Goldfarming w grach MMO - interes życia czy patologia?
Ja również farmiłem złoto i sprzedawałem poprzez Allegro. Niestety nie byłem bardzo dobry w te grę, więc dużo nie zarobiłem. Później niestety inflacja podskoczyła i wartość złota z gry zmalała 4x, więc przestało się to opłacać. Ale zarobiłem w sumie 200-300 zł w przeciągu 3 miesięcy. Na nową myszkę starczyło :)
Farma golda w :
a)Guild war
>farm całymi dnami Kopalnię jadeitu
>wymień walutę z kopalni na punkty frakcji
>a pkt frakcji na balthazara
>kup klucze
>sprzedaj w światyni balthazara
>zdaj sobie sprawę, że nie ma na co w tej grze golda wydawać
b)Guild wars 2
>wejdź na Silverwastes
>jedzie pociąg z daleka...~
>farm eventy!
>więcej eventów!
>...na nikogo nie czeka!~
>biegaj jeszcze więcej za commanderem!
>po kilku dniach farmienia waluty z eventów wydaj wszystko na klucze (tak, klucze!)
>biegaj godzinę czy dwie za commanderem (dla odmiany) i otwieraj skrzynki
>pozbądź się 200 kluczy w 2 godziny zgarniając jakieś 100 golda
Alternatywnie przez 4h tłucz wszystkich bossów i powtarzaj te same dungeony.
Chcialbym aby 200 kluczy dawalo 100 golda...
Kiedyś w pewnym sensie farmiłem w TFie, tam nosiło to nazwę idlowanie (mapy stworzone tylko po to aby postać bez przerwy ginęła, w tym czasie dropiły nam przedmioty), na początku po dodaniu tradingu było to mega opłacalne, bo proste przedmioty potrafiły mieć wartość po kilka zł, jednak stopniowo wszystko taniało, a teraz są to groszowe sprawy więc nie ma to większego sensu, co nie zmienia faktu że przez pierwsze 2-3 miesiące wyciągałem prawie 200 zł / miesiąc, jak to powiedzą złośliwi cebula biznesu :)
Jeden z powodów przez które daaaawno temu porzuciłem gry MMO i w sumie w ogóle gry multi. Psuło klimat, wkurzało a w skrajnych przypadkach wręcz doprowadzało grę do upadku. Podobnie jak "hacki". Cóż - taka niestety ludzka natura, kombinować do upadłego i zarabiać na tym :).
Widzę tytuł i.. oczom nie wierze.
Gold famerzy w gry online nie grają. Oni używają nielegalnego softu (zakupionego wcześniej) typu boty, nielegalne skrypty itp. do nielegalnego zdobywania złota, a potem reklamy (również za pomocą nielegalnego softu) i sprzedaży.
Także gold farmer =/= gracz.
Gold farmer = oszust, złodziej, oportunista, cokolwiek.
Jeśli autor myśli że gold farmerzy zarabiają złoto ręcznie farmiąc to.. jest naiwny. Może część jakichś wariatów czy znudzonych chińczyków i owszem, ale zdecydowana większość tego procederu polega na pozyskiwaniu ogromnych ilości złota nielegalnymi sposobami (najlepszy przykład Archeage). Większość goldsellerów potrzebuje zbyt dużych ilości złota żeby realistycznie możliwe było pozyskanie go legalnie.
Są jeszcze całe gildie trudniące się sprzedażą zdobytych dropów (połączoną z dominacją serwera) za prawdziwą kasę i potem dzielenie jej między jej najważniejszych członków ale to już grubszy temat (gildia RedSky w Lineage 2).
PS: Autor poprawił się w dalszej części także zwracam honor. :)
Dobry filmik, nie ma co.
Nie napomknąłeś jednak o jednej z najważniejszych gier w jakich występuje gold-farm, a w których jest on zakazany, a mianowicie o EVE Online. W tej grze rzeczywiście jest on dochodowy, bo producent zezwala na kilka kont (tak, jeśli dasz rade je wszystkie opłacić to im zwisa czy masz jedno czy 50) a ISKi da się przeliczyć na realne pieniądze za pomocą PLEXów. I pomimo tego że sprzedaż przedmiotów takich jak PLEXy jest nie do końca legalna to CCP jakoś nie do końca zwraca na to uwagę.
No, ale jak jedna postać jest aktywna 24/7 to już zwraca (patrz na tych co pracują "za miskę ryżu")
Ja tam nigdy nie kupywałem golda, ani nie farmiłem jako tako :P
btw. zapraszam na mój kanał -> https://www.youtube.com/GrajekNex
Kupować golda i tym samym się wspomagać to kara sama w sobie. To psuję całą zabawę zbieractwa i po prostu grania. Dobrze, że jest to zabronione bo mam dość oglądania jak wszędzie dookoła są same boty, które zabierają nam czas i jak widać golda. Często przeszkadzają w ukończeniu questa bo stoja w miejscu spamowania się potrzebnych mobów.
.
W pewnym sensie to każdy grający w MMO takim farmerem jest - w końcu jakoś trzeba zarobić na nowy gear :)
Ja i Kumpel nie lubimy(chyba każdy :P) za no-lifeami, tak więc też nie przepadamy za gold farmerami bo ubijają pewnego minibossa co daje sporo expa i też fanty dropi fajne.
Choć to trochę ironia, bo jednak kumpel farmi golda ale nie hardcora, po prostu zbija 2 może 3 godzinki i nic więcej, i też nie dla zysku w realu a tylko jako wynagrodzenie dla kogoś z swojej gildi gdy skarbiec jest pusty lub trwa mega oszędzanie przed większą akcją.
Sam mi mówił że najbardziej aktywni gracze w jego gildi mogą liczyć na wypłaty, a leszcze to tylko mięso armatnie, ja akurat jestem pomiędzy tymi dwoma grupami bo gram tylko jak mam ochotę a nie na stałe.
Droga redakcjo tvgry.pl. Jesteście profesjonalistami. Zacznijcie proszę prócz obróbki video stosować też obróbkę dźwięku. Są ludzie, którzy Was regularnie oglądają a którzy przykładają do tego wagę i słuchają materiałów na profesjonalnym sprzęcie i takie rzeczy słyszą. Głos redaktora w tym filmiku (i w wielu poprzednich różnych autorów) dudni, ma dużo niskich częstotliwości a za mało (tych bardziej wpływających na "czytelność" wypowiedzi) wyższych. Wystarczy prosta korekta na EQ (ściąć dół spokojnie do 500-800Hz, podbić trochę górę w okolicach 3-5kHz) i od razu będzie czytelniej, wyraźniej, lepiej. Oglądając podobne produkcje z zachodu takich problemów nie zauważam, więc wypadałoby nadrobić. Pozdrawiam
Hmmm, "farmerzy" raczej mi nie przeszkadzali, o ile to nie były boty, zazwyczaj gdy poprosiłem by np. dał mi ubić jakiegoś bossa, to bez problemu ustępowali miejsce, jedynie te cholerne boty były uciążliwe :-) Jeśli człowiek chce sobie siedzieć i farmić w jednym miejscu... No cóż, skoro mnie uprzedził, niech farmi.
Gold farming a zwykły money making to jest jednak różnica. Więc nie każdy grający w MMO jest farmerem. :)