Star Wars: The Old Republic – zapraszamy na spotkanie w popularnym MMO
Członkiem żadnej gildii nie jestem, ale skorzystam z okazji i swoje spostrzeżenia na temat dodatku opiszę tutaj.
Oh, wait. Nie mogę, bo wystąpił u mnie bug, który nie pozwala mi dokończyć nawet prologu, przez co blokuje mi dostęp do całej reszty zawartości. Szczegółowy opis, wraz z komentarzami, znajduje się między innymi w wątku poniżej:
http://www.swtor.com/community/showthread.php?t=779571
Wypowiedzi i tak jest stosunkowo niewiele (raptem 7 stron), ale należy wziąć poprawkę na to, że nie każdy, komu trafił się bug, zamieścił tam komentarz. Ja sam też głosu nie zabierałem, bo i tak niczego bym tym nie zyskał.
I tak już drugi tydzień. Twórcy udają, że o błędzie nie wiedzą, a wszystkie tickety otrzymują standardowy, przekopiowany tekst z poradami, które w niczym nie pomagają.
Brawo, EA/BW! Po co naprawiać błędy, uniemożliwiające graczom dostęp do zawartości, za którą zapłacili? Zamiast tego można przecież poświęcić czas na wymyślanie nowych homoseksualnych wątków, które są o wiele bardziej potrzebne i świadczą o dojrzałości branży.
[2]
:)
Długo grałem w TOR'a ale w końcu odpuściłem sobie. Po 3 latach gra ma wciąż sporo błędów czy to mechanicznych czy graficznych i nic z nimi nie robią. Sam silnik pozostawia również cały czas wiele do życzenia. Kierunek zmian też wg mnie nie jest dobry. Dodatek Starfighter czy zabawa w simsy z domami i meblami mówiąc delikatnie nie porywają.
Za to mają oczywiście czas zalewać sklepik masą pierdół w astronomicznych cenach. Było fajnie, z przyjemnością się bawiłem robiąc sobie przerwy ale zdecydowanie już wystarczy tego.
Mephistopheles ---> a nie pomaga abandon quest i wzięcie od nowa? ja tak miałem np w WoWie że się zawieszał w początkowej lokacji (worgenów) i nie było ruszyć dalej. Zrestartowałem i pomogło.
Chętnie bym przyszedł na event ale niestety mam już weekend zaplanowany i mnie nie będzie - miłej zabawy.
Nie pomaga ani restart, ani abandon. Próbowałem wiele razy, aż w końcu dałem sobie spokój. Quest w ogóle jest w dziwny sposób rozczłonkowany i najwyraźniej jakiemuś programiście ostro popieprzyły się bramki logiczne. Przy okazji - jeśli bug wystąpi w przypadku jednej postaci, to rozpleni się po wszystkich innych - i po stronie Republiki, i Imperium.
Jedyną dobrą rzeczą związaną z tym zastojem, jest fakt, że mogłem czas zarezerwowany na SoR przeznaczyć na dokańczanie wątków dotychczasowych pięciu postaci.
Całą sytuację podsumowałbym dyplomatycznie stwierdzeniem, że BioWare ssie pałę. Ale mam dziwne wrażenie, że akurat tej firmy podobne teksty nie ruszają.
Polecam gorąco wszystkim. Brałem udział w poprzednim spotkaniu i naprawdę było warte. Oczywiście jakiś kanał np. na TSie by się sprawdził :)
Polecam, zachęcam i mam nadzieję do zobaczenia
Mephistopheles znajdź sobie po prostu grupę i zrób ta instę, nie musisz solo. Też tak miałem, wchodzę na koriban i nie ma droida ze mna i nie moge go przywolac wiec znalazłem 3 osoby a zajęło mi to 5min ( na taktyczny może iść nawet w 4 dpsy) i po problemie. Nie wiem po co się tam tym tak bardzo przejmować skoro rozwiązanie jest tak oczywiste.
Co do dodatku to spoko, choć jak nie miałeś wcześniej paska z expem na 55 lvl załadowanego na full to nie wbijesz 60.
Rozwiązanie nie jest takie oczywiste, bo mój agent ma już poziom 60 (po opuszczeniu Makeb miałem 58, a flashpointy solo dały mnóstwo doświadczenia), więc w grę wchodzi tylko grupowy flashpoint na hard mode, a na ten mam za słaby sprzęt. Pewnie dostałbym kicka na dzień dobry.
Inna sprawa, że w wątku, do którego link podałem, wpisywały się osoby, którym i przejście flashpointa grupowo nie pomogło.
No to dziwne. Ja miałem 56 jak poszedłem na ten fp więc już hard mode był włączony i poszło nam to bez problemu a graliśmy bez hila w składnie mara, jug i asasin + compan. W każdym razie zawsze warto spróbować bo one serio są dość łatwe i nikt tam na twoje eq nie patrzy.
Mogę po prostu zrobić to, co i tak zamierzałem - wrócę do agenta, żeby zaliczyć wszystko to, co ominąłem wcześniej. Przy okazji nazbieram trochę waluty na lepszy sprzęt. Niemniej, sądząc po wątku na oficjalnym forum, żadnej gwarancji na sukces nie mam.
Bez względu na to, czy takie rozwiązanie się uda - BW wciąż ssie pałę.
Update.
Przeszedłem flashpoint z grupą. Było trochę zabawy na hard mode z moim sprzętem z Makeb, ale dałem radę. Beniko nie pojawiła się na pokładzie i nie mam u kogo skończyć questa. Gra wciąż jest zepsuta.
Kolejny update.
Nieważne. Zamiast Beniko, trzeba było kliknąć na bliżej nieokreśloną rzecz leżącą na biurku, która nie nie była w żaden sposób oznaczona (brak niebieskiego podświetlenia). Czyli jednak znalazłem się w gronie tych szczęśliwców, którym grupowy flashpoint pomógł.
Cała sytuacja wciąż jest mocno niedorzeczna, ale przynajmniej mogę kontynuować.
Opowie mi ktoś, dlaczego walczymy z Revanem i po jaką cholerę BioWare bezcześci tą postać? Ostatni kontakt z nim miałem w jakimś flashpoincie, gdzie chyba wypuszczaliśmy go z jakiejś klatki i był wtedy dobry. Później doszedłem do jakiejś planety-więzienia i przestałem grać, więc urwał mi się kontakt z fabułą tej gry.
Najlepiej jakby ktoś mi streścił jego historię i motywy od w/w momentu.
Po prostu zagraj, to się dowiesz...
Dojdziesz do etapu na Yavin 4, gdy ukaże Ci się Revan i wyjaśni co i jak. Potem wraz z Darth Marr i Jedi Grand Master Satele, a także z pomocą postaci poznanych w dodatku staniecie do walki z "Revanem". Ty, twój towarzysz, dwoje Mistrzów (Jedi i Sith) oraz trójka pomocników. Siedmioro na jednego. Ale łatwo nie będzie. Choć... to już akurat zależy od tego jaką grasz postacią. Bez problemu pokonałem go na 59 lvl Sorcererem, ale 60 lvl Juggernaut miał już naprawdę poważne problemy (dopiero trzecie podejście okazało się skuteczne ).