Podstawiamy haka Raven’s Cry – pierwsze wrażenia z polskiej gry o piratach
@Arasz podobają mi się filmiki które robisz, są niezwykle ciekawe, tak też chciałbym obejrzeć więcej filmików, których jesteś autorem. Stąd tez moje pytanie, czy na stronie znajduje się jakaś zakładka, w której to widnieją wyłącznie filmiki twojego autorstwa ? czy też jakiś filtr ?, lub coś w tym rodzaju ?, bo przeglądanie każdego tematu na stronie, i każdego filmiku, w poszukiwaniu takowych materiałów, mija się całkowicie z celem. I byłbym wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź.
Czyli maksymalny gniot trzymać się z daleka.
Pragnę tylko zaznaczyć, że polski zespół odziedziczył grę po Octan Games, w takim stanie, że 30 osobowy zespół musiał ją w całości przepisać od nowa w półtorej roku. W dodatku mieli ograniczony czas, bo wydawca cały czas ustalał im premierę, którą chłopaki z RP musieli przekładać bo nie byli w stanie wywiązać się z tak napiętych terminów. Napisanie RPG z otwartym światem w 1,5 roku, dla 30 osób to rzecz nie do ogarnięcia, więc nie powinniśmy się spodziewać poziomu AAA od Raven's Cry. Zwłaszcza, że Reality Pump wcale nie prosiło się o ten tytuł, tylko został im narzucony przez wydawcę (Top Ware).
Prawdę mówiąc to byłem niemal pewny że to będzie kaszalot, ale jednak szkoda że tak wyszło.
@Lateralus - Toż chyba na głowę upadłeś. "Już lepsze ACBF", Black Flag jest flagowcem w growym temacie z piratami. Jest rozbudowana, śliczna i tryska klimatem. Nie rozumiem skąd Twoje "To już lepsze...". Gdybyś napisał, że Risen 2 jest już lepsze to z tym można byłoby się zgodzić. Zastanów się trochę, przed dodaniem komentarza.
Zacznijcie trochę myśleć a teksty typu gówno albo gniot zachowajcie dla siebie.
Jak 30 chłopa miało 1,5 roku na zrobienie RPG-a na 2015 rok, gdzie poprzeczka jest wysoko po seriach sandboksów typu Black Flag i cRPG typu Risen 3, a gracze oczekują wiele, i im po prostu zabrakło czasu to możecie mieć pretensje ale najwyżej do siebie, że jesteście takimi idotami że tego nie rozumiecie. Narazie
No to że jak chcesz zrobić dobry produkt a konkurencja bije Twoje możliwości to nie ma co robić gównoburzy, zwłaszcza że w tej grze na plus jest klimat, dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy.
Można więc spokojnie wywnioskować na tej podstawie, że gdyby było ich stać na większa ekipę, gra trzymałaby poziom a gracze skakaliby że jest odskocznia od tasiemców.
w 3h miałem już kasę na najlepszy statek ... na pełny upgrade troszkę jeszcze musiałem dozbierać ... niestety okazało się że po 2 salwach z galeonów nie miałem już żadnego z masztów więc wróciłem do fregaty która wykonała większość nawet najcięższych misji ... Arasz słaby materiał ...łącznie z walką na miecze ... grę chyba można ukończyć w jeden dzień (jestem w 4 rozdziale a mam 7h gry)... część z questów dla frakcji jest niedokończona i wali textami kolejnych numerów bez nazw ... najsłabszym elementem gry jest skakanie i niewidoczne ściany w miejscu przez który musisz przejść ... a najbardziej rozśmieszyła mnie scena w której widzę 2 gości lewitujących nad ziemia (niby że miało tam być więzienie) i muszę jednego z nich wydostać zdobywając klucz lewitujący obok strażnika a można podejść i go po prostu wziąć nie używając kruka ... druga to otrzymałem 15000 reali w sakiewce ... i nie mogę nic z tym zrobić a poza tym muszę z swoich wydać ... i wiele więcej ... i nie jest aż taka zła ... ta gra nie jest po prostu skończona ...
