Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Godus nie spełni kickstarterowych obietnic. Peter Molyneux skupia się na nowej grze

10.02.2015 13:02
1
b4r4n
120
Brak

A dajcie spokój. Przecież ten koleś nigdy nie zrobił gry, którą przedstawiał przed premierą. Nie twierdzę, że jego gry są słabe, ale nigdy nie są tym czym miały być.

10.02.2015 13:17
Rewo
2
odpowiedz
Rewo
129
Generał

Już nawet Piotrek nie wierzy w słowa Piotrka.

10.02.2015 13:34
.:Jj:.
3
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Kupujcie dalej niedokończone produkty i mgliste wizje. Nie wiem co gorsze- owczy pęd przy obiecujących ea czy... 'AAA' od EA.

A temu panu już dziękujemy.

ed: przynajmniej może Scharferowi wyrośnie konkurencja.

10.02.2015 13:36
Ogame_fan
4
odpowiedz
Ogame_fan
127
SpiderBoy

Kickstarter+EarlyAcces+Piotruś

Wybuchowa mieszanka!

Kto jak kto, ale Piotruś mógł tą grę ufundować z własnej kieszeni. Bo nie chce mi się wierzyć że nie było go stać żeby tą grę zrobić 'za swoje'.

10.02.2015 13:37
Krondar
5
odpowiedz
Krondar
89
Death Avatar

Czegoś nie rozumiem. Przecież to Peter Molyneux. Ktoś jest zaskoczony w ogóle? ;-)

10.02.2015 13:43
manriusz
6
odpowiedz
manriusz
92
JestNasWielu

Oto widzimy schyłek ery Kickstarter'a i Early Access.Powoli ludzie się przekonują że takie zbiórki to napychanie kieszeni developerom gier.Nie osądzam czy uczciwi czy nie, ostatnio wiele się słyszy o przekrętach.Wspomogłem Broken Sword 5 z sentymentu i tego nie żałuję.Jednak kilka projektów padło już po zebraniu kasy.Oczywiście nie następnego dnia ale obietnic w żaden sposób nie spełniono.Nigdy więcej Kickstarter'a ani żadnych nieukończonych gier.

10.02.2015 13:48
7
odpowiedz
Piotrek.K
203
... broken ...

>>> manriusz
Nie, po prostu nie trzeba dawac kasy komus, kto sam sie przyznawal, ze klamie albo wymysla wlasne prawdy. Piotrus-Klamca nie wzielo sie znikad.

10.02.2015 13:53
8
odpowiedz
Cyniczny Rewolwerowiec
113
Senator

No, to jeszcze tylko Star Citizen się wyjebie i pożegnamy kickstartera/ea na dobre.

O ile na początku myślałem że dzięki nim powrócą czasy świetnych gier w odróżnieniu od korporacyjnych maszynek do pieniędzy, o tyle okazało się że to jeszcze większy rak toczący branże niż owe korporacje. Przykre.

10.02.2015 14:45
Bezi2598
9
odpowiedz
Bezi2598
147
Legend

A co ma do tego kickstarter? Przecież ten pan zawsze odwala ten sam numer niezależnie od tego jak finansowana jest gra. Jesteście naiwni jeżeli myślicie, że tradycyjny model finansowania zapewnia wam cokolwiek. Wałki można robić na wiele sposobów.

10.02.2015 14:52
kaszanka9
10
odpowiedz
kaszanka9
109
Bulbulator

Ale co będzie swoje ryzykował, nie tak to działa :-)

Kickstarter to idealna sprawa, nawet jak masz kasę na produkcję to po co ryzykować, przecież oni nie są w stanie sprawdzić każdego (o ile kogokolwiek) na jakim etapie masz grę, możesz nawet mieć skończoną, nic nie robić tylko udawać, że coś robisz, wrzucać materiały, w końcu wydać grę, ale kasę zainkasowałeś już.

Wiadomo, zawsze lepiej mieć już sprzedane przed premierą niż potem szukać klientów.

Tylko to już podchodzi pod ocenę moralności, a więc mało ważną, bo w końcu, skoro wydadzą to co mieli, nie widzę problemu.

10.02.2015 15:37
11
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

[Jestem niesłyszący]

To smutne. Bo właśnie dzięki Kickstarter dało wiele świetnych gier np. Banner Saga, Shovel Knight, Broken Sword 5, Divinity, Giana Sisters oraz wiele gier Indie itd. Oraz zielone światło dla gier i nadzieje fanów - Pillars of Eternity, Darkwood (z Indiegogo), Kingdom Come, Torment, Mage's Initiation itd. Po prostu bądźcie nieufni i mądrze wybierajcie twórcy gier do wspieranie. :) Szkoda, że porządni twórcy gier są niewiele, a oszuści i niekompetentni twórcy są mnóstwo. Takie jest życie.

