Witam
Wczoraj po raz pierwszy w życiu miałem przyjemność udać się do filharmonii na koncert. W programie znalazły się utwory synów Bacha oraz coś od Vivaldiego. Pierwsza część to półgodzinne granie na instrumentach smyczkowych utworów potomków Bacha i bardzo mi się to podobało. Druga około godzinna część to oprócz smyczków pojawienie się trąbek, organów oraz chóru z dwiema paniami które śpiewały jakieś solówki sopranem. Ta część już mniej przypadła mi do gustu a zwłaszcza te solowe popisy babek.
Ale tak podsumowując to bardzo polecam udać się w takie miejsce. Jest to dobra okazja by zabrać swoją koleżankę, dziewczynę, żonę, mamę, rodziców itp, ładnie się odjebać w garniaczek, i zażyć trochę kultury wśród kulturalnych ludzi :) Cenowo też bardzo przyjemnie. Nie ma się czego bać. Ja też na co dzień nie słucham i nie siedzę w takich klimatach a jednak miło posłuchać czegoś klasycznego i to na żywo :)