Ale nikt nie ma żadnych pretensji, po prostu ta gra to gówno. To jest stwierdzenie faktu :)
Mam nadzieję, że teraz Reality Pump zabierze się za Two Worlds III.
Na to wychodzi, że gra gorsza od Two Worldsów? Czyli nawet nie mam po co się za nią zabierać.
@Eldorados
Wszystko mogę zrozumieć, ale co to konsumenta obchodzi? Dostał słabą grę, no to na nią po prostu narzeka. Dodatkowo wydawca żąda za ten produkt horrendalną wręcz cenę w stosunku do jego jakości.
Nie mam słów jak fatalna jest ta produkcja, kompletna porażka pod każdym względem.
Naprawdę przy całej mojej sympatii do polskich deweloperów i przy ostatnich ich sukcesach, najpierw b. dobry LoF, a teraz świetny DL, ta gra to absolutny gniot, który nawet dodany do CDA, obraziłby CDA. Jakbym był jednym z tych 30 osób które przy tym dłubały to bym chyba był w silnej depresji, przecież w to się nie da grać, tak po prostu nie da się. W tej grze wszystko jest tak budżetowe, że w najgorszych latach CI nie zrobiło tak złej gry.
Dawno nie widziałem takiego gniota... A Sea Dogs czeka na kontynuacje
Arasz, a próbowałeś tymi działami celować wyżej? Widzę, że strzelasz w kadłub zamiast w maszt.
Gniot niemiłosierny, a mimika twarzy wygląda jak w grze z 2005 roku o reszcie elementów składowych nawet nie wspominając bo szkoda na to czasu. Z gry której termin premiery był pięciokrotnie przesuwany nie miało prawa wyjść nic dobrego i tak też się stało.
@Eldorados
Ty się dziecko dobrze czujesz?
1. To, że developer pracował w trudnych warunkach* (czego nikt nie kwestionuje!) sprawia, że ich produkt nie podlega normalnej ocenie i krytyce?
2. Konsumenta mało obchodzą powody porażki. Jeżeli ktoś wydaje swoje pieniądze (w tym wypadku 150 zł za wersje cyfrową na PC, czyli więcej niż Black Flag w chwili premiery!) to ma prawo oczekiwać w zamian czegoś sensownego.
======
*Należałoby tu wspomnieć (trochę z przekory) o Metro Last Light. Gra (podobno) powstała w całości za sumę równą 10% tego, co inne projekty AAA przeznaczają na samo nagranie cut scenek w profesjonalnym studiu...
Ponadto pracownicy gnieździli się w maleńkim biurze, pracując na przestarzałym sprzęcie, używając rozpadających się mebli, zmagając się (zimą - co ważne) z przerwami w dostawach prądu i ogrzewania (ponoć nieraz siedzieli przed monitorami w kurtkach i czapkach).
W teorii obraz nędzy i rozpaczy, w praktyce zrobili grę z ocenami rzędu 9/10! Znowu, nie żebym się czepiał Reality Pump, ale gówniany produkt to gówniany produkt. O ile nie jest darmowy, nie zasługuje na taryfę ulgową i wyrozumiałość.
Poza tym - tak szczerze - RP nigdy nie stworzyło prawdziwie pierwszoligowej gry i nie sądzę, aby kiedykolwiek w jakichkolwiek warunkach udało im się to w przypadku Raven's Cry (nawet gdyby mieli mnóstwo czasu i idealne warunki pracy).
RP nigdy nie stworzyło prawdziwie pierwszoligowej gry
Earthy to byla naprawde pierwsza klasa strategii czasu rzeczywistego i wiele pomyslow z Earth 2050 do dzis uderza swoezoscia.
Choc w to, ze nigdy nie stworzyli pierwszoligowego RPG jestem w stanie uwierzyc, mimo ze gralem tylko krociotko w pierwsze Two Worldsy.
Nie wiem, co mialo na celu wydawanie Raven's Cry. Co temu wydawcy strzelilo do glowy? Ze w stpsunlu do gier okreslenie "niemiecka jakosc" nie ma za wiele wspolnego z rzeczywistoscia zdazylem sie juz przyzwyczaic, ale o ile np. Gothic 4 byl zwyklym odcinaniem kuponow od znanego tytulu, tak tu mamy do czynienia z od poczatku zaplanowana katastrofa. Szalenstwo jakies.
