No bardzo dramatyczny w tym roku Dakar dla naszych uczestników.
Najpierw śmierć synka Jacka Czachora, następnie pożar i wybuch rajdówki Adama Małysza a teraz do tego... bardzo tragiczna wiadomość ;(
Zginął Michał Hernik
http://www.sport.pl/Rajd/1,131936,17217606,Rajd_Dakar__Zginal_Michal_Hernik.html
Pierwsza Polska ofiara tego Rajdu ;(
To poza Team Orlen ktoś z Polski tam jeszcze jedzie :O co się stało z synem Czachora? Jaka przyczyna?
co się stało z synem Czachora? Jaka przyczyna?
Podobno chorował od dzieciństwa na coś. Więcej informacji nie znam
Niestety Dakar jest morderczym rajdem, nawet taki weteran jak Hołowczyc miał wczoraj spore problemy ze zdrowiem, co tylko pokazuje ile trzeba włożyć sił w przygotowania i późniejsze przetrwanie. Dla Polaków ten rok w ogóle jest jakiś feralny, każdy dzień przynosi coraz to gorszą informację. Mam nadzieję, że od teraz wszyscy będą już jechali bez większych problemów i nie zdarzy się więcej wypadków.
Lipa straszna, a ta wiadomość to już gwóźdź. Niby wiadomo, że to ekstremalna zabawa, ale jednak wkłada się wiele starań, żeby takie rzeczy się nie zdarzały...
Cholera, a jeszcze wczoraj wieczorem pokazywali jego wypowiedź na TVN. Mówił, że nie traktuje tego jako rajdu tylko jako próbę wytrzymałości... Pewnie już wtedy mógł nie żyć.
Przykra wiadomość :(
"jednak wkłada się wiele starań, żeby takie rzeczy się nie zdarzały..."
no nie do konca...
Łukasz Byśkiniewicz, dziennikarz TVN Turbo rozmawiał z koordynatorem zespołu, dla którego jechał Michał Hernik. Polski motocyklista zasnął na słońcu i doszło do przegrzania organizmu.
- Michał nie miał żadnego wypadku. Po prostu się ugotował - oświadczył Łukasz Byśkiniewicz. Dziennikarz TVN Turbo relacjonuje wydarzenia z rajdu i jest na miejscu. Po sekcji zwłok rozmawiał z przedstawicielem zespołu, który przekazał mu wszystkie informacje.
Motocyklista bardzo się zmęczył. Na 15-20 kilometrów przed metą zatrzymał się z wyczerpania. Temperatura była bardzo wysoka, dochodziła do 47 stopni Celsjusza. Zdjął ubranie i położył się. Zasnął na słońcu. Po prostu się ugotował - powiedział dziennikarz.
Byśkiniewicz rozmawiał z Michałem Hernikiem po raz ostatni na mecie 2. etapu. - Opowiadał, że spełnił swoje marzenie. Dostał w kość i był bardzo zadowolony oraz zmęczony, ale szczęśliwy.
Helikopter medyczny znalazł Hernika 300 metrów od trasy na 206 kilometrze odcinka specjalnego ok. godz 16:03 czasu lokalnego. Doktor potwierdził na miejscu zgon.