Macie rację. Kickstarter ma zbyt wiele luki, a administrator zarabiał mnóstwo pieniędzy od twórcy projektów po sukcesu i nie dbał o dotrzymanie umowy pomiędzy twórcy a "klientów".

10.02.2015 15:52
😁
12
odpowiedz
zanonimizowany861943
46
Generał

[8] --> Twoja potrzeba emanowania niechęcią do Star Citizena przerzuca się na powoli na tematy tylko lekko powiązane, jeszcze trochę i strach będzie lodówkę otworzyć ^^

A co do samego Kickstartera - jako użytkownik jestem na razie bardzo zadowolony. Miałem okazję zagrać w sporą liczbę niezłych a czasami nawet świetnych gier, które może nigdy nie powstały by w takiej formie w jakiej powstały bez crowdfundingu. Oczywiście ryzyko istnieje, ale wystarczy odrobina zdrowego rozsądku (m.in. traktowanie obietnic Piotrusia z przymrużeniem oka) i jakoś na razie nie czuje się oszukany przy żadnym projekcie, który wsparłem.

A samego Molyneuxa dalej lubię i z zainteresowaniem śledzę jego kolejny pomysły, chociaż oczywiście nie jestem na tyle szalony, żeby faktycznie coś od niego kupować.

10.02.2015 18:05
13
odpowiedz
Cyniczny Rewolwerowiec
113
Senator

@12
Nie bój się tej lodówki. W przeciwieństwie do SC one istnieją więc mnie nie interesują. :)

10.02.2015 18:23
Mówca Umarłych
14
odpowiedz
Mówca Umarłych
125
Pan Milczącego Królestwa

Twórcy, z Peterem na czele, powinni zostać solidnie rozliczeni z tego co obiecano, i tego co dostarczono klientom.
Jeżeli istnieją nadal ludzie, którzy wierzą w jakiekolwiek słowa Molyneuxa to są według mnie ślepymi ignorantami bez krzty rozumu (delikatnie rzecz ujmując).

10.02.2015 18:52
15
odpowiedz
zanonimizowany776406
62
Konsul

Pompidu znowu się zbłaźnił. Odejdź już człowieku z branży, bo jesteś zwyczajnym szkodnikiem.

10.02.2015 19:52
16
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Oto widzimy schyłek ery Kickstarter'a

Bo co? Bo notoryczny bajarz nie został w magiczny sposób wyleczony ze swojego nałogu?

Nikt zdrowy na umyśle chyba nie oczekiwał, że każda gra z kickstartera spełni obietnice i oczekiwania. Ważne jest to, że powstało i powstaje wiele gier, które inaczej miałby marne szanse na ujrzenie światła dziennego, więc chyba jednak było warto?
A że trzeba uważnie patrzeć, kogo się popiera? To ci niespodzianka:P

10.02.2015 20:14
17
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@Ptosio ma rację. Każdy gracz ma prawo zaryzykować pieniędzy dla marzenie. Bez ryzyka nie robimy kroku do przodu. :) Ale nie możemy zaryzykować na ślepo, jeśli nie zbieramy odpowiednie informacji na temat "twórcy gier", aby zmniejszyć ryzyka porażka i oszustwo do minimum.

11.02.2015 00:25
18
odpowiedz
pixario
81
Troll Hammer

Po pierwsze trzeba być jeleniem żeby płacić komuś za to że coś obiecuje, wyobraźcie jak by to było w rzeczywistości : ) . Po drugie PM obiecuje niewiadomo co przy każdej ostatniej grze i jak zwykle większości obietnic nie dotrzymuje. Po trztrzecie ea i kikstarter będą działać dalej bo kasa im leci z każdego wpłaconego przez was dolara, a jak wiadomo na jeleniach naj lepiej się zarabia

11.02.2015 04:58
19
odpowiedz
jahras
58
Pretorianin

@3, @4, @47
W pełni popieram wasze opinie.

Osobiście czekałem na Godus więc czuję się lekko oszukany.
I nigdy mnie nie przekonają tłumaczenia osób pokroju Sir Xan.
Co z tego, że jest kilka dobrodusznych producentów na Kickstarterze, skoro ten serwis jest wylęgarnią, żerującą na naiwności ludzi i na ich zbyt grubych portfelach? Możesz bronić producentów dla których KS i EA jest szansą na osiągnięcie sukcesu, ale nie broń tych usług samych w sobie.

Już raz na tym forum zostałem zjechany jak bura suka za to, że plułem na EA.