Mam nadzieje, ze RP bedzie mialo szanse zreazlizowac teraz swoj aitorski projekt i dostanie odpowiednie ku temu mozliwosci. Wtedy mozemy sie jak najbardziej spodziewac ciekawego produktu.
Arasz, nie mów "klawiszu", no chyba że będziesz w więzieniu, to wtedy tak :P
Nie przetrzepię beczek w poszukiwaniu złota.
To zaleta a nie wada. Znajdowanie złota w beczkach stojących tu i ówdzie to jeden z wielu idiotyzmów gier RPG.
Arasz, fajny materiał. Dzięki niemu wiem, żeby trzymać się od tego tytułu z daleka :)
Akurat Two Worlds II to Action RPG z najwyższej półki, w który gra się z przyjemnością.
Nie wiem czy zmieniłeś mikrofon, ale tym razem Twój głos jest jakiś "przytłumiony" i efekt końcowy jest dużo gorszy niż w przypadku poprzednich materiałów.
Ciekawe ile czasu poświęcił autor na ten tytuł? Bo z materiału wynika że pół godziny max..
Gra ma sporo błędów, braków ale do recenzji wypadałoby podejść obiektywnie a nie jeździć po wszystkim jak po łysej kobyle.
Drogi graczu-recenzencie - kule łańcuchowe służą do niszczenia ożaglowania i masztów - ale wymagają celowania jak każde strzelanie - a walenie po burtach i narzekanie że nic się nie dzieje i że to kolejny błąd wywołuje u mnie uśmiech litości..
Ja wiem że czytanie nie jest trendy i podążanie za fabułą męczy recenzenta ale skoro zdobył statek to koleją rzeczy było popłynąć dalej a nie szukać jagód w lesie..
Fajnie by było jakby autor wspomniał że owy statek można zdobyć na kilka sposobów, ale to by wymagało więcej wysiłku a tego niestety zabrakło po całości..
Zadania poboczne pojawiają się wraz z rozwojem fabuły i reputacją u poszczególnych frakcji ( wiem wiem trzeba by pograć jeszcze ).. nie zapominajmy, że wcielamy się w pirata i nie oczekujmy, że wszyscy nas będą lubić, gadać i ufać. No ale kolega przyzwyczaił się za bardzo do schematu, że bez względu jak czarnym będziemy charakterem to zawsze możemy uratować dziewczynce kotka bo celem życia pirata jest zbawiać świat..
I jeszcze jedna prawda objawiona na koniec - bogactwo bierze się z pracy (handel ) lub mniej pochwalnych czynów. Miłośnikom grzebania w beczkach w poszukiwaniu bogactw wróżę biedę nie tylko w grach..
czemu prawa noga nie jest drewniana i dlaczego nie ma opaski na onku :D ?
Kiedyś może pogram jak powydają patche. Jak dla mnie to RP naleza sie gratulacje że wgl wydali tą grę. Teraz czekamy na zapowiedź Earth 2170 :D i w przyszlosci Two Worlds 3 :)
Odnoszę wrażenie, że celem tego materiału jest zniechęcenie do kupna tej gry, jak tylko się da. Autor jedzie po tej grze od samego początku, aż do końca - nie wierzę w to że twórcy przy pierwszej swojej produkcji, spieprzyli po całości. Gra na rewelacyjną nie wygląda, ale kurczę, kto się spodziewał że taka będzie? W końcu to pierwsza gra rodzimego studia, więc nie obrzucajmy ją od razu błotem.
Nie ale z ceną, to przesadzili. xD Cenią się dosyć drogo, dlatego z drugiej strony autorowi filmu nawet się nie dziwię, że tak pojechał po tej grze - zwracam honor, i przepraszam. :( Moim skromnym zdaniem, gra choćbym nie wiem jaka by była dobra, to nie powinna kosztować tyle kasy, a co tu dopiero mówić o (trzeba przyznać) dosyć średnio wyglądającym "Raven's Cry".
