Killzone: Liberation i kiepski design gry
ale powrót do przeszłości... :)
diagnoza trafna w każdym razie, grałem, fajny design, klimat i nawet rozgrywka byłaby fajna... gdyby właśnie nie zabijanie przyjemności z gry przez ciągłe retry'je, bo właściwie tylko jednym sposobem dało się przejść poziom i tyle z taktyki w grze taktycznej...
Dokładnie, zdecydowanie za często się tutaj ginie, a praktycznie nie ma możliwości większości śmierci uniknąć. Strasznie wybija to z klimatu.