@9 właśnie apropo "sposobu finansowania" gry. Nie oszukujmy się, twórcy mogą czuć się podekscytowani tworząc grę, i będą jeszcze bardziej podekscytowani jeśli ta gra okaże się sukcesem, co nie zawsze się zdarza. Jednak pośród tego jest też parcie na kasę. W przypadku tradycyjnego finansowania jest ono spotęgowane, motywuje ludzi do pracy nad grą. W EA i KS jeżeli ktoś nie ma moralności, dostanie kasę zawczasu, wtedy też motywacja spadnie. Nagrodą za dobrze wykonaną pracę jest dobra opinia od graczy ale też nagroda materialna. W przypadku FS i EA twórcy obie te nagrody mogą dostać jeszcze zanim zaczną produkcję gry, więc się pytam, jak te systemy mają prawo dobrze działać?

KS wciąż jednak jest mniejszym złem. Przynajmniej pozwala na normalne wydanie produkcji dzięki zgromadzonym środkom. EA to też żerowanie na portfelach graczy ale równocześnie rozbudzając ich apetyty. Wolałbym już sfinansować produkt na KS nad którym prace nigdy się nie rozpoczną, niż sfinansować coś na EA a po latach dowiedzieć się, że to wciąż jest w fazie beta i już nigdy nie zostanie wydane, jak w przypadku tego felernego Godusa.

11.02.2015 09:20
😒
20
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@jahras -> Cytat: "I nigdy mnie nie przekonają tłumaczenia osób pokroju Sir Xan." -> Czuję, jakby jestem idiota i niepożądany użytkownik na forumie. :(

11.02.2015 09:42
raziel88ck
😃
21
odpowiedz
raziel88ck
203
Reaver is the Key!

Wierzę mu jak Ubisoftowi.

11.02.2015 10:32
Fett
22
odpowiedz
Fett
240
Avatar

o z tego, że jest kilka dobrodusznych producentów na Kickstarterze, skoro ten serwis jest wylęgarnią, żerującą na naiwności ludzi i na ich zbyt grubych portfelach?

A co ma do tego Kickstarter? Ile jeszcze Molyneux musi wydać gier żeby ludzie nauczyli się, że jest klasycznym farmazonem? Kickstarter jest pewnego rodzaju hazardem. Wpłacasz pieniądze i tak naprawdę nie masz 100% pewności, że gra będzie spełniała Twoje oczekiwania albo, że będzie w 100% taka jaką obiecywał autor. To Ty jesteś producentem tej produkcji, Ty zgadzasz się na warunki takiego projektu, Ty zgadzasz się na regulamin serwisu Kickstarter i nikt nie zmusza Cię na wkładanie w to jakiejkolwiek złotówki.

Przypomniał mi się taki dowcip:
Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego niedzielnego, leniwego popołudnia Andrzej siedzi rozwalony w fotelu, ogląda jakiś serial w TV a jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
Facet wkurwiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Co się do chuja jasnego stało???

spoiler start

-Nie wiem Andrzej... naprawdę nie wiem...

spoiler stop

11.02.2015 13:50
victripius
23
odpowiedz
victripius
93
Joker

Nie ma się co dziwić, bo tak wygląda obecnie branża gier komputerowych. Masa niedokończonych produkcji z błędami, beznadziejną fabułą albo otwartym światem z głupimi i nudnymi zadaniami pobocznymi. Z drugiej strony Early Acces i Kickstarter, które w wielu przypadkach okazują się zwykłym oszustwem. Myślę, że gracze powinni się trochę ogarnąć i nie kupować oraz nie dawać pieniędzy na gry w ciemno, bo przez to nic się nie zmieni i nadal będziemy okłamywani na każdym kroku...

11.02.2015 17:14
Drendron
24
odpowiedz
Drendron
125
Generał

Fakt, że po Piotrusiu można się było tego spodziewać, ale to już kolejna porażka crowfundingowa w ostatnim czasie. Ile jeszcze trzeba? Secret Service, Spacebase, OUYA, Clang itd.
W pewnym momencie po prostu może się okazać, że nie jest już tak łatwo zebrać pieniądze w taki sposób, jak to udawało się do tej pory np. Obsidianowi czy inXile.

11.02.2015 17:27
25
odpowiedz
Blackhawk
70
Konsul

Najbardziej mi żal gościa, który dzięki wygranej w Curiosity miał być bogiem w Godusie i zebrać z tej okazji 1% dochodów z gry.

12.02.2015 18:49
26
odpowiedz
Lukxxx
221
Generał

To nie wina Kickstartera, tylko samego Molyneux. To przecież największy ściemniacz w branży i każdy o tym wie. Zaufać mu w sprawie gry, to jak zaufać Tuskowi czy Kopacz w sprawie obniżenia podatków.

Wiadomość Godus nie spełni kickstarterowych obietnic. Peter Molyneux skupia się na nowej grze