Po obejrzeniu widzę że strasznie ubogo jest a liczyłem na coś nawet średniego ale jest bardzo słabo, brak interakcji z otoczeniem słaba animacja tyle wystarczy dla mnie, szkoda.
Czy autor tej recenzji przegrał chociaż 10 min w tą grę? Bo recenzja potraktowana moim zdaniem po najmniejszej lini oporu, na zasadzie - wszyscy hejtują to i ja hejtuję.
Co do walki wręcz, na początku jest toporna i kombosów nie uświadczysz, ale po rozdaniu paru talentów w drzewku skili to się zmienia, ale to trzeba chwilę pograć.
Walki morskie - głównym zarzutem autora jest to, że nie można strzelać w maszty i niszczyć żagli. Otóż można, tylko trzeba zadać sobie trudu i w nie wycelować, a nie tak jak zwykłą amunicją strzelać w burty (podpowiadam - scroll myszy). I jeśli już jesteśmy przy porównywaniu do Black Flag (choc to dwie różne gry i nie powinno się ich porównywać), to moim zdaniem tutaj walki morskie są lepiej zrobione, bo trzeba myśleć, brać pod uwage różne czynniki. I przedewszystkim walki nie wyglądają tutaj jak wyścigi motorówek, a w BF znudzilem sie po parunastu minutach.
Gra nie pretenduje do miana AAA, a pod takim kątem widze, że jest oceniana wszędzie i w każdej recenzji. Ludzie, tą grę robiło studio 40 osobowe, a nie liczące setki jak np Ubisoft.
Wiadomo, gra ma mankamenty, animacje słabe, troche toporna - fakt. Boli również cena. Ale jak do tej pory gra mi się podoba i całkiem fajnie się przy niej bawię. Jak dla fana pirackich potyczek, to pozycja, w moim mniemaniu, godna zainteresowania. Warta zakupu, tylko może po troche niższej cenie. No i bohater - szuja i kawał sk***na jak na pirata przystało, a nie jakiś laluś co znowu ratuje świat ->>> wielki plus jak dla mnie bo robi fajny klimat.
Polskie Gówno, ale nie tragiczne, tylko wyprane w proszku wizir. Ktoś za bardzo sprał z niej brudy i wyszedł czysty gotowy produkt, czekający tylko na kogoś, kto go na nowo obsadzi i wypełni nowymi elementami. To jest tylko Gothic, ale tylko z odświeżoną grafiką! Jak nie ma sensu*- to po jakiego grzyba marnujesz taśmę! Randal's Monday już jest ciekawszą grą i nikt tego nie kręci. Dostrzegam, że Arasz wraca do starej koncepcji prezentacji gier, jak robił to Gonciarz!, opisując całą budowę i strukturę świata gry i mechanikę, a nie tylko zwykłe (nie)głupie gadanie o niczym, omawianie statystyk, lub pokazywanie gameplayu dla samej zasady i mówieniu tylko, że to ładne, a to bee, co zwykł czynić Del po odejściu Goncia.
Za duża konkurencja gier żeby tracić czas na takie badziewie
niestety gra nie ma nic do zaoferowania po black flag
I jeszcze jedna prawda objawiona na koniec - bogactwo bierze się z pracy (handel ) lub mniej pochwalnych czynów. Miłośnikom grzebania w beczkach w poszukiwaniu bogactw wróżę biedę nie tylko w grach..
Ty tak na serio? Tu nie chodziło o filozoficzne rozkminy tylko o przykład zerowej interakcji ze światem. RC to przecież podobno erpeg, nie? Po za tym to nie jest wideorecka tylko araszowe wrażenia z zabawy, więc nie spinaj pośladów. Gra jest po prostu biedna, nie trzeba być ekspertem żeby to stwierdzić.
CVBPS - to nie jest pierwsza gra, Reality Pump to weteran polskiej branży, a do ich gier należą m.in. seria EARTH, Polanie, czy Two Worlds. Jest to co prawda chyba najsłabsza ich pozycja, ale o tym pisałem już wcześniej, za mało czasu, za mało ludzi za duży projekt i wymagania wydawcy.
