Wpływ zamachów w Paryżu na branżę gier
Mnie intryguje bardziej jedna kwestia. Jaki wpływ zamachy w Paryżu będą miały na grę Hatred.
Może protagonista po każdym zabójstwie będzie krzyczał "Allahu Akbar!!!"?
Pieprzyć waszą poprawność polityczną. Rzygam Charlie Hebdo i tym wirem poruszenia. Co dzień na bliskim wschodzie ginie multum ludzi, w tym dzieci. Ostatni zamach na szkołę zbyto milczeniem, a pieprzony Paryż z jego 12 ofiarami ma skalę międzynarodową. Pieprzyć Europę i jej segregację rasową. Pieprzyć zapatrzony w siebie kontynent, dla którego świat równoległy stanowi tylko USA, a reszta to podludzie.
Wszyscy obchodzą się z ciapatymi jak z jajkiem... nikt im nie każe kupować tych produktów. Jak się nie podoba, to wypad na pustynię.
Odnośnie Hatred - popuśćmy wodze fantazji i wyobraźmy sobie, że akcja gry toczyłaby się np. w Pakistanie.. dodajmy do tego chwytającą za serce fabułę, że np. rodzina głównego bohatera zginęła w zamachu terrorystycznym, a on sam stoczył się na samo dno. Skorumpowane sądy, kłamliwi politycy, policja, która nie robi tego co do niej należy... Wszyscy wieszają psy na tej grze mimo, że widać było jedynie kilkuminutowy trailer, którego zadaniem było przyciągnąć uwagę kontrowersją (i udało mu się to znakomicie).
Może to nie będzie tylko głupawa sieczka polegająca na zbieraniu punktów za kombosy i fatality na uciekających cywilach. Może zwróci uwagę na poważniejsze problemy i podobnie jak sławny Planescape Torment spróbuje odpowiedzieć na pytanie "Co może zmienić naturę człowieka?".
Pieprzyć waszą poprawność polityczną.
Pieprzyć Europę i jej segregację rasową.
To w końcu jedno, czy drugie?
@Ozajasz Goldstein Może Europa się zajmie najpierw problemami, które się znajdują na własnym podwórku, a nie atakami na bliskim wschodzie?