Największe niespodzianki 2014 roku - Wiedźmin, Minecraft i Secret Service
Już mi nawet nie mówice o tym secret service, co za mendy. Srać na ten ich pixel.
ja miałem podobny problem , dostalem na siwieta los planet wydanie kompletne w kturym jest zawartość gier : ,,Los planet Extreme edition - colonies edition '' oraz Los Planet 2 , ale los planet mam kupione na steam ale colonies edition nie mam lecz problem tkwi w tym ze chcialem zainstalowac tylko Los Planet 2 a nie moge som jakies napisy robie wszystko zgodnie z instrukcja a gra sie nie instaluje nic nie idzie do przodu a som tam dwie plyty do instalacji tej gry jak wkładam drugom płyte to wywala całą instalacje.Byłbym zadowolony gdyby ktoś mi z tym pomógł pod komentarzem
Minecraftu nic nie przebije, fenomen tej gry jest tak samo niezrozumiały jak kwota za jego zakup. Fenomen, a biorąc pod uwagę, że każde chyba studio produkujące gry mogłoby zrobić coś takiego, lub i dużo lepszego, jeszcze bardziej daje do myślenia. Matrix :)
Dla mnie przesunięcie wiedźmina 3 w celach marketingowych.Artur G. na blogu dobrze napisał że gra na początku grudnia była w fazie zakończenia tylko czekają na lepszy moment wydania(pewnie czekają na E3 żeby nagrody zgarnąć)
Wiedźmin 3. Ale przynajmniej fenomenalny Dragon Age Inkwizycja (w końcu się przekonałem!) wynagrodzi mi ten czas, bo gra na miesiące :)
Dla mnie zdecydowanie największą niemiłą niespodzianką była właśnie afera jaka wybuchła wokół Secret Service. Szczerze mówiąc nigdy nie miałem do czynienia z tym pismem i jakoś się tym tematem szczególnie nie interesowałem, jednak gdy wyszło na jaw że całe to przedsięwzięcie to jeden wielki przekręt i od samego początku było skazane na porażkę z czego twórcy doskonale zdawali sobie sprawę nie racząc poinformować samych zainteresowanych którzy ofiarowali im swoje niemałe pieniądze, no po prostu w żaden sposób nie dało się przejść obojętnie obok tego tematu. Również wiadomości o porzuceniu przez Kena Levine serii BioShock i zamknięciu swojego studia również wywołała u mnie niemały szok. Natomiast jednym z największych tegorocznych miłych zaskoczeń była premiera nowych kart graficznych od Nvidii które okazały się niesamowicie wydajnymi układami i co najważniejsze w bardzo przystępnej cenie co wbrew dotychczasowej tradycji podtrzymywanej przez "zielonych" nie było takie oczywiste do ostatniej chwili.
Pojawienie się informacji o nowym City Builderze, który ma szanse zastąpić SimCity - facebook.com/CitiesSkylines
Największymi niespodziankami są według mnie: kolejne przesunięcie premiery Wiedźmina 3 i Tomb Rider czasowo na wyłączność na Xboksie One.
To drugie jest o tyle możliwe do przełknięcia, że jednak Tomb Rider pojawi się po jakimś czasie na PC i PS4, a Microsoft udowodnił znowu, że wyrzuca pieniądze w błoto, bo czasowy exclusive to żaden exclusive.
Natomiast przesunięcie premiery nie nastraja pozytywnie - oczywiście lepiej, że chcą dopracować grę niż wydać coś w stylu AC:Unity, ale mimo wszystko uważam, że można mieć obawy o ostateczną jakość Wiedźmina, bo fragmenty rozgrywki (zwłaszcza dubbing) nie wyglądają zachęcająco.
Bardzo żałuję anulowania projektu Titan, którego koncepcja wydawała mi się po prostu genialna, i jestem pewien, że we mnie Blizzard z pewnością znalazłby klienta na ten tytuł.
Może jednak koncepcja była zbyt ambitna?
Największą niespodzianką dla mnie jest nowy Tomb Raider czasowo na wyłączność. Jak dla mnie jest to strzał w stopę ze strony Microsoftu.
To są przykre niespodzianki. Trochę inaczej bym więc zatytułował artykuł. Jako malkontent źle widzę kolejne wejścia Microsoftu na rynek gier. Wpadają im za bezcen tytuły, które bez nich byłby lepsze. "Wiedźmin 3" nie wymaga komentowania. Od początku nie podniecam się tym tytułem i nie spodziewam się niczego, poza wielkim światem, który przyćmi wszystko, co widzieliśmy do tej pory. Natomiast sam system rozgrywki nie wydaje mi się ani trochę zachęcający do kupienia gry.
Oculus to raczej bajer i nie trzeba się przejmować jego losem. Dopóki tworzy się technologię tkwiącą na głowie człowieka, nie jest ona rewolucją. Przecież nikt nie będzie chodził w wirtualnym kasku po ulicy czy domu, tylko głupek.