@ReaLynX
Przeczytaj tą recenzję użytkownika na steamie:
"Food for Though" i porównaj z wypocinami tutaj.
Z której więcej się dowiesz? która jest bardziej obiektywna?
Komu byś zapłacił za info na tym przykładzie..?
@mikros Ja się założe że ta gra będzie w cda po tym jak będzie za darmo na dhl :>
Będzie jak z gothiciem 3, popatchują i za 2 lata będzie fajna Gierka, może kiedyś na promocji się kupi
..ale jak na gre niszową kategorii GGG ZA 19.99zl z gazetką to nie jest źle...ot tak dać psu do zabawy... bo tyle chyba kosztuje te crapiszcze, prawda?
...tylko nie gadajcie, że to coś kosztuje tyle co ...NORMALNA gra hehe
oby ta gre patchami i darmowymi dlc naprawili jakos, wtedy moze byc cos lepszego - zagram kiedys i sam sie przekonam jaka ta gra jest ale oby do tego czasu ulepszyli ten tytuł.
[47] Gothic 3 nawet w okresie premiery był o 4 klasy lepszą grą niż to coś...
mikros [ 39 ] - Konsul
A.l.e.X
O ile się założysz, że kiedyś (pewnie niedługo) wyląduje w CDA?
Niech wyladuje przynajmniej sobie kupie bo 50 € lub 150 zł jest dla mnie ceną zaporowa
Mam ogromną prośbę do autora filmiku przy okazji tematyki pirackich "sundboxów" - @Arasz czy mógłbyś, jako osoba zajmująca się relacjami z dawno zapomnianych gier, przygotować materiał z gry Sea Leagends z 1996r. wykonanej przez bodajże Ocean Software. Nie jest to może gra sundboxowa w obecnym rozumieniu gatunku, ale w tym czasie - już niemalże 20 lat temu - w mojej ocenie. można było ją tak nazwać.
To była moja pierwsza gra po przejściu ze starej dobrej Amigi na pc z pentium 133 :))) - wielość opcji na jakie ta gra pozwalała (oczywiście jak na ówczesne czasy), w mojej ocenie, uprawnia do nazywania jej pierwowzorem pirackiego sundboxa, zgodzi się ktoś ze mną?
@Arasz jest szansa na materiał z tej gry ??
btw: na pewno można było zniszczyć ożaglowanie obcego statki - za pomocą szrapneli ...
Jeszcze przed premierą jasne było, że Raven's Cry nie będzie wybitną grą. Ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle...
Zamiast skupić się przez te lata nad Two Worlds 3 to wzięli się za projekt, na który od początku tak na prawdę nie mieli pomysłu.
Twórcy gry chyba mają jakiś osobisty problem z laskami ... Przecież ta kobieta to ma rozmiar biustu 80dd ;) Przestańcie być dziećmi albo przenieście się do Japonii ...
Niestety, tak to już jest z piratami w świecie gier wideo.
Raven's Cry miało wiele problemów, ze zmianą producenta na czele.
Gry przygodowe i strategiczne miały więcej szczęścia niż gry akcji/cRPG akcji.
Albo powstawało zupełnie odrealnione, strywializowane gówno pokroju Black Flag, albo gry ocierające się o sedno pirackiej rozgrywki, jedynie bazujące na tym klimacie (np. Risen 2).
Oczywiście, od każdej reguły jest wyjątek, a tym w świecie piratów jest rosyjska seria Корсары (na zachodzie pierwsza część nazwana Sea Dogs):
- Sea Dogs (Корсары: Проклятье дальних морей)
- Piraci z Karaibów (Корсары II: Пираты Карибского моря)
- Age of Pirates: Opowieści z Karaibów (Корсары III)
- Age of Pirates 2: City of Abandoned Ships (Корсары: Город потерянных кораблей)
Najlepszym porównaniem dla tych gier jest seria Gothic. Toporna, nieco zacofana technologicznie, ale z niesamowitym klimatem, wymagająca, bezkompromisowa.
