Varrick i Leliana :D
liara i ashley z mass effect a z inkwizycji lubie kasandre i solusa. kotora gralem tak dawno, ze juz nie pamietam postaci.
@kaszanka9
EA nie zostało zrównane z Ziemią za brak Javika z kilku powodów:
a) Zakończenie samo w sobie miażdżyło głupotą
b) Javik był gratis dla posiadaczy Edycji Kolekcjonerskiej - czyli Edycji, którą kupiło jakieś 90 procent fanbojstwa, które mogło by się o to przyczepić
Jeśli chodzi o postacie - oj niestety nie starczy mi miejsca na wymienianie ich chyba będę musiał stworzyć artykuł na swoim blogu - Dzięki redakcjo za pomysł :) Pozdrawiam
Thane z mass effecta 2. Jedna z najlepszych postaci z tego uniwersum. Zaraz po spotkaniu go, zawsze go brałem jako towarzysza.
Świetny humorystyczny materiał :D Jeżeli chodzi o uniwersum dragon age'a (całego) to moimi ulubionymi postaciami byli morrigan, Alistair i jego poczucie humoru, Sten, Leliana, Merril, Varrik, Żelazny Byk, Cassandra. A z uniwersum Mass Effect'a Jocker, Thane, Garrus, Miranda.
praktycznie wszystkie postacie z ME.po przejściu całej trylogii bardzo trudno się z nimi nie zżyć.
Znam tylko ostatnią część Dragon Age i cała trylogię Mass Effect. Moi faworyci to z ME: Jeff "Joker" Monroe, Jack, Thane Krios, Garrus, Urdnot Wrex, Tali'Zorah vas Neema, Grunt, Miranda Lawson, Zaeed Massani, Javik i Specjalistka samantha Traynor. Z najnowszego Dragon Age Żelazny Byk, Solas, Varric
Trudno jest wskazać konkretnych ulubionych bohaterów, za to o wiele łatwiej jest stwierdzić, że to postacie z trylogii ME były przodujące.