Jeszcze bardziej martwiące jest to, że twórca serii (Akella), z powodów finansowych w 2012 poszedł w sumie na dno. Jedyna więc nadzieja w ich spadkobiercach - PiratesAhoy! i grze - Hearts of Oak: Conquest of the Seas.
Warto też wspomnieć, że gdyby nie Sea Dogs, nigdy nie byłoby Mount & Blade.
Lepiej zaopatrzyć się w Black Flag, które niby wyszło dwa lata temu, ale jest lepsze pod każdym względem od tej "gry".
Niestety spory zawód,ale można się było tego spodziewać.Dobrych rpg w stylu gothik nigdy za wiele.
co wy gadacie, ja nawet black flaka, nie tykłem, a co dopiero ravena. Raven ma straszne wymagania i mi na minimalnych nie ruszy co innego AC IV ? ? dziwne i zonk.
jestem ciekaw czemu chlopaki z reality nie zrobili polskiej wersji
Ja bym jednak tej gry nie przekreślał. Pamiętam dwie podobne gry Sea Dogs i późniejszą jej następczynie Piraci z Karaibów. W tych grach wątek lądowy był raczej mało rozwinięty i należał do nużących. Natomiast gry te były rewelacyjne jeśli chodzi o handel a przede wszystkim bitwy morskie. Ja tej grze dam szanse i mam nadzieję że producent wypuści w najbliższym czasie odpowiedniego patcha.
Byłem na mini konferencji studia Reality Pump, wypowiadali się w tematyce "jak tworzyć gry" i chwalili się m.in Raven's Cry'em. To malutkie Krakowskie studio. Sami przyznawali się do tego iż ich gry nie mogą równać się z innymi big produkcjami. Sami są autorem słów, że w ich grach nie ma co robić, jako że mają za mało ludzi do pracy. Budują olbrzymie lokacje ale nie mają ich jakkolwiek wypełnić niczym ciekawym. Ich studio liczy kilkadziesiąt osób. Twórca sam kazał zwrócić uwagę na "listę płac" większości gier, która trwa bez końca i porównać z ich creditsami, gdzie powtarzają się ciągle te same osoby. Przyznali się też, że nie mają dostatecznych funduszy. Po wysłuchaniu tych słów i tak podziwiam ten team za stworzenie czegoś głośnego tj. Two World's, które nawet mnie jest znane.
wlodi5 [64]
Budują olbrzymie lokacje ale nie mają ich jakkolwiek wypełnić niczym ciekawym.
Budować olbrzymie lokacje, ale nie umieć/nie móc ich wypełnić niczym ciekawym, to może nawet moder-amator w edytorze do danej gry. A jeśli takich zbierze się kilku, to i zbudują olbrzymie, ciekawe lokacje i do tego wypełnią je czymś ciekawym.
Ciekawe, że przy Two Worlds mieli jeszcze mniejsze doświadczenie i mniejszą listę płac, a jednak tamta gra zbierała lepsze recenzje.
Raven's Cry jest porażką i tyle. Nie ma co czarować i czym się zasłaniać. Nawet CDA nie dało w numerze 3/2015 ich recenzji bo nie chcieli kumplom robić (tak szybko) złej prasy. A pan Tadziu z Reality Pump tak ładnie zachwalał tę grę na łamach CDA...
No coz szkoda ze nie wyszlo,moze kiedys po z paczowaniu zagram jak bedzie za 5 zeta przynajmniej sporobuje ale nie predzej
Grając w sporo gier we wczesnym dostępie tylko raz zdarzyło mi się grać w grę tak niedopracowaną jak RC ... Dla mnie cena gry i jej wykonanie to kryminał ...
jeśli ktoś miał nieszczęście w to grać wie że sporo rzeczy które znajdują się w grze jest nieukończone lub porzuconych w dalszej rozgrywce... może i są małym studiem ale albo wycieli część pomysłów albo w międzyczasie pracowali nad innymi rzeczami ... jak dla mnie zamiast 7/10 w obecnej formie 0/10 i basta
Po tej grze został tylko klimat, ale oprócz tego nie ma w niej nic ciekawego , a szkoda bo miała fajny potencjał.